skoro umiesz zamieszać zupę, znaczy umiesz zrobić ciasto !
w zupie mieszasz marchewke, ziemniaki, cebule itd, a w cieście mieszasz mąkę, jajko, mleko itd. jedyna zmiana że garnek z zupą stawiasz na kuchence, a "garnek" z ciastem w piekarniku
Ja wlewałam kiedyś galaretkę na spód z krakersów (potłuczone z nutellą) do tortownicy, wyciekła cała dołem.. powinna być zgęstniała trochę albo nie wiem, źle zapięłam tortownicę?
Kiedy ja zaczynałam piec, to chociaż zdarzało mi się coś piec i gotować w domu rodzinnym, to też nie wiedziałam, że śmietana musi być zimna, że pianę można przebić, że jak dodam za dużo mokrego (czasem wystarczą nawet większe jajka/bardziej sucha/mokra mąka itp.) i już coś się nie uda. W przepisach często nie ma dodatkowych informacji, bo dla kogoś kto piecze często pewne rzeczy mogą się wydawać oczywiste, np. zdejmij z ognia, nie wlewaj za szybko, dodaj mąkę partiami, przesiej suche itp. Uważam też, że w gotowaniu jednak czuć czynnik ludzki - robię to samo ciasto, co moja mama/siostra/ciocia, według tego samego przepisu - a u każdej z nas smakuje inaczej. Coś jest na rzeczy
ja tez jestem beztalenciem jeśli chodzi o ciasta. Po pierwsze jestem malo dokladna woec proporciej się mnie nie trzynaja,wszystko mnie denerwuje i ogólnie słabo mi idzie ale moje ulubione ciasto mogace robić za tort to: Spod. Pokruszone sucharki starannie wymieszane z nutella. Masa: Pol litra ubitej śmietany 36%, ubijana z 2 lyzkami cukru, po ubiciu wymieszana z 500 gr mascarpone. Nakladan najpierw spod z sucharow, później polowe masy, następnie biszkopty wymoczone w kawie z dodatkiem jakoegos prądu ( to można ominąć), później druga polowa masy. Na woechsz dowolne kwaśne owoce i galaretka (rozpuszczona w połowie wody) pychota! Polecam! Teraz nauczyłam się jeszcze robić genialny amerykanski sernik. Pyszny! Bez rodzynek, kremowy.
galaretka zawsze wycieknie chyba że utrafisz na ten jeden jedyny moment kiedy jeszze nie jest stała a już nie jest płynna, ale to trudne.
Ja nie czuję się ciastową ekspertką, ale lubię czytać instrukcje i jak jest ona dobrze napisana to da się zrobić wszystko ) no prawie
@stephanos czyli to nie wina kolegi tylko instrukcji gdy była konkretna ile czego to by mu napewno wyszło
Ale obycie w kuchni ważna rzecz, dlatego tez mimo że nie znoszę gotować i piec z moimi małymi to zmuszam się do tego, by właśnie potrafiły zrobić cokolwiek
Wiadomo, że instrukcja mało konkretna, ale właśnie nikt nie pomyślał, że TO można zepsuć, to przecież NA OKO widać, że już wody starczy
Ja kiedyś wlałam ciasto do formy na babkę w te dziurę w środku... choć nie uważam żeby było to związane z umiejętnościami kulinarnymi, raczej poziomem gapiostwa
Bezy wcale nie sa takie oczywiste do zrobienia, różnym osobom w rodzinie wychodza "nie takie", do tego gusta co do produktu finalnego są rózne - moga byc lekko ciagnące w środku i chrupkie z wierzchu, albo całe suche, troche skarmelizowane albo całkeim białe itp. Moje akurat większości smakują, ale potrzeba do nich dośc duzo cukru i cierpliwości przy suszeniu - 150 st. w 50 min z pewnnościa to nei jest I z róznymi wyrobami jest podobnie.
Uwielbiam bezy i nie wiem, ile miałam podejść, ale teraz generalnie wychodzą. U mnie częstym bledem byli dodanie zbyt malej ilości cukru - on pelni funkcję"konstrukcyjną"
@uJa w przepisie pominęłaś, ze cukier dodaje się po trochu piana opada, jak sie po prostu doda (ostatnio gotowalam z dwuipollatkiem, więc wiem ) no i juz moze komuś nie wyjsc
Jak we wszystkim, są artyści i rzemieślnicy. Mając przepis, owszem, upiekę, ale np.szarlotka upieczona przez moją bratową wg tego samego przepisu jest poematem a moja...da się zjeść.
Da sie przebic piane. W pavlovej jeszcze istotne, by cukier dodawac powolutku, wtedy piana wychodzi pieknie blyszczaca i ciagnaca. Przy pieczeniu/suszeniu bezy bardzo wazny jest piekarnik, no i dobor temperatury. Korzystam z przepisu z moje wypieki, w lato robilam corce tort rakiete i to byl wlasnie tort bezowy.
A wjakiej temepraturze i ile czasu suszycie bezę (do pavlowej). Ja jak robilam wg moich wypiekow to mialam czarną wręcz. Najlepiej w moim piekarniku 120-130 i tak min z 1,5 godz
tak samo jak twaróg ma znaczenie w serniku, smietana w innych ciastach. Na moje wypieki autorka często poleca konkretne produkty bo to tez ma znaczenie. A tak na marginesie w sobotę robiłam sernik, dokładnie te same produkty, proporcje, nawet jajka te same i robiłam dzisaj. W sobotę masa miała konsystencje trochę gestrza niż woda, dzisaj jak budyn. ?!? Upiekło się z podobnym efektem ale jak to możliwe?
A wjakiej temepraturze i ile czasu suszycie bezę (do pavlowej). Ja jak robilam wg moich wypiekow to mialam czarną wręcz. Najlepiej w moim piekarniku 120-130 i tak min z 1,5 godz
Ja pieke dokladnie tak jak jest na MW. Nie kombinowalam nigdy z temp. Czas tez taki jak tam, nawet spora rakiete tyle samo I byla jasna, ale cala upieczona. Tylko ona spora byla w powierzcni, ale na grubosc taka jak blaty do pavlowy.
+ , a u mnie maleństwo chore powinnam dziś jechać do miasta do lekarza i nie wiem jak jej ciągnąć nie mam zamiaru ,ona sama nie lubi zostawać w domu.
A co do jazdy we wtorek lekarz,w środę lekarz dziś czwartek też powinnam do lekarza i w piątek też mam do lekarza jechać...tylko nie wiem jak się wyrobię
Komentarz
skoro umiesz zamieszać zupę, znaczy umiesz zrobić ciasto !
w zupie mieszasz marchewke, ziemniaki, cebule itd, a w cieście mieszasz mąkę, jajko, mleko itd. jedyna zmiana że garnek z zupą stawiasz na kuchence, a "garnek" z ciastem w piekarniku
Wydaje się, że nie da się nic zepsuć?
Ano da się, dodał szklankę wody
Ja nie czuję się ciastową ekspertką, ale lubię czytać instrukcje i jak jest ona dobrze napisana to da się zrobić wszystko ) no prawie
@stephanos czyli to nie wina kolegi tylko instrukcji gdy była konkretna ile czego to by mu napewno wyszło
Ale obycie w kuchni ważna rzecz, dlatego tez mimo że nie znoszę gotować i piec z moimi małymi to zmuszam się do tego, by właśnie potrafiły zrobić cokolwiek
Ja kiedyś wlałam ciasto do formy na babkę w te dziurę w środku... choć nie uważam żeby było to związane z umiejętnościami kulinarnymi, raczej poziomem gapiostwa
I z róznymi wyrobami jest podobnie.
Wątek kulinarny
@Rogalikowa miło wiedzieć, że nie tylko ja mam różne przygody motoryzacyjne
@Babka4 daj proszę przepis na to ciato 3BIT bez pieczenia- mam w domu fanów kajmaku
Ja nawet cukier dodawałam na początku ubijania i piana wychodziła tylko dłużej trzeba ubijać.
Korzystam z przepisu z moje wypieki, w lato robilam corce tort rakiete i to byl wlasnie tort bezowy.
Ja pieke dokladnie tak jak jest na MW. Nie kombinowalam nigdy z temp. Czas tez taki jak tam, nawet spora rakiete tyle samo I byla jasna, ale cala upieczona. Tylko ona spora byla w powierzcni, ale na grubosc taka jak blaty do pavlowy.
Wtedy wystarczy tylko wystudzic galaretkę. Nie trzeba czekać na "ten" moment