Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Odkrywca ADHD przyznaje, że to fikcyjna choroba......Upssssssssssssss

1101112131416»

Komentarz

  • Syn mojej siostry liczy, buduje samoloty i bryły.
    Rodzice nie mają na to wpływu.  Jedynie w niewielkim stopniu na to, co liczy i z czego buduje. Ale już na to, czy o tym myśli-żaden.
    Ale komputer ma? czy nie ma? czy rodzice 11-latka nie mają wpływu na zainteresowania dziecka komputerem? Czy komputer można sobie wymyślić?
  • I jeszcze raz moje pytanie, zadane wcześniej:
    "Z audycji, czym różni się dziecko niegrzeczne, od dziecka z ZA - tym, że
    dziecko niegrzeczne, jeżeli pójdzie za autorytetem to stanie się
    grzeczne, a dziecko z ZA nie słucha żadnych autorytetów.
    Czy to jakoś badano, gdzie takie badania można spotkać, co autorzy wypowiedzi uważają za autorytet?
    Czy przy diagnozowaniu ZA używa się jakiegoś sprzętu medycznego, badającego układ nerwowy?"
  • edytowano październik 2013
    Nie rozumiem. Jak można myśleć o czymś z czym się nie ma kontaktu, co po prostu nie istnieje.
    To było do AB.
  • Moje dziecko liczy na komputerze, na kalkulatorze, na palcach, przelicza wszystko, obsesyjnie, samochody, dzieci, spadające liście, wszystko do siebie dodaje, mogę mu zabrać komputer, kalkulator, ale co z palcami - poobcinać???
    Nic nie robi, tylko liczy? Nic kompletnie innego nie robi?
  • edytowano październik 2013
    Nie trzeba wszystkiego niszczyć, dziecko ma nie używać komputera, to takie skomplikowane?
  • edytowano październik 2013
    Ale co w tym złego, że liczy?
  • Nie trzeba wszystkiego niszczyć, dziecko, ma nie używać komputera, to takie skomplikowane?
    nie rozumiesz
    ono moze nie uzywac, ale i tak bedzie o nim myslec
    Ale po jakimś czasie nieużywania, odzwyczai się od myślenia o tym.
  • edytowano październik 2013
    nic, poza tym ze nie bedzie w stanie skoncentrowac sie na tym, na czym mu rodzice/nauczyciele kaza

    nie piszę do Ciebie nic więcej
    sorry
    moim dzieciom zrozumienie łatwiej przychodzi
    Dobrze nie pisz, dziękuję za taką rozmowę. Już wcześniej wyczuwałam kpinę.
  • Moje dziecko liczy na komputerze, na kalkulatorze, na palcach, przelicza wszystko, obsesyjnie, samochody, dzieci, spadające liście, wszystko do siebie dodaje, mogę mu zabrać komputer, kalkulator, ale co z palcami - poobcinać???
    Nic nie robi, tylko liczy? Nic kompletnie innego nie robi?
    Ależ robi wiele innych rzeczy:chodzi do szkoły,pływa, bawi się z dziećmi, ale przelicza przy okazji w zasadzie każdej czynności, liczy kroki do domu, pieniądze które trzeba zapłacić w sklepie (dodaje ceny), ilośc zjedzonych łyżek zupy, jak mu dam do ręki kalkulator to pół godziny dziecka nie ma, potem przychodzi i pyta czy wiem ile to jest np. 635x284, liczenie go pochłania, fascynuje 
    Ile lat już tak liczy, w której jest klasie? Nic nie było na ten temat w audycji, dlatego pytam.
  • Wiesz co, @Aniela, czytam Twoje wypowiedzi i nie rozumiem, dlaczego jesteś tak złośliwa. Masz szczęście mieć dzieci bez zaburzeń zachowania. Uważasz się za autorytet w sprawach wychowania, a jednocześnie szydzisz z zachowań chorych dzieci. Płytkie. 

    Dla Twojej informacji - takie "zafiksowanie" autystów to nie jest kwestia wyboru. Kiedyś nie było komputerów, ale bywali autyści (nazywani wtedy "sawantami") znali np. na pamięć treść kalendarza, łącznie z imieninami, wschodami i zachodami słońca itp. Tak działa umysł takiej osoby. Obsesyjne zainteresowanie pociągami, ktoś wszystko liczy albo widzi szczegóły, każdy przedmiot w pomieszczeniu, w którym się znajdzie (jak bohater książki "Dziwny przypadek psa nocną porą"). Jeśli nie znasz osobiście takiej osoby, to poczytaj fora rodziców dzieci autystycznych i z ZA zamiast kpić.
  • Nie trzeba wszystkiego niszczyć, dziecko, ma nie używać komputera, to takie skomplikowane?
    nie rozumiesz
    ono moze nie uzywac, ale i tak bedzie o nim myslec


    Ale po jakimś czasie nieużywania, odzwyczai się od myślenia o tym.

    @Aniela: Tak po prostu się odzwyczai? Naprawdę tak myślisz? 
  • edytowano październik 2013
    Wiesz co, @Aniela, czytam Twoje wypowiedzi i nie rozumiem, dlaczego jesteś tak złośliwa. Masz szczęście mieć dzieci bez zaburzeń zachowania. Uważasz się za autorytet w sprawach wychowania, a jednocześnie szydzisz z zachowań chorych dzieci. Płytkie. 

    Dla Twojej informacji - takie "zafiksowanie" autystów to nie jest kwestia wyboru. Kiedyś nie było komputerów, ale bywali autyści (nazywani wtedy "sawantami") znali np. na pamięć treść kalendarza, łącznie z imieninami, wschodami i zachodami słońca itp. Tak działa umysł takiej osoby. Obsesyjne zainteresowanie pociągami, ktoś wszystko liczy albo widzi szczegóły, każdy przedmiot w pomieszczeniu, w którym się znajdzie (jak bohater książki "Dziwny przypadek psa nocną porą"). Jeśli nie znasz osobiście takiej osoby, to poczytaj fora rodziców dzieci autystycznych i z ZA zamiast kpić.
    Gdzie ja szydzę z zachowań innych dzieci, gdzie kpię? Chcę się dowiedzieć o tym liczeniu, bo w audycji o tym nie było.
    Co do komputera. Jeżeli nie będzie dziecko używało komputera, to jakim cudem będzie o tym myśleć? A ja tu w audycji słyszę, że dziecko 11 letnie obsesyjnie użwa komputera, czy rodzic nie może uniemożliwić mu do niego dostępu? Gdzie tu kpina? No gdzie?

  • N inne moje watpilwości nie dostałam odpowiedzi, to co dlatego złośliwa jestem, bo pytam?
    Wszystko wiecie w dziedzinie ZA to dlaczego nie odpowiedzieliście na inne moje pytania, najlepiej powiedzieć, że złośliwa jestem. Dziękuję.
  • Właśnie tu. Dziewczyny opisują Ci szczegółowo, na czym polega nietypowe zachowanie ich dzieci, a Ty dopytujesz "no ale jak to, liczy?" itp. 

    Jeżeli nie będzie dziecko używało komputera, to jakim cudem będzie o tym myśleć? 

    Zdrowe pewnie zapomni, ale właśnie na tym polegają zaburzenia, takie jak ZA, że NIE MOŻE zapomnieć.
  • Nie, no Wy wiecie wszystko.
  • Wszystko wiecie w dziedzinie ZA to dlaczego nie odpowiedzieliście na inne moje pytania, najlepiej powiedzieć, że złośliwa jestem. Dziękuję.

    Błagam, nie rób z siebie ofiary...
  • Właśnie tu. Dziewczyny opisują Ci szczegółowo, na czym polega nietypowe zachowanie ich dzieci, a Ty dopytujesz "no ale jak to, liczy?" itp. 

    Jeżeli nie będzie dziecko używało komputera, to jakim cudem będzie o tym myśleć? 

    Zdrowe pewnie zapomni, ale właśnie na tym polegają zaburzenia, takie jak ZA, że NIE MOŻE zapomnieć.
    NIe zapomni, zabierzemy komputer i co będzie dalej?
  • edytowano październik 2013
    Wszystko wiecie w dziedzinie ZA to dlaczego nie odpowiedzieliście na inne moje pytania, najlepiej powiedzieć, że złośliwa jestem. Dziękuję.
    Błagam, nie rób z siebie ofiary...
    Nie rób ze mnie złośliwca, ale odpowidz na moje pytania. Miałam tyle dowiedzieć się z audycji, a wiem tyle, że nic nie wiem.
  • To nie ja polecałam tę audycję.
  • no, 
    K. liczy od kiedy odkrył liczby, czyli gdzies od 2/3 roku życia. Kiedyś musiało mu pasować wszystko kolorystycznie(łyzka do miski, koszulki, majtek, skarpetek itp). Teraz ma dużą względność w tej materii(skarpetki w różne niebieskie paski mogą być parą) ale fiksuje się na czym innym. Zapomina w trakcie ubierania się, że się ubiera bo analizuje np.splot dzianiny w skarpetkach. Albo myśli ile taka skarpetka może ważyć. I idzie ją zważyć. i takie tam...
    z jednaj strony zycie z takim dzieckiem to orka z drugiej strony jak tu sie takim nie zachwycac?
  • Właśnie tu. Dziewczyny opisują Ci szczegółowo, na czym polega nietypowe zachowanie ich dzieci, a Ty dopytujesz "no ale jak to, liczy?" itp. 

    Jeżeli nie będzie dziecko używało komputera, to jakim cudem będzie o tym myśleć? 

    Zdrowe pewnie zapomni, ale właśnie na tym polegają zaburzenia, takie jak ZA, że NIE MOŻE zapomnieć.
    NIe zapomni, zabierzemy komputer i co będzie dalej?
    Limituję dostęp do komputera i treści, z którymi styka się mój Syn.
    Ma poza tym na szczęście wiele innych pasji. Na przykład bardzo dużo rysuje - postaram się zanudzić Was trochę tymi dziełami - bo są to takie schematy - fantastyczne, trochę podobne do siebie - muszę nauczyć się wklejać te rysunki... Czasem nawiązuje w tych pracach do słownika polsko - angielskiego, który studiuje namiętnie. Generalnie czyta bardzo dużo - nie jest to powieść, jakaś fabuła, bardziej słowniki, encyklopedie, (również minerałów, kosmosu)...
     
    Dla mnie takie audycje są trochę smutne, bo odżywają stare przeżycia, ale też jest czasem powiew nadziei - np przyszłe życie w związku.

    Wiem że przykład bohatera Kiss, to nie to samo co życie dajmy na to Poldka Twardowskiego..., ale nie tylko o tym mowa w tej audycji. Możemy sobie porozmawiać co sądzimy o jego stylizacjach czy jak to inaczej nazwiemy. Co innego chciałam przekazać - np jaki jest odbiór tych samych historii przez "te" osoby - nie tak bardzo zainteresował go fakt zdrady, której dopuścił się kolega, co motoru, czy samochodu, którym jeździł. To swego rodzaju kalectwo.
    Moje życie z dzieckiem w sumie nie tak bardzo zaburzonym, ale jednak posiadającym cechy AS jest niesamowite, widzę wiele pozytywnych zmian, ogromny postęp - na pewno to praca nasza - rodziny, ale równie wielka szkoły - wspaniałych nauczycieli.


  • to moze ten film przyblizy ci istote problemu?
    czarny balonik
  • To nie ja polecałam tę audycję.
    No to ja właśnie polecałam, ale burzy można było się spodziewać - nawet nie tak bardzo mnie dziwi.
    Reakcje ludzi są bardzo różne - nie jest to dla mnie zaskoczenie - u nas jedna z Babć nawet nie wie o diagnozie. Nie wiem, jak by to przyjęła, może zamartwiałaby się...

  • Burzy można było się spodziewać, bo audycja nic nie wyjaśnia, to raczej promocja książki, a jak ktoś zadaje pytania na forum, to jest odsądzany od czci i wiary. Dziękuję.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.