zabijanie chorych dzieci nie jest w porządku. Jednak wszyscy wiemy, że w Polsce kiepska jest pomoc dla takich rodziców, jest bardzo ciężko. Zaczęłabym od stopniowych zmian
Monia, a może też:
zabijanie chorych staruszków nie jest w porządku. Jednak wszyscy wiemy, że w Polsce kiepska jest pomoc dla takich ludzi, jest bardzo ciężko. Zaczęłabym od stopniowych zmian...
Monia a ja jestem za tym aby w ogóle państwo przestało gnębić i narażać na wydatki rodziny nie tylko wielodzietne ale po prostu dzietne i skoro już takie są podatki jak w Szwecji to niech chociaż pomaga rodzicom z dziećmi upośledzonymi. Pomaga a nie skazuje na życie w wegetacji, nędzy, strachu i obwarowane paragrafami za nieupilnowanie, niewłaściwą opiekę itd. Jeżeli stać nas na eskapady polityków i gigantyczne trwonienie pieniędzy na różne imprezy a także kolacyjki w cenie pensji zwykłego Polaka dla Radzia Sikorskiego i jemu podobnych to równie dobrze stać nas na rehabilitację i wsparcie dla rodziców chorych dzieci. To raz, dwa z jakiej racji za błędy iv mają płacić podatnicy i szpitale odmawiające aborcji? Jeśli kliniki produkcyjno- inseminacyjne mają ubezpieczenia od błędu w sztuce to niech ich ubezpieczalnie bulą tym nieszczęsnym rodzicom na utrzymanie chorych dzieci z próbówki. A każdy kto decyduje się na zakup ( przepraszam) zarodka czy zygoty wyprodukowanej metodą IV powinien mieć świadomość konsekwencji tego wyboru łącznie z tym, że jest jeszcze większe ryzyko wystąpienia wad niż w przypadku poczęcia metodą klasyczną nawet w późnym wieku. W związku z tym powinien podpisać zobowiązanie, że będzie o to dziecko dbał i kochał i pójdzie z nim do lekarza, będzie traktował jako członka rodziny a nie towar i nie pozbędzie się go ani w czasie ciąży ani do samej śmierci, jakie by nie było. To by pewnie ostudziło zapały kobiet, które za wszelką cenę chcą się poczuć matkami oraz wszystkich co robią na tym biznes.
Ktoś się ze mną tutaj spierał, że obecnie terminacja ciąży polega "tylko" na wywołaniu wcześniejszego porodu - w tymczasem:
" podręcznik dla studentów medycyny "Położnictwo praktyczne i operacje położnicze" Joahima W. Dudenhausena, wydany w 2010 roku (który notabene polecany jest przez krajowych konsultantów oraz wymieniany jako numer jeden na liście pozycji przygotowujących do zdania lekarskiego egzaminu państwowego LEP) bardzo obrazowo i dosadnie prezentuje nam metody zabijania dzieci.
Podręcznik opisuje m.in metodę polegająca na przebiciu główki: "(...) wewnątrzmaciczne otwarcie główki powoduje wylanie mózgu, zmniejsza wymiary czaszki i umożliwia lub ułatwia jej przejście przez kanał rodny". Ponieważ dla każdego człowieka, który ma choćby odrobinę uczuć wyższych brzmi to jak koszmarne barbarzyństwo, autor dodaje, iż położnik jest w takiej sytuacji chroniony prawem. Kolejne fragmenty podręcznika mówią, czym jest ów „zabieg" – wyzwoleniem matki z niebezpieczeństwa! „Mniej doświadczonym położnikom należy jeszcze raz powtórzyć: operacją wyzwalającą matkę z niebezpieczeństwa jest przebicie główki, a nie kraniotrakcja" (definicja: zaciśnięcie przebitej czaszki za pomocą kranioklastu i wydobycie płodu za przebitą główkę).
Autorzy książki w sposób „szczególny" traktują dzieci chore. „W praktyce klinicznej przebicie główki u żywego płodu wykonywane jest rzadko. Jedynym wskazaniem jest wodogłowie". Cała procedura opisana jest szczegółowo a tekstowi towarzyszą szkice ilustrujące wbijanie ostrych narzędzi w czaszkę dziecka. "
Adam Kulpiński/Stopaborcji.pl
Czyli - wychodzi na to, że owszem poród się wywołuje, ale wcześniej dziecko jest uśmiercane w łonie matki.
To teraz jak wywalą i ukarzą profesora- bo taka decyzja ma zapaść podobno- wszystkie z zagrożonymi i trudnymi,powikłanymi ciążami będziemy miały pozamiatane. Albo zdążą nas wyskrobać z urzedu albo nie będą robić cesarek i innych zabiegów ratujących życie noworodka, parodiując klauzulę sumienia, wyłączając prądożerną aparaturę w inkubatorach z wcześniakami bo to ,,tylko płody" a nie noworodki ur. po 40 tyg I to wszystko zgodnie z prawem. Zobaczycie.
Jeżeli prof. Chazan zostanie zmuszony do odejścia z tego szpitala, to bez wątpienia skończą się tam dotychczasowe dobre warunki. Nie wykluczam też, iż szpital zostanie szybko doprowadzony do bankructwa, a następnie sprywatyzowany.
Nawiązując do cytatu Klarci, czy zwolennicy nomenklatury: embrion-płód-nieczłowiek nie protestowali przed nazywaniem częśći jegop ciała: głóką, mózgiem, czaszką... No jak to, płód ma mózg? :-t
Tak naprawdę to ja będą skazana na łaskę lekarzy, bo żeby nie wiem co nie urodzę sama , więc wolałabym trafić na kogoś kto na codzień w swojej pracy stosuje sie do zasad chrześcijaństwa, a skoro podpisał deklarację to oczywiste i nie obce jest mu miłosierdzie wobec bliźniego. Przynajmniej bym była pewna, że nie będzie żądał łapówki za cc ze wskazaniem,nie wyśle mnie ironicznie do diabła bo on się nie będzie narażał na psucie statystyk, nie zabije mi dziecka na narządy ani nie przehandluje go do adopcji bogatym pedziom, i nie będzie się znęcał psychicznie. To tyle.
7 października 2010 Zgromadzenie Parlamentarne Rady Europy uchwaliło rezolucję nr 1763 wzywającą Państwa strony do uszanowania prawa lekarzy do sprzeciwu sumienia wobec udziału w określonych procedurach medycznych, takich jak aborcja. Rezolucja wskazuje przy tym na Państwo, a nie lekarza, jako podmiot odpowiedzialny za wskazanie w takiej sytuacji realnej możliwości uzyskania danego świadczenia.
Przecież to jasne a cała sprawa jest nakręcona po to aby wywalić Chazana ze stanowiska, po drugie aby utrzeć nosa wszystkim co podpisali deklarację i nastraszyć,że po kolei wszyscy stracą pracę, po trzecie aby zatuszować bezsensowność produkcji IV po czwarte aby zalegalizować aborcję na życzenie bez jakichkolwiek przyczyn typu zagrożenie życia matki i to bez ograniczeń wiekowych, czyli aby można było zlikwidować noeorodka z powodu biedy ( oczywiście niby bezboleśnie tj zastrzykiem w serduszko w celu uniknięcia utopnienia we wiadrze), oraz aby nie trzeba było wydawać kasy na konieczne cesarskie cięcia i reanimację wcześniaków. Bo pieniądze muszą być na finansowanie parad gejowskich, renowację pomników tęczy, oraz budowanie schronisk dla gejów, których żony wyrzuciły z domu, refundaję operacji zmian płci, dopłaty do gejowskich rodzin zastępczych itd.
@Klarcia napisała: Ktoś się ze mną tutaj spierał, że obecnie terminacja ciąży polega "tylko" na wywołaniu wcześniejszego porodu - w tymczasem: (...) Autorzy książki w sposób „szczególny" traktują dzieci chore. „W praktyce klinicznej przebicie główki u żywego płodu wykonywane jest rzadko. Jedynym wskazaniem jest wodogłowie". Czy @Klarcia umie czytać? Czy rozumie, co czyta? Otoż, ów "ktoś", co się z Klarcią rzekomo spierał (znaczy się ja i wcale się nie spierałam, tylko prostowałam głupoty, które Klarcia pisze) pisał jasno, że odmóżdżenie obecnie stosuje się bardzo rzadko i w zasadzie tylko przy wodogłowiu, gdy nie jest możliwe przeprowadzenie cc. Czy Klarcia ma poczucie, że wstawiając powyższy cytat Amerykę odkryła?
Dranie! Co za cholerni dranie! Nie wierzylam w to szczerze mowiac ze odwolaja Profesora ze stanowiska. Gniew ogromny! Co oni zrobia z tym szpitalem? Jak tak mozna!!??
@agga - w Zofii się nie spotkałam z terminacją (a sporo czasu tam spędziłam) ale 100% pewności nie mam. Na pewno takie procedury są przeprowadzane w Bielańskim, na Starynkeiwicza (Szpital Dzieciątka Jezus) i na Czerniakowskiej (Szpital im. Orłowskiego). Co do innych - nie mam danych.
Studentki mają, potencjalnie, do czynienia ze wszystkim, co się dzieje na oddziale. Na Karowej asystowałam przy łyżeczkowaniach. Nikt nas tam nie wtajemniczał, z jakich przyczyn to łyżeczkowanie jest. Miałyśmy trzymać wzierniki i pobierać materiał do badania hist-pat. Więcej nic nas nie miało obchodzić.
Jakoś ostatnio nie śledzę nic poza moją biblioteką - miłe miejsce
I może to już bylo wyjaśniane - ale co to za kobieta? Po 5 in vitro poszła do prof Chazana, później do Dubienieckiego? To tak z ulicy? Jest jakaś o niej notka?
Jakie konkretnie zarzuty postawiono prof.Chazanowi? Na gazecie Dubienieckiego produkują, że nie poinformował pacjentki o granicy legalnego uśmiercenia jej chorego dziecka. Ale rycerz.
Komentarz
Jeżeli stać nas na eskapady polityków i gigantyczne trwonienie pieniędzy na różne imprezy a także kolacyjki w cenie pensji zwykłego Polaka dla Radzia Sikorskiego i jemu podobnych to równie dobrze stać nas na rehabilitację i wsparcie dla rodziców chorych dzieci.
To raz, dwa z jakiej racji za błędy iv mają płacić podatnicy i szpitale odmawiające aborcji? Jeśli kliniki produkcyjno- inseminacyjne mają ubezpieczenia od błędu w sztuce to niech ich ubezpieczalnie bulą tym nieszczęsnym rodzicom na utrzymanie chorych dzieci z próbówki. A każdy kto decyduje się na zakup ( przepraszam) zarodka czy zygoty wyprodukowanej metodą IV powinien mieć świadomość konsekwencji tego wyboru łącznie z tym, że jest jeszcze większe ryzyko wystąpienia wad niż w przypadku poczęcia metodą klasyczną nawet w późnym wieku. W związku z tym powinien podpisać zobowiązanie, że będzie o to dziecko dbał i kochał i pójdzie z nim do lekarza, będzie traktował jako członka rodziny a nie towar i nie pozbędzie się go ani w czasie ciąży ani do samej śmierci, jakie by nie było. To by pewnie ostudziło zapały kobiet, które za wszelką cenę chcą się poczuć matkami oraz wszystkich co robią na tym biznes.
" podręcznik dla studentów medycyny "Położnictwo praktyczne i operacje położnicze" Joahima W. Dudenhausena, wydany w 2010 roku (który notabene polecany jest przez krajowych konsultantów oraz wymieniany jako numer jeden na liście pozycji przygotowujących do zdania lekarskiego egzaminu państwowego LEP) bardzo obrazowo i dosadnie prezentuje nam metody zabijania dzieci.
Podręcznik opisuje m.in metodę polegająca na przebiciu główki: "(...) wewnątrzmaciczne otwarcie główki powoduje wylanie mózgu, zmniejsza wymiary czaszki i umożliwia lub ułatwia jej przejście przez kanał rodny". Ponieważ dla każdego człowieka, który ma choćby odrobinę uczuć wyższych brzmi to jak koszmarne barbarzyństwo, autor dodaje, iż położnik jest w takiej sytuacji chroniony prawem. Kolejne fragmenty podręcznika mówią, czym jest ów „zabieg" – wyzwoleniem matki z niebezpieczeństwa! „Mniej doświadczonym położnikom należy jeszcze raz powtórzyć: operacją wyzwalającą matkę z niebezpieczeństwa jest przebicie główki, a nie kraniotrakcja" (definicja: zaciśnięcie przebitej czaszki za pomocą kranioklastu i wydobycie płodu za przebitą główkę).
Autorzy książki w sposób „szczególny" traktują dzieci chore. „W praktyce klinicznej przebicie główki u żywego płodu wykonywane jest rzadko. Jedynym wskazaniem jest wodogłowie". Cała procedura opisana jest szczegółowo a tekstowi towarzyszą szkice ilustrujące wbijanie ostrych narzędzi w czaszkę dziecka. "
Adam Kulpiński/Stopaborcji.pl
Czyli - wychodzi na to, że owszem poród się wywołuje, ale wcześniej dziecko jest uśmiercane w łonie matki.
No jak to, płód ma mózg?
:-t
To cytat z dzisiejszeej nowenny do MB Szkaplerznej
rzadko. Jedynym wskazaniem jest wodogłowie".
Czy @Klarcia umie czytać? Czy rozumie, co czyta? Otoż, ów "ktoś", co się z Klarcią rzekomo spierał (znaczy się ja i wcale się nie spierałam, tylko prostowałam głupoty, które Klarcia pisze) pisał jasno, że odmóżdżenie obecnie stosuje się bardzo rzadko i w zasadzie tylko przy wodogłowiu, gdy nie jest możliwe przeprowadzenie cc. Czy Klarcia ma poczucie, że wstawiając powyższy cytat Amerykę odkryła?
Nie wierzylam w to szczerze mowiac ze odwolaja Profesora ze stanowiska.
Gniew ogromny! Co oni zrobia z tym szpitalem? Jak tak mozna!!??
A w św Zofii?
Na Karowej asystowałam przy łyżeczkowaniach. Nikt nas tam nie wtajemniczał, z jakich przyczyn to łyżeczkowanie jest. Miałyśmy trzymać wzierniki i pobierać materiał do badania hist-pat. Więcej nic nas nie miało obchodzić.
Trochę obok tematu: przerażają mnie wypowiedzi odnoszące się do sprawy, z jakimi spotykam się na fejsie. Czasem są to znajomi
Wejście na orga jest jak cień w skwarną pogodę
I może to już bylo wyjaśniane - ale co to za kobieta?
Po 5 in vitro poszła do prof Chazana, później do Dubienieckiego?
To tak z ulicy?
Jest jakaś o niej notka?
To element całej "akcji".