Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Jaką książkę teraz czytacie?

13468949

Komentarz

  • uJa powiedział(a):
    Poleccie cos lekkiego ale nie glupiego nie historycznego i nie strasznego (zeby mi sie nie snilo potem) ide do biblioteki to moze bym cos pozyczyla;)
    "Bezsenność w Tokio" M. Bruczkowskiego będzie idealna ;)
  • No i masz.. Skończyła się babci książka ziele na kraterze nie mam w domu. Źle bardzo
  • Gdzies tu byla polecana ksiazka J Mateckiego "Co wy ... wiecie.o Rosji". Wlasnie skonczylam. Znakomita. 

    Dzis przyszlo " 12 rules for life" J. Petersona, tego slynnego psychologa z Kanady.
    Zobacze, jego mini wyklady,.wywiady (do znalezienie na.YT) sa ciekawe.
  • Maleo, urodzony by się nie bać. Fajne
  • Przeczytałam dzisiaj "Dziecko w śniegu" Włodka Goldkorna. Robi wrażenie. O życiu polskiego Żyda , urodzonego już po zagładzie i jak go to ciągle dotyczy. Jak szukał swojego miejsca w życiu , kraju do zamieszkania .
  • Niekoszernie, znów sobie przeczytałam "Historyka" E.Kostovej ;) Za to w tym tygodniu, w ramach rekolekcji ostatniej szansy (bo mnie franca wyłączyła z obiegu w normalnym terminie) - kazania św.Augustyna na Ewangelię wg św.Jana :) Zaczęłam w wakacje, tyle że z tego trzeba robić notatki, więc odpuściłam.
  • Ja pochłonęłam wręcz polecaną tu przez @Malgorzata "Spod zamarzniętych powiek" Adama Bieleckiego. Naprawdę się świetnie czytało :) Dzięki :)
  • Ja tez wlasnie skonczylam Bieleckiego- jednym tchem sie go czyta :) @Malgorzata dzieki za polecenie !
  • Zaczynam "Drogę zwycięzców" ks. Marka Dziewieckiego - to o metodzie 12 kroków.
    Podziękowali 1Laf2011
  • O, muszę zajrzeć, kiedyś założyłam wątek o 12 krokach, ale nie rozwinął się szczególnie :(
  • póki co przeczytałam tylko wstęp, w którym x Marek zachwyca się tą drogą, zachwala i mówi, że to wielki skarb dany nam od Boga :)
  • Czy ktoś z Was może pożyczyć mi Lord of the flies W. Goldinga? Chodzi mi tylko o wersję angielską? 
  • Betty Mahmoody Tylko razem z córką - bardzo polecam, polknęłam w 3 dni. O żonie muzułmanina,która po długich latach w USA wyjechała z nim i córką na 2 tygodnie do Iranu... mimo swoich obaw, że nie będzie mogła wrócić.
  • Przeczytalam juz na nowo dobry kawal Jezycjady: Klamczuche, Ide Sierpniowa, Pulpecje, Noelke, Dziecko Piatku, Nutria i Nerwus a teraz bede sie zabierac za Corke Robrojka( brzmi to srednio ;)).  W miedzyczasie przeczytalam pamietniki i inne pisma z getta Janusza Korczaka, Dobranoc Auschwitz - wspomnienia ostatnich zyjacych wiezniow tego obozu i Sprawiedliwi Wsrod Narodow Swiata - Rodzina Ulmow, wspolautorstwa Mateusza Szpytmy.
    Podziękowali 1ewaklara
  • Ja się wzięłam za Dzieje Polski prof Nowaka. Dla mnie super się czyta.
  • Ja kończę "Kobiety z Ravensbrùck" i zaczęłam"Dotknięcie pustki" Joe Simpsona. Obydwie polecam!
  • ja czytam fragment 1903-1940 oczywiscie ma imprimatur uwierzyłam milosc leonia nastał  trwa proces beatyfikacyjny
    szatan boi się tego znaku zbawienia, a dusza nabiera sił do zwyciężania go nawet przez samo
    spojrzenie pełne miłości na krzyż. Dlatego mówiłem ci już o tym, że chciałbym, by każda dusza miała przy sobie
    bodaj ma-[70]leńki krzyż, a jeżeli go nie ma, niech przynajmniej pamięta o zrobieniu znaku krzyża z
    pobożnością. Przez krzyż pragnę wam podać tarczę obronną przeciwko zakusom szatana. W nauce o krzyżu
    pragnę wam podać prawdy, które wiodą na drogę zbawienia. Przez krzyż zbliża się ku ludzkości cała Trójca
    Przenajświętsza, przez krzyż, jako przez jedyną drogę wiodącą do nieba, musi wejść każda dusza, która jest
    zaliczona do liczby dzieci Bożych, bo drogą tą pierwszy szedł Jezus. Nikt nie trafi do żywota, kto nie idzie w
    kierunku, jaki mu wskazuje krzyż wzniesiony na Golgocie. Nawet dusze, które się potępiaj ą przez używanie
    rozkoszy, nie unikną krzyża. Katusze piekielne będą im krzyżem, z którego, niestety, już ich nikt nie zdejmie.
    Kto krzyż ukocha, tego Ja ukocham, kto krzyżem wzgardzi, tego i Ja odepchnę od siebie. Kto krzyż czcić będzie,
    tego uczci Ukrzyżowany. Kto przyjmie z miłością krzyż, jaki mu Bóg podaje, tego imię zapisze Jezus w Sercu
    swoim. Nie bójcie się krzyża, bo on jest straszny tylko dla szatanów i tych, którzy się potępiają. Dla was,
    ukochane moje dzieci, płynie z krzyża nektar słodyczy.

  • Wątek rozpoczęty od Martinów. Jest nowa książka o Zelii. Małe odstępstwo od tematu, bo nie mam na stanie. Czytał ktoś? 
    http://www.floscarmeli.pl/produkt-uswiecajac-moc-rodzicielstwa--sw-zelia-martin,1896436


    Podziękowali 1Aniuszka
  • Królowie przeklęci. Król z żelaza tom1 
    Podziękowali 1OlaOdPawla
  • Ooooo ale lektura nieciekawa ( jak dla mnie ) ale rozumiem czasami jest taki "mus "
  • ja przeczytałam "Idiotę " Dostojewskiego
    Podziękowali 2beatak Aniuszka
  • Ostatnio przeczytalam Jezu Ty sie tym zajmij, o Dolindo Ruotolo, życie i cuda. Bardzo szybko się czyta.
    Teraz czytam -1000 darów.
  • czytam:

    "Twoje dziecko w okresie dorastania" GERARDO CASTILLO

    podoba mi się :)

  • modlitewnik  walki duchowej  i krzyż  św Franciszka 
  • @Bea wątpię, ale jestem w połowie, więc jak skończę, to Ci dam znać

    Tam raczej nie ma gotowych rozwiązań
    Moja córka ma 11 lat dopiero i dla mnie to jest pierwsza w ogóle książka o tej tematyce, traktuję ją jako coś co mnie pozytywnie nastroi na przyszłość i póki co sprawdza się w tej roli, więc jestem zadowolona
  • "Krucha jak lód" Jodi Picoult  skończone
    teraz "Za krótka kołdra" o dialogu małżeńskim Mirosława Pilsniaka OP
  • Przeczytalam ks Glasa a potem ojca Dolindo - jak czytalam o tym drugim ryczalam jak bobr - Bog go ciezko doswiadczyl, a teraz czytam o ojcu Wenantym Katarzyncu bardzo ciekawa postac :) 
  • Ja zaczęłam kolejna książkę o Rosji J.  Mateckiego "Dramat numer trzy". Świetnie pisze,  a pierwsza to znakomita. Tak pisze,  że człowiek już. nie musi jechać - jakby był i widział.  
  • edytowano maja 2018
    Zaczęłam też polecana gdzieś w tych watkach Potocką.  Lubię o arystokracji czytać.  Potem mogę powiedzieć:  "A taka Potocka/Zamojska czy inna hrabina,  to służbą zarządzaly,  pan objeżdżal majątek konno,  a ja tu i gotuję i sprzątam i żadnej wdzięczności nie mam.  W tamtych czasach lepiej służbę traktowano niż moja pracę ktoś szanuje." ;) 
    Podziękowali 2Felicyta Agmar
  • Skończyłam właśnie "Położną. 3550 cudów narodzin". Bardzo ciekawa lektura, chociaż momentami za dużo mistyki.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.