Zupy...kocham je miloscia wielka a one
kochaja mnie
Juz od malego potrafilam zamiast drugiego dania zjesc dwie repety zupy. Babcia szalala w kuchni, nie mogla z zupa nastarczyc.
Do dzis chetnie gotuję pozywne zupy dla mojej rodziny. Takie tradycyjne, babcine
Piszcie, jakie zupy lubicie najbardziej i jesc i gotowac i jakies fajne patenty/przepisy/sekrety/porady/inspiracje na pyszne zupy poprosimy.
Komentarz
Bo u nas to nigdy nie wiem, wielka niewiadoma przy każdym garnku- albo pochłoną po dwa talerze, albo nie tkną. I ni cholery nie wiem, od czego to zależy, bo nie od rodzaju zupy. Czasem rosół zniknie w jeden dzień a czasem go jemy przez cztery chyba tylko pomidorową jedzą wszyscy, choc i tu czasem sie zdarzy, że ktoś akurat marzył o pomidorowce z ryżem a nie z kluskami i klops. I nie zje.
ale mam prawdę mówiąc na to wywalone, nie chcą to nie, bedą głodni
Tak obok tematu.
z zielonego groszku ulubiona, juro będzie.
Poza tym pomidorowa rosół fasolowa Grochowa krupnik pieczarkowa ogórkowa kalafiorowa barszcz krem z dyni ziemniaczana...
@Skatarzyna, ja zupe krem groszkows robie tak manualnie bez zupowaru. Napisz co dodajesz do tej swojej.
Na początku często jadłam 5l przez kilka dni bo rodzina, nieprzyzwyczajona, nie chciała
Teraz nawet średni syn je, zawsze tylko jedną chochlę, ale codziennie. Jak jęczą, że głodni i drugie danie się dopiero robi to mam zawsze argument
Też gotuję bez mięsa większość zup.
Nasze ulubione to porowo ziemniaczana krem, z czerwonej soczewicy i barszcz na zakwasie. Rosół też, ale rzadko jest, tylko wtedy jak zdobędę dobrą kurę
U mnie jarzynowa, kalafiorowa, fasolkowa, ryzanka, zacierkowa, krupnik, dyniowa, ogorkowa, i oczywiscie rosol i pomidorowka.
Rosol i pomidorowa na miesie, reszta bez. Rewelacyjna domowa wegeta byla, zeby smak podkrecic, ale w tym roku nie robilam. Dodaje kozieradke czesto, czosnek, papryke (slodka w proszku), koper i pietruszka z lodygami, sol, pieprz, listek laurowy i ziele. Dzieciom smakuje.
wprawdzie nie lubię Jego zup - męcha w nich za dużo, ale czasem wybiorę trochę wody z warzywem i chwalę, że pysznaaaaa
Ale jakos mi sie ostatnio juz przejadly te co w kolko gotuje. Szukam czegos co bedzie smaczne i zrobi sie szybko...
Z rosolem mam podobnie. Tylko na swojskiej kurze. Sklepowych sie brzydze do rosolu, tyle szumow puszczają, trzeba odlewac pierwsza wode no masakra.
Ostatnie odkrycie: Podsmażyć czosnek, imbir, chilli, bo chwili dodac bataty pokrojone w kostkę, po chwili zalać wodą, zeby przykryć bataty. Gotowac do miękkości batatow. Zblendowac, podawać z podsmazonymi plasterkami dobrej kiełbasy (ja kupuje "frankfurterki z szynki" w lidlu)
pycha
garść suszonych grzybów ugotować na wodzie, wkroić ziemniaki, na patelni przesmażyć drobno pokrojoną kiełbaskę lub boczek z cebulą (wersja na ubogo sama cebula) wlać do zupy.
Teraz najważniejsze i najbardziej pracochłonne ok szklanki albo i lepiej mąki wsypać do miski, dolać troszkę wody i zagnieść na twarde ciasto, jak wody za mało do dolewać jak za dużo dosypywać mąki. I teraz zaczynamy robić zacierki odrywając po maleńkim kawałku i zacierając między palcami. Zacierek lubię dużo. Wrzucić do gotującej się zupy chwilę odczekać i gotowe.
Moja mama też robiła kalafiorową z koperkiem i zaciekami zwaną u nas bindugową - od nazwy miejscowości Bindugi gdzie jako dziecko jeździłam na wakacje i gdzie tę zupę wymyśliła moja babcia.
Tak więc nikt z boku nie wiedział o co chodzi jak prosiłam mamy że na obiad to albo dziadoska albo bindugowa :-)
Tez mam w pamieci takie smaki babcinych zup, ktorych szukalam przy gotowaniu, bo przepisow nigdy nie bylo, nikt ich nigdy nie spisal. Ale szczegolnie jedna byla taka dla mnie naj...taka babcina jarzynowka. Babcia dolewala do niej koprowki, u nas sie tak mowi na wode spod ogorkow kiszonych. Szla tam tez garsc grysiku, jakies drobne kluseczki, lyzka masla, lyzka smietany, zolta fasolka mamut pokrojona w kwadraciki....eh...i duzo swiezego koperku...