z innej strony: jesli ta kotłownia jest daleko, i nie jest czysta i bezpieczna to fizycznie ciężko z malymu dziećmi wyjąć pranie (jeśli małe rączki maja bardziej pomóc niz przeszkadzać). Z maluchami wolę pralkę i suszarke bliżej komod z ubraniami i koszy na pranie, nawet jeśli halasuje.
Wydziel sobie tylko kawalek w tym pomieszczeniu na ścierki, szczotki, mopy, wiaderki i inne przydasie w chałupie konieczne. I pomyśl o malej umywalce choćby. Przydatna rzecz..
tylko umywalka z wysokim kranem żeby wiaderko, miskę podłożyć.
@mamlu ale skoro -jak piszesz-będziesz miała dużą kuchnię,to może tam sobie zaplanować ze dwie większe szafki na przetwory/zapasy (najlepiej typu cargo,żeby mieć wszystko "na oku" i łatwo wyjmować). Ze spiżarnią bywa taki problem,że zachomikujesz masę różności,a później nie masz tego pod ręką i zapominasz że to masz,przeterminuje się i trzeba wywalić. Skoro tez w garażu ma być miejsce na przechowywanie,to tam zawsze można by wrzucić większą ilość ziemniaków/marchwi/buraków itp.
@mamlu to Ty wszystko odwrotnie niż ja Chomikuję jak dzika i bywa że wywalam,cargo uwielbiam,no i uwielbiam mieć pod ręka właśnie takie rzeczy jak woda,mąka itp. Ale u nas woda idzie zgrzewkami, no piekę sporo. Byliśmy na wakacjach u znajomych, którzy spiżarnię mieli obok kuchni i drażniło mnie, że nie mogę sobie sięgnąć wolną ręką (nie upaćkaną) po coś czego potrzebuję,tylko muszę lecieć do spiżarni.Inne typy gospodyń jesteśmy
Ja nam w kotłowni pralkę @mamlu i bardzo sobie chwalę. Wiele rzeczy mam zresztą w tej kotłowni bo spora jest. Znajomi mówią, że jeszcze dobrze zaopatrzoną lodówkę wstawić i mogę mieszkać w pustelni na okoliczność przemęczenia rodziną.
Piec dwufunkcyjny z zamkniętą komorą spalania ani nie generuje żadnych zanieczyszczeń (może poza okresowym wezwaniem serwisu czyszczącego) ani nie wymaga żadnego praktycznie miejsca. Miejsce zajmuje zasobnik na wodę - my mamy duuuży.
Polecam wannę zamiast umywalki, choćby najmniejszą - znacznie bardziej przydatna przy praniu. Ja mam tam też deskę do prasowania i żelazko.
W piętrowym domu mechaniczna z rekuperatorem też godna polecenia. Świetny jest mikroklimat przy nieustannym dopływie świeżego powietrza bez wychładzania pomieszczeń.
Przyznam ze z powodu obecnie malych dzieci mamy teraz 2 pralki. Jedna blisko. Druga, pietwotns za garazem w kotłowni teraz na brudy (bloto wszechobecne), buty, scierki do podłogi. Jak dzieci dorosna to jest możliwość wycofania pralni z łazienki. Ale to taki offtop. Chociaz moze istotny? W razie czego jest backup pralki I w tym brudniejsxym pomieszczeniu myślalam o taki glebokim zlewie... albo nawet prysznicu jak czlowiek ublocony wraca ze spaceru (u nas jest źle, nie ma melioracji sprawnej).
Mój rodzic wybudował sobie dom parterowy. Też chciał uniknąć schodów, bo przewiduje, że zbliżająca się starość mogłaby być uciążliwa w domu piętrowym. Dom jest bardzo widny. Wewnętrzny korytarz jest doświetlony takim świetlikiem rurowym wpuszczonym przez dach - to daje świetne światło, bardzo naturalne. Drogie to było, ale uważam, że się kalkuluje.
@Kika0, każda tkanina (przynajmniej naturalna) będzie blaknąć przy mocnym słońcu, na to raczej nie ma rady. Jak weźmiesz jaśniejszą, to proces nieco spowolni. A za jakiś czas po prostu trzeba wymienić. I odmianę wystroju będziesz miala w gratisie.
@Bambidu nawet Twój pomysł wymiany wyblakłych zasłon by mi pasował gdyby nie fakt, że okno jest ogromne a zasłony na tyle kosztowne, że mieszkając tu 7 rok jeszcze się ich nie doczekaliśmy. Zawsze było coś ważniejszego. Wolę więc kupić raz a dobrze.
Czy macie doświadczenia ze szkłem/lacobel w kuchni nad blatem? Na co zwrócić uwagę przy wyborze? A drugie pytanie - jaka jest optymalna ilość szuflad w kuchni? Da się to jakoś wyznaczyć?
Miałam ostatnio ten dylemat i prawie wszystkie dolne szafki zamówiliśmy z szufladami. Ważne by szuflady byly różne, duże i małe, głebokie (takie, że wchodzi wysoka 7litrowa misa robota planetarnego czy 9- litrowy szybkowar) i płytkie na drobne sprzęty, sztućce itp. Bardzo praktyczne te szuflady. Po nic nie muszę nurkować w głębokich szafkach dolnych, nic wyciągać, żeby dostać się do drugiego rzędu. Tak, że @pierniki im wiecej szuflad tym lepiej moim zdaniem.
Natomiast nie mam szuflady na blachy w słupku z piekarnikiem i też sobie chwalę to rozwiązanie. Akurat duże blachy łatwiej mi wyjąć z szafki niż wyciągać jakąś ukrytą pod innymi w szufladzie. No i półka jest szersza niż szuflada czyli wiecej wchodzi, a w głąb sięgać nie ma potrzeby bo one i tak zajmuja całą głębokość szafki.
@pierniki co do szkła nad blatem, mam tylko uwagę, żeby zakładał ktoś kto już to robił. Siostrzenicy założył taki specjalista, że włażą tam muszki owocówki i wygląda nieestetycznie. Nic z tym nie może zrobić.
piekarnik dla dużej rodziny - duży (70 litrów), czy mniejszy (50 litrów) - ale z mikrofalą... Mam małą kuchnię jak na dom i nie zmieści się wolnostojąca mikrofalówka - jeżeli piekarnik bez mikrofalówki to pozostaje bieganie do kuchni piwnicznej (nie tak daleko, ale jednak po schodach)...
no chyba nie tak często... ale czasem podgrzewam conieco ale z drugiej strony - gdybym miała lepszy piekarnik (teraz mam dość stary - długo się nagrzewa) może podgrzewałabym potrawy w piekarniku...? stosujecie takie rozwiązanie?
Ja jakoś dotychczas nie dostrzegłam zalet wielkiego piekarnika. Częściej piekę coś na jednej, góra dwóch blachach. Ważne, żeby się przeciętnej wielkości blacha do ciasta zmieściła. Wolałabym mniejszy, ale z mikrofalą.
A nie zmieści się w słupku piekarnik a nad nim mikrofalówka? Tak zrobiłam u siebie i jestem bardzo zadowolona.
Komentarz
Z maluchami wolę pralkę i suszarke bliżej komod z ubraniami i koszy na pranie, nawet jeśli halasuje.
Ze spiżarnią bywa taki problem,że zachomikujesz masę różności,a później nie masz tego pod ręką i zapominasz że to masz,przeterminuje się i trzeba wywalić.
Skoro tez w garażu ma być miejsce na przechowywanie,to tam zawsze można by wrzucić większą ilość ziemniaków/marchwi/buraków itp.
Chomikuję jak dzika i bywa że wywalam,cargo uwielbiam,no i uwielbiam mieć pod ręka właśnie takie rzeczy jak woda,mąka itp.
Ale u nas woda idzie zgrzewkami, no piekę sporo.
Byliśmy na wakacjach u znajomych, którzy spiżarnię mieli obok kuchni i drażniło mnie,
że nie mogę sobie sięgnąć wolną ręką (nie upaćkaną) po coś czego potrzebuję,tylko muszę lecieć do spiżarni.Inne typy gospodyń jesteśmy
Ja nam w kotłowni pralkę @mamlu i bardzo sobie chwalę. Wiele rzeczy mam zresztą w tej kotłowni bo spora jest. Znajomi mówią, że jeszcze dobrze zaopatrzoną lodówkę wstawić i mogę mieszkać w pustelni na okoliczność przemęczenia rodziną.
Piec dwufunkcyjny z zamkniętą komorą spalania ani nie generuje żadnych zanieczyszczeń (może poza okresowym wezwaniem serwisu czyszczącego) ani nie wymaga żadnego praktycznie miejsca. Miejsce zajmuje zasobnik na wodę - my mamy duuuży.
Polecam wannę zamiast umywalki, choćby najmniejszą - znacznie bardziej przydatna przy praniu. Ja mam tam też deskę do prasowania i żelazko.
Jak dzieci dorosna to jest możliwość wycofania pralni z łazienki. Ale to taki offtop. Chociaz moze istotny? W razie czego jest backup pralki I w tym brudniejsxym pomieszczeniu myślalam o taki glebokim zlewie... albo nawet prysznicu jak czlowiek ublocony wraca ze spaceru (u nas jest źle, nie ma melioracji sprawnej).
Rekuperacje mamy. Raczej polecamy.
A co innego możnaby zastosować żeby kolor był bardziej trwały?
A drugie pytanie - jaka jest optymalna ilość szuflad w kuchni? Da się to jakoś wyznaczyć?
Mam małą kuchnię jak na dom i nie zmieści się wolnostojąca mikrofalówka - jeżeli piekarnik bez mikrofalówki to pozostaje bieganie do kuchni piwnicznej (nie tak daleko, ale jednak po schodach)...
ale czasem podgrzewam conieco
ale z drugiej strony - gdybym miała lepszy piekarnik (teraz mam dość stary - długo się nagrzewa) może podgrzewałabym potrawy w piekarniku...?
stosujecie takie rozwiązanie?
Wolałabym mniejszy, ale z mikrofalą.
A nie zmieści się w słupku piekarnik a nad nim mikrofalówka? Tak zrobiłam u siebie i jestem bardzo zadowolona.