Zawsze serdecznie zapraszam! Całą Waszą rodzinę, albo jej część w dowolnej konfiguracji. Mnie Fela nie przeraża. Nie z takimi sobie poradzę. Ale po osobistym doświadczeniu, przyznaję, że może przerażać
Mama czy Jezus się trochę wstydził? Mama czy Jezus był taką normalną postacią czy nie bardzo? Czy Jezus był jakoś świętą osobą czy nie był? Dlaczego On takie dziwne rzeczy robił? Czy Jego Matka to zadowolona była z takiego Syna? Czy krępowała się że Go ma? Bo jak o Nim myślę to sobie myślę, że On jednak nie był taki zwyczajny, nie?
Ubieram lalkę Barbie, bo LIlka (3 lata) sama nie daje rady. Nie mogę zapiąć tej sukienki na plecach, ewidentnie jest za mała. Ja: Co z tą lalą? Czemu się nie mieści w tą sukienkę?! Lilka: Nie wiem. Chyba jej dupa urosła.
Mama czy Jezus się trochę wstydził? Mama czy Jezus był taką normalną postacią czy nie bardzo? Czy Jezus był jakoś świętą osobą czy nie był? Dlaczego On takie dziwne rzeczy robił? Czy Jego Matka to zadowolona była z takiego Syna? Czy krępowała się że Go ma? Bo jak o Nim myślę to sobie myślę, że On jednak nie był taki zwyczajny, nie?
Bu (6l): Tatoo a czy spelni sie moje marzenie, ze Lewandowski i Messi troche sie ze mna pokiwaja u nas na ogrodzie?
I drugie pilkarskie, dzisiaj. Szykujemy sie na trening. Bu - zawsze ma czas i ma go pełno. Ja: Bu a nie chcesz sie isc wysikac? Bu: Nie. Ja: Ale jakby co to was trener puszcza samych do toalety, prawda? Bu: No taak! Ostatnio na przyklad tak bylo. Stalem na bramce i wyszedlem na chwile sie wysikac. Na szczescie nikt w tym czasie nie strzelil mi gola, bo nasi obronili.
Słyszę że Witek z Lidką się biją, Lidka wyje. Witek przychodzi poskarżyć. Nie słucham jego słwotoku. -Przebacz jej. -Nie mogę. -Postaraj się. -Nie -Wiesz co Pan Jezus mówi "coście uczynili jednemu z moich braci najmniejszych, mnieście uczynili“ -Jezus napewno złośliwie nie siadałby na mojej głowie.
Znalazł mój bardzo stary dowód osobisty, z adekwatnie odległym czasowo zdjęcie.
W: Mamo, co to jest? Ja: Mój stary dowód osobisty, zobacz, ma obcięty róg. W (po chwili): I to ty jesteś, na zdjęciu? Ja: No jasne, że ja. W (po dłuższej chwili): A ja myślałem, że to Leonardo da Vinci...
Przepytuję starszego synka z kolejności planet w Układzie Słonecznym. Pytam, co jest następne po Ziemi. Młodszy synek: Mars! Mars! Pytamy go zdziwieni, skąd wie, a on: Byłem tam na wycieczce z przedszkola.
Ede: - A w łazience, w szklance jest woda do mycia gara. Na moje pełne piwątpiewania spojrzenie, zapewnia: - Tak mi tata powiedział! No, skoro to tata powiedział, to już wiem, co to za woda w szklance. A Wy wiecie?
Łatwe było To i ode mnie dwie zagadki. Co powiedział półtoraroczniak. Z kategorii "Piosenki dziecięce". 1. "Opelika Tatatusia" i trudniejsze: 2. "Ciusia leka"
Nie miałam do czynienia z tą choroba, ale z definicji w wikipedii wnioskuję, że na pewno nie ma takich problemów. Raczej nie znał takiego sformułowania, bo ja mówię: w co chcecie się bawić?, albo: czy idziecie z tatą do roboty.
Komentarz
co Cię przeraża w małej i słodkiej Feli? to dawno było, 2,5 roku temu!
Patrzę na Kośkę i sobie przypominam
A może Was niedługo najedziemy? (zaduma pełna rozmyślania)
Mnie Fela nie przeraża. Nie z takimi sobie poradzę. Ale po osobistym doświadczeniu, przyznaję, że może przerażać
Mama czy Jezus się trochę wstydził?
Mama czy Jezus był taką normalną postacią czy nie bardzo?
Czy Jezus był jakoś świętą osobą czy nie był?
Dlaczego On takie dziwne rzeczy robił?
Czy Jego Matka to zadowolona była z takiego Syna? Czy krępowała się że Go ma?
Bo jak o Nim myślę to sobie myślę, że On jednak nie był taki zwyczajny, nie?
Ja: Co z tą lalą? Czemu się nie mieści w tą sukienkę?!
Lilka: Nie wiem. Chyba jej dupa urosła.
I drugie pilkarskie, dzisiaj. Szykujemy sie na trening. Bu - zawsze ma czas i ma go pełno.
Ja: Bu a nie chcesz sie isc wysikac?
Bu: Nie.
Ja: Ale jakby co to was trener puszcza samych do toalety, prawda?
Bu: No taak! Ostatnio na przyklad tak bylo. Stalem na bramce i wyszedlem na chwile sie wysikac. Na szczescie nikt w tym czasie nie strzelil mi gola, bo nasi obronili.
Witek przychodzi poskarżyć.
Nie słucham jego słwotoku.
-Przebacz jej.
-Nie mogę.
-Postaraj się.
-Nie
-Wiesz co Pan Jezus mówi "coście uczynili jednemu z moich braci najmniejszych, mnieście uczynili“
-Jezus napewno złośliwie nie siadałby na mojej głowie.
Mama jest dama.
Znalazł mój bardzo stary dowód osobisty, z adekwatnie odległym czasowo zdjęcie.
W: Mamo, co to jest?
Ja: Mój stary dowód osobisty, zobacz, ma obcięty róg.
W (po chwili): I to ty jesteś, na zdjęciu?
Ja: No jasne, że ja.
W (po dłuższej chwili): A ja myślałem, że to Leonardo da Vinci...
Starość nadejszła.
Praktykantka patrząc na moje zdjęcie ślubne: "To pani???"
- A w łazience, w szklance jest woda do mycia gara.
Na moje pełne piwątpiewania spojrzenie, zapewnia:
- Tak mi tata powiedział!
No, skoro to tata powiedział, to już wiem, co to za woda w szklance. A Wy wiecie?
To i ode mnie dwie zagadki. Co powiedział półtoraroczniak. Z kategorii "Piosenki dziecięce".
1. "Opelika Tatatusia"
i trudniejsze:
2. "Ciusia leka"
-Co lubisz robić?
-Sprzątać zmywarkę i doić kozy.
Zazwyczaj przy zmywarce marudzi więc pytam w domu czemu nie powiedział pani, np. o jeżdżeniu na rowerze. - No, bo to zabawa a nie robota