Nosz kurczę, mi dobre zupy wychodzą tylko na esencjonalntm bulionie mięsno-warzywnym. Próbowałam już nieraz. Cebulka, czosnek, oliwa, podsmażanie, przyprawy... Guzik, niedobre!
Dziś się porwałam na zacierkową. Podsmażyłam na maśle odrobinę kiełbasy pokrojonej w kosteczkę, do tego cebula, czosnek, podsmażone, dalej starta marchewka, seler i ziemniaki w kostkę. Podsmażyłam, dodałam liść laurowy, ziele angielskie, pieprz, zalałam wrzątkiem, pogotowałam, na koniec posoliłam. Na to zacierki.
I bleee, niedobre, mdłe, bez smaku! I jeszcze zacierki twarde jakieś, za grube mi się zrobiły, bo się spieszyłam.
Czym to teraz ratować? Gdzie robię błąd? Helpunku, bo będę musiała kostki rosołowe dorzucić, czy inne świństwo.
Tak na szybko przychodzi mi do głowy, żeby to w stronę pomidorowa pociągnąć czyli dolać troszkę koncentratu czy passaty. Podsmazoną kiełbaska pasuje do pomidorów, marchewka, cebula też.
A dużo tych zacierek wrzuciłas? Da się to jeszcze powyciągać łyżka? Zacierki to takie kluseczki rozcieranie w palcach, tak? Nigdy nie robiłam zacierek do zupy, robię natomiast lane ciasto/ kluski lane i to jest mieciutenkie, przyjemne w smaku - cale jajka i mąka, czasami odrobinka wody jeśli wyjdzie mi za gęste ciasto. Czasami dodaje do ciasta koperek suszony, wtedy kluseczki są podrasowane. I wlewam cienkim strumieniem na gotującą się zupę, mieszając.
@Bagata jeszcze mi przyszło do głowy, że gdyby te zaciereczki powyciągać łyżka, to możnaby też ta całą resztę potraktować jako bazę do fasolki po bretońsku, tylko trzeba by szybko namoczyć trochę fasolki, ugotować i dodać. Przegryzlo by się razem i jedzonko jak ta lala.
Zacierki już są OK, zmiękły Dodałam trochę mojego żelaznego zapasu bulionu, pomrożonego w słoikach, i jest lepiej. Jednak chyba sobie odpuszczę te pyszne zdrowe jarskie zupki. Dzięki, @Rejczel, za wsparcie!
bagata - mam to samo! no nie smakują mi zupy nie na bulionach i gotowane 20 min, dla mnie to jak woda z warzywami
z takich warzywno wodziankowych zup to w zasadzie lubimy kalafiorową - ale też najpierw godzinkę co najmniej gotuję wywar warzywny, często na skrzydełku jednym , czy kremy, najlepsze zupy na wywarach z kością + dużo warzyw + zielenina w pęczku czyli por, pęczek pietruchy, nać selera (jak jest) to taki wielki pęk zieleniny dodaję do zupy związany nitką jak się wygotuje to na końcu wyrzucam - to moja baza każdej zupy- takie mają głębszy smak a z takich podsmażanych warzyw to poprostu wolę takie same podsmażane warzywa bez dodatku wody aldente z curry i ryżem - bez dolewania wody mleczek i tworzenia zupy, nie do końca przemawiają tez do mnie przepisy o gotowaniu zupy przez 10 czy 20 min - to jednak mało na jakiś głębszy smak
Bogata, tez od nie tak dawna robie zupy bez mięsa i takie moje obserwacje- zupy warzywne jak są słabe w smaku to dodaje masła- bardzo podkreca smak , przypraw, ewentualnie cytrynę. I naprawdę musi być sporo warzyw, żeby miało smak i nie było wodniste. Najlepiej zaczac od pomidorowej, zawsze wychodzi super
No ale @Bagata dała masło do tej swojej, bo na nim podsmażala kiełbasę więc to nie była taka znowu wodzionka Ja się przyznam, że wykanczam ogórkowa właśnie masłem, śmietanę też dodaje oczywiście ale to maseleczko to jest ta kropka nad i.
To jest racja, @Aga85 , wiejska kura. Jeszcze jest różnica: kura a kogut. Rosół na mięsie z koguta jest mniej tlusty, jeśli zaś gotuje "na kurze" to nieraz aż muszę pościągać łyżka trochę tłuszczu z powierzchni, bo nie lubię i też nie mogę takiego tłustego rosołu. Zawsze jak dodaje kupne mięso do zupy - zawsze jest to indyk - to obgotowuje je w osobnym garnczku i pierwsza wodę z szumami odlewam. Dopiero po takim zabiegu dodaje mięso do zupy, inaczej się brzydzę.
Ja się wyleczyłam z zup na wywarach dawno temu, gdy córka była na diecie bezbiałkowej. Znalazłam artykuł , w którym opisano skład wywaru, tudzież zaproponowano by go zjeść bez dodatku warzyw. Podziałało na wyobraźnię.
Moja mama była niedawno na jakiejś diecie z kolei białkowej. Co do diety się nie wypowiem, ale jadłam u mamy rosół na samym miesie, bez warzyw, gotowany chyba że 20 h II był naprawdę smaczny. O dziwo
Taaak, rosół to się właśnie tak powinien powoli pyrkać na małym ogienku, babcia tak uczyła, że rosół nie powinien wrzeć, trzeba stale po troszeczke dolewać zimnej wody - czyli nie od razu do gara wladowac całą potrzebna wodę tylko wziąć pod uwagę te wodę, którą będziemy dolewać w trakcie gotowania.
@paulaarose jeszcze jeden ważny składnik dobrego rosolu: upalona nad palnikiem albo na suchej patelni cebula - ja daję cebulę w lupinach, pięknie podbarwia rosół.
Wszystkie zupy z wyj,rosołu, chili i gulaszowej, no i czasami grochówki, robię bez mięsa, ale to nie jest woda z warzywami tylko warzywa z wywarem. Na kościach zupy mi nie smakują wcale, na rosole różnie, na wędzonce niektóre. A botwinkowa, barszcz, jarzynowa to na mięsie wręcz bleee
Mam tak samo. Z mięsem to żurek, grochówka, krupnik, rosół - tutaj jest opcja: kto lubi z wkładką mięsna to dostaje skubane mięsko do środka a kto woli bez - to bez. Poza tymi wymienionymi zupami - całą reszta jest na wywarze z jarzyn. Daje dużo jarzyn, pęczek natki, kopru zwinięty nitka, nie żałuję, ma być esencjonalne.
No to te same zupy lubimy na mięsie;) Choć barszcz akurat lubię na wędzonej kości No i żurek też Botwinka i jarzynowa kalafiorowa to wiosenne i mięsa nie potrzebują Ale wywar z warzyw to też wywar i potrzebuje więcej niż 20 min gotowania o to mi głównie chodzi
Wczoraj zrobiłam harirę zupę z soczewicą, ciecierzycą, cebulą, porem daktylami, pomidorami, czosnkiem, kurkumą, imbirem , cynamonem i wieloma innymi cudami Jadłam z makaronem ryżowym- była pyszna, polecam
Dziś ugotowałam rosół na kawałku indyka i... chyba zgodnie z nowym trendem zacznę wszystkie składniki na rosół podpiekać.... bo ten tu oto mi nie smakuje
Może gdyby mieć kurę wiejską, jak @Elunia pisała...
Wczoraj zrobiłam harirę zupę z soczewicą, ciecierzycą, cebulą, porem daktylami, pomidorami, czosnkiem, kurkumą, imbirem , cynamonem i wieloma innymi cudami Jadłam z makaronem ryżowym- była pyszna, polecam
Dziś ugotowałam rosół na kawałku indyka i... chyba zgodnie z nowym trendem zacznę wszystkie składniki na rosół podpiekać.... bo ten tu oto mi nie smakuje
Może gdyby mieć kurę wiejską, jak @Elunia pisała...
@matka6, jak szukam włoskich przysmaków, to patrzę w necie na sklepy internetowe, które sprowadzają jedzenie z Włoch, może jest też taka opcja z hiszpańskimi specjalami?
Komentarz
Dziś się porwałam na zacierkową. Podsmażyłam na maśle odrobinę kiełbasy pokrojonej w kosteczkę, do tego cebula, czosnek, podsmażone, dalej starta marchewka, seler i ziemniaki w kostkę. Podsmażyłam, dodałam liść laurowy, ziele angielskie, pieprz, zalałam wrzątkiem, pogotowałam, na koniec posoliłam. Na to zacierki.
I bleee, niedobre, mdłe, bez smaku! I jeszcze zacierki twarde jakieś, za grube mi się zrobiły, bo się spieszyłam.
Czym to teraz ratować? Gdzie robię błąd? Helpunku, bo będę musiała kostki rosołowe dorzucić, czy inne świństwo.
Nigdy nie robiłam zacierek do zupy, robię natomiast lane ciasto/ kluski lane i to jest mieciutenkie, przyjemne w smaku - cale jajka i mąka, czasami odrobinka wody jeśli wyjdzie mi za gęste ciasto. Czasami dodaje do ciasta koperek suszony, wtedy kluseczki są podrasowane. I wlewam cienkim strumieniem na gotującą się zupę, mieszając.
Dodałam trochę mojego żelaznego zapasu bulionu, pomrożonego w słoikach, i jest lepiej. Jednak chyba sobie odpuszczę te pyszne zdrowe jarskie zupki. Dzięki, @Rejczel, za wsparcie!
z takich warzywno wodziankowych zup to w zasadzie lubimy kalafiorową - ale też najpierw godzinkę co najmniej gotuję wywar warzywny, często na skrzydełku jednym , czy kremy,
najlepsze zupy na wywarach z kością + dużo warzyw + zielenina w pęczku czyli por, pęczek pietruchy, nać selera (jak jest) to taki wielki pęk zieleniny dodaję do zupy związany nitką jak się wygotuje to na końcu wyrzucam - to moja baza każdej zupy- takie mają głębszy smak
a z takich podsmażanych warzyw to poprostu wolę takie same podsmażane warzywa bez dodatku wody aldente z curry i ryżem - bez dolewania wody mleczek i tworzenia zupy, nie do końca przemawiają tez do mnie przepisy o gotowaniu zupy przez 10 czy 20 min - to jednak mało na jakiś głębszy smak
I naprawdę musi być sporo warzyw, żeby miało smak i nie było wodniste. Najlepiej zaczac od pomidorowej, zawsze wychodzi super
Zawsze jak dodaje kupne mięso do zupy - zawsze jest to indyk - to obgotowuje je w osobnym garnczku i pierwsza wodę z szumami odlewam. Dopiero po takim zabiegu dodaje mięso do zupy, inaczej się brzydzę.
Choć barszcz akurat lubię na wędzonej kości
No i żurek też
Botwinka i jarzynowa kalafiorowa to wiosenne i mięsa nie potrzebują
Ale wywar z warzyw to też wywar i potrzebuje więcej niż 20 min gotowania o to mi głównie chodzi
Jadłam z makaronem ryżowym- była pyszna, polecam
Dziś ugotowałam rosół na kawałku indyka i... chyba zgodnie z nowym trendem zacznę wszystkie składniki na rosół podpiekać.... bo ten tu oto mi nie smakuje
Może gdyby mieć kurę wiejską, jak @Elunia pisała...
Lubię też zupę hiszpańską lentejas , ale nie mogę nigdzie dostać dobrego chorizo, a ono konieczne....
Gdyby ktoś wiedział, gdzie smaczne, to Niech da znać. Kupowalismy w Piotrze i P. ale nam zamknęli i klapa