Hej @groszek a do jakiego majsterkowania i w jakim wieku masz dzieci? Jeśli w drewnie, to wszelkimi śrubokrętami może dadzą radę dorosłymi, tylko dobrać jakieś poręczniejsze rękojeści dla małych łapek. Papier ścierny w arkuszach też nie jest problemem. Jeśli masz odwagę na gwoździe, to i młotki są te z mniejszą wagą dorosłe. Gorzej z elektronarzędziami, ale jakaś mniejsza wiertarko-wkrętarka załatwiałaby dużo potrzeb jeśli mieści się w budżecie, choć pewnie i tak będziesz musiał pomóc, przytrzymać. Wiem, że nie do końca o to pytałeś ale zastanowiłbym się jednak nad dobrze dobranymi dorosłymi narzędziami, bo za "dziecięce" wersje zapłacisz krocie, a jakość może być rozczarowująca. Oczywiście jeśli dobrze Cię zrozumiałem i chcesz prawdziwe, działające narzędzia, a nie plastikowe atrapy.
@groszek jeśli mogę coś zasugerować, to jednak dorosłe narzędzia i to nie te z najniższej półki cenowej. Nie wiem, czy obecnie są jeszcze produkowane takie miniaturowe zestawy dla dzieci jak 30 lat temu, raczej wszystko plastikowe atrapy. A najtańsze warianty normalnych często niestety doprowadzają do frustracji (klucze ze "stali" o twardości plasteliny kojarzysz?). Moi chłopcy (od 10 lat w dół) korzystają z moich narzędzi, oczywiście pod opieką (przy okazji wyrabiamy dobre nawyki) i zwykle oburącz, ale jakbym chciał im dać jakieś dziecięce, to by mnie wyśmiali A kupowanie osobnego zestawu (zestawów) dla nich i dla mnie przekracza nasze możliwości finansowe.
Moje dzieci z tych niegenialnych... I znów rozważam stół wodny... jakiś.. tylko drogie mi się to wydaje... no ale mają środki swoje w kopertach... ponadto ciągle dumamy o trampolinie... za dużo tego miejsca ni ma... Ale chciałabym żeby dużo na tym dworze siedzieli..
O ile dziewczyny wymyślają sobie zabawy... oj czasem głowa boli od tych pomysłów... to ten nasz rodzynek siedzi i jęczy. Wydaje się, że nic go nie interesuje
@MAFJa, natchnęłaś mnie ze stołami wodnymi! Super, żeby się troszkę pochlapać i ochłodzić. Baseny u nas się nie sprawdzają, bo przebiją wszystko. Całkiem dużego nie chcę, bo koszty i robota.
@Mafja ma dużo małych dzieci. Mogą być jakieś zderzenia.
Tak, ale najważniejsze żeby osoby były tej samej wagi. Jak skakał 4-latek i 11-latek razem, to źle było... Ale mniejsze dzieci razem to już ok.
Inny minus trampoliny, że szybko się nudzi. U nas po zimie rozłożona i już jakos się nie ciągnie nikogo. A w zeszlym roku jak kupiliśmy to zejść nie chcialy.
Popieram, u nas rozstrzał 12-16-23kg. Przy czym starsza rozumie że trza uważać na mniejsze. No i starsze i spokojniejszy są nasze dziewczyny... Dostaliśmy w spadku od Sąsiada. Wahałam się, ale jest OK.
My mamy trampolinę 3,6m średnicy, teraz 9 sezon -co roku czekają na rozłożenie jak na razie tak samo intensywnie, użytkują aktualnie od 3lat do 16, wagowo od 13 do 60kg (starsi wiedzą że muszą uważać na młodszych i ograniczenie wagowe -suma skaczących na raz 100kg -mają pilnować i pilnują), poza skakaniem miejsce wielu zabaw innych wymyślonych (i jak nie skaczą tylko się bawią to może ich wiecej wejść) nie było żadnego urazu ponad lekkie zderzenia (takie u 3 latki wymagające przytulenia i wraca do zabawy ) Ładują się na nią od momentu jak umieją wejść po drabince (czyli ok 1,5 roku) Tak że jak dla mnie hit zdecydowany nr 1 Mamy jeszcze taki placyk zabaw samoróbkę (platforma domkopodobna -bo zadaszona- że zjeżdżalnią 2 huśtawki, miejsce z piachem pod obok (bardziej kopanie dołów, zagrody dla dinozaurów itp niż tzw babki z foremek) użytkowane w różny sposób ale ten sam przedział wiekowy (16 latek z kolegą jako miejsce do przesiadywania i gadania) Basen to dużo roboty dla rodziców -i pilnowanie młodszych, ale przede wszystkim dookoła utrzymania jakości wody
o basenie wiemy bo mamy 3,66... ja lubie, dziewczyny kochaja.. nie chce mi sie w tym roku rozstawiac szczegolnie ze w szczycie sezonu rodze a basen to tylko moja rzecz.. maz sie nie tyka.. ,pze poza wylaniem wody by oddac sprawiedliwosc ;ale mi zal dziewczyn szczegolnie ze nie wiem jak przy tym koronawirusie wakacje..
Komentarz
Zaraz stare zdjęcie znajdę.
Kuchnie błotne są mi bliższe, bardziej naturalne... ale syf z definicji...
Inny minus trampoliny, że szybko się nudzi. U nas po zimie rozłożona i już jakos się nie ciągnie nikogo. A w zeszlym roku jak kupiliśmy to zejść nie chcialy.
Dostaliśmy w spadku od Sąsiada. Wahałam się, ale jest OK.
Ładują się na nią od momentu jak umieją wejść po drabince (czyli ok 1,5 roku)
Tak że jak dla mnie hit zdecydowany nr 1
Mamy jeszcze taki placyk zabaw samoróbkę (platforma domkopodobna -bo zadaszona- że zjeżdżalnią 2 huśtawki, miejsce z piachem pod obok (bardziej kopanie dołów, zagrody dla dinozaurów itp niż tzw babki z foremek) użytkowane w różny sposób ale ten sam przedział wiekowy (16 latek z kolegą jako miejsce do przesiadywania i gadania)
Basen to dużo roboty dla rodziców -i pilnowanie młodszych, ale przede wszystkim dookoła utrzymania jakości wody
https://allegro.pl/listing?string=aquaplay&bmatch=baseline-product-eyesa2-dict43-bab-1-4-0421
Czy to jest stabilne i nie za małe.