właśnie wpadłam w wir zakupów - plecaki, zeszyty, okładki, stroje na WF, pudełka na jedzenie........ dojdą jeszcze bilety miesięczne na autobus, bo szkoła na drugim końcu miasta.......
A jak pomyślę, że będę wstawała o 6, żeby wyszykować dwójkę do szkoły, to myślę sobie, że do tej pory miałam rajskie życie ;-)
dla mnie przedszkole/szkola/gimnazjum zawsze bylo lepszym rozwiazaniem bo dziecko ma opieke ja w tym czasie bez problemu jade do lekarza z drugim w polu robie itp,nie szukam nikogo do opieki najwyzej poprosze panie zeby w szkole dluzej zostalo
a gotowki to sporo trzeba,tyle ze nauczylam sie ze niektore rzeczy zbedne lub uzywane raz na rok to nie kupuje, ranne wstawanie to dla mnie norma bo zwierzyniec ma swoje potrzeby
co do zakupow szkolnych zalezy od szkoly np stroj na wf to bluzeczka biala bez lub z dowolnym nadrukiem, zamiast spodenek-legginsy aby ciemne i kolor jednolity buty-bez obcasow bíale podeszwy í nie klapki
@tryk - co mogę - kupuję w necie. np. szansa, że w moim mieście znajdę czarne spodnie na bardzo szczupłego chłopca nie będące jeansami, dresami ani sztruksami - jest znikoma ;-) A to wymóg do mundurka Matko, pińcet pierdół mnie do tej pory omijało...........
@mama_asia co roku coraz krócej robie zakupy szkolne, pierwsze sprawily mi nawet przyjemność, teraz wpadam z lista wypadam z siatami i tyle mnie widzieli, ale czasami sa zadania do wykonania typu dostanie podrecznika do religii ktorego nigdzie nie ma (tak bylo w zeszłym roku ) .Taki popyt
@mama_asia tak w przyszłym roku wiele rzeczy odejdzie jesli dzieci uszanuja u mnie najwięcej zamętu w zakupy wprowadza teczka plastyczna która trzeba uzupełniać dwa razy w roku z kartką w rece bo szkoła narzuca wszystkim uczniom to same wyposazenie w teczce.
nic norma troche przegieta,a zmieniajac temat i moje mysl znalazlam 3 pomidory pierwsze ktore mi w zyciu dojrzaly a i 2 wiadra ogorko takich po 20 dak szt lub wiekszych nie mam takich malutkich sloiczkow bo bym jutro uzyla sprzetu z forum
Komentarz
właśnie wpadłam w wir zakupów - plecaki, zeszyty, okładki, stroje na WF, pudełka na jedzenie........
dojdą jeszcze bilety miesięczne na autobus, bo szkoła na drugim końcu miasta.......
A jak pomyślę, że będę wstawała o 6, żeby wyszykować dwójkę do szkoły, to myślę sobie, że do tej pory miałam rajskie życie ;-)
np. szansa, że w moim mieście znajdę czarne spodnie na bardzo szczupłego chłopca nie będące jeansami, dresami ani sztruksami - jest znikoma ;-)
A to wymóg do mundurka
Matko, pińcet pierdół mnie do tej pory omijało...........
Jakaś impreza?
swieczki w frakcja nocna,nie robie konkurencji
Alleluja!