Czeresni to i 2 kilo zamiast obiadu moge wciagnac, popic kefirem, woda gazowana i nic mi nie bedzie. Ale jak zjem jaglanke to sie mecze. Taki mam dziwny zoladek.
A zupa czeresniowa by wyszla? Czy jednak lepsza wisniowa? Z czeresni nie wiem, czy by nie byla za malo esencjonalna.
Kiedyś pracowałam w sądzie z koleżankami. W jeden poniedziale cała nasza czwórkę przenieśli na czereśnie. We wtorek żadna z nas nie była w pracy. Naprawdę, uwierzcie, może być za dużo czereśni :P
Taką dzisiaj zupę zrobiłam pierwszy raz. Z passaty i ugotowanej ciecierzycy. Szybka i smaczna Jeden z moich synów, który prawie każdej zupy zjada tylko jedną obowiązkową chochlę, błagał o dokładkę dwa razy
Co do ryżu - po co Wam ten azjatycki truciciel jak macie jaglankę? Ja tam ryżu w ogóle nie jadam, (chyba że "w gościach") smaku to-to nie ma, w wartość odżywczą też nie wierzę
@mamlu... don' give up Czasami naprawde malo potrzeba, zeby podkręcić smak wywaru. Nieraz, gdy mi wyjdzie taka nijaka zupa jarzynowa dolewam np. troche wody z ogorkow kiszonych i to pomaga, zupa jest bardziej wyrazista. Wlewam po troszeczke, probuje, pilnuje, zeby to nie byla ogorkowa
Wczoraj ugotowalam zupe krem porowo-ziemniaczana. Otoz: wzielam 4 piekne pory- grubasy-pocielam w plastry. Dwie pelne garscie obranych ziemniaków pokrojonych w gruba kostke. Pora ma byc wiecej niz ziemniaka. Wrzucilam do gara na rozgrzane maslo(duza lycha) z odrobina oleju, zeby sie nie zaczelo palic. Zeszklilam, podsmazylam troszke i na koniec zalalam to wrzatkiem. Posolilam. Gdy ziemniaki byly juz miekkie-zblendowalam calosc. Wyszla kremowa pyszna zupa. Do tego przygotowalam grzanki: w drobna kostke pocielam kilka kromek chleba, na maselku( tu juz nie musi byc tak duzo) podsuszylam/podsmazylam. Na koniec posolilam lekko grzanki i posypalam je czosnkiem granulowanym. Czasem sypie tez suszonym cząbrem ale wczoraj poprzestalam na soli i czosnku.
Pychota. Szybko i latwo sie robi. A jak pachnialo w domu! Mmmmm Polecam!
Jeszcze tak mysle @mamlu o tym co piszesz o wywarze. No generalnie wywar to jest jakas tam baza do zupy, taki mozna powiedziec zaczyn. To nie zaczynem sie kazdy zachwyca tylko potem caloscia ciasta I sie tak nie przejmuj, ze wywar nie teges tylko poczaruj coś Popatrz czy czegos nie brakuje wywarowi. Bardzo esencjonalne sa selery i pietruszka, żywe liscie, pędy lubczyku, moze trzeba dorzucic zwiazany caly pęczek natki pietruszki czy koperku i potem wylowic. Moze kilka suszonych grzybkow?Moze odrobina kapusty wloskiej? Upalona cebula? Marchew nadaje wywarowi slodki smak.
To co chce napisac, to nie rezygnuj tylko eksperymentuj! Bedzie dobrze
Ooo ja podobna zrobilam dla synka pare dni temu, tylko w dzidziusiowej odslonie tzn.bez soczewicy, pieprzu, carry, liscia i smietany. Za to z dorszykiem i na maselku. Zblendowalam. Sprobowalam. Mega. Cos takiego sama bym chetnie zjadla:-) @matka6 koper do ryb jest mmmmm!!! Ta zupa na pewno byla grzechu warta
Pytanie za 100 punktow: jak oporzadzic groch, zeby nie gotowal sie 8 godzin?!? 13 lat temu zrobilam swoja pierwsza i ostatnia grochowke wlasnie przez ten glupi groch. Kupilam na wage groszek siarkowy, takie polowki. Zalalam woda i moczylam cala noc. Potem gotowalam i gotowalam az sie ZAGOTOWALAM. Wciaz byl twardy, skórkowaniec, jakis stary kupilam...Nie mialam jeszcze blendera wiec wpadlam na pomysl, ze przetre to dziadostwo przez sito i bedzie spokoj. Do dzisiaj pamietam to przecieranie grochu. Never again.
Napiszcie wiec kochane dziewczyny, jak robicie pyszna grochówkę, taka mmmmm, z kiełbaska, majerankiem i wszystkimi tegesami.
Grochowke robie tylko w wersji "light", czyli na chudym miesie. Groch po prostu wsypuje i szybko sie gotuje, nie mialam nigdy problemu. Moze tamten byl stary jakis?
Grochowke robie tylko w wersji "light", czyli na chudym miesie. Groch po prostu wsypuje i szybko sie gotuje, nie mialam nigdy problemu. Moze tamten byl stary jakis?
No wlasnie, to byl jakis stary, dziadowski groch. Wygladal ladnie ale ja sie wtedy nie znalam za bardzo.
@mamlu - smak zupy świetnie podkręca podduszona cebula lub por na początku. I łączę się w bólu - ja teraz w ciąży, najpierw nie gotowałam, bo wszystko mi tak strasznie śmierdziało, że nie byłam w stanie (duszona cebula kończyła się prędką wizytą w łazience ), a teraz smaku nie mogę odnaleźć, wszystko jakieś takie mdłe. Ale weszłam już w II trymestr, więc z dnia na dzień powinno być lepiej. Zazwyczaj najlepiej mi się gotuje w III trymestrze - mistrzem kuchni mogę wtedy być @Rejczel - tak samo krem z pora robię Czasem zamiast grzanek prażę na patelni słonecznika lub pestki dyni i polewam zupę przed podaniem odrobiną oleju rzepakowego tłoczonego na zimno.
o to moja najleniwsza zupa ale była niedawno (bom leniwy człowiek)
nastawiłam teraz żelazny zestaw zupowy:D pietruszka/marchewke/cebule/ziemniaki udusze u ugotuje w miedzyczasie przejżę wątek może coś mi wpadnie do głowy:)
wolalabym żeby to jeszcze z jajkiem było bo nie chce mi się drugiego robić
Dzięki za wątek.Zainspirowana zrobiłam dzisiaj błyskawiczną zupę-krem. I nikt nie jęczał że nie lubi.Jeszcze wychwalili. Do gara woda i w kostkę pokrojone marchewki,pietrucha,seler,a po chwili ziemniaki plus przyprawy-lubczyk,pieprz,sol,angielskie ziele,liść laurowy,kilka zabkow vzosnku. Na patelni z łyżką masła dusił się pokrojony ogromny por (jasna połowa) i kilka srednich cebul.Zeszklone wrzucilam do gara z warzywami,jeszcze chwilę pogotowałam. Zmiksowałam blenderem.Dodalam nieco śmietanki i jeszcze zagotowalam razem. Jadli z groszkiem ptysiowym albo pokrojoną w plasterki i podpieczoną na patelni bagietką-jak kto chciał.
A moze( bardzo bardzo duze prawdopodobienstwo) czyta nas ktos, kto ma ochote na botwinke a nie wie, jak tu sie za nia zabrac? @Skatarzyna do tablicy! Przepis!
Komentarz
A zupa czeresniowa by wyszla? Czy jednak lepsza wisniowa? Z czeresni nie wiem, czy by nie byla za malo esencjonalna.
Taką dzisiaj zupę zrobiłam pierwszy raz. Z passaty i ugotowanej ciecierzycy. Szybka i smaczna
Jeden z moich synów, który prawie każdej zupy zjada tylko jedną obowiązkową chochlę, błagał o dokładkę dwa razy
Ja tam ryżu w ogóle nie jadam, (chyba że "w gościach") smaku to-to nie ma, w wartość odżywczą też nie wierzę
Wczoraj ugotowalam zupe krem porowo-ziemniaczana.
Otoz: wzielam 4 piekne pory- grubasy-pocielam w plastry. Dwie pelne garscie obranych ziemniaków pokrojonych w gruba kostke. Pora ma byc wiecej niz ziemniaka. Wrzucilam do gara na rozgrzane maslo(duza lycha) z odrobina oleju, zeby sie nie zaczelo palic. Zeszklilam, podsmazylam troszke i na koniec zalalam to wrzatkiem. Posolilam. Gdy ziemniaki byly juz miekkie-zblendowalam calosc. Wyszla kremowa pyszna zupa.
Do tego przygotowalam grzanki: w drobna kostke pocielam kilka kromek chleba, na maselku( tu juz nie musi byc tak duzo) podsuszylam/podsmazylam. Na koniec posolilam lekko grzanki i posypalam je czosnkiem granulowanym.
Czasem sypie tez suszonym cząbrem ale wczoraj poprzestalam na soli i czosnku.
Pychota. Szybko i latwo sie robi. A jak pachnialo w domu! Mmmmm Polecam!
Popatrz czy czegos nie brakuje wywarowi. Bardzo esencjonalne sa selery i pietruszka, żywe liscie, pędy lubczyku, moze trzeba dorzucic zwiazany caly pęczek natki pietruszki czy koperku i potem wylowic. Moze kilka suszonych grzybkow?Moze odrobina kapusty wloskiej? Upalona cebula? Marchew nadaje wywarowi slodki smak.
To co chce napisac, to nie rezygnuj tylko eksperymentuj! Bedzie dobrze
podsmażyłam pokrojoną marchewkę, pietruszkę, seler, por, wrzuciłam czerwoną soczewice, kawałek liścia laurowego,pieprz,sól, trochę curry, woda i..
jak się pogotowało wlałam niewiele śmietany,włożyłam rozmrożoną mirunę
i dużo kopru .... pycha
@matka6 koper do ryb jest mmmmm!!! Ta zupa na pewno byla grzechu warta
13 lat temu zrobilam swoja pierwsza i ostatnia grochowke wlasnie przez ten glupi groch.
Kupilam na wage groszek siarkowy, takie polowki. Zalalam woda i moczylam cala noc. Potem gotowalam i gotowalam az sie ZAGOTOWALAM. Wciaz byl twardy, skórkowaniec, jakis stary kupilam...Nie mialam jeszcze blendera wiec wpadlam na pomysl, ze przetre to dziadostwo przez sito i bedzie spokoj. Do dzisiaj pamietam to przecieranie grochu. Never again.
Napiszcie wiec kochane dziewczyny, jak robicie pyszna grochówkę, taka mmmmm, z kiełbaska, majerankiem i wszystkimi tegesami.
@Rejczel - tak samo krem z pora robię Czasem zamiast grzanek prażę na patelni słonecznika lub pestki dyni i polewam zupę przed podaniem odrobiną oleju rzepakowego tłoczonego na zimno.
nastawiłam teraz żelazny zestaw zupowy:D pietruszka/marchewke/cebule/ziemniaki udusze u ugotuje w miedzyczasie przejżę wątek może coś mi wpadnie do głowy:)
wolalabym żeby to jeszcze z jajkiem było bo nie chce mi się drugiego robić
@elunia tą Twoją chrzanową z jajkiem to miskowałaś?
Jakie macie największe garnki? Przydałby mi się taki koło 12 litrów, żeby było co mrozić z takiego rosołu, lubię potem na jego bazie zrobić inna zupę.
Dzięki za wątek.Zainspirowana zrobiłam dzisiaj błyskawiczną zupę-krem.
I nikt nie jęczał że nie lubi.Jeszcze wychwalili.
Do gara woda i w kostkę pokrojone marchewki,pietrucha,seler,a po chwili ziemniaki plus przyprawy-lubczyk,pieprz,sol,angielskie ziele,liść laurowy,kilka zabkow vzosnku.
Na patelni z łyżką masła dusił się pokrojony ogromny por (jasna połowa) i kilka srednich cebul.Zeszklone wrzucilam do gara z warzywami,jeszcze chwilę pogotowałam.
Zmiksowałam blenderem.Dodalam nieco śmietanki i jeszcze zagotowalam razem.
Jadli z groszkiem ptysiowym albo pokrojoną w plasterki i podpieczoną na patelni bagietką-jak kto chciał.