na własnym podwórku rąbnęłam jednym autem w drugie. a co najśmieszniejsze, to najpierw tylko dotknęłam zderzak-zderzak, a jak chciałam poprawić sytuację to pomyliłam wsteczny z jedynką i "poprawiłam." Na szczęście mężu mój spokojny jak baranek i przyjął wiadomość na klatę. no nic, pińcsetki się same nie wydadzą, trzeba im pomóc...
test mam robić czy co?
atrakcji ciąg dalszy: dziś wyjeżdżając z bramy nie zauważyłam, że wiatr zamknął jedno przęsło. i przywaliłam oczywiście. na szczęście większych szkód nie ma (zderzak już wcześniej był do wymiany, hehe! a brama jakoś daje się zamykac i otwierać...)
tu powinna być emotka waląca się młotkiem w głowę.
w ramach odstresowania, meżu mję zabrał na strzelnicę.
Może to nie ten wątek ale a propos sernika macie jakieś przepisy na ciasta, które na pewno wyjdą? Jestem cukierniczym beztalenciem z dziwnym piekarnikiem, a muszę coś na urodziny upiec.
Jak dziwny piekarnik, to moze on wszystko zepsuc. Nie masz moze prodiza? A z ciast nie dajacych sie zepsuc polecam marchewkowe wg Marthy Stewart (wedlug mnie najlepsze) z kremem z serka philadelphia z przepisu na marchewkowe z moich wypiekow.
No chyba że @Hope nie musisz piec to zawsze mi się udaje sernik na zimno taka trochę proteza ciasta ale moi są zachwyceni bo uwielbiają, szczególnie jak dodaję z 3różne kolory galaretek
@Hope ja też jestem cukierniczym beztalenciem*, więc mam zawsze w odwrocie lokalną cukiernię... całkiem niezły sposób
*chociaż ostatnio udało mi się ciasto pomarańczowe ucierane. do tej pory jedyne czego nie psułam, to ciasta drożdzowe (tego chyba nie da się zepsuć).
@Skatarzyna jeszcze nie oblałam, więc nie wiem czy zdałam. jutro zamierzam zahaczyć o aptekę, bo mam niejakie podejrzenia... (chyba że mózg mi zanika)
@ola_g od razu mi się skojarzył taki obrazek, którego oczywiście nie umiem tu wkleić: chiński żołnierz siedzi z mocno niepewną miną na krzesełku i nad głową trzyma tarczę
a rąbnęłam sobie parę razy ze strzelby, ha! z tego się zawsze w coś trafi (dla lakjoników: gdyż albowiem nie leci pojedyncza kula ale taka chmura śrutu )
@Hope jak wlejesz jednym chlustem na dużym gazie to jest takie ryzyko, więc tak - teoretycznie może się nie udać, ale jeśli wlewałabyś bardzo powoli na niewielkim ogniu i mieszała bez przerwy to myślę, że powinno wyjść
@Joanna36 a ciekawe to z tym serkiem mascarpone i czekoladą - czekolada gorzka, mleczna? Rozpuszczona? Jak to mieszasz?
I tak się zastanawiam (pewnie zbyt optymistycznie) może co takiego mogłoby udawać tort? Wyobrażam sobie, że można to całe pokryć jakąś jednolitą masą, pytanie jaką?
@PaniWiosna napoleonka Celinki to właśnie ciasto, o którym piszesz. Link do tego podała @stephanos . Ja to kiedyś zrobiłam i myślałam, dlaczego takie rzadkie. Okazało się, że niedodałam budyniu - leżał sobie grzecznie na blacie. Ciasto i tak było pyszne.
Komentarz
tu powinna być emotka waląca się młotkiem w głowę.
w ramach odstresowania, meżu mję zabrał na strzelnicę.
A z ciast nie dajacych sie zepsuc polecam marchewkowe wg Marthy Stewart (wedlug mnie najlepsze) z kremem z serka philadelphia z przepisu na marchewkowe z moich wypiekow.
Najchętniej bym się na kurs jakiś zapisała, ale sernik brzmi osiągalnie.
Sernik wiedeński z mojewypieki też zawsze mi wychodzi, podobnie sernik z ricottą, też z moje wypieki
albo napoleonka bez pieczenia Celinki http://wielodzietni.org/index.php?p=/discussion/8605/napoleonka-szybka-i-bez-pieczenia/p1
*chociaż ostatnio udało mi się ciasto pomarańczowe ucierane. do tej pory jedyne czego nie psułam, to ciasta drożdzowe (tego chyba nie da się zepsuć).
@Skatarzyna jeszcze nie oblałam, więc nie wiem czy zdałam. jutro zamierzam zahaczyć o aptekę, bo mam niejakie podejrzenia... (chyba że mózg mi zanika)
@ola_g od razu mi się skojarzył taki obrazek, którego oczywiście nie umiem tu wkleić: chiński żołnierz siedzi z mocno niepewną miną na krzesełku i nad głową trzyma tarczę
a rąbnęłam sobie parę razy ze strzelby, ha! z tego się zawsze w coś trafi (dla lakjoników: gdyż albowiem nie leci pojedyncza kula ale taka chmura śrutu )
I tak się zastanawiam (pewnie zbyt optymistycznie) może co takiego mogłoby udawać tort? Wyobrażam sobie, że można to całe pokryć jakąś jednolitą masą, pytanie jaką?