Mój J. ostatnio jest zafascynowany "Krainą lodu". Zakłada biały ręcznik jako pelerynę i śpiewa - Mam tę moooooooc!!!!!!!!! On jest Elsą a siostra ma być Anną.
Jesli mezczyzna oczekuje, ze zona bedzie naturalnie, bilogicznie zgodnie z natura tudziez wola Boza rodzic dzieci co rok to umiejetnosc przewijania i noszenia niemowlaka jak najbardziej jest pozadana ..tudziez umiejetnosc finansowego zapewnienia pomocy domowej
Mój nie bawi się lalkami. Lalki służą do walenia w podłogę jak mlotkiem. Lalkami nie bawi sie też trzecia córka. Woli rolki, rower i piłkę nożną. Ja też tak miałam. Dlaczego zabawa lalkami ma niby uczyć postepowania z dziećmi np przewijania? @jukaa może dlatego że są pytani?
Temat wątku przypomniał mi pewną historię "jak to drzewniej bywało" Mój dobry kolega miał dziewczynę. Działo się to na pierwszym roku studiów. Zamykali się w pokoju i grali w puzzle. Przynajmniej tak twierdziła mama kolegi. I tak to oboje zostali rodzicami - "przez zabawę"
no właśnie nie pozwalam, tłumaczę, że tata tak nie robi, inni panowie tak nie robią. co do krainy lodu jest zafascynowany Elsą, bo ona ma moc i czaruje lodem na inne lalki nie patrzy
Byłam kiedyś na wykładzie o wychowaniu chłopców i prelegent podkreślił 2 cechy, które każdy mężczyzna mieć powinien i namawiał, by właśnie na te rzeczy kłaść nacisk w wychowaniu, na nie zwracać uwagę.
Były to: umiejętność panowania nad sobą (panowanie nad złością, cierpliwość, stałość, panowanie nad popędami) oraz opiekuńczość (szacunek, szczególnie do kobiet, odpowiedzialność za rodzinę, stawanie w obronie słabszych).
U mnie córka kocha sport i chodzi na judo a syn, też lubi się ruszać, ale rezygnuje z judo bo od września chce chodzić na tańce. Córka o tańcach nie chce słyszeć. :-\"
To że mężczyzna musi umieć przewinąć swoje dziecko jest dla mnie oczywistą oczywistością, ale nie jestem pewna, czy mój Tata umiał... w każdym razie przy wnukach się nauczył sam był sobą zadziwiony
umiejętność panowania nad sobą (panowanie nad złością, cierpliwość, stałość, panowanie nad popędami) oraz opiekuńczość (szacunek, szczególnie do kobiet, odpowiedzialność za rodzinę, stawanie w obronie słabszych). ---------- To sa piękne cechy zwane dalej cnotami Idealnie bylo by uczyć dzieci od najmłodszych lat..powstal by dorosły, czlowiek IDEaLNY Tutaj opis dotyczy mężczyzn ale sa to cnoty ktore rowniez mogą dotyczyć kobiet Gdybym zostala tak idealnie wychowana to myślę ze jeszcze nie urodzila bym zadnego dziecka ..no moze teraz w wieku 37 lat osiagnela bym pewien poziom stabilnosci emocjonalnej na świadome rodzicielstwo haha A tak to spontan, ogolne nieopanowanie i lekkosc nastrojów doprowadzily mnie do czwórki potomstwa z ktorych mam wyplenic ta jakze szkodliwa dla planety Ziemi "spontanicznosc" ha ha
Mnie akurat zaskoczyło, że ze wszystkich możliwych cnót zostały wybrane właśnie te, jako takie, które należy rozwijać u chłopców. Szczególnie moją uwagę zwróciła opiekuńczość.
Obie te cechy powinny cechować każdą dojrzałą osobę, ale (na poziomie ogólnym) opiekuńczość dziewczynkom przychodzi chyba trochę łatwiej niż chłopcom (bywają wyjątki). Chłopcy są też bardziej porywczy.
Chodzi mi o to ze dążenie do idealu twa cale zycie i moze go nie wystarczyć a w miedzy czasie dzieje sie rzeczywistosc taka jaka jest i trzeba ja ogarniac z pieknymi cnotami czy bez
Tyle tylko że człowiek odpowiednio ukształtowany poradzi sobie z tą rzeczywistością o niebo lepiej. A chłopiec nauczony opiekuńczości wobiec kobiet, przewinie dziecko, kiedy zobaczy, że jego żona jest zmęczona albo nie ogarnia i nie będzie się zastanawiał, czy to uwłacza jego "męskości".
Ogolnie o wychowaniu I nie milo sie czyta o sobie ze jest sie nie wychowanym bo przeciez moi rodzice sie starali I na pewno wpis mial co innego na celu a ja zle zrozumialam
chodzi Ci o to, że nie miło jest nam to czytać, że sama o sobie napisałaś, że nie zostałaś idealnie wychowana, bo przecież wiemy, że Twoi rodzice się starali?
każdy z nas jest w drodze i nadal musi nad sobą pracować ("wychowywać siebie"), ale niezależnie od naszych braków nie jesteśmy zwolnieni z wychowywania naszych dzieci i wymagania od nich nawet tego, czego nam samym brakuje
@Joannna, mnie nie dziwi, ze akurat te cechy zostaly wybrane. Chlopcy muszą się uczyć opanowania, bo są dosc porywczy i agresywni. Cecha wybrana, to strzał w 10.
Opiekunczosc, tez się zgadzam. Po synach widzę,ze to dziala, Oni nie mają takiego naturalnego odruchu jak u kobiety. Opiekunczosc jest zdecydowanie kobieca. Trzeba chlopakom o tym przypominać i jasno artykulowac czego oczekujemy.
Co do paznokci malowania, ja sama nie maluję bo nie ma czego, ale ogólnie nie jestem fanką utożsamiania kobiecości z malowaniem się, obcasami, niewygodną obcisłą spódnicą, itp. Nie potępiam tych rzeczy, sama się maluję, ale sedno jest gdzie indziej. Nie wiem gdzie, jakby ktoś pytał
Komentarz
Zakłada biały ręcznik jako pelerynę i śpiewa - Mam tę moooooooc!!!!!!!!!
On jest Elsą a siostra ma być Anną.
Ponadto bawi się lalką Elsą.
I co mam zrobić droga redakcjo? ;-)
mamusi.
@jukaa może dlatego że są pytani?
Mój dobry kolega miał dziewczynę. Działo się to na pierwszym roku studiów. Zamykali się w pokoju i grali w puzzle. Przynajmniej tak twierdziła mama kolegi. I tak to oboje zostali rodzicami - "przez zabawę"
co do krainy lodu jest zafascynowany Elsą, bo ona ma moc i czaruje lodem
na inne lalki nie patrzy
Były to: umiejętność panowania nad sobą (panowanie nad złością, cierpliwość, stałość, panowanie nad popędami)
oraz opiekuńczość (szacunek, szczególnie do kobiet, odpowiedzialność za rodzinę, stawanie w obronie słabszych).
a syn, też lubi się ruszać, ale rezygnuje z judo bo od września chce chodzić na tańce. Córka o tańcach nie chce słyszeć. :-\"
oraz opiekuńczość (szacunek, szczególnie do kobiet, odpowiedzialność za rodzinę, stawanie w obronie słabszych).
----------
To sa piękne cechy zwane dalej cnotami
Idealnie bylo by uczyć dzieci od najmłodszych lat..powstal by dorosły, czlowiek IDEaLNY
Tutaj opis dotyczy mężczyzn ale sa to cnoty ktore rowniez mogą dotyczyć kobiet
Gdybym zostala tak idealnie wychowana to myślę ze jeszcze nie urodzila bym zadnego dziecka ..no moze teraz w wieku 37 lat osiagnela bym pewien poziom stabilnosci emocjonalnej na świadome rodzicielstwo haha
A tak to spontan, ogolne nieopanowanie i lekkosc nastrojów doprowadzily mnie do czwórki potomstwa z ktorych mam wyplenic ta jakze szkodliwa dla planety Ziemi "spontanicznosc" ha ha
gwałty, pobicia, agresja a nawet niewierność
nie biorą się ze spontaniczności a właśnie z braku opanowania
Obie te cechy powinny cechować każdą dojrzałą osobę, ale (na poziomie ogólnym) opiekuńczość dziewczynkom przychodzi chyba trochę łatwiej niż chłopcom (bywają wyjątki). Chłopcy są też bardziej porywczy.
ja o tym drugim
I nie milo sie czyta o sobie ze jest sie nie wychowanym bo przeciez moi rodzice sie starali
I na pewno wpis mial co innego na celu a ja zle zrozumialam
żartuję @asiao, mspanc )
o to mi chodziło, że:
każdy z nas jest w drodze i nadal musi nad sobą pracować ("wychowywać siebie"),
ale niezależnie od naszych braków nie jesteśmy zwolnieni z wychowywania naszych dzieci i wymagania od nich nawet tego, czego nam samym brakuje
Chlopcy muszą się uczyć opanowania, bo są dosc porywczy i agresywni. Cecha wybrana, to strzał w 10.
Opiekunczosc, tez się zgadzam. Po synach widzę,ze to dziala, Oni nie mają takiego naturalnego odruchu jak u kobiety. Opiekunczosc jest zdecydowanie kobieca.
Trzeba chlopakom o tym przypominać i jasno artykulowac czego oczekujemy.
Dobrze by bylo wzmacniać męstwo i odwagę.
ale jak wy tak lubicie tracic czas ...
U mnie,jestem królowa, zadnego naparzania się na miecze że mna, żadnych strzelanek z luku, zabijania misiow itp. Nie bawię się w wojsko, ani rycerzy.
To działka mojego męża.
Albo sami się chlopcy naparzaja, albo z Nim.
Z obserwacji, sluzy Im dużo ruchu i duzo dziczy, krzaki,drzewa, patyki,kamyki, bloto i inne brudliwe zabawy. No i na zdrowie!
Niech dzialaja! To Ich świat, moj jest trochę inny, kobiecy, do którego Ich zapraszam.
Przez wspólne lepienie pierogów, przez szycie, przez zabawę w tzw dom. To jest moj swiat.