Pewnie. Są duuuuuużo lepsze. Ja od pewnego czasu ciągle słyszę głos piły. Ludzie nawet w niedzielę nie dadzą odpocząć. Znoszę sześć dni w tygodniu place budowy. Czy muszę i w niedzielę?????
@MAFJa zapytam tutaj, bo ostatnio czytalam Twoje posty o wozkach. Kupilas cos? Kurcze, zawsze sie mysli, ze trojaczki, ba nawet blizniaki, to mnostwo pracy, ale nie myslalam wczesniej o kwestii wozka. Toz to czolg juz musi byc, podwojny wozek juz ciezki i malo sterowny.
wozek w toruniu daje trojaczkom prezydent miasta.. niestety czolg ale przynajmniej z glowy jesli chodzi o te kwestie i fotelikow bo sa w komplecie.. trippy 3 w1.. jak nas bedzie stac i stwierdzimy ze fajnie to potem moze pegperego spacerowke sie uda nabyc.. dlugi pociag z kierownica.. ale wjedzie wszedzie przynajmniej.. pojawily sie w polsce ostatnio wiec moze ktos bedzie odsprzedawal..
Nie piszcie o torcie o tej porze! Tak jak za tortami nie przepadam, to wieczorem moglabym każdą słodycz zjeść dobrze, że juz w łóżku leże, to nie chce mi się wstawać @MAFJa a myślisz, że ile trojaczkow rodzi się w Polsce? I ilu ich rodziców chce odsprzedać wózek, który się tobie podoba? faktycznie, troje dzieciaczkow na raz generuje specyficzne potrzeby:)
O, to dość popularna rozrywka:) Przypominało mi się, że nasz znajomy, ojciec dwójki par bliźniąt, jeździł przez pewien czas taksówką, aby dorobić. Z racji dużego samochodu, często wzywały go duże rodziny. I tak poznał małżeństwo z dwojgiem par bliźniąt i trojaczkami, wszystkie ciąże naturalne. To wszystko maluchy jeszcze były, rodzice zmęczeni ale zadowoleni, jakąś pomoc w postaci niani od miasta mieli.
witam, leje od wczoraj ,prania nie ma gdzie suszyc, kozy w oborze stoja ,do lekarza pasuje jechac ale pogoda na jazde rowerem nie odpowiednia,glowa mnie boli, dzieciaki fochaja sie , jutro hydraulik ma byc -nie mam co na obiad zrobic ba nawet pomyslu brak
Starsze czy młodsze, wolę widzieć dzieci, pokazywać im świat, żeby one mnie widziały. Chodzi tu o względy bezpieczeństwa i wygody. Tak mam i bardzo się buntuję na to, że dzieci są tyłem do rodziców.
Moja tesciowa tez mi mowila, ze zawsze miala dzieci przodem do siebie, a mi natomiast zupelnie nie przeszkadzalo to, ze byly tylem. Tez im swiat pokazuje, na spacerach ciagle do nich gadam, ludzie na mnie dziwnie patrza (no bo po co z dzieckiem gadac, no nie). Jedynie brakowalo mi zmiany pozycji dziecka przy sporych upalach jak pod slonce chodzilam. Ale tez rozumiem rodzicow, ktorzy chca miec dziecko przodem do siebie.
Komentarz
@MAFJa a myślisz, że ile trojaczkow rodzi się w Polsce? I ilu ich rodziców chce odsprzedać wózek, który się tobie podoba? faktycznie, troje dzieciaczkow na raz generuje specyficzne potrzeby:)
Przypominało mi się, że nasz znajomy, ojciec dwójki par bliźniąt, jeździł przez pewien czas taksówką, aby dorobić. Z racji dużego samochodu, często wzywały go duże rodziny. I tak poznał małżeństwo z dwojgiem par bliźniąt i trojaczkami, wszystkie ciąże naturalne. To wszystko maluchy jeszcze były, rodzice zmęczeni ale zadowoleni, jakąś pomoc w postaci niani od miasta mieli.
Obudziłam się niewyspana i zmęczona...
Może kawa mnie na nogi postawi?
@tryk, gdzie jesteś?
Zapodaj kawę!
Chodzi tu o względy bezpieczeństwa i wygody.
Tak mam i bardzo się buntuję na to, że dzieci są tyłem do rodziców.
Ale tez rozumiem rodzicow, ktorzy chca miec dziecko przodem do siebie.
Od pół roku jedzie przodem do swiata. W niektórych wózkach są okienka i mozna zagladac przez budke, od góry, co tam u dziecka.
(oczywiście tak strzelam teraz że to robisz, ale wszystkie znane mi panie-babcie tak robią w ogóle większość ludzi woli jechać przodem niż tyłem)