Wiozę dziś maluchy do szkoły. Nagle w aucie czuć jakiś swąd ( mam wrażenie, że coś ze sprzęgłem się działo). Dzieciaki zatykają nosy i snują dociekania skąd ten smród: -Może ta róża (różana saszetka zapachowa) już zwiędła?
Nasza 5latka została na chwilę z bratem 19latkiem leżącym naszym Przemkiem.Miała się nim ,,opiekować,,.Gdy wróciłam mała do mnie-mamusiu ja jednak będę weterynarzem bo taki chory człowiek to dopiero z nim roboty.
Moj 6 latek bsrdzo dużo słucha płyty "Panny wyklete", także dyżo czytamy bajek. Dzisiaj rozmawiamy jaką nastepną książke bedziemy czytać. Franek mowi jak skończymy te to bedziemy czytać U Andersa.
Mikołaj l. 3: pójdę z Tobą po jajka do garażu, bo beze mnie będziesz się nudzić!
Miki ma zadatki na lingwiste, wymyśla nowe słowa, w sumie często brzmią logiczniej, niż obowiązujące. np. Czytamy książkę i Miki mowi:- Jeszcze raz, od zaczynku! (od początku) Super jest dziecięcy język
Moj Misiek malo co gada, ale ostatnio mowil: -Mama chalwa? -Tak, mama lubi chalwe (wiadomo dlaczego tyle kilo do zrzucenia). -Tata chalwa? -tata tez lubi chalwe... I tak reszta rodziny... Wolalby chyba, zeby ktos tej chalwy nie lubil....
A dzis przytargal ze szkoły...pulalke do łapania mysz- taką co nie zabija zwierzaka tylko zamyka w klatce. Pozyczyl na ferie od pana od przyrody. I zawiedziony, ze u nas nic sie nie złapało. Ale ma plan- do babci jedzie. Tam prawdopodobienstwo zlapania myszy zdecydowanie wieksze. Przepraszam za OT. @Katia jestem pewna, ze znajdziecie wspolny język.
Lidka - Wiecie Witek mnie naprawde dużo uczy! - to super, a czego. - no wiesz , że z tej stony stołu nie wolno stawać ani chodzić bo się może złamać, No i takiego wieszenia z głową na dół i takich fikołków i skakania na łóżko z komody.....
Mąż wczoraj stroił gitarę i trochę śpiewał, i jak śpiewał " kochaj mnie, jak zapalniczka ogień,.." to nasza dwulatka za każdym "kochaj mnie" śpiewała "kacham ciee"...
Mój Franek (niebawem 5 lat), myje się samodzielnie pod prysznicem. Zamknięty na cztery spusty. Myje się i dotyka. Więc ja niepolitycznie: ne drap się po pitolku. Na to Fra zaczyna: dotykam jajeczko. Może się coś wykluje? Może kurczaczek? Na moja zdziwioną minę odpowiada: a to taki żarcik )
Dziś rano leżymy sobie 3 dziewczyny w łóżku, bawimy się z małą Zosią. NAgle Marysia: mamusiu, a ja będę miala jeszcze malutlką siostrzyczkę albo braciszka? Zosia by miala takiego swohjego przyjaciela...chcę małego bracisza, nazwiemy go Kacperek
Komentarz
-Może ta róża (różana saszetka zapachowa) już zwiędła?
ja będę jego nauczycielem!
Mikołaj:
a ja jego EGZEMENTOREM!
Mamo,u nas jest pięć poraroków !!!!
I liczy: wiosna lato jesień zima jak byłam malutka i zima jak była duża!
a spróbuj jej zaprzeczyć i coś tłumaczyć :-L
- O masz dziś większy brzuch! może tam jest siostrzyczka.
(Nie ma)
-???
-Będe miał tyle zwierzaków w domu.
Dodam, ze to dziecko zna panią @Katia jedynie z opowiesci.
Miki ma zadatki na lingwiste, wymyśla nowe słowa, w sumie często brzmią logiczniej, niż obowiązujące. np. Czytamy książkę i Miki mowi:- Jeszcze raz, od zaczynku! (od początku)
Super jest dziecięcy język
"wytrzyłem dokładnie tyłek"
za to buzia nigdy!
-Mama chalwa?
-Tak, mama lubi chalwe (wiadomo dlaczego tyle kilo do zrzucenia).
-Tata chalwa?
-tata tez lubi chalwe...
I tak reszta rodziny...
Wolalby chyba, zeby ktos tej chalwy nie lubil....
I zawiedziony, ze u nas nic sie nie złapało.
Ale ma plan- do babci jedzie. Tam prawdopodobienstwo zlapania myszy zdecydowanie wieksze. Przepraszam za OT.
@Katia jestem pewna, ze znajdziecie wspolny język.
- Wiecie Witek mnie naprawde dużo uczy!
- to super, a czego.
- no wiesz , że z tej stony stołu nie wolno stawać ani chodzić bo się może złamać,
No i takiego wieszenia z głową na dół i takich fikołków i skakania na łóżko z komody.....
-hmm? gorzką czekoladą?
:-?
)