Ja mam gres i trochę żałuję, bo jednak zimno. Fakt, ze sprzątaniem pikus,bo i mopem parowym przejade,ale bez kapci zimno. Chociaż nie dzieciom oczywiście, ja nie wiem, jak one to robią:)
Jak byś zapytała, czy w kuchni może być parkiet to bym się zastanowiła, ale pod stołem - nie widzę problemu. Chyba, że regularnie (a nie okazjonalnie) coś tam się rozlewa.
Mamy drewno olejo-woskowane na calym parterze, lacznie z kuchnia i lazienka, przedpokojem. Efekt swietny, taka jednolita podloga, wszyscy sie nia zachwycaja, no i uwielbiam gola stopa przejsc z rana (jak jest jeszcze czysto ). Nawet jak cos sie rozleje, wywali talerz na podloge, ktos w brudnych butach przejdzie, to nie ma tragedii. Wiadomo, ze drewno jest mniej wytrzymale od plytek, ale jak mawia nasz pan od podlog: drewno sie starzeje, wszystko inne sie niszczy. Raz na kilka lat mozna nawet przeszlifowac i bedzie jak nowe.
Oj ogrzewanie podłogowe wcale nie zawsze działa tak, ze podłoga jest bardzo ciepła. Tak myślałam, ale okazuje się, że nie (niestety doświadczyłam na własnej podłodze). Ogrzewanie podłogowe z założenia jest niskotemperaturowym źródłem ciepła na dużej powierzchni. U nas tylko jak jest bardzo zimno na dworze (rzędu -15 stopni) podłoga jest bardzo ciepła. Jak jest cieplej na zewnątrz, to nie grzeje aż tak. Bez kapci nie jest za miła dla stopy. Ale nawet jak się zrobi podłogówkę strefową (np na macie elektrycznej pod gresem pod stołem - wtedy można ustawić cieplej) to trzeba pamiętać, że są okresy, kiedy się nie grzeje i wtedy gres jest po prostu zimny. Także, jak ktoś nie ma problemu z tym, że drewno się bardziej niszczy niż gres, to jednak polecam drewno. Tylko wymaga co jakiś czas cyklinowania i mopa parowego na drewnie nie można używać
zdecydowanie drewno w ostateczności panele gres mam w kuchni (i ogrzewanie podłogowe ale działa jak u Emili) i jest zimno w stopy i nieprzyjemnie przy pierwszym remoncie w domu skuwam te płytki i kładę deski, może przestanę marznąć
@Bea dzięki. Te moce przerobowe pieca i kubatura pomieszczenia akurat w tym przypadku są mniej istotne od wymiarów samego kaloryfera. Piec da radę tak czy inaczej, obliczony już na duży dom (mamy piwnice i jeszcze 3 piętra). Zmieniam po prostu jeden z kaloryferów na mniejszy, bo mi się meble dzieciowe nie mieszczą
Ten który mam i tak był cały czas przykręcony albo zakręcony. A te parametry mnie zastanowiły, bo i cena inna.
Dzięki jeszcze raz Z tego co piszesz, ten, który wybrałam da radę.
Panele też nie są za ciepłe. Jednak polecałabym drewno i to dobrej jakości (nie deskę barlinecką, która obecnie ma taką jakość, że nie da się jej cyklinować). Jak ktoś ma dom z wyjściem na ogród i dzieci, to jednak sporo się nosi piachu, który niszczy parkiet. U nas dzieci nie ma, a jak nie odkurzę ze dwa trzy dni, to już czuć, że piach jest.
Popieram w calej rozciaglosci! U nas wyjscie wlasnie wyjscie na taras z piaskownica... Jest jeszcze jedna zaleta prawdziwej deski: nie widac tak brudu, kazdej plamki jak na gladkich panelach. Przecieram mopem co dwa dni i jest ok.
Na dobrze dobranym gresie też nie widać brudu Ja muszę czasami po zamiataniu szukać kupki ze śmieciami Jak miałam najgorszy okres ciążowy, to myłam raz na 3 tygodnie i dało radę. Ale np.moi sąsiedzi mają dół w białych kaflach na wysoki połysk. Cud-miód, każdy pyłek widać i jeszcze się odbija jak w lustrze
edit: ale nie mogę odżałować drewna na dole. Niestety mąż się uparł (no rację ma, że lepsza wydolność ogrzewania i mniejsze rachunki). Ciekawe jak my dziecko do raczkowania puścimy na ten gres.
nie ma wyjscia.. my mamy dechy modrzewiowe w bloku.. tez buty szpilki i autka albo krzesla widac.. no maja 3 cm wiec cyklunowac mozna..z drugiej strony lepszej opcji nie wymyslili chyba.. jak se pomysle o kaflach w salonie to mi slabo..
Na parterze mam panele quick step a na górze krono original w zasadzie nie ma żadnego porównania, quick step jest super i bez panelowego stukotu. W kuchni mam najtańsze panele krono original, jak zmienię to też na panele, płytkom mówimy NIE !
Ja nie żałuję, że zdecydowaliśmy się na kafle. Mamy http://www.myway-paradyz.com/plytki/drewnopodobne/noce i wygląda naprawdę spoko. Jestem jedyną osobą, która nosi kapcie w domu. My za bardzo niszczymy i brudzimy, żeby mieć drewno na podłodze, zwłaszcza w okresie letnim, kiedy drzwi na taras są równie uczęszczane, co wejściowe. Plus rozlewanie, chlapanie, plucie jedzeniem etc. Szczerze podziwiam Wszystkie Dzielne Kobiety, które są w stanie zapanować nad swoją rodziną i ograniczyć te zjawiska. Ja nie
My mamy na dole gres - duze biale płytki porowate ) mozna sie domyslic, jak wygladaja 10 min po umyciu Ale jesli chodzi o komfort cieplny - tez mamy podłogówke i w zimie oraz innych okresach kiedy jest włączone ogrzewanie jest odczuwalnie ciepło w stopy, w lecie kiedy jest ogólnie ciepło podłoga tez nie jest jakos szczególnie zimna, najgorzej jest w okresach przejsciowych, tak jak kilka dni temu, kiedy zrobilo sie zimno, podloga sie wychłodzila i bylo nieprzyjemnie. Musialam napalic w piecu.
Z czego postawić ściankę oddzielającą w pokoju część dla syna, żeby tak bezpośrednio z dziewczynami pokoju nie dzielił? Wzdłuż ścianki będą stały tapczany,m więc musi być stabilna. Zastanawiałam się nad OSB, a na to tapeta... macie jakieś sprawdzone pomysły? Najlepiej, jakby proces był odwracalny, bo nie wiem, co będzie za rok czy dwa.
ja mam pewnie bardzo durne pytanie - ale czy pod tapetą może być farba? Jak się tapetuje :P? Trochę chciałabym przeorganizować ściany u maluchów, ale nie wiem, czy jest sens myśleć o tapetach
moi chłopcy z uporem maniaka zdrapuja tapety. a szkoda, bo jest tyle ładnych dzieciowych, chętnie bym im przykleiła. teraz mam farby zmywalne flugger i sobie chwalę, jak pociaprają to mokra szmatka z mydłem załatwia sprawę.
Farby nie są niestety dużo bardziej odporne. Moi postanowili przewiercić się (palcem!) do drugiego pokoju. Poszła farba i tynk i nawet częściowo cegła Musiałabym im blachą falistą pokój wyłożyć, żeby było trwałe.
Na etapie konstrukcji warto robić zdjęcia,najlepiej z naniesionymi pomiarami gdzie znajdują się profile, którędy puszczone są kable do gniazd, włączników i takie tam. Znacznie poprawia to pamięć ;-)
my mamy taką ściankę. mąż stawiał. a wymagająca była bo skosy, drzwi i inne cuda. dal radę. w środku mamy jeszcze kilka warstw, uwaga, nie śmiać się! wytłoczek na jajka, celem wygłuszenia. specjalne materiały wygłuszające (już nie pamiętam co to jest, płyty? pianki?) były drogie, a te wytłoczki dostaliśmy w ilościach hurtowych za darmo
na razie nie wieszaliśmy na tej ścianie nic, ale niedługo zamierzamy. śruby będą nie w płytach tylko w tych metalowych cosiach (mąż twierdzi, że wie dokładnie gdzie są, zresztą zdjęcia mamy).
E tam niszczy i na stałe. Co masz na podłodze? Jeśli panele to w ogóle nie problem bo w razie czego wymieniasz tylko te kilka gdzie były przykrecone profile. Fakt, trzeba do tego miejsca ściągnąć i ponownie ułożyć. Ale to chwila w porównaniu z każdym innym remontem. Co do wieszania naprawdę ciężkich rzeczy. Regały z książkami na takiej ściance mamy przykręcone do sufitu. A pod szafki kuchenne najpierw przykręconą do profili deskę (malowana pod kolor szafek) na niej wiszą szafki. Wisi 18 lat i nie ma problemu. Nie żebym szczególnie lubiła takie ścianki, ale jak na szybkie, dość czyste i nieinwazyjne postawienie czegoś są świetne.
Komentarz
Odp @Wanda gres plus ogrzewanie podłogowe?
Ale nawet jak się zrobi podłogówkę strefową (np na macie elektrycznej pod gresem pod stołem - wtedy można ustawić cieplej) to trzeba pamiętać, że są okresy, kiedy się nie grzeje i wtedy gres jest po prostu zimny.
Także, jak ktoś nie ma problemu z tym, że drewno się bardziej niszczy niż gres, to jednak polecam drewno. Tylko wymaga co jakiś czas cyklinowania i mopa parowego na drewnie nie można używać
gres mam w kuchni (i ogrzewanie podłogowe ale działa jak u Emili) i jest zimno w stopy i nieprzyjemnie
przy pierwszym remoncie w domu skuwam te płytki i kładę deski, może przestanę marznąć
Ten który mam i tak był cały czas przykręcony albo zakręcony. A te parametry mnie zastanowiły, bo i cena inna.
Dzięki jeszcze raz Z tego co piszesz, ten, który wybrałam da radę.
Jest jeszcze jedna zaleta prawdziwej deski: nie widac tak brudu, kazdej plamki jak na gladkich panelach. Przecieram mopem co dwa dni i jest ok.
Ale np.moi sąsiedzi mają dół w białych kaflach na wysoki połysk. Cud-miód, każdy pyłek widać i jeszcze się odbija jak w lustrze
edit: ale nie mogę odżałować drewna na dole. Niestety mąż się uparł (no rację ma, że lepsza wydolność ogrzewania i mniejsze rachunki). Ciekawe jak my dziecko do raczkowania puścimy na ten gres.
w zasadzie nie ma żadnego porównania, quick step jest super i bez panelowego stukotu.
W kuchni mam najtańsze panele krono original, jak zmienię to też na panele, płytkom mówimy NIE !
Musiałabym im blachą falistą pokój wyłożyć, żeby było trwałe.
@Gosia a kartonowo-gipsowa scianka?
ale i tak u nas lepiej farby, bo mniej kuszą do zdrapywania.
na razie nie wieszaliśmy na tej ścianie nic, ale niedługo zamierzamy. śruby będą nie w płytach tylko w tych metalowych cosiach (mąż twierdzi, że wie dokładnie gdzie są, zresztą zdjęcia mamy).
Co do wieszania naprawdę ciężkich rzeczy. Regały z książkami na takiej ściance mamy przykręcone do sufitu. A pod szafki kuchenne najpierw przykręconą do profili deskę (malowana pod kolor szafek) na niej wiszą szafki. Wisi 18 lat i nie ma problemu. Nie żebym szczególnie lubiła takie ścianki, ale jak na szybkie, dość czyste i nieinwazyjne postawienie czegoś są świetne.