Niestety u nas 2 lata temu były rodziny tylko MOPS-owe w SzP. Tzn. MOPS udostępniał listę kontaktów. Po 3 wizytach w rodzinach, którym bym złotówki nie dała, zaczełam rozpytywać po pielęgniarkach w ośrodku zdrowia. I to był strzał w dziesiątkę, bo tu znalazło się mnóstwo rodzin i osób samotnych, które nie mają siły przebicia. Jedna z moich rodzin dała zaś namiary na panią, która była w sytuacji naprawdę podbramkowej, a sama nigdy by na taką listę nie trafiła. Potrzebna jest koordynacja i pomysł, ale czym góra jest dalej od dołu, tym trudniej nie uciekać się do półśrodków. Nie chcę stwierdzić , że każdy , kto korzysta z MOPSu to nierób, bo pewnie zaraz taki zarzut padnie , ale duża część rodzin , do których nas wysłano, mogłaby występować w felietonach Korwina - Mikke
Orkiestry nie wspieram, bo jak już pisałam, widzę, że pieniądze nie są na moim podwórku, ani podwórkach znajomych wydawane w sposób, który mnie satysfakcjonuje. I nie chodzi o zawartość raportów, bo w raportach to wszystko będzie pięknie. Może gdzie indziej jest super. Ale możliwosci wydania pieniędzy na cele charytatywne jest więcej niż mojej pensji w przeliczeniu na grosze, więc nie rozumiem tego dylematu WOŚP/Caritas
Pracowalam z mnostwem nieuzywanego sprzetu od WOSP. Stal z boku i kurzyl sie. Albo stal bo odczynniki byly drogie i szpital nie bylo stac itd, albo nikt nie umial tego obslugiwac itd. Moze na tym polega biznes sprzedaja sprzet tanio i zarabiaja na odczynnikach, naprawie, szkoleniach. Ale sprzet byl. Duzo drogiego, nieuzywanego sprzetu. Wospu nie wspieram.
to był strzał w dziesiątkę, bo tu znalazło się mnóstwo rodzin i osób samotnych, które nie mają siły przebicia. ------------- Odnośnie SzP dobrze zorientowany jest też proboszcz z radą parafialną.
@Aszna - wiem jakie są różnice w działaniu tych akcji, nie o to mi chodzi, tylko o fakt że w przypadku WOŚP jest to argument na nie, bo wypełnia dziurę którą powinna łatać służba zdrowia. No to analogicznie biednymi i niezaradnymi rodzinami powinien się zajmować MOPS. Fakt, że rodziny proszą o podstawowe produkty bo nie mają z czego żyć też obnaża wady systemu ale nie jest argumentem przeciw SzP. Aha, do SzP rodzina nie może się zgłosić sama, o ile wiem wybiera ją właśnie MOPS aby pomoc trafiła tam gdzie powinna a nie np do zawodowych bezrobotnych pracujących na fejsbuku w firmie "Szlachta nie pracuje"... Czy za każdym razem ta weryfikacja im się udaje to inna sprawa...w tym roku widziałam wiele opisów które pod każdym względem wywoływały u mnie zwykłą złość
@Aniela - zapoznam się z Twoim linkiem jak odniesiesz się merytorycznie do treści, które nazywasz plotkarskimi.
@Paprotka Oczywiście, jak napisałam, SzP nie jest też akcją idealną - ale zdecydowanie wolę zasady SzP od WOŚP i tyle.
Poza tym cóż, chyba niewiele wiesz o SzP. Ja byłam wolontariuszką 4 albo 5 razy. W tym roku już nie, bo jak dla mnie zbyt dużo biurokracji się zrobiło i zwyczajnie nie miałam na to czasu. Natomiast jakieś 4-5 lat temu byłam mocno zaangażowana w tworzenie rejonu SzP i koordynowanie w nim całej akcji. U nas w rejonie rodziny z MOPSu to był tylko jakiś procent wszystkich rodzin - szukaliśmy na bardzo różne sposoby. Pewnie były też takie rodziny, które i bez tej pomocy by przeżyły - ale tu chodziło jeszcze o coś więcej, o spotkanie z tymi ludźmi, pokazanie im, że są inni, konkretni ludzie, którzy chcą im pomóc i dać nadzieję na to, że może być lepiej. To było naprawdę niezwykłe - dla wszystkich, dla tych rodzin, nas wolontariuszy i darczyńców. I w sumie taka jest idea SzP - pomoc materialna ma być tylko jednorazowa, chodzi o to, żeby ludziom dać impuls do samodzielnej zmiany własnego życia, wlać w nich nową nadzieję. A to się dzieje przede wszystkim poprzez kontakt z człowiekiem. Nieraz ta rozmowa była dużo ważniejsza, niż materialna pomoc.
Oczywiście wiem, że w praktyce różnie to wygląda - przede wszystkim zależy, kto prowadzi dany rejon, jacy są wolontariusze. Pewnie przez te parę lat też akcja się trochę zmieniła - urosła biurokracja itd.
Nie mam zamiaru Cię do niczego przekonywać (zresztą nie sądzę, żeby to było możliwe) - tak samo, jak oczekuję od tych, którzy wspierają WOŚP, żeby zrozumieli tych, którzy tego nie robią. Nie każdy ma obowiązek wspierać WOŚP.
Informację, że rodziny zgłasza MOPS znalazłam na profilu fb SzP, umieścił ją wolontariusz. Czy tak było w poprzednich latach nie wiem. Nie musisz mi tłumaczyć idei Paczki, to co napisałaś wiem;) Takie są założenia inicjatywy. Moim zdaniem bardzo dobre, gorzej z realizacją. I nie twierdzę absolutnie że ktokolwiek ma obowiązek wspierać WOŚP, nawet osoby których dzieci korzystały z zakupionego sprzętu. Chodzi mi tylko o merotoryczną krytykę, nie niczym nie poparte pomówienia czy uwagi jak ta Anieli.
Część rodzin zgłasza MOPS (a dokładnie ktoś z rejonu SzP zwraca się do MOPSu w tej sprawie). Może w niektórych rejonach wszystkie, jak gdzieś są bardzo wygodniccy. Ale ja znam kilka rejonów i w żadnym nie było tak, żeby wszystkie rodziny były z MOPSu, nie sądzę, żeby tak się często zdarzało.
Mówisz, że gorzej z realizacją idei - nie wiem, czy zauważyłaś, ale napisałam Ci, jak wygląda realizacja w praktyce - na konkretnym przykładzie. Byłam wolontariuszką do zeszłego roku, przez 5 lat chyba (tyle że ostatnio już nie kierowałam niczym, tylko jako zwykły wolontariusz). I to, co napisałam, to nie tylko idea, ale moje konkretne, kilkuletnie doświadczenie. Więc nie mów mi, że piszę o idei, a nie o realizacji.
Natomiast wybacz, ale te "pomówienia" odnośnie WOŚP to nie jest krytyka niczym nie poparta - dość już było argumentów w tym wątku, chociażby to, co MartynaN napisała. To też jest rzeczywistość. Jak również i to, że MatkaKurka był oskarżony o pomówienia itd., a sąd uznał, że miał rację w tym, co napisał. Możesz udawać, że tego nie widzisz, ale rzeczywistości nie zmienisz.
@Paprotka napisała: "No to analogicznie biednymi i niezaradnymi rodzinami powinien się zajmować MOPS"
MOPS nie powinien istnieć, a biednymi i niezaradnymi powinna się zajmować lokalna wspólnota. Niestety żyjemy w czasach w których to urzędnicy decydują o wszystkim, a my tylko ograniczamy się do oddawania naszych dochodów. SzP akurat nawiązuje do trybu pomocy jaki powinien być powszechny, czego nie można powiedzieć o WOŚP kupującym sprzęt za który przecież teoretycznie i tak płacimy co miesiąc w postaci składki zdrowotnej.
@Aszna - nie czytasz ze zrozumieniem...piszę, że z realizacją jest różnie bo np widziałam że zakwalifikowały się rodziny które moim zdaniem nie powinny się tam znaleźć. Czytałam też argumentację kilku wolontariuszy SzP. Nie musisz nic udowadniać, nie neguję Twoich doświadczeń.
@Paprotka, no cóż, czytam ze zrozumieniem, po prostu Twój poprzedni post był właśnie stwierdzeniem, a przynajmniej bardzo jasnym zasugerowaniem, że piszę o idei, a nie o realizacji:
Nie musisz mi tłumaczyć idei Paczki, to co napisałaś wiem;) Takie są założenia inicjatywy. Moim zdaniem bardzo dobre, gorzej z realizacją.
Na następny raz warto jaśniej formułować swoje myśli.
Faktycznie nie MUSZĘ nic udowadniać. Natomiast chciałam Ci pokazać inną stronę tej rzeczywistości - co Ty z tym zrobisz, czy to przyjmiesz, czy nie, to już twoja sprawa.
A co do kwestii dawania na wyposażenie , które powinno kupić państwo.
W dzisiejszych czasach nowoczesne technologie medyczne tak szybko się zmieniają i tyle kosztują, że wg osób, które to analizują, nie ma państwa, które może dać wszystkim chorym to, co obecnie najlepsze. Także bogate kraje , które możemy stawiać sobie za wzór, zawsze znajdą cel w ochronie zdrowia, na który można dosypać pieniędzy. Więc nie widzę nic wyjątkowego w dotowaniu zakupów przez NGO , jeśli ktoś właśnie na to chce przeznaczać swój datek.
@Aszna - na następny raz warto też mniej napastliwie Nie każda uwaga odnosi się do Ciebie, wyluzuj. Ostatecznie SzP robi więcej dobrego niż złego, ja jestem zadowolona z współpracy z "naszymi" wolontariuszami. Jeśli dołożyłaś do tego kiedyś swoją cegiełkę to gratulacje. O dobrej stronie SzP też nie musisz chyba nikogo przekonywać. @Turturek - powinien nie powinien, póki co istnieje i to jego zdanie pomagać takim rodzinom. Oczywiście nie wyklucza to prywatnej pomocy, uprzedzam czepialskich
...w tym miejscu miało być więcej tekstu, ale... że jestem raczej wyluzowana, to sobie uświadomiłam, że nie muszę Ci się z niczego tłumaczyć tylko kurcze, naprawdę nie wiem, w którym momencie byłam napastliwa - próbowałam tylko podjąć merytoryczną dyskusję z Tobą
Przyjmij więc że jestem przewrażliwiona, chociaż w sumie jak przeczytałam Twoją reakcję na krytykę części działalności SzP to pomyślałam tak o Tobie Za rok pewnie też weźmiemy udział w SzP, chociaż tym razem chciałabym wspomóc jakąś samotną starszą osobę. W tym roku nikogo takiego nie znaleźliśmy w naszym mieście, może za późno się załapaliśmy. W tym roku WOŚP wspiera m.in. seniorów. Jak spotkam wolontariuszy, też się dołożę. Nikt się nie odniósł do tego, że wolontariusze ŚDM oprócz swojej pracy jeszcze płacą. I to księża jeszcze krytykują wolontariat w WOŚP, ekhmm...Gdyby to dotyczyło Owsiaka od razu podniósłby się jazgot że szuka taniej siły roboczej i demoralizuje młodych. Znowu podwójne standardy?
Ale przecież już ustaliliśmy że SzP i WOŚP działają zupełnie inaczej Jesteś pewna że nie ma przymusu tzn że wkład pieniężny nie jest warunkiem zostania wolontariuszem?
Też zrozumiałam początkowo, że pytasz o SzP. U nas w SzP też tak było, że również mieliśmy jakiś swój wkład w to - czy to koszty paliwa, czy telefonów, czy nawet taka zwyczajna zrzutka, żeby np. zrobić paczkę dla rodziny, na którą natrafiliśmy za późno, żeby znalazła się w systemie. Ale też wydaje mi się, że to nic nadzwyczajnego - przy każdym tego typu działaniu, jeśli człowiek angażuje się mocniej, to pojawiają się koszty, nie tylko czasowe. Zresztą to już i w przypowieści o Miłosiernym Samarytaninie jest
Z ŚDM sytuacja jest trochę inna i nie jestem do tego całkiem bezkrytycznie nastawiona. Ale trzeba też powiedzieć, że wolontariuszy będą setki, jeśli nie tysiące; nie znam sytuacji dokładnie, ale być może organizatorzy zwyczajnie nie są w stanie ponieść kosztów wyżywienia i i przenocowania tych ludzi przez tydzień. Natomiast jeśli kogoś zupełnie nie stać, to tydzień wcześniej ŚDM zaczynają się w diecezjach - i tutaj nie ponosi się żadnych kosztów wolontariatu. My w naszej grupie wolontariuszy w diecezji szukamy już teraz możliwości, żeby pojechać do Krakowa mniejszym kosztem, bez kupowania pełnego pakietu.
Koszty paliwa czy telefonowania - ok, rozumiem. To są koszty działania, a nie przymusowa opłata żeby zostać wolontariuszem. Jak znalazłam, to zupełnie co innego niż http://natemat.pl/155229,od-50-do-300-zlotych-tyle-wynosi-oplata-za-mozliwosc-bycia-wolontariuszem-na-swiatowych-dniach-mlodziezy (tak, wiem że natemat to nie najlepsze źródło, ale informacje na stronie ŚDM się zgadzają). Księża pomstujący na wolontariat WOŚPu są kompletnie niewiarygodni. Młodzi przynajmniej udzielają się tam bo chcą i tyle, nikt od nich kasy nie wyciąga.
Ale do bycia wolontariuszem ŚDM też nikt nikogo nie przymusza Sądzę, że większość (pewnie wszyscy) wolontariusze ŚDM cieszą się, że mogą nimi być, że uczestniczą czynnie w tym ogromnym wydarzeniu. Co tu mówić o wyciąganiu kasy, skoro wszystko jest od razu jasno podane i każdy, kto się zgłasza, to wie, na co się decyduje? Istnieje jeszcze kwestia wielkości tych opłat - oczywiście wolontariusze ponoszą znacznie mniejsze koszty, niż pozostali uczestnicy, jednak dla niektórych (dla mnie np) to jest nadal sporo, dlatego nie wiem jeszcze, czy pojadę do Krakowa, czy będę uczestniczyć tylko przez ten tydzień w diecezji. Ale nikt ode mnie kasy nie wyciąga
Poza tym ŚDM jest organizacyjnie wydarzeniem nieporównywalnym do WOŚP. Owsiak nie musi na potrzeby swojej akcji zapewniać nikomu wyżywienia czy noclegu przecież... a to dotyczy tych wolontariuszy ŚDM, który przyjadą do Krakowa.
@Aniela - zapoznam się z Twoim linkiem jak odniesiesz się merytorycznie do treści, które nazywasz plotkarskimi. ----------- @Paprotka. Nie mogę się odnieść, bo link przez Ciebie podany opiera się na artykule, który został usunięty. Nie mam sie do czego odnosic, dlatego uznałam, że Twój link jest plotkarski, tam nie ma treści.
@Aniela - rzeczywiście, Caritas usunął ze swojej strony sprawozdanie za rok 2010, ale już kolejny link który działa obala argument pt "WOSP na swoją działalność charytatywną dostaje środki z budżetu państwa, Caritas nie dostaje." (A są jeszcze Caritasy diecezjalne otrzymujące środki od samorządu. Przykładowo tylko Caritas Poznań w 2012 r. otrzymał od samorządu miasta dofinansowanie w wysokości 1.685.641,14. NFZ dorzucił ponad 600 000. - + link). Poszukam innych artykułów w których każdy link będzie działał bo nie sprawdziłam tego przed zalinkowaniem, moja wina. Moim celem nie jest zresztą gnojenie Caritasu, pomagają i bardzo dobrze, niech działają dalej. Chodzi raczej o gnojenie WOŚPu przy jednoczesnym wychwalaniu i wybielaniu Caritasu. Zawsze zresztą uważałam nakręcanie jakiejś rywalizacjji między tymi organizacjami za głupotę, to nie konkurs o złoty medal...Niech obie działają obok siebie i tyle.
Komentarz
Nie chcę stwierdzić , że każdy , kto korzysta z MOPSu to nierób, bo pewnie zaraz taki zarzut padnie , ale duża część rodzin , do których nas wysłano, mogłaby występować w felietonach Korwina - Mikke
Może gdzie indziej jest super. Ale możliwosci wydania pieniędzy na cele charytatywne jest więcej niż mojej pensji w przeliczeniu na grosze, więc nie rozumiem tego dylematu WOŚP/Caritas
Ale sprzet byl.
Duzo drogiego, nieuzywanego sprzetu.
Wospu nie wspieram.
-------------
Odnośnie SzP dobrze zorientowany jest też proboszcz z radą parafialną.
Aha, do SzP rodzina nie może się zgłosić sama, o ile wiem wybiera ją właśnie MOPS aby pomoc trafiła tam gdzie powinna a nie np do zawodowych bezrobotnych pracujących na fejsbuku w firmie "Szlachta nie pracuje"... Czy za każdym razem ta weryfikacja im się udaje to inna sprawa...w tym roku widziałam wiele opisów które pod każdym względem wywoływały u mnie zwykłą złość
@Aniela - zapoznam się z Twoim linkiem jak odniesiesz się merytorycznie do treści, które nazywasz plotkarskimi.
Oczywiście, jak napisałam, SzP nie jest też akcją idealną - ale zdecydowanie wolę zasady SzP od WOŚP i tyle.
Poza tym cóż, chyba niewiele wiesz o SzP. Ja byłam wolontariuszką 4 albo 5 razy. W tym roku już nie, bo jak dla mnie zbyt dużo biurokracji się zrobiło i zwyczajnie nie miałam na to czasu. Natomiast jakieś 4-5 lat temu byłam mocno zaangażowana w tworzenie rejonu SzP i koordynowanie w nim całej akcji. U nas w rejonie rodziny z MOPSu to był tylko jakiś procent wszystkich rodzin - szukaliśmy na bardzo różne sposoby. Pewnie były też takie rodziny, które i bez tej pomocy by przeżyły - ale tu chodziło jeszcze o coś więcej, o spotkanie z tymi ludźmi, pokazanie im, że są inni, konkretni ludzie, którzy chcą im pomóc i dać nadzieję na to, że może być lepiej. To było naprawdę niezwykłe - dla wszystkich, dla tych rodzin, nas wolontariuszy i darczyńców. I w sumie taka jest idea SzP - pomoc materialna ma być tylko jednorazowa, chodzi o to, żeby ludziom dać impuls do samodzielnej zmiany własnego życia, wlać w nich nową nadzieję. A to się dzieje przede wszystkim poprzez kontakt z człowiekiem. Nieraz ta rozmowa była dużo ważniejsza, niż materialna pomoc.
Oczywiście wiem, że w praktyce różnie to wygląda - przede wszystkim zależy, kto prowadzi dany rejon, jacy są wolontariusze. Pewnie przez te parę lat też akcja się trochę zmieniła - urosła biurokracja itd.
Nie mam zamiaru Cię do niczego przekonywać (zresztą nie sądzę, żeby to było możliwe) - tak samo, jak oczekuję od tych, którzy wspierają WOŚP, żeby zrozumieli tych, którzy tego nie robią. Nie każdy ma obowiązek wspierać WOŚP.
I nie twierdzę absolutnie że ktokolwiek ma obowiązek wspierać WOŚP, nawet osoby których dzieci korzystały z zakupionego sprzętu. Chodzi mi tylko o merotoryczną krytykę, nie niczym nie poparte pomówienia czy uwagi jak ta Anieli.
Mówisz, że gorzej z realizacją idei - nie wiem, czy zauważyłaś, ale napisałam Ci, jak wygląda realizacja w praktyce - na konkretnym przykładzie. Byłam wolontariuszką do zeszłego roku, przez 5 lat chyba (tyle że ostatnio już nie kierowałam niczym, tylko jako zwykły wolontariusz). I to, co napisałam, to nie tylko idea, ale moje konkretne, kilkuletnie doświadczenie. Więc nie mów mi, że piszę o idei, a nie o realizacji.
Natomiast wybacz, ale te "pomówienia" odnośnie WOŚP to nie jest krytyka niczym nie poparta - dość już było argumentów w tym wątku, chociażby to, co MartynaN napisała. To też jest rzeczywistość. Jak również i to, że MatkaKurka był oskarżony o pomówienia itd., a sąd uznał, że miał rację w tym, co napisał. Możesz udawać, że tego nie widzisz, ale rzeczywistości nie zmienisz.
MOPS nie powinien istnieć, a biednymi i niezaradnymi powinna się zajmować lokalna wspólnota. Niestety żyjemy w czasach w których to urzędnicy decydują o wszystkim, a my tylko ograniczamy się do oddawania naszych dochodów. SzP akurat nawiązuje do trybu pomocy jaki powinien być powszechny, czego nie można powiedzieć o WOŚP kupującym sprzęt za który przecież teoretycznie i tak płacimy co miesiąc w postaci składki zdrowotnej.
Faktycznie nie MUSZĘ nic udowadniać. Natomiast chciałam Ci pokazać inną stronę tej rzeczywistości - co Ty z tym zrobisz, czy to przyjmiesz, czy nie, to już twoja sprawa.
@Tuturek, dzięki, zgadzam się z tym, co piszesz
W dzisiejszych czasach nowoczesne technologie medyczne tak szybko się zmieniają i tyle kosztują, że wg osób, które to analizują, nie ma państwa, które może dać wszystkim chorym to, co obecnie najlepsze. Także bogate kraje , które możemy stawiać sobie za wzór, zawsze znajdą cel w ochronie zdrowia, na który można dosypać pieniędzy. Więc nie widzę nic wyjątkowego w dotowaniu zakupów przez NGO , jeśli ktoś właśnie na to chce przeznaczać swój datek.
@Turturek - powinien nie powinien, póki co istnieje i to jego zdanie pomagać takim rodzinom. Oczywiście nie wyklucza to prywatnej pomocy, uprzedzam czepialskich
...w tym miejscu miało być więcej tekstu, ale... że jestem raczej wyluzowana, to sobie uświadomiłam, że nie muszę Ci się z niczego tłumaczyć tylko kurcze, naprawdę nie wiem, w którym momencie byłam napastliwa - próbowałam tylko podjąć merytoryczną dyskusję z Tobą
Za rok pewnie też weźmiemy udział w SzP, chociaż tym razem chciałabym wspomóc jakąś samotną starszą osobę. W tym roku nikogo takiego nie znaleźliśmy w naszym mieście, może za późno się załapaliśmy.
W tym roku WOŚP wspiera m.in. seniorów. Jak spotkam wolontariuszy, też się dołożę.
Nikt się nie odniósł do tego, że wolontariusze ŚDM oprócz swojej pracy jeszcze płacą. I to księża jeszcze krytykują wolontariat w WOŚP, ekhmm...Gdyby to dotyczyło Owsiaka od razu podniósłby się jazgot że szuka taniej siły roboczej i demoralizuje młodych. Znowu podwójne standardy?
Jesteś pewna że nie ma przymusu tzn że wkład pieniężny nie jest warunkiem zostania wolontariuszem?
Z ŚDM sytuacja jest trochę inna i nie jestem do tego całkiem bezkrytycznie nastawiona. Ale trzeba też powiedzieć, że wolontariuszy będą setki, jeśli nie tysiące; nie znam sytuacji dokładnie, ale być może organizatorzy zwyczajnie nie są w stanie ponieść kosztów wyżywienia i i przenocowania tych ludzi przez tydzień. Natomiast jeśli kogoś zupełnie nie stać, to tydzień wcześniej ŚDM zaczynają się w diecezjach - i tutaj nie ponosi się żadnych kosztów wolontariatu. My w naszej grupie wolontariuszy w diecezji szukamy już teraz możliwości, żeby pojechać do Krakowa mniejszym kosztem, bez kupowania pełnego pakietu.
(tak, wiem że natemat to nie najlepsze źródło, ale informacje na stronie ŚDM się zgadzają). Księża pomstujący na wolontariat WOŚPu są kompletnie niewiarygodni. Młodzi przynajmniej udzielają się tam bo chcą i tyle, nikt od nich kasy nie wyciąga.
Poza tym ŚDM jest organizacyjnie wydarzeniem nieporównywalnym do WOŚP. Owsiak nie musi na potrzeby swojej akcji zapewniać nikomu wyżywienia czy noclegu przecież... a to dotyczy tych wolontariuszy ŚDM, który przyjadą do Krakowa.
-----------
@Paprotka. Nie mogę się odnieść, bo link przez Ciebie podany opiera się na artykule, który został usunięty. Nie mam sie do czego odnosic, dlatego uznałam, że Twój link jest plotkarski, tam nie ma treści.
Moim celem nie jest zresztą gnojenie Caritasu, pomagają i bardzo dobrze, niech działają dalej. Chodzi raczej o gnojenie WOŚPu przy jednoczesnym wychwalaniu i wybielaniu Caritasu. Zawsze zresztą uważałam nakręcanie jakiejś rywalizacjji między tymi organizacjami za głupotę, to nie konkurs o złoty medal...Niech obie działają obok siebie i tyle.