Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Obiad bez zupy to obiad do...

2456711

Komentarz

  • dla mnie bataty najbardziej przypominają marchew, ale w dyni tez cos jest.
  • U nas żurek króluje, ale nie świąteczny:)(u nas rzadki), tylko gęsty na własnym zakwasie z ziemniakami, marchewką i odrobiną mięska lub kiełbaski.  
  • Kiedys w Ugotowanych jedna pani cos tam z batatow pichcila i tak mi sie ubzduralo, ze to takie slodkawe ziemniaczki a tu jednak w strone dynio- marchewki mowicie, ze to idzie. Te podsmazone frankfurterki mowia do mnie B)
  • Jeszcze flakowa czyli rozdrobnione mięso z kury plus przyprawy jak do flakow, marchewka iwloszczyzna,  ziemniaczki
    No i moja ukochana gulaszowa
  • U nas dzis gulaszowa, ale bez gnocchi wiec bedzie dodatkiem do placka ziemniaczanego ;) 


  • edytowano kwiecień 2017
    Poprosze o przepis na gulaszowa. Maz lubi mieso a ja robie smaczne placki ziemniaczane wiec ta gulaszowa by sie nadala.
  • Rejczel, bataty to generalnie są słodkie ziemniaki. Tylko w smaku bradziej jak dynia albo jak marchew. Ja lubie tylko w formie frytek pieczonych i to solo, bo do mięsa albo innych warzyw mi nie podchodzi. W zupie tez nie lubie. Czasem sobie tez uparuje ale bez apetytu zjadam.
  • Podsmażam bardzo drobno pokrojona wołowinę - rostbef (kosteczka)
    w garnku szkle cebule, jak sie zeszkli dodaje (na oko) słodkiej papryki w proszku, i ze dwa żabki czosnku rozdrobnione.
    potem dodaje cebule do mięsa- ale musi hyc naprawde mocno podpieczone ( rostbef to szybko sie robi ;)
    do tego puszka koncentratu -mała puszka
    do tego dodaje paprykę czerwona
    papryke wcześniej pieke w piekarniku zeby lepiej skóra schodziła 
    kroje ja w paski -bo tak najprościej 
    i do gara
    na koniec dodaje ogórki kiszone, ma byc ich sporo, maja dać kwaśny smak ale noe dominować 
    i przyprawiam - sól, pieprz, papryka ostra- u mnie Taja naprawde ostra, ale my tak lubimy 
    dzus akurat nie miałam bo zapomniałam kupić ale jak pamietam to kupuje pepperoni albo jalapenos 

    i to na placek bo jest gęste 

    jak robię zupę to prócz puszki koncentratu dodaje przecier pomidorowy w butelce 
    a na koniec wrzucam gnocchi ( w oryginalnym przepisie były jakies mini kluseczki ale z lenistwa dodałam gnocchi bo te akurat miałam i tak jyz nam zostało) i dolewam ciut wody, bo gnocchi sporo "spijają" 
    i juz ;) 
  • Dzieki, @hipolit za przepis, za to, ze dokladnie opisalas co i jak! Na pewno wyprobuje, to danie z tych pozywnych, sycacych. Taka wlasciwie zupa i drugie w jednym. Mozna nawet zjesc z polamana bagietka albo i polac tym makaron.
  • Otóż to.
    lubie nagotować duuuuzy gar i jeść raz z plackiem, raz jako zupa ;)
    tylko ze wzg na skladniki do tanich nie należy 
    wołowina i papryka podnoszą cenę ;) 
    małe jest pyszna! Wiec warto 
  • o rybnych zapomniałam, dzis była! prze-pysz-na, az wstyd taka luksusową, choc prostą zupę w piątek...
  • NIGDY nie jadlam rybnej zupy. Daj przepis!
    Podziękowali 1Pompejanka
  • Gotuje dwie różne, jedną, jak rosół, czystą, a drugą, jak gulaszowa pomidorowa, każdą bez przepisu, do smaku.
    1. wszystkie gorsze kawałki ryby + włoszczyzna = wywar, odcedzam, jest brzydko szara, poprawiam kolor kurkumą bądź szafranem w zależności od okoliczności; podaję z lanymi kluskami, domowym makaronem, makaronem z pociętych naleśników; opcjonalnie z pulpecikami z ryby, z posiekaną pietruszką;

    2.początek jak wyżej, wywarem zalewam pokrojone ziemniaki i gotuję na prawie miękko; na suchej patelni podsmażam pokrojoną paprykę, wrzucam do ziemniakówm dodaję marchew z wywaru, pomidory jakie mam, jak nie mam koncentrat, doprawiam papryką w proszku czy w paście, gdy ziemniaki są miękkie na wrzącą zupę wrzucam pokrojone filety z ryb - dziś sum, pstrąg i dorsz; delikatnie mieszam, wyłączam, dodaję sok z cytryny i można jeść.
    Podziękowali 2madzikg annabe
  • edytowano kwiecień 2017
    Wanda powiedział(a):
    A ja mam swój patent na cebulowo - pomidorową.  Dużo cebuli zeszklić na maśle klarowanym, zalać wodą, gotować aż zrobi się bulion (można dodać liść laurowy i ziele angielskie, tylko potem trzeba wyławiać przed zblendowaniem).  Przelać do termomixa i zblendować.  Do takiej zupy -jak na razie - czysto cebulowej dodać drugie tyle objętościowo passaty z pomidorów, chwilę pogotować, doprawić np. oregano, czosnkiem, bazylią, pieprzem. Posypać startym parmezanem. Ewentualnie w osobnym garnku gotuję taki drobny zupowy makaron.  To u nas taka awaryjna zimowa zupa jak wracamy z kościoła, nie ma specjalnie nic ze świeżych warzyw i w ogóle nie wiadomo co podać rodzinie ;-)  Zaskakująco smaczna.  Dla mnie taka pomidorowa pt rosół + koncentrat to w ogóle nie jest pomidorowa ;-)
    @Wanda, ja dzis ratowalam sie taka zupa podobna do Twojej. Mialam pomidory Rolnik w puszce(no w puszce wiem ale co? leb mam se urwac jak nie mam innych? B) ), zblendowalam na gladziutko, ze nawet pesteczki nie uswiadczysz, potem cebulke zeszklilam na maselku, potem do tego pol czerwonej papryki w gruba kostke, chwile razem podsmazylam po czym zalalam goraca woda. Jak troszke zmieklo zblendowalam i polaczylam z pomidorami zblendowanymi. Dolalam goracej wody, sol, kminek mielony, cukier dla przelamania smaku, no i troche zahartowanej smietany 12-tki. I do tego osobno ugotowane kluseczki z miseczki :) Jest zamowienie na jutro na ta zupencje. A jeszcze zapomnialam, ze masz patent z parmezanem wiec jutro oprocz kluseczek bedzie jeszcze do wyboru parmezan, do wyboru, bo u mnie niektórzy niejedzacy.
  • edytowano kwiecień 2017
    Oboje z mezem lubimy wszystkie zupy a dzieciaki to wiadomo, jak tam ktoremu wiatr zawieje: ten nie uznaje groszku, tamten bez groszku ni hu hu, ta warzyw nie znosi,  a ta znowu znosi ;) Szalenstwo jakies :) @Jadwiga, rosol i pomidorowa wchodza bez dyskusji i krupnik i zurek. A potem juz towarzystwo dzieli sie na grupy i podgrupy warzywne...ehh ;) Co nie znaczy, ze ja zup nie robie, otoz robie i sie nie przejmuje.
  • U mnie wszyscy lubią kremy. Dziś  z selera.

    Jutro z brokułow albo porów albo pieczonych buraków. Najczęściej z grzankami, uprazonymi pestkami.
  • Na męża który nie lubi kremów jest sposób;) trzeba zupę posypać skwarkami lub pokrojoną podsmazona kielbaska.
  • Wanda powiedział(a):
    Zrobilam dzis zurek wg przepisu Rejczel i wyszedl fantastiko, juz go nie ma. Nawet nsjwieksze marudy braly dokladke.
    @Wanda! Meksykańska fala dla Ciebie ode mnie! :)
  • @Monira, napisz mi prosze jak robisz zupe krem z selera, co tam razem idzie i ten krem z 
    pieczonych burakow napisz jak robisz. To moga byc dwie pyszne zupy, szczegolnie mysle tu o kremie buraczanym. Juz mam nawet wizje czym go posypac B)
    Podziękowali 1nowa
  • Dobrą gulaszową jadłam kiedyś u @asia-ch . Może tu zajrzy i poda przepis :).
  • Zupa, którą robię czasami, zwana u nas zupą księdza Richarda (bo przepis mamy od pewnego australijskiego księdza) :).
    Bulion warzywny lub drobiowy (samodzielnie przygotowany lub nie, zależnie od czasu, jakim dysponujemy). Do bulionu wrzucamy ugotowaną osobno (lub z puszki) czerwoną soczewicę, liście szpinaku (świeży lub mrożony). Jak szpinak zmięknie, tuż przed końcem gotowania, makaron ryżowy (lub bardzo cieniutki makaron zwykły). Zaprawiamy sokiem z cytryny, do tego dużo soli i pieprzu. Smacznego.
    O proporcje mnie nie pytajcie. Ja wszystko robię na oko. :)
  • @Wanda dodaj jeszcze szczyptę kminu rzymskiego na końcu. Zapomniałam napisać :)
  • Uwielbiam zupy!  Za łatwość i szybkość wykonania, zdrowotność i pożywność. Ale nie żadne cienkie bulioniki, czy czyste barszczyki! Zupa w moim domu to jest taka, że można ją widelcem jeść ;) (no, prawie...) Mąż nie był z domu nauczony jadać zup (teść za obiad uznaje wyłącznie kawał mięsa z dodatkami), ale przy mnie jakoś się nauczył (chcę wierzyć, że to dlatego, że gotuję wyśmienicie ;) ). Dzieci, od maleńkości na zupach chowane, więc się przyzwyczaiły. A że czasem ktoś grymasi, że brukselka jest  be, albo, że czemu nie rosołek - cóż, pogrymasić można, ale dogadzać każdemu z osobna, to nie bardzo mam czas i chęci.
    U nas raczej żadnych zupnych ekstrawagancji nie ma. Najczęściej krupnik, pomidorowa, ogórkowa, grzybowa (pieczarki lub suszone leśne), kalafiorowa, jarzynowa, ryżanka-cebulowa, barszcz ukraiński, soczewicowa, kapuśniak, rybna, fasolowa, grochówka, żurek, kartoflanka, sezonowo zupy-kremy z sezonowych warzyw - np. z dyni lub szparagów. A latem czasem zupy owocowe, które dzieci - jak to dzieci - uwielbiają pasjami. Szczególnie, że jagody za płotem darmowe rosną, to aż żal nie korzystać, a ileś można jagodzianki piec... ;)
    Zupy gotuję na wodzie, bez mięcha. Wyjątki: rybna, oraz żurek, kartoflanka, fasolowa i grochowa, do których dodaję wędzonkę lub kiełbasę. Na kościach nie gotuję, bo mam poważne obawy przed tym, co w tych kościach jest i będzie mi uprzejme się do zupy wygotować.
    Od wielkiego święta (chrzciny, komunie i inne wesela) mamy rosół z wiejskiej kury z domowym makaronem.
  • @Katarzyna, a jak robisz krupnik bez mięsa? Robilam parę razy i coś z moim jest nie tak.
  • Smaze cebulę z ziemniakami i utartą marchewką, potem zalewam wrzątkiem, dorzucam kawałek pora i selera, daję trochę kaszy jęczmiennej i ryzu, sól, pieprz, liść laurowy i ziele angielskie. I jest mdłe jakieś. 
    Moze robicie cos inaczej?
  • edytowano kwiecień 2017
    Jesli o krupniku mowa to sie odezwe, bo i często go robie i wszyscy go lubimy   . Od razu zaznaczam, ze robie z miesem. A wiec tak: biore 1 szyje z indyka( kapitalne zrodlo kolagenu) i 1 golonko z indyka. Obgotowuje krotko i odlewam wode z szumami. Do garnka wkladam to mieso, marchewki, pietruszki, seler, por, ziele angielskie, listek laurowy.Zalewam woda i gotuje. Sole.Pod koniec, gdy mieso i warzywa sa juz ugotowane to wylawiam je( wyzej pisalam, ze mam taka metode, ze do niektorych zup gotuje sobie warzywa w calosci i dopiero potem jak sie pogotuja to kroje), wsypuje kaszę jeczmienna wiejska i ziemniaki surowe pokrojone w kostke. W miedzyczasie obieram mieso i drobno kroje, kroje w kosteczke marchewke  pietruszki, selera, pora juz usuwam i nie dodaje. Dorzucam pokrojone warzywa na koniec, gdy kasza i ziemniaki sa ok, al dente. Przyprawiam kminkiem mielonym i carry. Gdy zupa jest gotowa przekrecam gaz i posypuje krupniczek posiekana drobniutko natka pietruszki. Gestosc zupy moderuje;)- mozna dolac wiecej czy mniej goracej wody. Tesciowa dodaje pęczak a nam smakuje bardziej drobniejsza od pęczaku kasza j.wiejska. 

    Mysle, ze krupnik bez miesa tez moze byc pyszny. Po prostu na poczatek na maselku cebulka a potem z pominieciem miesa tak jak opisalam. Carry naprawde bardzo fajnie pasuje. Dodac z umiarem. Ja mam wyprobowane Carrry z Kamisa i nie kupuje nic innego. Raz mialam Carry z Prymata ale to juz nie bylo to jesli o carry mowa. Nie dodaje pieprzu nigdy i do niczego, bo mi szkodzi.
    Podziękowali 1kluska
  • edytowano kwiecień 2017
    U mnie jak u @Katarzyna. Zupy to podstawa. Jadamy je na śniadanie i kolację. Dla dzieci to tak oczywiste, że bywają zdumione, że inni jadają kanapki :-) Zupy mamy gęste od warzyw, nie uznaję zup rzadkich, takich typu bulion i makaron. Dzieci najbardziej lubią grochówkę, dyniową, zacierkę, pomidorową i krupnik.
    dop.
    W sumie to latem mamy zupy lżejsze, świetnie wpływa na smak podduszona cukinia z czosnkiem i cebulą, zmiksowana. Dopiero dodaję wody i gotuję zupę z warzywami.
    Podziękowali 1AgaMaria
  • @kluska - w garze (9l) nastawiam ze 4-5 l wody - to jest podstawa zupy ;). Do wody wrzucam ze 2 suszone grzybki, gałązka lubczyku, 3-4 liście laurowe i kilka kulek ziela angielskiego. Zaczym się woda zagotuje przypiekam na suchej patelni średnią cebule w ćwiartki pokrojoną i do gara wrzucam. Jak już się to gotuje, to dodaję włoszczyznę drobno pokrojoną lub utartą na tarce o dużych oczkach i kaszę (zwykle jęczmienną wiejską, a czasem jaglaną). Jak się zagotuje to jeszcze do tego 10 kartofli w sporą kostkę pokrajanych. Po kartoflach zaraz solę dużą łychę. Jak kartofle miękkie, to przyprawiam cząbrem, pieprzem i bluszczykiem kurdybankiem. Jak mam fantazję, to daję łychę masła jeszcze. Na talerzu zieloną pietruchą posypuję.
  • edytowano kwiecień 2017
    U mnie w krupnik bez mięsa to właśnie masło i natka pietruszki są konieczne dla smaku
    Podziękowali 1AgaMaria
  • Lubczyk dla mnie jest królem smaku i razem z masłem "robi" każdą zupę (u mnie też zupy bezmięsne).
    A zupa na wywarze  warzywnym najlepsza jest, jak się sobie pogotują najpierw warzywa na małym ogniu.Przesmażone najsmaczniejsze ale można i bez smażenia.Aby powolutku.
    Podziękowali 1AgaMaria
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.