Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Zakup domu czyli ponad 30 letnia opowieść o byciu niewolnikiem...

11719212223

Komentarz

  • Sztuczki finansowe 
    Zdolność tak wogole  to trzeba mieć ..
    Podziękowali 1Izka
  • Czasami jest zdolność niewidzialna dla banku...
    Podziękowali 3Izka asiao Odrobinka
  • Dg zawsze uwzględnią, tylko na innych zasadach niż UoP. My mamy kredyt głównie oparty o DG. 500+ nikt nie brał pod uwagę. Sztuczki są różne, np. rozdzielność majątkowa i niewykazywanie dzieci i/lub małżonka. Nie korzystamy oczywiście. 
  • Nie wiem jak można nie wykazać dzieci..one zawsze gdzieś w systemie wyskoczą 
  • W sumie nawet jak oszukasz bank odnośnie liczby dzieci, wniosek przejdzie i kredyt spłacasz to nikt raczej nie wyciągnie konsekwencji z tego że oszukasz bank. Gorzej jak nie masz na tyle zdolności kredytowej żeby spłacić. 
    Bank np nie uwzględnia że koszt wynajmu bywa podobny do raty kredytu a wynajmującemu też muszę płacić regularnie.
    Rozumiem że się bierze dochód i dzieli na liczbę osób ale przecież to nie jest tak że wydatki są podobne w każdej sytuacji.
    Można nie wykazać dzieci. Np trójka jest na utrzymaniu męża a trójka na moim.  Tak mi pani z banku wpisała. 
  • Izka powiedział(a):
    asiao powiedział(a):
    Dobry doradca to taki który ci doradzi co zrobić żeby dostać kredyt jeśli nie posiadasz żadnej zdolności  >:)
    To chyba jakiś magik cudotwórca, bywają naprawdę tacy? Ale wtedy jak spłacać kredyt jeśli się nie ma zdolności do jego spłaty? Czy kończy się komornikiem? 
    Normalnie  się spłaca,  ja mam 0 zdolność  kredytową,  normalnie nie powinnam nic  dostać  na raty czy nie powinnam dostać  żadnej pożyczki A kupuje normalnie lodówkę pralkę itp na raty ale są czary robione dawno temu , tak wiem że to nie to samo co kredyt hipoteczny  tego wiem że 1 bym nie dostała A 2 bym nawet  nie próbowała bo nie spłace , 
    Ale jest tak ze w banku dużej części   dochodów  nie biorą  pod uwagę lub np z gospodarstwa  do kredytu liczyli 120 zł z ha przeliczeniowedo gdy w tym samym czasie  do gops  liczyli 260 zł z tego samego  ha 
  • U nas się ruszyło w temacie, więc wyciągam wątek. Może ktoś coś ciekawego chce dodać jeszcze :) 
  • Tajemniczo napisze że też się interesujemy tematem.
    Mamy doświadczenie budowy domu na wsi.
    Absolutnie nie czujemy się niewolnikami.
    Teraz potrzebujemy mieszkania w trojmiescie, tym razem raczej na kredyt.
  • No, mnie się jeszcze ten temat przypomina w nocy. Trochę się wyżyje z budową przyłącza wody. Też jest sporo papierologii, sporo kosztuję, więc poczuję się na chwilę budowlańcem i będę sobie mogła w CV prywatnym to zaliczyć.
  • skoro @wiesia się podzieliła, że ma dom, a potrzebuje jeszcze mieszkania

    to ja się wygadam, że potrzebuję jeszcze działki  :)
    może być leśna, bez prądu, wody
    byleby większa  niż zwykła budowlana  :)
    Podziękowali 2wiesia AgaMaria
  • chcę nauczyć się żyć w dziczy  :D
  • In Spe powiedział(a):
    ... potrzebuję jeszcze działki  :)
    może być leśna, bez prądu, wody
    byleby większa  niż zwykła budowlana  :)
    Elunia powiedział(a):
    Chcesz coś uprawiać?

    Grzyby chyba ;)
  • też
    bo to wspólny pomysł  z synem 
    on  interesuje się grzybami ( i pleśniami)
    jakieś grzybnie kupuje i ciągle się wkurza, że  coś się nie udaje

  • In Spe powiedział(a):
    chcę nauczyć się żyć w dziczy  :D
    Koło mnie jest wyspa do kupienia, są tam jakieś budynki, pozwolenie na budowę itp. Własny transport konieczny, tzn lódka jakas. £250 tys. 
    Podziękowali 2In Spe AgaMaria
  • szczurzysko powiedział(a):
    In Spe powiedział(a):
    chcę nauczyć się żyć w dziczy  :D
    Koło mnie jest wyspa do kupienia, są tam jakieś budynki, pozwolenie na budowę itp. Własny transport konieczny, tzn lódka jakas. £250 tys. 
     :D 
  • edytowano grudzień 2020
    In Spe powiedział(a):
    też
    bo to wspólny pomysł  z synem 
    on  interesuje się grzybami ( i pleśniami)
    jakieś grzybnie kupuje i ciągle się wkurza, że  coś się nie udaje

    To ten syn od piór?
    Podziękowali 1In Spe
  • edytowano grudzień 2020
    Nie, to ten starszy- preppers, co  uprawia ziemniaki i cebulę, zakopuje suchy prowiant na zboczach Ślęży w sobie wiadomych miejscach i wypomina mi, że nie umiem używać krzesiwa ani zrobić lampki oliwnej  :D

    ten od piór ostatnio przerzucił się na origami  :)
  • Ja obecnie rozglądam się za siedliskiem w rozsądnej cenie. Za gotówkę bez kredytu. Kilka fajnych propozycji znalazłam do 200 tyś. w okolicy. Fajna opcja. Pewnie że to często starsze domy i wymagają odświeżenia drobnego remontu, ale ceny nie są z kosmosu. I zdala od cywilizacji co według mnie jest bardzo ok na współczesne czasy. No i sprzedaż najczęściej bezpośrednia, duża działka, często z możliwością dokupienia ziemi rolnej. Ceny do negocjacji. 
    Jakoś nie chcę mieszkać w mieszkaniu, ani w szeregówce. 
  • Odrobinka powiedział(a):
    Ja obecnie rozglądam się za siedliskiem w rozsądnej cenie. Za gotówkę bez kredytu. Kilka fajnych propozycji znalazłam do 200 tyś. w okolicy. Fajna opcja. Pewnie że to często starsze domy i wymagają odświeżenia drobnego remontu, ale ceny nie są z kosmosu. I zdala od cywilizacji co według mnie jest bardzo ok na współczesne czasy. No i sprzedaż najczęściej bezpośrednia, duża działka, często z możliwością dokupienia ziemi rolnej. Ceny do negocjacji. 
    Jakoś nie chcę mieszkać w mieszkaniu, ani w szeregówce. 

    mi się to marzy. Mąż powiedział stanowcze weto, więc... Mogę marzyc zupełnie bez konsekwencji :)
  • Mi się to marzyło tak mniej więcej do 30tki albo 25.
  • edytowano grudzień 2020
    Mój mąż jest bardzo za. Tam często są obory, stodoły itd, można na warsztat stolarski przerobić. Zobaczymy. Na razie mam uskladaną 1/4 ceny. Sprzedam ziemię od babci w przyszlym roku to możliwości mi wzrosną. Bo od przyszlego roku mogę sprzedać bez podatku już a kupiec już jest tylko czeka.
  • edytowano grudzień 2020
    Odrobinka...pewnie sprawdziłaś ale...żebyś się nie wkopała to napiszę. Ten pięcioletni termin nie jest liczony od dnia zakupu/przejęcia nieruchomości a od końca roku kiedy to nastąpiło.
    Czyli jak spadek był np z 1 mają 2015 to bez podatku sprzedać możesz nie po 1 mają 2020 a od 1 stycznia 2021. 
    Piszę bo dużo osób sprzedaje zaraz po pięciu latach i ma potem kłopoty.
  • Ale jeśli przeznacza na własne cele mieszkaniowe, to nie ma podatku, tylko trzeba złożyć oświadczenie w US.
  • Tak ale to oświadczenie trzeba złożyć. Jak ktoś jest przekonany, że już jest zwolniony to go nie złoży i wtedy są schody...po latach zazwyczaj bo sprawdzają przed przedawnieniem i odsetki doliczają.
  • Tak. W grudniu mija.
  • @Odrobinka, nie żebym zniechecala, ale stary dom, to zwykle skarbonka i ciągle prace i naprawy. Nasi znajomi dostali dom po babci z zabudowaniami. Twierdzą, że lepiej by było wszystko wyburzuc i budować od nowa, niż żyć na "bombie", to ich zalało, to dach naderwało, to coś innego...
  • edytowano grudzień 2020
    Na nic innego nas nie stać. I tak ciągle wynajmujemy ruiny. Zdolności kredytowej brak.
    Poza tym mój mąż własnoręcznie może robić remonty itd.
    Podziękowali 1jan_u
  • edytowano grudzień 2020
    Aga85 powiedział(a):
    @Odrobinka, nie żebym zniechecala, ale stary dom, to zwykle skarbonka i ciągle prace i naprawy. Nasi znajomi dostali dom po babci z zabudowaniami. Twierdzą, że lepiej by było wszystko wyburzuc i budować od nowa, niż żyć na "bombie", to ich zalało, to dach naderwało, to coś innego...
    Remontujemy stary dom, ale fakt, że gruntownie, właściwie zostały w nim pierwotne tylko fundamenty, ściany nośne parteru i strop. Ale robimy to etapami, na tyle, na ile nas stać w danym momencie. Ale wiele robimy jednak ze wsparciem z zewnątrz, choć myślę, że mąż @Odrobinka będzie mógł sam zrobić o wiele więcej niż my.
    Czasem myślę, że łatwiej by było nowy od zera stawiać, ale wtedy wpakowalibyśmy się w kredyt na 30 lat... A tak mieszkamy, remontujemy, a gdy już wreszcie skończymy (mam nadzieję, że nastąpi to w najbliższym pięcioleciu ;)) to będziemy wolnymi ludźmi bez kredytu. I będzie to po 15 latach, a nie 30 ;) 
  • My właśnie remontujemy stary. I jednak bycie u siebie wartość. 
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.