ZD to sytuacja tragiczna? nasza malutka sąsiadka ma ZD, urocze dziecko, wczoraj każdemu, zaraz na początku mszy podawała rączkę mówiąc głosem dwulatki "cześć" i każdy się do niej uśmiechał, znak pokoju u nas w kościele tak nie wygląda, jak znak pokoju Zosi! Piękna rodzina. rodzice b. przystojni oboje, dom piękny i Zosia piękna. Z jaką miłością jest noszona, tulona. Każdemu dziecku życzę takich rodziców, jak nasi nowi, młodzi sąsiedzi.
Lekarz, który odszedł z Bielańskiego między innymi z powodu plagi terminacji kiedyś mi powiedział z takim strasznym żalem: "czemu oni sie tak na te dzieci z Downem uwzięli, przecież one żyją spokojnie, nie wymagają nie wiadomo jakich terapii, a oni je zabijają nie wiedzieć za co".
@Marcelina, a czy lekarze, ktorzy pracuja w Debski Clinic to ci pokorni z Bielanskiego, ktorzy "pomagaja kobietom" bez mrugniecia okiem? Bo jakos nie wierze, ze daje dorobic prywatnie jakims oponentom, z drugiej strony dolepiac latki blankietowo bym nie chciala.
Nikt z oponentów nie będzie z nim współpracował dobrowolnie choćby przez minutę poza dyżurem. To jest niepospolity cham dla podwładnych, przy pacjenkach się nie krępuje z odzywkami do lekarzy i pielęgniarek.
Niestety wbrew pozorom nie wszystkie dzieci z ZD są miłe i z lekkim stopniem upośledzenia. Bywają agresywne, bardzo ograniczone a czasem nie potrafią przez całe zycie załapać o co chodzi z załatwianiem sie na nocnik. ALE TO NIE UPOWAŻNIA NIKOGO DO ZABIJANIA ICH POPRZEZ ABORCJĘ
@Marcelina, dzieki, to mi rozjasnilas. Przykre, ale dobrze wiedziec. Zwlaszcza jesli chodzi o znajomego znajomych. No kurka, z takiego domu jest, ze nie podejrzewalabym go o takie umoczenie w "biznesie".
@M_Monia skąd u Ciebie takie skrupulanckie rozliczanie innych z "dobra i zła"?
jedni mają w sobie mniej miłości, inni więcej
jak Ty możesz wymagać/żądać od kogoś heroizmu "bo jak urodzi chore dziecko, to musi wychować, bo inaczej źle robi", skoro sama nie jesteś w stanie zdecydować na kolejne dziecko, bo "ryzykujesz rozstępy"?
oj @M_Monia zdziwiłabyś się jak bardzo chore dzieci trafiają do adopcji, czasem jak w PL nie ma chętnych trafiają za granicę. Więc to nie tak, że zwykle takie dzieci lata spędzają w DD, jak jest zrzeczenie szuka się chętnych do adopcji jak nie w PL to za granicą
> To jest niepospolity cham dla podwładnych, przy pacjentkach się nie krępuje z odzywkami do lekarzy i pielęgniarek. <
Prawdopodobnie jest taki sam w życiu osobistym. Każdy normalny człowiek musi się przełamywać, żeby zabić drugiego człowieka, a później po prostu wali mu na psychikę. To widać choćby u żołnierzy powracających z misji wojskowych, ich syndrom nie jest spowodowany tylko lękiem, ale przede wszystkim zabijaniem. Każdy lekarz dokonujący aborcji czy eutanazji ma problemy psychiczne, nie radzi sobie sam ze sobą, mało który (szczególnie w Polsce) korzysta z pomocy psychologa. Najczęściej ten problem próbują zapić i w końcu zostają alkoholikami. A jeśli któryś z nich się nawróci, staje się zagorzałym obrońcą życia.
Twierdzenie, że przytułek to zło jest krzywdzące dla osób, które takie domy opieki prowadzą. Nie wszystkie dd to dzieci przywiązane do łóżek, robiące pod siebie, zaniedbane. Pewnie, że nie ma, jak mama i tata, ale wiele osób naprawdę się poświęca i z miłością pochyla nad niepełnosprawnymi. Także "przytułek" to nie takie zło.
Monia, wybacz ale są sytuacje gdzie matka ma ultimatum albo odda ciężko upośledzone dziecko do jakiegoś zakładu opieki albo może szukać rodzin zastępczych dla pozostałych dzieci lub poupychać je po rodzinie poświęcić się tylko temu choremu 24 h na dobę i ktoś stwierdzi, że nia ma do tego warunków materialnych mieszkaniowych i ma za dużo dzieci. Tzn, nie za dużo ale rodzice są w Polsce pozostawieni na pastwę losu a jak coś zaniedbają to zaraz jest ich wina. Widziałam takie sytuacje na własne oczy. Dlaczego ? Dlatego, że Polska to nie USA czy jakaś Szwecja w której rodzic ( pomijam, że w innych kwestaich źle się dzieje) może liczyć na pomoc. Oczywiście zwykle ZD nie jest tak obciążający aby zwykły rodzic sobie nie poradził ( dziwnym trafem często matki zostają z tym same a ojcowie mają to w nosie) ale zdarzają sie wyjątki, dlatego nie lubię generalizowania jakie to dzieci z ZD to przymilne misiaczki, które mogą chodzić do szkoły integracyjnej. Takie są te dzieci, które widzimy, natomiast w mieszkaniach i różnych zakładach opiekuńczych są te, z którymi rodzice nie są w stanie wyjść na ulicę bo sobie fizycznie nie poradzą.Ale moim zdaniem lepiej oddać niż zabić tylko dlatego, że lekarz postawi przykrą diagnozę. Jak można z premedytacją zamordować dziecko, które się powołało do życia jakie by nie było? Zresztą sama nie wiem czy nie urodzę dziecka z ZD bo jestem już stara wg standardów upowazniających do badań prenatalnych.
Trudno mi zrozumieć tych rodziców co się teraz chandryczą z Chazanem, Tak naprawdę to dziecko nie ma zesp. Downa ( którego powinni się spodziewać rodząc dziecko w tym wieku) i przyjać to na klatę, ale ma wodogłowie. Odpadły plotki o braku mózgi i czaszki. Ale najbardziej powala mnie ten wymyślony w ostateczności od czapy,, argument za aborcją " bo...mamie trzeba by zrobić cesarkę a to taka niebezpieczna operacja....Co oni w jakiejś starożytności żyją ???
Teraz napiszę o jeszcze jednej bulwersującej postawie lekarzy jakże różnej od postawy profesora Chazana. Już druga kobieta w tym tygodniu straciła dziecko w 9 miesiącu bo nie udzielono jej i dziecku pomocy, zostawiono na pewną śmierć, nie przyjęto na oddział. I pewnie nikt nie będzie za to odpowiedzialny. Bo dla nich to pewnie tylko jakaś biedna nic nie znacząca baba i jakiś niepotrzebny nikomu dzieciak.i ktos koperty nie dostał. A wszyscy wieszają psy na lekarzu, który nie chce zabjać. Jakiś absurd.
@prowincjuszka to cc u tej kobiety opóźni jej starania o kolejne dziecko, przynajmniej taki argument w mediach przeczytałam. Rozumiesz trzeba tego szybko się pozbyć, zeby zrobic miejsce dla kolejnego, które będzie bardziej rodzicom odpowiadało
Moja bliska kuzynka urodziła się w 1980 z wodogłowiem. Miała nie przeżyć więcej niż kilka lat, miała być niedorozwinięta umysłowo i fizycznie. Najlepiej oddać. Cudem jakimś znalazła się lekarka w CZD, która jako jedna z pierwszych w Polsce podjęła się operacji, ku wielkiemu zgorszeniu w swoim środowisku. Moja kuzynka żyje, ma się dobrze, skończyła studnia, pracuje w zawodzie, urodziła dzieci.
a to fakt - cała istota leży w tym po co robi się takie badanie. Jedni robą po to by zakończyć ciążę w razie "problemów" a inni po to żeby przygotować się jak najlepiej do przyjścia na świat chorego dziecka.
Tak sobie mysle, ze ten cały system i państwo właćiwie się przyczynia do powstania ludzkich nieszczęść a na dodatek powoduje zapaść finansową. Dlatego, że nakłania sie młodych ludzi aby odkładali rodzenie dzieci na jak najpóźniej. Potem może im zaoferować IN Vitro a ponieważ zwłaszcza pierwsza ciąża w starszym wieku podwyższa ryzyko np. zd to na ilość urodzonych w Polsce dzieci większość będzie chorych i wtedy ta,, zdrowa " mniejszosć ich nie utrzyma bo przecież nie dadzą rady wyrobić mało, że na emerytów to na renty i rehabilitację swoich chorych rówieśników, bo ci chorzy nie będą mogli przecież pracować na stanowiskach wymagających np. sporej inteligencji a najwięcej z nich nie będzie zdolnych do zającia sie samymi sobą. Co wtedy ? No to państwo oferuje POMOC ? dla społeczeństwa w postaci badań prenetalnych i ABORCJI. Jesli nie skorzystają z tego jakże łaskawego prawa- ludność w przyszłości spotka masowa eutanazja. To jest po prostu zbrodniczy system i kpina z ludzkości, po prostu szatański plan aby ludzie wyeliminowali sami siebie.
Komentarz
@M_Monia
lepiej urodzić i oddać, niż zabijać
naprawdę nie widzę zła w tym, że ktoś się nie czuje na siłach być rodzicem - i odda dziecko, żywe
@M_Monia
oczywiście, niektórzy mają takie "czułe sumienie", że wolą "wadliwe" dziecko zabić niż urodzić i oddać
szkoda, że cały czas nie umiesz dostrzec jaki darem jest życie - nawet jeśli to będzie życie chorego
Lepiej oddac niz zabic.
Nie ma nad czym dumac.
Nie ma innego wyboru.
Tu jest dyskusja o aborcji, o mordowaniu niewinych, bo nie chce sie odpowiedzialnosci.
I oddajac, mozesz wziac dziecko z powrotem, a zabijajac, no eksiuzemla nie ma odwrotu.
Zabilas!
@M_Monia
skąd u Ciebie takie skrupulanckie rozliczanie innych z "dobra i zła"?
jedni mają w sobie mniej miłości, inni więcej
jak Ty możesz wymagać/żądać od kogoś heroizmu "bo jak urodzi chore dziecko, to musi wychować, bo inaczej źle robi", skoro sama nie jesteś w stanie zdecydować na kolejne dziecko, bo "ryzykujesz rozstępy"?
Prawdopodobnie jest taki sam w życiu osobistym.
Każdy normalny człowiek musi się przełamywać, żeby zabić drugiego człowieka, a później po prostu wali mu na psychikę. To widać choćby u żołnierzy powracających z misji wojskowych, ich syndrom nie jest spowodowany tylko lękiem, ale przede wszystkim zabijaniem.
Każdy lekarz dokonujący aborcji czy eutanazji ma problemy psychiczne, nie radzi sobie sam ze sobą, mało który (szczególnie w Polsce) korzysta z pomocy psychologa. Najczęściej ten problem próbują zapić i w końcu zostają alkoholikami.
A jeśli któryś z nich się nawróci, staje się zagorzałym obrońcą życia.
Odpowiedz jasno i jednoznacznie: Czy (wg Ciebie) lepiej zabić chore dziecko czy lepiej oddać?
Już druga kobieta w tym tygodniu straciła dziecko w 9 miesiącu bo nie udzielono jej i dziecku pomocy, zostawiono na pewną śmierć, nie przyjęto na oddział. I pewnie nikt nie będzie za to odpowiedzialny. Bo dla nich to pewnie tylko jakaś biedna nic nie znacząca baba i jakiś niepotrzebny nikomu dzieciak.i ktos koperty nie dostał. A wszyscy wieszają psy na lekarzu, który nie chce zabjać. Jakiś absurd.
Cudem jakimś znalazła się lekarka w CZD, która jako jedna z pierwszych w Polsce podjęła się operacji, ku wielkiemu zgorszeniu w swoim środowisku.
Moja kuzynka żyje, ma się dobrze, skończyła studnia, pracuje w zawodzie, urodziła dzieci.
Małgorzata32
13:05
Podziękuj
Dla mnie badania prenatalne o tyle mają sens o ile wykrytą chorobę da się leczyć.
tyle że przystępując do badań nie masz pojęcia jaką wadę lekarze wykryją.
Tyle, że często badanie prenatalne służą selekcji`, kto ma żyć, kto nie.