Kochani, chciałabym się wywiedzieć jakie macie doświadczenia z kupowaniem domu i braniem kredytu nań.
Jaka jest Wasza historia, jakich błędów się wystrzegać? Czy kupić lepiej starszy dom do remontu czy zadłużyć się po uszy do grobowej deski i znaleźć nowszą, bardziej ekonomiczną chałupkę?
Do końca tego roku jeszcze tylko garść banków udziela kredytu na 100% wartości. Od przyszłego roku podobno trzeba mieć od 10-20% wkładu własnego..
Z mężem czujemy, że to może być nasza ostatnia szansa... i intensywnie modląc się, rozmyślamy...
I chociaż zawsze myślałam, że będziemy mieszkać pod Wawą, to ostatecznie osiadamy się prawdopodobnie pod Poznaniem.. ech.. :-)
Komentarz
metraż ok.100m2 coś ok.200 tyś. W stanie deweloperskim.
Poza tym z tego co się orientuję-kilka osób (co najmniej) na forum am to już za sobą, wiec pewnie doradzą to i owo.
A jakby co-mam genialnego pośrednika już kilka osób skorzystało i są zachwyceni. Wcześniej nie mieli szczęścia z innymi
A ja na paluszkach obliczam ile jeszcze lat, ile jeszcze lat..................
I wychodzi na to, że to już całkiem niedługo uffffffffffffffffffffffffffffffff
I doskonale rozumiem Twój lęk, bo też przeżywałam, na zasadzie, co by było gdyby..........gdyby........gdyby........
Ale ostatnio jakoś tak na spokojniej ten kredyt traktuję
Wybraliśmy opcję domu do remontu, ponieważ wydała nam się mniej trudna. Czy jest bardziej ekonomiczne to się okaże jak remont zakończymy. Teraz wykonujemy najważniejsze rzeczy, by móc jak najszybciej się wprowadzić choćby do jednego pokoju.
W tej opcji mamy większą działkę, duży budynek gospodarczy, dom i fajną lokalizację.
Wg mnie lepiej wybrać opcję domu dalej od miasta, ale z dobrą komunikacją do miasta. Z przedmieść czasem trudno o dojazd, a np. z wioski przy główniejszej trasie 10-15 km od miasta już nie. Teraz np. u nas likwidują autobusy MZK, a PKS nie (i nie zlikwidują, bo trasa do innego większego miasta wiedzie).
edit. dopisek
Oczywiscie istotna jest lokalizacja, standard itp., ale o tym na pewno dobrze wiesz.
Dlatego polecam pośrednika-to nie jest tak duży koszt, jak by sie mogło wydawać, ale dodatkowo pewnosc i jakeiś poczucie bezpieczeństwa
wiem, ze ofert w necie sporo, ale ja sądze, ze dobry pośrednik potrafi zdziałać cuda
no, nasz w każdym razie zdziałał
Przy budowie nowego domu tez musisz gdzieś mieszkać.
Wspólna praca przy swoim domu, ogrodzie, szklarni z własnymi warzywami. Moi chłopcy uwielbiają. Widzę wiele korzyści w mieszkaniu w swoim domku. To nasze marzenie. I będą mogli mieć swoje zwierzęta. Bo teraz w bloku nie mogą niestety.
Olkowa powodzenia +++
Kredyt spłacamy od lipca, więc w sumie pierwszy miesiąc tak żyjemy. Włączyliśmy opcję mocno ekonomiczną i dajemy radę (choć w sumie na razie z zapasów żyjemy w dużej części, bo ja chomik jestem).
Na remont podstawowy mamy, a potem powoli pociągniemy dalej jak będą środki i możliwości.