Ja chciałam tylko się zareklamować, ze sprzedajemy mojego citroena c4. Coś takiego (nawet kolor ten sam)
Rocznik 2006, pierwszy właściciel, auto z salonu, potem garażowane (parking podziemny znaczy się). Przebieg ma trochę ponad 200 tys. km, przy czym miał sporo wymienione (sprzęgło, hamulce, jeszcze parę rzeczy, opony zimowe prawie nowe - jak ktoś będzie zainteresowany, to poproszę chłopa o dokładną listę). Diesel i fajnie się nim jeździ, bo z gatunku "dużo wybacza" (od razu widać, że blondynka pisze). Generalnie jeździł po niemieckich drogach i jest bezwypadkowy. Jak ktoś chce (na drugi samochód, czy znajomi szukają), to proszę się do mnie zgłosić. U nas zmiana, bo będziemy miec niedługo możliwość kupić duży samochód z pewnego źródła i chcemy skorzystać, bo się rozwojowi czujemy (do c4 wchodzą z tyłu dwa foteliki). W chwili obecnej samochód stoi w Rajchu, jakby wyszła konkretna umowa,to możemy go sami przywieźć do PL.
Konrad, w twoim przypadku zdecydowanie Alhambra- moje ukochane auto. I koniecznie diesel...Pali tyle co maluch. Serio! Przynajmniej nasz tyle palił...
Zafira też fajny...Ale ten trzeci rząd siedzeń zupełnie w bagażniku. A w Alhambrze czy Galaxym- mam na myśli ten starszy model -masz wszystkie siedzenia pełnowymiarowe.
Konrad, my też teraz szukamy auta...Myśleliśmy o zafirze, ale jako o drugim aucie...
To nieco zmienia postać rzeczy. Wszystko zależy od sytuacji rodzinnej i od tego gdzie i jak często będziecie jeździć. I w jakim składzie....
Jakbyś miał jakieś pytania, to pisz na priv. W kwestii aut rodzinnych już namy niemałe doświadczenie. I w sumie sporo jezdzimy...
My [póki co] mało jeżdżący jesteśmy. Multiplą w 2 lata przejechaliśmy zaledwie 8 tys km. Więc przy takich przebiegach, z ekonomicznego pktu widzenia, nie ma co się koniecznie na diesla porywać. Jako 2gi samochód mamy VW Polo '97 1 dm3 benzyna, mieliśmy go sprzedać ale Torquemadowie mnie przekonali że 2gi samochód bardzo użyteczny jak dzieciaki podrastają i trzeba często w 2 różne miejsca jeździć. A właśnie Antek zaczyna od września popołudniowa szkołę muz z 2. str. miasta.
To był rocznik 2002. Silnik 1,9. Kupiliśmy ją w 2005 roku. Sprzedaliśmy w 2009...
Generalnie to nie było z nią większych problemów... A zjezdziliśmy nią całą Europę.
Fakt, że mój mąż (bardziej dba o samochody niż o własną żonę) zawsze pilnował wszystkich przeglądów, olejów, itp...
Raz tylko coś się zepsuło, ale już nie pamiętam co...
Zmieniliśmy ją na Chryskera, kiedy urodziło się nam piąte dziecko. Bo przy komplecie osób bagażnik stał się za mały...Ale przy szóstce, składało się jeden fotel i było sporo miejsca na bagaże...
A paliła naprawdę niewiele...No w porównaniu z Chryslerem...
My robimy średnio ok 25-30 tys km rocznie...
A jeśli chodzi o spalanie to ten seat palił maksymalnie 8 l/100km- to w trasie przy dużej prędkości i obciążeniu. A tak normalnie to 6- 7 l...
Nie wiem czy wszystkie Alhambry tak mają, ale piszę z perspektywy tego konkretnego auta...
Pojezdziliśmy dziś trochę po komisach...
Pooglądaliśmy troche różnych aut. Jako, że to ma być samochód dla mnie, "poprzymierzałam się"...
Ale wybór jest trudny...
Z mniejszych najlepiej poczułam się w renault scenic i nissan micra. Natomiast peugoty mnie rozczarowały...
Fajne też są małe ople- Agila i Meriwa...
Znalazł się kupiec na naszego starego yarisa, który za kilka miesięcy będzie zdecydowanie za mały. I szukamy większego auta 7 osobowego ---ale do 9 tys. Chcecie może coś starszego sprzedać bo zrobiło się za małe? mężowi podobają się chevrolety i chryslery . Nie pytajcie dlaczego. Ale i tak tylko ja będę prowadzić , więc nie musi być duży silnik- i tak jeździmy głownie po mieście z dzieciakami więc nie mam gdzie się rozpędzić.. No i na gaz raczej by sie zdał. Boję się kupna skarbonki ale za tą kwotę to chyba nie da się tego uniknąć. Lubiłam te naszą toyotkę wlewałam tylko paliwo i o nic nie musiałam się martwić - nie psuła się prawie.
Małgorzata32: my mamy Doblo. Nie narzekamy. Wygodne siedzenia (lepsze marki nie mają tak wygodnych siedzeń jakie ma fiat). Trochę dużo pali. Można przerobić na gaz.
A brałaś bod uwagę Dacię Duster?
tak sobie myślę, że jak mnie będzie stać na serwis to i na wachę uciułam Bo w ogóle to mam ochotę czasem jakąś ładną sukienkę założyć, no z takiego qashqaja to bym mogła wyjść w sukience, bo do tego co mam teraz żadna sukienka nie pasuje...
Komentarz
Rocznik 2006, pierwszy właściciel, auto z salonu, potem garażowane (parking podziemny znaczy się). Przebieg ma trochę ponad 200 tys. km, przy czym miał sporo wymienione (sprzęgło, hamulce, jeszcze parę rzeczy, opony zimowe prawie nowe - jak ktoś będzie zainteresowany, to poproszę chłopa o dokładną listę). Diesel i fajnie się nim jeździ, bo z gatunku "dużo wybacza" (od razu widać, że blondynka pisze). Generalnie jeździł po niemieckich drogach i jest bezwypadkowy. Jak ktoś chce (na drugi samochód, czy znajomi szukają), to proszę się do mnie zgłosić. U nas zmiana, bo będziemy miec niedługo możliwość kupić duży samochód z pewnego źródła i chcemy skorzystać, bo się rozwojowi czujemy (do c4 wchodzą z tyłu dwa foteliki). W chwili obecnej samochód stoi w Rajchu, jakby wyszła konkretna umowa,to możemy go sami przywieźć do PL.
edit: obrazek mniejszy:
Zafira też fajny...Ale ten trzeci rząd siedzeń zupełnie w bagażniku. A w Alhambrze czy Galaxym- mam na myśli ten starszy model -masz wszystkie siedzenia pełnowymiarowe.
To nieco zmienia postać rzeczy. Wszystko zależy od sytuacji rodzinnej i od tego gdzie i jak często będziecie jeździć. I w jakim składzie....
Jakbyś miał jakieś pytania, to pisz na priv. W kwestii aut rodzinnych już namy niemałe doświadczenie. I w sumie sporo jezdzimy...
I co się w nim psuło najczęściej? (czyt. ile kasy zostawialiście u mechanika?)
Dzięki.
Generalnie to nie było z nią większych problemów... A zjezdziliśmy nią całą Europę.
Fakt, że mój mąż (bardziej dba o samochody niż o własną żonę) zawsze pilnował wszystkich przeglądów, olejów, itp...
Raz tylko coś się zepsuło, ale już nie pamiętam co...
Zmieniliśmy ją na Chryskera, kiedy urodziło się nam piąte dziecko. Bo przy komplecie osób bagażnik stał się za mały...Ale przy szóstce, składało się jeden fotel i było sporo miejsca na bagaże...
A paliła naprawdę niewiele...No w porównaniu z Chryslerem...
A jeśli chodzi o spalanie to ten seat palił maksymalnie 8 l/100km- to w trasie przy dużej prędkości i obciążeniu. A tak normalnie to 6- 7 l...
Nie wiem czy wszystkie Alhambry tak mają, ale piszę z perspektywy tego konkretnego auta...
Pooglądaliśmy troche różnych aut. Jako, że to ma być samochód dla mnie, "poprzymierzałam się"...
Ale wybór jest trudny...
Z mniejszych najlepiej poczułam się w renault scenic i nissan micra. Natomiast peugoty mnie rozczarowały...
Fajne też są małe ople- Agila i Meriwa...
No i wciąż powraca temat Jeppów...
A mąż nie wyklucza też ................Alhambry
Znalazł się kupiec na naszego starego yarisa, który za kilka miesięcy będzie zdecydowanie za mały. I szukamy większego auta 7 osobowego ---ale do 9 tys. Chcecie może coś starszego sprzedać bo zrobiło się za małe? mężowi podobają się chevrolety i chryslery . Nie pytajcie dlaczego. Ale i tak tylko ja będę prowadzić , więc nie musi być duży silnik- i tak jeździmy głownie po mieście z dzieciakami więc nie mam gdzie się rozpędzić.. No i na gaz raczej by sie zdał. Boję się kupna skarbonki ale za tą kwotę to chyba nie da się tego uniknąć. Lubiłam te naszą toyotkę wlewałam tylko paliwo i o nic nie musiałam się martwić - nie psuła się prawie.
możecie coś polecić?
Toyota previa
cena oczywiscie do negocjcji.
A brałaś bod uwagę Dacię Duster?
Mówię o wersji pierwszej.
A w funkcjonalności mućka jest naprawę spoko
http://moto.wp.pl/kat,55194,title,Dacia-Lodgy-kolejny-krok-na-drodze-do-sukcesu,wid,14309596,wiadomosc.html
http://autokult.pl/2012/03/07/dacia-lodgy-zaprezentowana-w-genewie-genewa-2012?utm_source=RSS&utm_medium=RSS&utm_campaign=RSS-Wpisy