Wolność jednego człowieka kończy się tam gdzie zaczyna wolność drugiego.
Dla mnie tez jest niedojrzałością i nieodpoqiedzialnoscia wchodzenie w coś (współżycie) co wiąże się z pewnymi faktami- możliwość poczęcia dziecka a potem nagle panika i usuwanie problemu. Czy tak postępuje ktoś odpowiedzialny?
Dla ścisłości, ten projekt dotyczy zakazu aborcji dzieci z ciężkim, nieodwracalnym upośledzeniem lub nieuleczalnie chorych , a nie sytuacji gwałtu, czy zagrożenia życia matki
Wolność jednego człowieka kończy się tam gdzie zaczyna wolność drugiego.
A kobieta/dziewczynka, która została zgwałcona?
Znaczy w tej sytuacji może gwałcić?
JA W swoim zacytowaniU Anny odnosilam się do jej słów braku odpowiedzialnosci i dojrzałości przy podejmowaniu współżycia przez kobiety, które potem zachodzą w ciążę i chcą ja przerwać. Kobieta/dziewczynka zgwałcona nie podejmuje tego współżycia z własnej woli, a jest właściwie wrzucana do jednego wora z tymi, które zachowują się niedojrzale i nieodpowiedzialne.
A jak zabraknie argumentów, zawsze można przerwać dyskusję.
zawsze można przerwać dyskusję w obliczu tak bezsensownego argumentu jak Twój o zachowywaniu wstrzemięźliwości, gdy mowa o wykryciu ciężkich wad W CZASIE CIĄŻY. a zresztą...wątpię, że zrozumiesz.
Mnie zastanawia jedno. Te protestujące są przecież takie światłe i nie potrafią się zabezpieczyć? Przecież im czarni nie nakazują...
Moje spostrzeżenie - czarne damy na moim fb były to wyłącznie kobiety albo z rozbitych rodzin(1), albo żyjące na kocią łapę (kilka). U mnie oczywiście, co nie oznacza, że jest regułą. Ale może te kobiety mają problem, że nie czują się pewnie, że nie mają oparcia? Acha i tylko 2 mają dzieci, reszta nie.
Pieniądze nie są żadnym argumentem. Na zachodzie są pieniądze i są aborcje.
Poza tym napiszę powtarzaną, ale prawdziwą historię, W XX w. żył pewien człowiek, który twierdził, że jedni mają prawo żyć, a inni nie. Takim poglądom już chyba czas powiedzieć NIE.
@Paprotka, wydaje mi się, że przemawia przez Ciebie empatia i ja to rozumiem, ale uważam, że patrzysz krótkowzrocznie. Widzisz ból i cierpienie, bo świat mówi, że mamy go za wszelką cenę unikać. Życzysz każdemu dobrze. Ale to właśnie ból i cierpienie kształtują ten świat i to, jak sobie z nim radzimy ukazuje, czy się cofamy w rozwoju, czy idziemy naprzód. Chcę Ci napisać, że cię rozumiem, ale nie mogę się z Tobą zgodzić.
Warto czytać ze zrozumieniem. Kobieta jest człowiekiem i dziecko nienarodzone jest człowiekiem. Tak samo człowiekiem jak ta kobieta. Nie można powiedzieć, że życie kobiety ma większą wartość niż życie dziecka.
Nie chodzi tu zresztą o wybór. Każdy może wybrać i ponieść konsekwencje wyboru zabójstwa (kara). Zwolennikom tzw. wyboru chodzi o zapewnienie bezkarności dla sprawców zbrodni i podżegaczy do zbrodni.
Przykład z narządami jest zupełnie nieadekwatny. Wyobraźmy sobie, że ktoś, kto potrzebuje nerki, zwraca się do najbliższego krewnego z prośbą o jej ofiarowanie, natomiast ten krewny w odpowiedzi podrzyna mu gardło (argumentacja: 1. stanowi zagrożenie i niepokoi - jeszcze będzie naciskał, żeby mu tę nerkę oddać 2. i tak pewnie szybko umrze 3. po co ma się męczyć?). Taki właśnie postępek byłby odpowiednikiem tzw. aborcji.
Biskup Krasicki pisał: Zawżdy znajdzie przyczynę, kto zdobyczy pragnie.
Dwóch wilków jedno w lesie nadybali jagnię;
Już go mieli rozerwać, rzekło: "Jakim prawem?"
"Smacznyś, słaby i w lesie!" - Zjedli
niezabawem.
I jeszcze za Ezopem:
Pragnieniem przymuszeni, raz do jednej strugi
Pierwszy wilk pić był przyszedł, a baranek drugi;
Stanął po nim. Wilk: «Po co ty mi mącisz wodę?»
Baranek: «Do mnie płynie». Wilk: «Ja ci dowiodę,
Żeś przed sześciu miesięcy…» «Mam tylko pół czwarta».
«Może, lecz twoja matka na wilki zażarta». I zjadł go.
A jak zabraknie argumentów, zawsze można przerwać dyskusję.
zawsze można przerwać dyskusję w obliczu tak bezsensownego argumentu jak Twój o zachowywaniu wstrzemięźliwości, gdy mowa o wykryciu ciężkich wad W CZASIE CIĄŻY. a zresztą...wątpię, że zrozumiesz.
Nie rozumiem tego, że jeden człowiek zabija drugiego człowieka. Może w obronie własnej. Mordowania chorego człowieka nie zaliczam do tego przypadku.
Chodzi o to, że ustawa w obecnej formie otwiera furtkę do wykonania legalnej aborcji. Podejrzenie wad może być realnie a może być stworzone na potrzebę dokonania aborcji. Myślę, że tylko o to chodzi w tym całym zrywie.zeby nie zamykać uchylonej furtki.
Chodzi mi o to, że jest bardzo duży procent dzieci zdiagnozowanych w ciąży jako chore, z wadami itp, które jednak rodzą się zdrowe,
- może wiecie gdzie znajdę dane to potwierdzające? Czy są jakieś oficjalne badania?
Nie ma. W przypadku gdy rodzice (lub matka) odmawiają zgody na aborcję nikt nie śledzi ich dalszego losu pod kątem: kwalifikowali się do aborcji i co z tego wyszło? Mogłyby istnieć dane o dokonanych aborcjach, gdyby badano ciała dzieci, ale to nie jest w interesie wykonawców aborcji, a nakazu prawnego nie ma.
@M_Monia moja przyjaciółka odbierając wynik Pappa zapytała pielęgniarki co to konkretnie znaczy że ryzyko wady wynosi 1:127 na co pielęgniarka powiadomiła że ona nie jest od objaśniania wyników badań ale termin na zabieg to może mieć na.... Moja przyjaciółka jest osobą która bardzo wiele przeszła i naprawdę nie zdziwiłabym sie gdyby sie zawahała, a ktoś kto nie ma wsparcianw bliskich i nie wierzy w Boga w takiej sytuacji czemu nie miałaby dokonac formalności.
Kiedy byłam w ostatniej ciąży zrobiłam test Pappa. Wynik był bardzo zły, prawdopodobieństwo urodzenia chorego dziecka prawie stuprocentowe. Ciąże prowadziłam w szpitalu, który na tym forum ma, delikatnie mówiąc, bardzo złe opinie. Ani razu nikt nie sugerował mi aborcji, otrzymałam wiele wsparcia od mojej Pani doktor. Moje znajome, bliższe i dalsze, również nie spotkały się z takim nagabywaniem. Czasem trudno mi uwierzyć, że naprawdę są takie sytuacje. A może u niektórych kobiet występuje tzw. przeniesienie? Bo chciałyby dokonać aborcji ale łatwiej obarczyć winą lekarza.
Wiem, że nie. Ale czytałam kilkakrotnie o sugerowanie bądź wręcz namawianiu na aborcję po tym teście. W polskich warunkach prawnych to pewnie potrzebne byłyby badania inwazyjne, żeby aborcja była "legalna".
@beatak tak jak już dziewczyny wyżej napisały- ja się odnoszę do dyskusji które są nt obecnych projektów ustawy, mowa jest o dzieciach chorych a nie z gwałtu i tego dotyczy mój tekst o odpowiedzialności. To chyba dość logiczne ze nie mam na myśli kobiet zgwałconych. To oczywiste.
@beatak tak jak już dziewczyny wyżej napisały- ja się odnoszę do dyskusji które są nt obecnych projektów ustawy, mowa jest o dzieciach chorych a nie z gwałtu i tego dotyczy mój tekst o odpowiedzialności. To chyba dość logiczne ze nie mam na myśli kobiet zgwałconych. To oczywiste.
Dla mnie nie było to jasne, zatem dzięki za wyjaśnienie.
Ile realnie zdarza się zdeformowanych płodów ze zwyklyvh fizjologicznych ciaz? A ile zdarza się z ciąż on vitro? Jeśli chodzi o zespół Downa to chyba każda kobieta po 30tce można zakwalifikować do inwazyjnego badania
Jak widać nawet osoba niepełnosprawna rozumie, ze chęć pozostawienia wyboru dla kobiety nie równa się chęć wybicia niepełnosprawnych. Smutny list ale niestety duzo w nim prawdy.
Dziwie się ze pani Godek, która mimo wychowywania niepełnosprawnego dziecka ma duzo czasu i energii by ciagle udzielać się politycznie i medialnie, nie kieruje swoich wysiłków na rzeczywista poprawę życia rodzin z niepełnosprawnymi dziećmi.
@Paprotka, Kaję Godek zostaw w spokoju, z łaski swojej. Jest wspaniałą, mądrą i dzielną kobietą. Nie ma krwi nienarodzonych ani na rękach ani na sumieniu.
Ponieważ pani Godek zdecydowała się na działalność publiczna, każdy może to ocenić. Zwróć uwagę ze ona nie działa na rzecz poprawy sytuacji matek które tak jak ona wychowują lub mogą wychowywać niepełnosprawne dzieci, nie próbuje na swoim przykładzie pokazać w jaki sposób matki moga sobie radzić, co warto zmienić, nie, ona zaciekle walczy by kobiety w żadnym razie nie miały wyboru. Może to i o czymś świadczy, niekoniecznie o tym ze jest wspaniała...
nawet na stronie jej fundacji nie ma słowa o wsparciu dla innych kobiet, nic. Jest za to o walce z dewiacjami. Takie priorytety wspaniałej pani Godek.
W Holandii i wielu innych krajach matki nie muszą sie martwic o poprawę warunków a aborcja jest dostępna od ręki, wniosek jest taki że to nie jest przyczyna propagowania aborcji. Kaja Godek ma niepełnosprawne dziecko i walczy o to aby takie dzieci jak jej nie były zabijane, czemu odbierasz jej do tego prawo? Zrozum że gdy dyskusja sie toczy na płaszczyźnie zabijać czy nie na ma prawa do wolności bo ogranicza sie z automatu wolnośc człowieka.
Czy jeśli nie daj Boże w Polsca za 30lat z przykładem holandii bedzie dyskusja na temat ustawy umożliwiającej zabijanie starców powyżej 70roku życia na wniosek ich opiekunów, dzieci też bedziesz sie opowiadac za prawem do wyboru w imie wolności twoich dzieci?
Wysluchalam ostatnio ciekawego kazania. Ks. Tomasz Kostecki zawarl w nim kilka ciekawych mysli ale chce powiedziec o jednej: zalezy jaka masz perspektywe- czy dla Ciebie zycie konczy sie trumną czy dla Ciebie zycie bedzie trwac wiecznie. Jesli koniec jest w trumnie a potem juz nic tylko uczta robali i tak jak piesek czy kotek znikamy bezpowrotnie( bo nie mamy duszy a ona nie zyje wiecznie) - to przekonywanie takiego kogos jest jak grochem o sciane. To ziemskie zycie kiedys sie skonczy. Co dalej?
Nie nie @Paprotka nie musi nic robić bo ona przecież jest za prawem do wyboru. Matki nie mające warunków do utrzymania dzieci chorych powinny mieć możliwość je zabić. Jeśli nawet urodzą i dzieci okażą sie chore, też, bo przecież nie każdy jest gotowy na chorobę dziecka. Jak dziecko zachoruje na źle rokujący nowotwór to, szkoda kasy i ciężko patrzeć jak bedzie cierpiało, też wolna matka powinna miec prawo dobić. Jak ma zdrowe dziecko ale facet ją zostawi ona straci pracę, to uśpić malca aby nie żył w upokarzających warunkach a matka mogła sie rozwijac i być szczęśliwa. No i wszystkie dzieci w domach dziecka które nie mają GODNYCH warunków zagazować. W imię czystości sumień i wysokiej wrażliwości tych którzy musieli by patrzeć na nędze tych dzieci.
Kaja Godek ma niepełnosprawne dziecko i walczy o to aby takie dzieci jak jej nie były zabijane, czemu odbierasz jej do tego prawo?
to jest bardzo proste: ponieważ kobiety wychowujące niepełnosprawne dzieci i opowiadające się za prawem wyboru, mówią właśnie o tym braku wsparcia. Zerknij np na fejsa na stronę Przygody Mikolajka albo profil Anny Kalbarczyk. Dlatego nie uważam ze pani Godek ma na celu czyjeś realne dobro. Chciała działać publicznie i działa, krzycząc frazesy.
Komentarz
Moje spostrzeżenie - czarne damy na moim fb były to wyłącznie kobiety albo z rozbitych rodzin(1), albo żyjące na kocią łapę (kilka). U mnie oczywiście, co nie oznacza, że jest regułą. Ale może te kobiety mają problem, że nie czują się pewnie, że nie mają oparcia? Acha i tylko 2 mają dzieci, reszta nie.
Pieniądze nie są żadnym argumentem. Na zachodzie są pieniądze i są aborcje.
Poza tym napiszę powtarzaną, ale prawdziwą historię, W XX w. żył pewien człowiek, który twierdził, że jedni mają prawo żyć, a inni nie. Takim poglądom już chyba czas powiedzieć NIE.
@Paprotka, wydaje mi się, że przemawia przez Ciebie empatia i ja to rozumiem, ale uważam, że patrzysz krótkowzrocznie. Widzisz ból i cierpienie, bo świat mówi, że mamy go za wszelką cenę unikać. Życzysz każdemu dobrze. Ale to właśnie ból i cierpienie kształtują ten świat i to, jak sobie z nim radzimy ukazuje, czy się cofamy w rozwoju, czy idziemy naprzód. Chcę Ci napisać, że cię rozumiem, ale nie mogę się z Tobą zgodzić.
Nie chodzi tu zresztą o wybór. Każdy może wybrać i ponieść konsekwencje wyboru zabójstwa (kara). Zwolennikom tzw. wyboru chodzi o zapewnienie bezkarności dla sprawców zbrodni i podżegaczy do zbrodni.
Przykład z narządami jest zupełnie nieadekwatny. Wyobraźmy sobie, że ktoś, kto potrzebuje nerki, zwraca się do najbliższego krewnego z prośbą o jej ofiarowanie, natomiast ten krewny w odpowiedzi podrzyna mu gardło (argumentacja: 1. stanowi zagrożenie i niepokoi - jeszcze będzie naciskał, żeby mu tę nerkę oddać 2. i tak pewnie szybko umrze 3. po co ma się męczyć?). Taki właśnie postępek byłby odpowiednikiem tzw. aborcji.
Biskup Krasicki pisał:
Zawżdy znajdzie przyczynę, kto zdobyczy pragnie.
Dwóch wilków jedno w lesie nadybali jagnię;
Już go mieli rozerwać, rzekło: "Jakim prawem?"
"Smacznyś, słaby i w lesie!" - Zjedli niezabawem.
I jeszcze za Ezopem:
Pragnieniem przymuszeni, raz do jednej strugi
Pierwszy wilk pić był przyszedł, a baranek drugi;
Stanął po nim. Wilk: «Po co ty mi mącisz wodę?»
Baranek: «Do mnie płynie». Wilk: «Ja ci dowiodę,
Żeś przed sześciu miesięcy…» «Mam tylko pół czwarta».
«Może, lecz twoja matka na wilki zażarta». I zjadł go.
Kiedy przemoc do niecnoty zajdzie,
Grzech się uświątobliwi i przyczyna znajdzie.http://wyborcza.pl/7,95891,23188263,list-otwarty-do-prezesa-kaczynskiego-od-osoby-z-niepelnosprawnoscia.html
Chodzi mi o to, że jest bardzo duży procent dzieci zdiagnozowanych w ciąży jako chore, z wadami itp, które jednak rodzą się zdrowe,
- może wiecie gdzie znajdę dane to potwierdzające?
Czy są jakieś oficjalne badania?
Podejrzenie wad może być realnie a może być stworzone na potrzebę dokonania aborcji.
Myślę, że tylko o to chodzi w tym całym zrywie.zeby nie zamykać uchylonej furtki.
Mogłyby istnieć dane o dokonanych aborcjach, gdyby badano ciała dzieci, ale to nie jest w interesie wykonawców aborcji, a nakazu prawnego nie ma.
Moja przyjaciółka jest osobą która bardzo wiele przeszła i naprawdę nie zdziwiłabym sie gdyby sie zawahała, a ktoś kto nie ma wsparcianw bliskich i nie wierzy w Boga w takiej sytuacji czemu nie miałaby dokonac formalności.
http://www.wysokieobcasy.pl/wysokie-obcasy/7,115167,23188622,dlaczego-pisze-ten-tekst-dlatego-ze-jestem-mama-nieuleczalnie.html
A ile zdarza się z ciąż on vitro?
Jeśli chodzi o zespół Downa to chyba każda kobieta po 30tce można zakwalifikować do inwazyjnego badania
Smutny list ale niestety duzo w nim prawdy.
Dziwie się ze pani Godek, która mimo wychowywania niepełnosprawnego dziecka ma duzo czasu i energii by ciagle udzielać się politycznie i medialnie, nie kieruje swoich wysiłków na rzeczywista poprawę życia rodzin z niepełnosprawnymi dziećmi.
moga sobie radzić, co warto zmienić, nie, ona zaciekle walczy by kobiety w żadnym razie nie miały wyboru. Może to i o czymś świadczy, niekoniecznie o tym ze jest wspaniała...
nawet na stronie jej fundacji nie ma słowa o wsparciu dla innych kobiet, nic. Jest za to o walce z dewiacjami. Takie priorytety wspaniałej pani Godek.
Kaja Godek ma niepełnosprawne dziecko i walczy o to aby takie dzieci jak jej nie były zabijane, czemu odbierasz jej do tego prawo?
Zrozum że gdy dyskusja sie toczy na płaszczyźnie zabijać czy nie na ma prawa do wolności bo ogranicza sie z automatu wolnośc człowieka.
Czy jeśli nie daj Boże w Polsca za 30lat z przykładem holandii bedzie dyskusja na temat ustawy umożliwiającej zabijanie starców powyżej 70roku życia na wniosek ich opiekunów, dzieci też bedziesz sie opowiadac za prawem do wyboru w imie wolności twoich dzieci?
To ziemskie zycie kiedys sie skonczy. Co dalej?
Matki nie mające warunków do utrzymania dzieci chorych powinny mieć możliwość je zabić.
Jeśli nawet urodzą i dzieci okażą sie chore, też, bo przecież nie każdy jest gotowy na chorobę dziecka. Jak dziecko zachoruje na źle rokujący nowotwór to, szkoda kasy i ciężko patrzeć jak bedzie cierpiało, też wolna matka powinna miec prawo dobić. Jak ma zdrowe dziecko ale facet ją zostawi ona straci pracę, to uśpić malca aby nie żył w upokarzających warunkach a matka mogła sie rozwijac i być szczęśliwa.
No i wszystkie dzieci w domach dziecka które nie mają GODNYCH warunków zagazować. W imię czystości sumień i wysokiej wrażliwości tych którzy musieli by patrzeć na nędze tych dzieci.