> dla mnie po pierwszym piwie trzeźwość się kończy... nawet po ćwierci piwa... Jak już nie można wsiadać za kółko - to już nie jest się trzeźwym, umysł traci na wartości <
U nas można spokojnie piwo wypić, dopuszczalna granica, to 0,5 promila.
A tak w ogóle, to Klarcia ma Krucjatę i niejako przy okazji Myszaty też, sam przecież pił nie będzie.
Ja pijam alkohol okazyjnie i powiem wam, że akurat w sierpniu ciężko zrezygnować. Wakacje to okres gdzie szczególnie dużo jest różnych imprez. Za to w ciąży żaden kłopot, pewnie też dlatego, że nie trzeba się tłumaczyć i słuchać komentarzy.
Maz od slubu, juz 5 lat jest abstynentem, zaslubil na Jasnej Górze, ze do konca zycia. Duzo przeszedl w dziecinstwie i to tym zaowocowalo dzieki Bogu. Ja to karmie lub w ciazy wiec rowniez omijam alkohol. Planuje krucjate w przyszlosci. Moznaby bylo nas juz zkatalogowac, ze biedni, patologia ale no nie pasuje, ze chlop nie pije, to burzy stereotyp i ludzie niewiedza co powiedziec. Ze sie niepije to prawie wszystkie nasze stare znajomosci z mlodosci sie skonczyly.
@Aga85 tez mi się wydaje, ze rezygnacja z alkoholu boli głównie towarzysko, trzeba się tłumaczyć itd.. Może dlatego sierpień jest najlepszym miesiącem na takie wyrzeczenie
Czlek na lekach, kierowca, kobieta w ciąży - choc sami nie pija - mogą postawić na własnej imprezie, tudzież polać jak ktos przyniesie. Ten co jest w krucjacie nie tylko nie pije, ale i nie czestuje. To juz potrafi rodzic bunt. Ostatnio bylam tego świadkiem u znajomych na grillu, bezalkoholowym. Padaly idiotyczne pytania typu: A jak sobie przyniose to mi zabronisz?
Dlatego idiotyczne, ze chodzilo o droczenie sie. I to pytaly osoby, które wiedzialy o krucjacie. Wiesz, to jak babcia wie ze nie dajesz dziecku słodyczy i mówi z uporem: A co, babci zabronisz dac? Wiesz, te klimaty. :-(
Komentarz
Abstynencja w sierpniu przeszkadza w abstynencji w Wlk Poście? @-)
Mnie cieszą sierpniowe wyrzeczenia, bo do Adwentu jeszcze tak daleko... 8->
Jabol? Myślałam zawsze, że jabłecznik albo jabcok
Szkoda mi go...
:bz
Jak już nie można wsiadać za kółko - to już nie jest się trzeźwym, umysł traci na wartości <
U nas można spokojnie piwo wypić, dopuszczalna granica, to 0,5 promila.
A tak w ogóle, to Klarcia ma Krucjatę i niejako przy okazji Myszaty też, sam przecież pił nie będzie.
Moznaby bylo nas juz zkatalogowac, ze biedni, patologia ale no nie pasuje, ze chlop nie pije, to burzy stereotyp i ludzie niewiedza co powiedziec.
Ze sie niepije to prawie wszystkie nasze stare znajomosci z mlodosci sie skonczyly.
U nas na spotkaniach
Połowa kierowcy, połowa na lekach.