Podobny jak na podłodze mam na ścianach u Weronki, ładne na takim tle wyglądają czysto białe rzeczy. A ten kolor niebieskozelony jest piękny i gustowny , taka klasyka, ne powinien się prędko znudzić.
jaką farbę kupić do pomalowania kuchni i salonu i łazienki
w kuchni ma być super ekstra zmywalna - kremowa w salonie biała, ewentualnie jakaś tam lekko nie biała - super zmywalna w łazience rozbielony turkus, ewentualnie to kacze jajo czy jakoś tak
i żeby malować tylko 1 warstwę
o tak sobie wymyśliłam da się?
po roku od malowania kuchni, koło zmywarki, kontaktów lodówki itp jest masakra, malowane było farbą lateksową odporną na ścieranie (hłe hłe hłe) salon jest po 2 latach szarą masakrą (a nikt po suficie nie chodził) ale malowane było jakąś zwykłą akrylową białą farbą do ścian
A kto sam robił gładzie i na ile jest to wykańczające? - tj. człowieka, nie ścianę. Bo że poprawianie tysiąc razy farby na wydawałoby się równym tynku cem-wap wykańcza znacznie skuteczniej człowieka niż ścianę już wiem.
Zrobilam, mam w lazience goscinnej, jeszcze w piwnicy pod prysznicem chce dac. Jest calkiem ok, ciekawie, sprawdza sie, ale w takiej lazieneczce tez sie duzo nie chlapie.
A gdzieś pokazywałaś zdjęcia, albo pokażesz? I na ile on jest odporny na ewentualne stuknięcie czymś? Masz tylko na ścianie, czy ewentualnie na czymś innym też? Półki? Umywalka?
Nie, fot juz nie bedzie Watek zostal mi odebrany, wiec ten tego.... Mam na scianach, w tym zupelnie tez “wtopiony“ parapet. Na zwykle uderzenia jest jak najbardziej odporny, mam jeden odprysk ktory powstal przy wstawianiu okna (okno walnelo o parapet) i spora dziure po wybitej skrzynce, ktora chowa jakies rury. Wiec bede musiala tam poprawiac, ale to jakby sprawy niezwiazane z samym tadelaktem.
@Maciejka, dzięki, brzmi optymistycznie. Szkoda, że nie pokażesz. Nie rozumiem o co chodzi z odebranym wątkiem, ale trudno. To powiedz jeszcze tylko, czy brzydkie słowa cisnęły Ci się na usta jak go kładłaś?
@Bambidu Położyć samemu gładź można, ale zapewniam że jest to wykańczające, zwłaszcza, jeśli się dobrze podłoża nie przygotowało - burchle i bombelki, odpryski, odpadająca gładź itp Proponuję się za to nie brać bez solidnej porcji wiedzy... - chyba że dla sportu gdzieś gdzie nie widać - szafa jakaś albo schowek Pozdrawiam
@Bambidu no normalnie: ja zalozylam watek, prowadzilam, dbalam o niego, ale nasz Jakze Niezlosliwy Admin bez slowa wyjasnienia wstawil kogo innego w poscie zalozycielskim, zmienil kategorie itd. Tak wiec uwazaj co piszesz i gdzie piszesz, bo Twoje wpisy na forum nie naleza do Ciebie No i przyznam, ze mialam do pomocy pana, ktory i tak wykonywal jakies prace w domu, a znal sie na roznych gladziach itp, ale stwierdzil, ze to i tak cos zupelnie innego. Ale nie klnal, moze dlatego, ze znamy sie z kosciola Najwiekszym plusem i zaleta tego tadelaktu jest fakt, ze on nie musi, a nawet nie powinien byc doskonale rowny, bo to dodaje mu nawet urody.
położenie gładzi jest proste - faktycznie niewiele w tym skomplikowanych czynności:) Ale pytanie było czy jest to wykańczające - otóż jest:) oczywiście jeden pokoik można sobie na spokojnie oblecieć - łapki troche bolą od samego kładzenia bo to i docisnąć trzeba i rozprowadzić, i dobrą gęstość wcześniej zrobić żeby sie nie wylewało i nie wałkowało. Najbardziej upierdliwe jest docieranie chyba - namachać się trzeba. Zgoda - idzie to samemu zrobić - sam wszystkie sufity robiłem w domu i jakoś to wyszło. Ale nie wspominam tego zbyt miło - nie moja bajka. - zapewniam - po kilku godzinach czuć łapki. A jak jeszcze przyjdzie żona i powie - oo - ale tam coś krzywo wyszło (ściany nie są idealne...), to krew do końca z rąk odpływa
@Bea, tak na szybko, choćby tutaj: http://www.decomania.pl/pl_PL/p/Tynk-wapienny-Fox-Dekorator-Marakesh-Tadelakt-10-kg/29881 Jeszcze w paru miejscach widziałam. @jaromisz, ale ręcznie szlifowałeś czy maszynowo. Bo ręcznie podobno bardzo męczące a maszynowo szybciutko. Ja zamierzam maszynowo, chyba, że cos innego wymyślę - farba strukturalna czy cóś. A tadelakt widzialam np jako wykończenie schodów. To się ma szanse nie obłupać i nie zetrzeć???
ja robiłem tylko ręcznie - więc bierzcie proszę poprawkę na to. Jak ktoś chce jeden pokoik zrobić to tak jak już pisałem - idzie to zrobić bez męczarni. Z odpadaniem i bąblami to nie jest kwestia samego zrobienia i techniki wykonania, tylko złej jakości podłoża - złego przygotowania ściany/sufitu do gładzi.
Komentarz
Czy takie kolory w dziecięcym pokoju.... nie znudza się za szybko?ciekawam Waszych opinii
Wydaje mi się że nie znudzi się szybko ten kolor, choć wg mnie bardziej dla dziewczyn niż dla chłopców
albo dywany )
Ale... jak się higienicznie z tego wuceta korzysta ???
za stodołą jest prawdziwy!
jaką farbę kupić do pomalowania kuchni i salonu i łazienki
w kuchni ma być super ekstra zmywalna - kremowa
w salonie biała, ewentualnie jakaś tam lekko nie biała - super zmywalna
w łazience rozbielony turkus, ewentualnie to kacze jajo czy jakoś tak
i żeby malować tylko 1 warstwę
o tak sobie wymyśliłam
da się?
po roku od malowania kuchni, koło zmywarki, kontaktów lodówki itp jest masakra, malowane było farbą lateksową odporną na ścieranie (hłe hłe hłe)
salon jest po 2 latach szarą masakrą (a nikt po suficie nie chodził) ale malowane było jakąś zwykłą akrylową białą farbą do ścian
a w łazience znudził mi się kolor
Bo że poprawianie tysiąc razy farby na wydawałoby się równym tynku cem-wap wykańcza znacznie skuteczniej człowieka niż ścianę już wiem.
Mam na scianach, w tym zupelnie tez “wtopiony“ parapet. Na zwykle uderzenia jest jak najbardziej odporny, mam jeden odprysk ktory powstal przy wstawianiu okna (okno walnelo o parapet) i spora dziure po wybitej skrzynce, ktora chowa jakies rury. Wiec bede musiala tam poprawiac, ale to jakby sprawy niezwiazane z samym tadelaktem.
)
Położyć samemu gładź można, ale zapewniam że jest to wykańczające, zwłaszcza, jeśli się dobrze podłoża nie przygotowało - burchle i bombelki, odpryski, odpadająca gładź itp
Proponuję się za to nie brać bez solidnej porcji wiedzy... - chyba że dla sportu gdzieś gdzie nie widać - szafa jakaś albo schowek
Pozdrawiam
No i przyznam, ze mialam do pomocy pana, ktory i tak wykonywal jakies prace w domu, a znal sie na roznych gladziach itp, ale stwierdzil, ze to i tak cos zupelnie innego. Ale nie klnal, moze dlatego, ze znamy sie z kosciola Najwiekszym plusem i zaleta tego tadelaktu jest fakt, ze on nie musi, a nawet nie powinien byc doskonale rowny, bo to dodaje mu nawet urody.
Zgoda - idzie to samemu zrobić - sam wszystkie sufity robiłem w domu i jakoś to wyszło. Ale nie wspominam tego zbyt miło - nie moja bajka. - zapewniam - po kilku godzinach czuć łapki. A jak jeszcze przyjdzie żona i powie - oo - ale tam coś krzywo wyszło (ściany nie są idealne...), to krew do końca z rąk odpływa
Jeszcze w paru miejscach widziałam.
@jaromisz, ale ręcznie szlifowałeś czy maszynowo. Bo ręcznie podobno bardzo męczące a maszynowo szybciutko. Ja zamierzam maszynowo, chyba, że cos innego wymyślę - farba strukturalna czy cóś. A tadelakt widzialam np jako wykończenie schodów. To się ma szanse nie obłupać i nie zetrzeć???
Z odpadaniem i bąblami to nie jest kwestia samego zrobienia i techniki wykonania, tylko złej jakości podłoża - złego przygotowania ściany/sufitu do gładzi.