Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Kto to jest ten Kiko??

245678

Komentarz

  • A ja jako sympatyk milcarkowej idei archipelagu ortodoksji radykalnej proszę o uspokojenie nastrojów i nie nakręcanie się materiałami z Antyku. Dla mnie neokatechumenat to najbliższa "rzeczywistość" Kościoła, choć w wielu sprawach się nie zgadzamy. Także osobowościowo wyczuwam tam pokrewne dusze; kiedyś jedna neonka twierdziła nawet, że byłbym doskonałym katechistą :cool:
  • He, he. "Osobościowo" to ja pewnie też, choć nie cierpię, kiedy mi mówią, że mam wyrzucić różaniec. Mam nadzieję, że jako katechista nie zachęcałbys do tego :devil:
    Nie nakręcam się, tylko te materiały są potwierdzeniem, niestety, moich obserwacji...
    No, ale, w tym możesz mieć rację, naszym zadaniem jest łączyć, nie dzielić. Póki co, papież nie wyrzucił ich z Kościoła, wręcz przeciwnie, trochę ich tam prostuje.
  • Wiesz, ja uważam, że neoni i tradycjonaliści to ludzie ulepieni z tej samej gliny, którzy trafili do różnych przegródek. I cały antagonizm, który czasem między nimi wybucha wynika właśnie z tego, że są tak do siebie podobni. Dlatego diagnoza Milcarka sprzed kilku lat jest rewelacyjnie trafna, choć nie każdy potrafił ją przyjąć. Pamiętam spotkanie, na którym najpierw Milcarek opowiadał z emfazą, jak to należy zjednoczyć siły i zasypywać podziały, a potem Grzegorz Górny wygłosił wyniosłą pogadankę na temat wyjątkowości Neokatechumenatu. Ale minęło trochę czasu i okazuje się, że w nowym portalu Frondy różni tradsi odgrywają znaczące role. Zresztą Benedykt sporo w tym pomógł legalizując zarówno Mszę trydencką, jak i neońskie Statuty. Dlatego zresztą materiały Antyku stały się już ciut przeterminowane. :cool:
  • Materiały na których oparł sie antyk bazuja na jednostkowych skrajnychnadużyciach, które wcale nie oznaczaja , że jest to norma w neokatechumenacie
  • Może i nie norma. Dlaczego musiałam trafić właśnie na tych "skrajnych"... Akurat opisana jest tam moja była parafia :confused:
  • ana, nie wiem nic o katechizowaniu akurat społeczności romskiej, dlatego nic nie piszę.
    Może trzeba dowiadywać się w centrum neokatechumenalnym, tu są dane
    http://www.archidiecezja.warszawa.pl/duszpasterstwo/zrzeszenia/
  • magda dziękuje za odpowiedz, bo nie ukrywam chciałabym dowiedziec sie cos wiecej na ten temat
  • To papież zatwierdził w końcu te ich "statuty"?
  • No zobacz... Z "mojej" strony :smile:

    Droga Neokatechumenalna: statuty zatwierdzone Watykan, 26.05.2008

    Papież Benedykt XVI zatwierdził statuty Drogi Neokatechumenalnej â?? poinformowała latynoamerykańska agencja CNA, powołując się na stronę internetową neokatechumenatu we Włoszech.
    Po okresie przejściowym, związanym z zatwierdzeniem statutów w 2002 r. przez Papieską Radę ds. Świeckich "ad experimentum" na pięć lat, Benedykt XVI "złożył swój podpis na tekście statutów Drogi Neokatechumenalnej". Tym samym "oficjalnie uznał Drogę za jeden z charyzmatów w Kościele" â?? głosi komunikat.

    CNA donosi, że wiadomość o zatwierdzeniu statutów zaskoczyła założycieli Drogi: Kiko Arg??ello i Carmen Hern??ndez, którzy przebywali w Izraelu. Postanowili oni jak najszybciej udać się do Rzymu, aby zorganizować oficjalną ceremonię przekazania statutów członkom Drogi.

    Jak dowiedziała się nieoficjalnie KAI Benedykt XVI zatwierdził wstępnie statuty Drogi już w grudniu 2007 r. Doprecyzowania jednak wciąż wymagało m.in. wiele kwestii liturgicznych. 20 maja br. Kard. Stanisław Ryłko, przewodniczący Papieskiej Rady ds. Świeckich poinformował, że szczegóły te zostały już wyjaśnione i że niebawem oficjalnie ogłoszona zostanie decyzja Ojca Świętego Benedykta XVII o zatwierdzeniu statutów Drogi.

    Prawdopodobnie nastąpi to najpóźniej 29 czerwca, w Uroczystość Apostołów Piotra i Pawła, choć niewykluczone, że papież poinformuje o swojej decyzji już podczas specjalnej Konwiwencji Rodzin, która odbywać się będzie od 27 maja do 1 czerwca w Rzymie.

    Przypomnijmy, że 1 grudnia 2005 r. kard. Francis Arinze, Prefekt Kongregacji Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów, w specjalnym liście do inicjatorów Drogi, poinformował, że przy celebracji Mszy św. Droga Neokatechumenalna ma przyjąć i przestrzegać ksiąg liturgicznych zatwierdzonych przez Kościół nie ujmując ani nie dodając niczego.

    Polecił, aby Droga Neokatechumenalna weszła w dialog z biskupem diecezji w celu wyjaśnienia, że wspólnota Drogi Neokatechumenalnej jest wcielona w parafię także w kontekście celebracji liturgicznych. Dlatego przynajmniej jedną niedzielę w miesiącu wspólnoty Drogi muszą uczestniczyć w Mszy św. wspólnoty parafialnej â?? pisał kardynał.

    Zaznaczył, że komentarze przed liturgicznymi czytaniami powinny być krótkie, zaś homilia zarezerwowana dla kapłana lub diakona. Co do okazjonalnych świadectw wiernych świeckich - jest dozwolone, aby była krótka nauka pomagająca lepiej wyjaśnić sprawowaną liturgię, a w wyjątkowych okolicznościach można wygłosić parę świadectw, o ile te mieszczą się w normach liturgicznych.

    "W sprawie przyjmowania Komunii Świętej - stwierdza kard. Arinze - udziela się Neokatechumenatowi okresu przejściowego (nie przekraczającego dwóch lat) na przejście z szeroko rozpowszechnionego w jej wspólnotach sposobu przyjmowania Komunii Świętej (siedząc, za stołem z nakrytym obrusem w centrum kościoła zamiast przeznaczonym ku temu ołtarzem w prezbiterium) na zwykły sposób, w który cały Kościół przyjmuje Komunię.

    "Oznacza to, że Droga Neokatechumenalna musi zacząć przyjmować sposób rozdzielania Ciała i Krwi Pańskiej, opisany w księgach liturgicznych" - czytamy w dokumencie.

    Kard. Arinze podkreśla w swym liście także, że "Droga Neokatechumenalna musi korzystać także z innych Modlitw Eucharystycznych zawartych w Mszale, a nie tylko z II Modlitwy Eucharystycznej".

    Jeszcze w kwietniu br. sekretarz Papieskiej Rady ds. Świeckich bp Josef Clemens powiedział włoskiej gazecie internetowej "Petrus", że na definitywne zatwierdzenie "Statutu Drogi Neokatechumenalnej" trzeba będzie jeszcze poczekać.

    Mówił wówczas, iż rada nie przewiduje definitywnego zatwierdzenia dokumentu w najbliższym czasie. "Gdyby tak było, jako jej sekretarz byłbym o tym jako jeden z pierwszych poinformowany" â?? deklarował bp Clemens.

    KAI (pb [KAI/CNA],aw, maj//po)

    _______________________________
    Ojciec Święty jednoczy :smile:
  • Kiedyś z młodszym bratem w Legnicy ewangelizowaliśmy dwóch rumunów.
  • przeżyli?
  • [też chciałem zadać to pytanie]
  • Rumuni to w większości nie są Cyganie
  • Ci dwaj... chwalą Pana...
  • Jak dowiedziała się nieoficjalnie KAI... ...i że niebawem oficjalnie ogłoszona zostanie decyzja Ojca Świętego Benedykta XVII o zatwierdzeniu statutów Drogi.
    "K"AI ma wprost niesamowite kontakty.

    :bigsmile:
  • [cite] ana:[/cite]Chciałaby dowiedzieć sie czy polski Neokatechumenat stara sie ewangelizowac i pomagac polskim Romom? Uważam, że byloby to bardzo potrzebne i byłoby bardzo rozwijajace dla Neokatechumenatu

    Wczoraj napisałam odpowiedź, ale zapomniałam się zalogować i mi zeżarło:cry:, piszę więc dzisiaj:

    Droga podejmuje różne działania ewangelizacyjne skierowane do wszystkich. Jeśli w danej parafii są Romowie- również do nich.
    Zwykle w Wielkim Poście wychodzimy ewangelizować na ulice miast, na pewnym etapie Drogi jesteśmy posyłani po dwóch po domach w danej parafii- wtedy proboszcz decyduje, do jakiej części parafii wysyła wspólnotę- zazwyczaj są to dzielnice biedne lub siedliska patologii. Miejsca, gdzie żyją ludzie nie przychodzący już do kościoła. Jest to dla nich możliwość kontaktu z Kościołem Katolickim, mogą usłyszeć Dobrą Nowinę, są zapraszani do kościoła. Często też wtedy do niego wracają.
    Dla nas, "neonów", jest to możliwość spotkania ze Sługą Cierpiącym, Z samym Jezusem Chrystusem w ubogich.
  • Temat poważny, ale jak zobaczyłam odwołanie do strony "Antyka" to przypomniał mi sie dialog wśród katechistów "nie wiesz, skąd mogę wziąć ostatnią katechezę Kiko? gdzie w necie to jest?" i odpowiedź: spróbuj na "Antyczku" on ma wszystko" :)
  • :jumping::rolling::jumping:
  • Poczytałam trochę świadectw z "Antyka".
    Podoba mi się jeden z negatywnych faktów ze świadectw "Negowanie roli katolickiego Radia Maryja". Akurat ostatnio zapadało w naszej wspólnocie postanowienie kupienia radia dla starszej, słabowidzącej siostry, żeby z Radiem Maryja mogła odprawiać Jutrznię.
    Dyskusja o Neo (jestem we wspólnocie 11 lat) przypomina mi trochę taki rysunek z naklejek: idzie mrówka wąską ścieżyną nad przepaścią i ciągnie na nią słonia ze słowami "chodż, tu jest cudownie!" Wniosek: co dobre dla jednego, będzie straszne dla drugiego. W neokatechumenacie nie ma nic przeciwnego nauce Kościoła, u nas jeśli ktokolwiek coś powie nie tak, to ksiądz go zaraz naprostowuje. Zgadzam się, że niektórzy bracia z czymś wyskoczą, ale to wynika z ich "widzimisię", a nie z zasady. A co do "tajemnic" drogi: gdyby Jezus powołując Apostołów powiedział: "chodź za mną. Zaprowadzi Cię to na krzyż (pod miecz, na pal...), wcześniej będziesz męczony, prześladowany, niezrozumiany, wyganiany..." to kto by to uniósł? Wiara jest trudna, sam Chrystus to wiele razy potwierdzał, a i współcześni Mu to widzieli ("twarda jest Twa mowa, któż jej słuchać może?"), ale każdemu wystarczy łaski, gdy przychodzą i wymagania Drogi i doświadczenia życia. Jest taka książka "Przemytnik", gdzie bardzo trafnie określił wiarę jej bohater: chcielibyśmy, żeby Pan Bóg dał nam łaski na całe życie już, teraz. A powinniśmy mu zaufać, jak ufamy pracodawcy, że każdego 1-go dostaniemy pensję. Czyli że dostaniemy wtedy, gdy będziemy potrzebować i tyle, ile będziemy potrzebować. I tego wg mnie uczy Droga, ale tego naprawdę nie widać z zewnątrz. Sami piszący świadectwa z "Antyka" przyznają, że "wciągnęła mnie żona" itp., a to oznacza, że tak naprawdę pozostali widzami. a nie uczestnikami.
  • No to ja poproszę o źródło tych wypocin.

    Ja w necie znalazłam na przykład dowód na istnienie ufoludków, informację, że papież ma obecnie trzy żony.
    I co z tego?
  • Źródłem jest gajowy Marucha.
  • No to gratuluję niektórym źródeł wiedzy o otaczającym świecie :shocked:
  • [cite] Werka:[/cite]Ja nie mówię, że to jest źródło wiedzy, tylko zestaw pewnych argumentów, prawdziwych czy fałszywych, to rzecz do rozstrzygnięcia, jednak pojawiają się głosy, że neo jest sektą,drogi.

    No to uzasadnij jakoś podważenie przez Ciebie decyzji pięciu dykasterii Kościoła Katolickiego...nie mówiąc o papieżu....

    A potem pomyślimy wspólnie kto jest, a kto nie jest w Kościele.
    A jak zajdzie taka potrzeba, to nawet demokratyczne głosowanie zrobimy ;)
  • Werka, chyba są tam jakieś przegięcia, które ja też zauważam, ale może to nie jest standard.
  • W sumie nikt z nas nie jest święty :sad:
    Z drugiej strony, jakby nie patrzeć, na mnie też wybałuszają oczy, że nie przypominam tych wojowniczych moherowych pań pokazywanych w TVN, choć jakby mnie napadł taki tefałenowiec, tobym przywaliła :wink:
  • Mona Ty chyba spotkałaś jakiś pseudoneokatechumenów. W mojej wspólnocie z domu nikt nie wychodzi bez różańca w kieszeni i zapewniam, że jest często odmawiany w domach i w podróży. A te zarzuty - tak mówią też o katolikach niewierzący!
  • Ksiądz opiekun grupy modlitewnej Odnowy w Duchu Św. w Warszawie (obecnie egzorcysta) zawsze śmiał się i mówił, że najlepiej to spać w Kościele, a wtedy się nie zgrzeszy. Przeszliśmy przez kilka ruchów katolickich i uważamy, że wszystkie są bardzo potrzebne Kościołowi - wręcz niezbędne.
  • Bogdan, cieszę się, że jest tak jak mówisz. Przyznaję, że jesteś pierwszym normalnym neokatechumenem na mojej drodze (nie mylić z Drogą :wink:) Naprawdę. Poza tym jestem katoliczką i nie mam żadnego interesu w tym, żeby robić katolikom "pod górę". Jak spotkam tę koleżankę (którą nota bene bardzo lubię), to ją popytam. Może coś się zmieniło (wiem, że zmieniła grupę), bo zawsze uważała mnie za wierzącą drugiej kategorii :sad:
  • [cite] mona:[/cite]...choć jakby mnie napadł taki tefałenowiec, tobym przywaliła :wink:
    Jakkolwiek wojowniczość się chwali to trzeba powiedzieć, że ich metoda jest znana i wygląda tak (obserwacja z tego miesiąca): naprzeciwko kościoła stała grupa prowokatorów trzymająca obraźliwe transparenty i wykrzykująca brzydkie hasła a między nimi były rozstawione kamery... ustawione oczywiście tylko na "krwiożerczych katoli".
    Tej modlitwy i śpiewów które wtedy były nie pokazała chyba żadna z ukrytych tam telewizji. :smile:
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.