Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Co dziś jedliście na obiad?

1160161163165166265

Komentarz

  • Ruskie, ruskie
    Knedle
  • Pierogi robie od swieta na ten przyklad ;)
  • Ale jaglana?
  • Ja pierogi robię tak często ze juz mnie nie cieszą
  • Mąż kupił fasolkę, Zosia: o mamusiu, mogę zrobić po baskijsku? - i robi :D
  • Nie róbcie tego ciasta jaglano-dyniowego !!! Ono wciąga! Zaraz całe zjem
    @-)
  • a jakiej dyni użyłaś?
  • Ruskie na orkiszowej, jutro. Jak nie wyjdą to będę niepocieszona, muszą po prostu i koniec.
  • Będą lepsze niż niegdysiejsze.
  • potwierdzam, na orkiszowej wszystko jest lepsze. I ja osobiście czuję się znaczie lepiej:-)
  • @uJa,nie wiem, jakiejś z warzywniaka,od mamy,ale mokra była.
  • Ja tam dziś pomidorówkę z ryżem na dziku gotuję. Pomidorów mam dużo,nie mam pomysłu,więc zupa będzie.
  • ech,znowu potrawa " na winie", bo nie chcę,żeby się ogr,odkowe plony marnowały: leczo wegetariańskie ;)
  • Dziewczynki nakulały klusek z dyni, ale sypnęły za dużo mąki ziemniaczanej i mocno gumowe wyszły - zjeeedli, małą porcję zostawili dla Kajtka, który to on jeszcze spi. :D
  • Tarta z grzybami! Jaaami:-D
  • Resztki pochrzcinowe dojedliśmy.
  • zupa krem z pora :) (ze mięsem zmielonym)
  • @jukaa - owszem, na chrzcinach było mięso. U nas od święta się pojawia na stole. Był rosół z kury, paszteciki z kurą odzyskaną z rosołu i jeszcze do tego schab pieczony w warzywach. Ale opcja wege też była - kluski dyniowe, pieczone ziemniaczki, barszczyk, sałata i desery bezmięsne, bezmleczne, bezjajeczne i bezglutenowe.
  • Leczo dzisiaj. Jutro zas zuo wcielone w postaci schabowego z salatka ziemniaczana. Na czwartek przewidziano zas bitki wolowe.
  • Odnośnie ruskich, wyszły mi lepsze ale dopiero za drugim razem. Jako niedoświadczona i rozproszona młoda gospodyni (wszystko przez dzieciaki oczywiście..)za późno zorientowałam się, zę termomiks zrobił mi twardą kulkę - za mało wody... i musiałam się mordować z lepieniem, rozwałkowywaniem (natychmiastowa depresja..,) ale jak pogotowałam dłużej, były jadalne. Następnym razem wyszły doskonałe, dodałam do mąki 2 jajeczka przepiórcze, ciut drożdży i gorącą wodę. No i koniecznie pomaziane masełkiem:D W sumie sukces.
  • U nas drugi dzien ostrego czerwonego curry tajskiego. Mam dzieci mutanty, ktore wciagna chyba nawet ogien ;)
    Na kolacje zupa buraczana na rosole, z wlasnorecznie zbieranymi burakami, marchwia i porem. A, no i z jaglanka oczywiscie.
    Tak sobie mysle, ze zupa na kolacje to bardzo dobry pomysl i sprobuje teraz codziennie jakas ugotowac.
  • A ja z rana nasmażyłam mielonych i nagotowałam pulpetów- z dzika, na dwa dni będzie
    X_X
  • A ja nie umiem gotować tych dynio-klusków... Upieczona, zblendowana dynia. Mąki 1/4 wagi i co... i się rozpadało, kleiło i w ogóle kulki nie były przewidziane do ulepienia z tego czegoś. dodałam jeszcze mąki - nie wiem dokładnie ile, no i też się jeszcze nie formowały ładnie.... Niemniej już mąki nie dawałam, tylko stwierdziłam- "a co będzie"... No i ugotowałam. Wg mnie za dużo mąki miały... Tylko że z mniejszą ilością naprawdę nie dało rady nic zrobić. CO zrobiłam źle szanowna redakcjo?

  • No hokkaido było... wedle zaleceń. Tyle że jedna rzeczywiście była bardziej pomarańczowa, szybciej sie upiekła i bardziej krucha. Druga zaś trochę dłużej w piecu siedziała, a i tak okazała się być bardziej wodnista.
  • U nas chyba dziś zupa buraczkowa.....no i oczywiście kotlety/pulpety z wczoraj :D
  • @agnieszkamama mam nadzieję że próbki mięsa badane weterynaryjnie
    bo wiesz włośnica i te sprawy...
    znam przypadki chorych


    pieczarkowa
    buraczki gotowane
    dorsz smażony , surówka z marchwi
  • One chyba zawsze są badane.Nikt nie chce przecież siebie narażać.
  • no nie zawsze badane
    nie każdy myśliwy a raczej pseudomyśliwy
    zanosi próbki do badania do weterynaryjnego inspektoratu sanitarnego
    także z własnego uboju prosiaka :(
    a choroba zostaje na całe życie
  • Ja dzisiaj uwarzyłam dla moich panów: ziemniaczki, pulpety z sosie koperkowym i do tego surówka z kiszonej kapusty- taka klasyka gatunku, choć u nas rzadko w domowym menu. Nażarłam się na nikogo nie czekając i teraz mnie dzidziuś kopie, bo mu ciasno, hehe.
  • Zupę dyniową chłopaki gotują.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.