I jeszcze raz moje pytanie, zadane wcześniej: "Z audycji, czym różni się dziecko niegrzeczne, od dziecka z ZA - tym, że dziecko niegrzeczne, jeżeli pójdzie za autorytetem to stanie się grzeczne, a dziecko z ZA nie słucha żadnych autorytetów. Czy to jakoś badano, gdzie takie badania można spotkać, co autorzy wypowiedzi uważają za autorytet? Czy przy diagnozowaniu ZA używa się jakiegoś sprzętu medycznego, badającego układ nerwowy?"
Moje dziecko liczy na komputerze, na kalkulatorze, na palcach, przelicza wszystko, obsesyjnie, samochody, dzieci, spadające liście, wszystko do siebie dodaje, mogę mu zabrać komputer, kalkulator, ale co z palcami - poobcinać???
Nic nie robi, tylko liczy? Nic kompletnie innego nie robi?
Moje dziecko liczy na komputerze, na kalkulatorze, na palcach, przelicza wszystko, obsesyjnie, samochody, dzieci, spadające liście, wszystko do siebie dodaje, mogę mu zabrać komputer, kalkulator, ale co z palcami - poobcinać???
Nic nie robi, tylko liczy? Nic kompletnie innego nie robi?
Ależ robi wiele innych rzeczy:chodzi do szkoły,pływa, bawi się z dziećmi, ale przelicza przy okazji w zasadzie każdej czynności, liczy kroki do domu, pieniądze które trzeba zapłacić w sklepie (dodaje ceny), ilośc zjedzonych łyżek zupy, jak mu dam do ręki kalkulator to pół godziny dziecka nie ma, potem przychodzi i pyta czy wiem ile to jest np. 635x284, liczenie go pochłania, fascynuje
Ile lat już tak liczy, w której jest klasie? Nic nie było na ten temat w audycji, dlatego pytam.
Wiesz co, @Aniela, czytam Twoje wypowiedzi i nie rozumiem, dlaczego jesteś tak złośliwa. Masz szczęście mieć dzieci bez zaburzeń zachowania. Uważasz się za autorytet w sprawach wychowania, a jednocześnie szydzisz z zachowań chorych dzieci. Płytkie.
Dla Twojej informacji - takie "zafiksowanie" autystów to nie jest kwestia wyboru. Kiedyś nie było komputerów, ale bywali autyści (nazywani wtedy "sawantami") znali np. na pamięć treść kalendarza, łącznie z imieninami, wschodami i zachodami słońca itp. Tak działa umysł takiej osoby. Obsesyjne zainteresowanie pociągami, ktoś wszystko liczy albo widzi szczegóły, każdy przedmiot w pomieszczeniu, w którym się znajdzie (jak bohater książki "Dziwny przypadek psa nocną porą"). Jeśli nie znasz osobiście takiej osoby, to poczytaj fora rodziców dzieci autystycznych i z ZA zamiast kpić.
Wiesz co, @Aniela, czytam Twoje wypowiedzi i nie rozumiem, dlaczego jesteś tak złośliwa. Masz szczęście mieć dzieci bez zaburzeń zachowania. Uważasz się za autorytet w sprawach wychowania, a jednocześnie szydzisz z zachowań chorych dzieci. Płytkie.
Dla Twojej informacji - takie "zafiksowanie" autystów to nie jest kwestia wyboru. Kiedyś nie było komputerów, ale bywali autyści (nazywani wtedy "sawantami") znali np. na pamięć treść kalendarza, łącznie z imieninami, wschodami i zachodami słońca itp. Tak działa umysł takiej osoby. Obsesyjne zainteresowanie pociągami, ktoś wszystko liczy albo widzi szczegóły, każdy przedmiot w pomieszczeniu, w którym się znajdzie (jak bohater książki "Dziwny przypadek psa nocną porą"). Jeśli nie znasz osobiście takiej osoby, to poczytaj fora rodziców dzieci autystycznych i z ZA zamiast kpić.
Gdzie ja szydzę z zachowań innych dzieci, gdzie kpię? Chcę się dowiedzieć o tym liczeniu, bo w audycji o tym nie było. Co do komputera. Jeżeli nie będzie dziecko używało komputera, to jakim cudem będzie o tym myśleć? A ja tu w audycji słyszę, że dziecko 11 letnie obsesyjnie użwa komputera, czy rodzic nie może uniemożliwić mu do niego dostępu? Gdzie tu kpina? No gdzie?
N inne moje watpilwości nie dostałam odpowiedzi, to co dlatego złośliwa jestem, bo pytam? Wszystko wiecie w dziedzinie ZA to dlaczego nie odpowiedzieliście na inne moje pytania, najlepiej powiedzieć, że złośliwa jestem. Dziękuję.
Wszystko wiecie w dziedzinie ZA to dlaczego nie odpowiedzieliście na inne moje pytania, najlepiej powiedzieć, że złośliwa jestem. Dziękuję. Błagam, nie rób z siebie ofiary...
Nie rób ze mnie złośliwca, ale odpowidz na moje pytania. Miałam tyle dowiedzieć się z audycji, a wiem tyle, że nic nie wiem.
K. liczy od kiedy odkrył liczby, czyli gdzies od 2/3 roku życia. Kiedyś musiało mu pasować wszystko kolorystycznie(łyzka do miski, koszulki, majtek, skarpetek itp). Teraz ma dużą względność w tej materii(skarpetki w różne niebieskie paski mogą być parą) ale fiksuje się na czym innym. Zapomina w trakcie ubierania się, że się ubiera bo analizuje np.splot dzianiny w skarpetkach. Albo myśli ile taka skarpetka może ważyć. I idzie ją zważyć. i takie tam...
z jednaj strony zycie z takim dzieckiem to orka z drugiej strony jak tu sie takim nie zachwycac?
Właśnie tu. Dziewczyny opisują Ci szczegółowo, na czym polega nietypowe zachowanie ich dzieci, a Ty dopytujesz "no ale jak to, liczy?" itp.
Jeżeli nie będzie dziecko używało komputera, to jakim cudem będzie o tym myśleć?
Zdrowe pewnie zapomni, ale właśnie na tym polegają zaburzenia, takie jak ZA, że NIE MOŻE zapomnieć.
NIe zapomni, zabierzemy komputer i co będzie dalej?
Limituję dostęp do komputera i treści, z którymi styka się mój Syn. Ma poza tym na szczęście wiele innych pasji. Na przykład bardzo dużo rysuje - postaram się zanudzić Was trochę tymi dziełami - bo są to takie schematy - fantastyczne, trochę podobne do siebie - muszę nauczyć się wklejać te rysunki... Czasem nawiązuje w tych pracach do słownika polsko - angielskiego, który studiuje namiętnie. Generalnie czyta bardzo dużo - nie jest to powieść, jakaś fabuła, bardziej słowniki, encyklopedie, (również minerałów, kosmosu)...
Dla mnie takie audycje są trochę smutne, bo odżywają stare przeżycia, ale też jest czasem powiew nadziei - np przyszłe życie w związku.
Wiem że przykład bohatera Kiss, to nie to samo co życie dajmy na to Poldka Twardowskiego..., ale nie tylko o tym mowa w tej audycji. Możemy sobie porozmawiać co sądzimy o jego stylizacjach czy jak to inaczej nazwiemy. Co innego chciałam przekazać - np jaki jest odbiór tych samych historii przez "te" osoby - nie tak bardzo zainteresował go fakt zdrady, której dopuścił się kolega, co motoru, czy samochodu, którym jeździł. To swego rodzaju kalectwo. Moje życie z dzieckiem w sumie nie tak bardzo zaburzonym, ale jednak posiadającym cechy AS jest niesamowite, widzę wiele pozytywnych zmian, ogromny postęp - na pewno to praca nasza - rodziny, ale równie wielka szkoły - wspaniałych nauczycieli.
No to ja właśnie polecałam, ale burzy można było się spodziewać - nawet nie tak bardzo mnie dziwi. Reakcje ludzi są bardzo różne - nie jest to dla mnie zaskoczenie - u nas jedna z Babć nawet nie wie o diagnozie. Nie wiem, jak by to przyjęła, może zamartwiałaby się...
Burzy można było się spodziewać, bo audycja nic nie wyjaśnia, to raczej promocja książki, a jak ktoś zadaje pytania na forum, to jest odsądzany od czci i wiary. Dziękuję.
Komentarz
"Z audycji, czym różni się dziecko niegrzeczne, od dziecka z ZA - tym, że
dziecko niegrzeczne, jeżeli pójdzie za autorytetem to stanie się
grzeczne, a dziecko z ZA nie słucha żadnych autorytetów.
Czy to jakoś badano, gdzie takie badania można spotkać, co autorzy wypowiedzi uważają za autorytet?
Czy przy diagnozowaniu ZA używa się jakiegoś sprzętu medycznego, badającego układ nerwowy?"
To było do AB.
Co do komputera. Jeżeli nie będzie dziecko używało komputera, to jakim cudem będzie o tym myśleć? A ja tu w audycji słyszę, że dziecko 11 letnie obsesyjnie użwa komputera, czy rodzic nie może uniemożliwić mu do niego dostępu? Gdzie tu kpina? No gdzie?
Wszystko wiecie w dziedzinie ZA to dlaczego nie odpowiedzieliście na inne moje pytania, najlepiej powiedzieć, że złośliwa jestem. Dziękuję.
Ma poza tym na szczęście wiele innych pasji. Na przykład bardzo dużo rysuje - postaram się zanudzić Was trochę tymi dziełami - bo są to takie schematy - fantastyczne, trochę podobne do siebie - muszę nauczyć się wklejać te rysunki... Czasem nawiązuje w tych pracach do słownika polsko - angielskiego, który studiuje namiętnie. Generalnie czyta bardzo dużo - nie jest to powieść, jakaś fabuła, bardziej słowniki, encyklopedie, (również minerałów, kosmosu)...
Dla mnie takie audycje są trochę smutne, bo odżywają stare przeżycia, ale też jest czasem powiew nadziei - np przyszłe życie w związku.
Wiem że przykład bohatera Kiss, to nie to samo co życie dajmy na to Poldka Twardowskiego..., ale nie tylko o tym mowa w tej audycji. Możemy sobie porozmawiać co sądzimy o jego stylizacjach czy jak to inaczej nazwiemy. Co innego chciałam przekazać - np jaki jest odbiór tych samych historii przez "te" osoby - nie tak bardzo zainteresował go fakt zdrady, której dopuścił się kolega, co motoru, czy samochodu, którym jeździł. To swego rodzaju kalectwo.
Moje życie z dzieckiem w sumie nie tak bardzo zaburzonym, ale jednak posiadającym cechy AS jest niesamowite, widzę wiele pozytywnych zmian, ogromny postęp - na pewno to praca nasza - rodziny, ale równie wielka szkoły - wspaniałych nauczycieli.
czarny balonik
Reakcje ludzi są bardzo różne - nie jest to dla mnie zaskoczenie - u nas jedna z Babć nawet nie wie o diagnozie. Nie wiem, jak by to przyjęła, może zamartwiałaby się...