Dg zawsze uwzględnią, tylko na innych zasadach niż UoP. My mamy kredyt głównie oparty o DG. 500+ nikt nie brał pod uwagę. Sztuczki są różne, np. rozdzielność majątkowa i niewykazywanie dzieci i/lub małżonka. Nie korzystamy oczywiście.
W sumie nawet jak oszukasz bank odnośnie liczby dzieci, wniosek przejdzie i kredyt spłacasz to nikt raczej nie wyciągnie konsekwencji z tego że oszukasz bank. Gorzej jak nie masz na tyle zdolności kredytowej żeby spłacić. Bank np nie uwzględnia że koszt wynajmu bywa podobny do raty kredytu a wynajmującemu też muszę płacić regularnie. Rozumiem że się bierze dochód i dzieli na liczbę osób ale przecież to nie jest tak że wydatki są podobne w każdej sytuacji. Można nie wykazać dzieci. Np trójka jest na utrzymaniu męża a trójka na moim. Tak mi pani z banku wpisała.
Dobry doradca to taki który ci doradzi co zrobić żeby dostać kredyt jeśli nie posiadasz żadnej zdolności
To chyba jakiś magik cudotwórca, bywają naprawdę tacy? Ale wtedy jak spłacać kredyt jeśli się nie ma zdolności do jego spłaty? Czy kończy się komornikiem?
Normalnie się spłaca, ja mam 0 zdolność kredytową, normalnie nie powinnam nic dostać na raty czy nie powinnam dostać żadnej pożyczki A kupuje normalnie lodówkę pralkę itp na raty ale są czary robione dawno temu , tak wiem że to nie to samo co kredyt hipoteczny tego wiem że 1 bym nie dostała A 2 bym nawet nie próbowała bo nie spłace , Ale jest tak ze w banku dużej części dochodów nie biorą pod uwagę lub np z gospodarstwa do kredytu liczyli 120 zł z ha przeliczeniowedo gdy w tym samym czasie do gops liczyli 260 zł z tego samego ha
Tajemniczo napisze że też się interesujemy tematem. Mamy doświadczenie budowy domu na wsi. Absolutnie nie czujemy się niewolnikami. Teraz potrzebujemy mieszkania w trojmiescie, tym razem raczej na kredyt.
No, mnie się jeszcze ten temat przypomina w nocy. Trochę się wyżyje z budową przyłącza wody. Też jest sporo papierologii, sporo kosztuję, więc poczuję się na chwilę budowlańcem i będę sobie mogła w CV prywatnym to zaliczyć.
Nie, to ten starszy- preppers, co uprawia ziemniaki i cebulę, zakopuje suchy prowiant na zboczach Ślęży w sobie wiadomych miejscach i wypomina mi, że nie umiem używać krzesiwa ani zrobić lampki oliwnej
Ja obecnie rozglądam się za siedliskiem w rozsądnej cenie. Za gotówkę bez kredytu. Kilka fajnych propozycji znalazłam do 200 tyś. w okolicy. Fajna opcja. Pewnie że to często starsze domy i wymagają odświeżenia drobnego remontu, ale ceny nie są z kosmosu. I zdala od cywilizacji co według mnie jest bardzo ok na współczesne czasy. No i sprzedaż najczęściej bezpośrednia, duża działka, często z możliwością dokupienia ziemi rolnej. Ceny do negocjacji. Jakoś nie chcę mieszkać w mieszkaniu, ani w szeregówce.
Ja obecnie rozglądam się za siedliskiem w rozsądnej cenie. Za gotówkę bez kredytu. Kilka fajnych propozycji znalazłam do 200 tyś. w okolicy. Fajna opcja. Pewnie że to często starsze domy i wymagają odświeżenia drobnego remontu, ale ceny nie są z kosmosu. I zdala od cywilizacji co według mnie jest bardzo ok na współczesne czasy. No i sprzedaż najczęściej bezpośrednia, duża działka, często z możliwością dokupienia ziemi rolnej. Ceny do negocjacji. Jakoś nie chcę mieszkać w mieszkaniu, ani w szeregówce.
mi się to marzy. Mąż powiedział stanowcze weto, więc... Mogę marzyc zupełnie bez konsekwencji
Mój mąż jest bardzo za. Tam często są obory, stodoły itd, można na warsztat stolarski przerobić. Zobaczymy. Na razie mam uskladaną 1/4 ceny. Sprzedam ziemię od babci w przyszlym roku to możliwości mi wzrosną. Bo od przyszlego roku mogę sprzedać bez podatku już a kupiec już jest tylko czeka.
Odrobinka...pewnie sprawdziłaś ale...żebyś się nie wkopała to napiszę. Ten pięcioletni termin nie jest liczony od dnia zakupu/przejęcia nieruchomości a od końca roku kiedy to nastąpiło. Czyli jak spadek był np z 1 mają 2015 to bez podatku sprzedać możesz nie po 1 mają 2020 a od 1 stycznia 2021. Piszę bo dużo osób sprzedaje zaraz po pięciu latach i ma potem kłopoty.
Tak ale to oświadczenie trzeba złożyć. Jak ktoś jest przekonany, że już jest zwolniony to go nie złoży i wtedy są schody...po latach zazwyczaj bo sprawdzają przed przedawnieniem i odsetki doliczają.
@Odrobinka, nie żebym zniechecala, ale stary dom, to zwykle skarbonka i ciągle prace i naprawy. Nasi znajomi dostali dom po babci z zabudowaniami. Twierdzą, że lepiej by było wszystko wyburzuc i budować od nowa, niż żyć na "bombie", to ich zalało, to dach naderwało, to coś innego...
@Odrobinka, nie żebym zniechecala, ale stary dom, to zwykle skarbonka i ciągle prace i naprawy. Nasi znajomi dostali dom po babci z zabudowaniami. Twierdzą, że lepiej by było wszystko wyburzuc i budować od nowa, niż żyć na "bombie", to ich zalało, to dach naderwało, to coś innego...
Remontujemy stary dom, ale fakt, że gruntownie, właściwie zostały w nim pierwotne tylko fundamenty, ściany nośne parteru i strop. Ale robimy to etapami, na tyle, na ile nas stać w danym momencie. Ale wiele robimy jednak ze wsparciem z zewnątrz, choć myślę, że mąż @Odrobinka będzie mógł sam zrobić o wiele więcej niż my. Czasem myślę, że łatwiej by było nowy od zera stawiać, ale wtedy wpakowalibyśmy się w kredyt na 30 lat... A tak mieszkamy, remontujemy, a gdy już wreszcie skończymy (mam nadzieję, że nastąpi to w najbliższym pięcioleciu ) to będziemy wolnymi ludźmi bez kredytu. I będzie to po 15 latach, a nie 30
Komentarz
Zdolność tak wogole to trzeba mieć ..
Bank np nie uwzględnia że koszt wynajmu bywa podobny do raty kredytu a wynajmującemu też muszę płacić regularnie.
Rozumiem że się bierze dochód i dzieli na liczbę osób ale przecież to nie jest tak że wydatki są podobne w każdej sytuacji.
Można nie wykazać dzieci. Np trójka jest na utrzymaniu męża a trójka na moim. Tak mi pani z banku wpisała.
Ale jest tak ze w banku dużej części dochodów nie biorą pod uwagę lub np z gospodarstwa do kredytu liczyli 120 zł z ha przeliczeniowedo gdy w tym samym czasie do gops liczyli 260 zł z tego samego ha
Mamy doświadczenie budowy domu na wsi.
Absolutnie nie czujemy się niewolnikami.
Teraz potrzebujemy mieszkania w trojmiescie, tym razem raczej na kredyt.
to ja się wygadam, że potrzebuję jeszcze działki
może być leśna, bez prądu, wody
byleby większa niż zwykła budowlana
bo to wspólny pomysł z synem
on interesuje się grzybami ( i pleśniami)
jakieś grzybnie kupuje i ciągle się wkurza, że coś się nie udaje
ten od piór ostatnio przerzucił się na origami
Jakoś nie chcę mieszkać w mieszkaniu, ani w szeregówce.
mi się to marzy. Mąż powiedział stanowcze weto, więc... Mogę marzyc zupełnie bez konsekwencji
Czyli jak spadek był np z 1 mają 2015 to bez podatku sprzedać możesz nie po 1 mają 2020 a od 1 stycznia 2021.
Piszę bo dużo osób sprzedaje zaraz po pięciu latach i ma potem kłopoty.
Poza tym mój mąż własnoręcznie może robić remonty itd.
Czasem myślę, że łatwiej by było nowy od zera stawiać, ale wtedy wpakowalibyśmy się w kredyt na 30 lat... A tak mieszkamy, remontujemy, a gdy już wreszcie skończymy (mam nadzieję, że nastąpi to w najbliższym pięcioleciu ) to będziemy wolnymi ludźmi bez kredytu. I będzie to po 15 latach, a nie 30