@Olesia dziś zaczęliśmy rekolekcje rodzinne. Pamiętam jak rok temu w podobnym czasie byłaś jakos na początku leczenia. Bardzo się cieszę że masz ten etap za sobą. Obiecuję szczególną modlitwę.
Kochani, jutro wyjeżdżam na rekolekcje ignacjańskie Fundament. Już nie mogę się doczekać. Czuję ogromną radość, że Pan Bóg pozwolił mi dożyć tej chwili. Zabieram Was wszystkich ze sobą i będę za Was nieustannie prosić o potrzebne każdemu z Was łaski. Do zobaczenia za tydzień!
Pięknie. Wspaniale. A wiesz, że ja też parę tygodni po zakończeniu chemii byłam na Fundamencie? Sunęłam po budynku z lekką łysiną, ptasim puchem albo w turbanach .
Ważny czas to był. Bardzo.
Po tamtych rekolekcjach ruszyłam z pracą naukową, a mąż za jakiś czas znalazł pracę.
Komentarz
jutro wyjeżdżam na rekolekcje ignacjańskie Fundament. Już nie mogę się doczekać. Czuję ogromną radość, że Pan Bóg pozwolił mi dożyć tej chwili.
Zabieram Was wszystkich ze sobą i będę za Was nieustannie prosić o potrzebne każdemu z Was łaski.
Do zobaczenia za tydzień!
Sunęłam po budynku z lekką łysiną, ptasim puchem albo w turbanach .
Ważny czas to był. Bardzo.
Po tamtych rekolekcjach ruszyłam z pracą naukową, a mąż za jakiś czas znalazł pracę.
Mam nadzieję, że i u mnie będzie podobnie.<3