ale za prawkiem i autem jestem calym sercem moze trzeba duzo modlitwy, aby @nowa pokonala rozne wewnetrzne trudnosci i opory i przed zdawaniem i jazdą i aby jakis sposob pozyskania auta ( akceptowalny przez @nową) sie znalazł
Zastanawiam sie czy @nowa przyzwyczailaby się do miasta, mieszkania. Ona jest zżyta z tym gospodarstwem.Lubi tam byc, to jest jej miejsce na ziemi. Tak z wpisow mi sie wydaje.
było by holendernie ciężko bez zwierzaków ,
gdyby po policzeniu kosztów utrzymania w mieście bilans wyszedł mi na 0 lub byłby na plus musiałabym się przyzwyczaić ze względu na dobro reszty ale na razie ten bilans finansowy wychodzi grubo na minusie
Ja nie czytalam dokladnie. A gdyby kasa byla to chcesz zrobic prawko, zbierasz na nie?
jadę w tym tygodniu do lekarza aby tylko przyjmowała pani doktor i zobaczymy czy przejdę badania to na teraz ważne a że być i tak u lekarki muszę bo lekarstwa córki się kończą to przy okazji sprawdzę i to
Za trzy lata chalupa się może zawalic Albo dzieci uciekną stamtąd I nigdy nie wròcą Albo Ty bedziesz wymagac lekarza Albo kawaler się ozeni i wyjedzie Albo Himalaje się skurczą a pingwiny wyemigrują do Afryki a słonie rzucą trąby bo mają dość picia nosem.
@Małgorzata dzięki wielkie,ryczę ze śmiechu od 5 minut i przestać nie mogę !!!
W temacie-myślę ,że musimy przyjąć do wiadomości, że nowa NIE CHCE,ŻADNYCH zmian.
I już i tyle.
Konia do wodopoju zaprowadzisz ale do picia go nie zmusisz.
@Malgorzata toż ja cały czas piszę że się boję , że ślubny potrzebuje opieki , tak samo że jedna na razie [szkoda że tylko jedna] sama planuje wyjechać . jakie manipulowanie ? były zarzuty że na chama ich tu chcę trzymać musiałam się z tego tłumaczyć
przepraszam czy mam każdy post zaczynać od nie wyprowadzę się bo się boję i dodawać kolejne argumenty?
Otoz to. Trudno namowic na zmany - jakiekolwiek - bo podany byl szereg opcji, roznych - jesli ktos nie chce zmian. Nikt nie przymusi przeciez nowej do niczego - dorosla jest. Bedzie wiec dalsze dziadowanie, dom rozpadajacy sie, kawaler - ktory ani uczyc sie, ani pracowac, i Ksiezniczki oraz Gwiazdy, ktore wyfruna z domu i nawet sie nie obejrza. Jedyne, co bedzie, to kozy i piach i rozwalajaca sie chalupa. I wieczne niedasie.
Pisałam juz. Znam dwie kobiety co zostawily piekne domy bo się nie dało dalej tak zyc. Przeprowadzily sie z dziecmi. I poradziły sobie. Naprawde gopsy pomagaja na poczatku bardzo. I stary gops z nowym wspolpracuje. Pomaga oplacic mieszkanie. Bardzo pomaga.
Za Wyspianskim: 'ino oni nie chca chciec'. Ja sie przeprowadzilam do innego kraju. Nie mialam tam nikogo do pomocy, zadnej rodziny i znajomych. Szczurzysko pojechalo z rodzina na zupelne krance swiata i tez musiala budowac w obcym srodowisku wszystko od podstaw. Attena z rodzina pojechali w miejsce, gdzie i klimat, i ludzie i jezyk zupelnie obce i tez zaczynali tam od zera. Jak ktos chce, to cudow dokona. Ale tutaj niedasie. Bo tak.
Wiecie co na tym forum jest masę osób potrzebujących pomocy, nie zawsze finansowej. Nie sztuką jest siedząc sobie w fotelu napisać listę dobrych rad i zaleceń co należy zrobić aby zmienić życieży potem dalej siedząc w fotelu zrobić przelew i czuć się zajebiście miłosiernym bohaterem. Sztuką jest zauważyć tych którzy naprawdę potrzebują wsparcia chociaż wcale o nie nie proszą albo robią to bardzo subtelnie i udzielić im go w taki sposób aby osoba potrzebująca poczuła w kimś opracie.
Wiecie co na tym forum jest masę osób potrzebujących pomocy, nie zawsze finansowej. Nie sztuką jest siedząc sobie w fotelu napisać listę dobrych rad i zaleceń co należy zrobić aby zmienić życie, potem dalej siedząc w fotelu zrobić przelew i czuć się zajebiście miłosiernym bohaterem. Sztuką jest zauważyć tych którzy naprawdę potrzebują wsparcia chociaż wcale o nie nie proszą albo robią to bardzo subtelnie i udzielić im go w taki sposób aby osoba potrzebująca poczuła w kimś opracie.
Wiecie co na tym forum jest masę osób potrzebujących pomocy, nie zawsze finansowej. Nie sztuką jest siedząc sobie w fotelu napisać listę dobrych rad i zaleceń co należy zrobić aby zmienić życieży potem dalej siedząc w fotelu zrobić przelew i czuć się zajebiście miłosiernym bohaterem. Sztuką jest zauważyć tych którzy naprawdę potrzebują wsparcia chociaż wcale o nie nie proszą albo robią to bardzo subtelnie i udzielić im go w taki sposób aby osoba potrzebująca poczuła w kimś opracie.
Wiesz, często taki przelew to właśnie coś czego bardzo brakuje. Gadać każdy potrafi, przelew zrobić, nawet z głębi wygodnego fotela, jest już trudniej.
Nie kochana jak się naprawdę chce pogadać to bardzo trudno jest znaleźć kogoś kto potrafi słuchać i być . Kasę można dostać z Mopsu, z fundacji, można wyżebrać na ulicy, pożyczyć itd nikt natomiast instycjinalnie nie zajmuje się słuchaniem i byciem.
Nie kochana jak się naprawdę chce pogadać to bardzo trudno jest znaleźć kogoś kto potrafi słuchać i być . Kasę można dostać z Mopsu, z fundacji, można wyżebrać na ulicy, pożyczyć itd nikt natomiast instycjinalnie nie zajmuje się słuchaniem i byciem.
Nie kochana jak się naprawdę chce pogadać to bardzo trudno jest znaleźć kogoś kto potrafi słuchać i być . Kasę można dostać z Mopsu, z fundacji, można wyżebrać na ulicy, pożyczyć itd nikt natomiast instycjinalnie nie zajmuje się słuchaniem i byciem.
@maliwiju świat na forum się nie zaczyna i nie kończy,
można pomagać też w innych miejscach.
I z fotela i z twardego krzesła.
I finansowo i mentalnie.
I tak, zgadzam się, obie formy pomocy są uważam równie trudne.
Bywa bowiem często tak,że osoba która chce by ją tylko "wysłuchać i być",
widzi wszystko w ciemnych barwach, co na dłuższą metę bywa bardzo obciążające.
I nie każdy jest w stanie to unieść pomimo najszczerszych chęci.
Dodam też że słuchaniem i byciem instytucjonalnie zajmują się terapeuci,psychologowie,telefony zaufania,grupy wsparcia.
Ja nie mówię że Nowa nie jest wspierana, nie mówię też należy ją zostawić.
Tylko o tym że Nowa nie jest jedyną osobą na forum która potrzebuje wsparcia , piętnastą stronę toczy się dyskusja jak i co powinna zrobić Nowa. A tym czasem pomijani są ci którzy nie mówią wprost bo jak tu napisać , kto do mnie przyjedzie i posiedzi przy.mnie jak będę płakać .....
Ja nie mówię że Nowa nie jest wspierana, nie mówię też należy ją zostawić.
Tylko o tym że Nowa nie jest jedyną osobą na forum która potrzebuje wsparcia , piętnastą stronę toczy się dyskusja jak i co powinna zrobić Nowa. A tym czasem pomijani są ci którzy nie mówią wprost bo jak tu napisać , kto do mnie przyjedzie i posiedzi przy.mnie jak będę płakać .....
No ja chyba, o ile mnie pamiec nie myli, kiedys Tobie pisalam , że moge przyjechać
No i czekam i jestem ci cały czas wdzięczna że zauważyłaś wtedy moją potrzebę. To był przykład z tym płakaniem ja nie dopominam się waszej uwagi tylko piszę że czasami emocjonalne są dużo poważniejsze niż finansowe.
Ja nie mówię że Nowa nie jest wspierana, nie mówię też należy ją zostawić.
Tylko o tym że Nowa nie jest jedyną osobą na forum która potrzebuje wsparcia , piętnastą stronę toczy się dyskusja jak i co powinna zrobić Nowa. A tym czasem pomijani są ci którzy nie mówią wprost bo jak tu napisać , kto do mnie przyjedzie i posiedzi przy.mnie jak będę płakać .....
@maliwiju nie gniewaj się ale to nie jest zgromadzenie jasnowidzących,
trudno się domyślać,
nie widząc człowieka,
co komu leży na wątrobie.
Czy jest coś złego w tym że ktoś napisze otwarcie : potrzebuję się wygadać/wypłakać pomóżcie?
Czy myślisz, że kto by taką osobę wyśmiał?
Bo ja uważam ,że wprost przeciwnie,posypało by się wiele ofert pomocy.
Ja nie mówię że Nowa nie jest wspierana, nie mówię też należy ją zostawić.
Tylko o tym że Nowa nie jest jedyną osobą na forum która potrzebuje wsparcia , piętnastą stronę toczy się dyskusja jak i co powinna zrobić Nowa. A tym czasem pomijani są ci którzy nie mówią wprost bo jak tu napisać , kto do mnie przyjedzie i posiedzi przy.mnie jak będę płakać .....
@maliwiju nie gniewaj się ale to nie jest zgromadzenie jasnowidzących,
trudno się domyślać,
nie widząc człowieka,
co komu leży na wątrobie.
Czy jest coś złego w tym że ktoś napisze otwarcie : potrzebuję się wygadać/wypłakać pomóżcie?
Czy myślisz, że kto by taką osobę wyśmiał?
Bo ja uważam ,że wprost przeciwnie,posypało by się wiele ofert pomocy.
Widzisz i tu widać że nie rozumiesz. Nie trzeba być jasnowidzących żeby czytać.między wierszami u kogoś kryzys o którym nie chce pisać, takie osoby wysyłają pewne sygnały. Wygadać się i wypłakać na forum można przed monitorem i przed niewiadomo kim kto czyta w danej chwili.
Acha i żeby nie było nie piszę o sobie. Ale byłam nie raz w kryzysie i wiem że nie da się pewnych rzeczy napisać na forum.
Tak na marginesie- wiele gospodarstw w Polsce nie przynosi dochodu... Moja ciocia obliczyla, że na każdej świni zarobiła 5 groszy. Obora pełna świń- unowocześniona za kasę unijną.
Komentarz
moze trzeba duzo modlitwy, aby @nowa pokonala rozne wewnetrzne trudnosci i opory i przed zdawaniem i jazdą i aby jakis sposob pozyskania auta ( akceptowalny przez @nową) sie znalazł
gdyby po policzeniu kosztów utrzymania w mieście bilans wyszedł mi na 0 lub byłby na plus musiałabym się przyzwyczaić ze względu na dobro reszty ale na razie ten bilans finansowy wychodzi grubo na minusie
a że być i tak u lekarki muszę bo lekarstwa córki się kończą to przy okazji sprawdzę i to
jakie manipulowanie ?
były zarzuty że na chama ich tu chcę trzymać musiałam się z tego tłumaczyć
przepraszam czy mam każdy post zaczynać od nie wyprowadzę się bo się boję i dodawać kolejne argumenty?
ja znikam z tego wątku
Znam dwie kobiety co zostawily piekne domy bo się nie dało dalej tak zyc.
Przeprowadzily sie z dziecmi.
I poradziły sobie.
Naprawde gopsy pomagaja na poczatku bardzo.
I stary gops z nowym wspolpracuje.
Pomaga oplacic mieszkanie.
Bardzo pomaga.
Sztuką jest zauważyć tych którzy naprawdę potrzebują wsparcia chociaż wcale o nie nie proszą albo robią to bardzo subtelnie i udzielić im go w taki sposób aby osoba potrzebująca poczuła w kimś opracie.
Sztuką jest zauważyć tych którzy naprawdę potrzebują wsparcia chociaż wcale o nie nie proszą albo robią to bardzo subtelnie i udzielić im go w taki sposób aby osoba potrzebująca poczuła w kimś opracie.
Kasę można dostać z Mopsu, z fundacji, można wyżebrać na ulicy, pożyczyć itd nikt natomiast instycjinalnie nie zajmuje się słuchaniem i byciem.
Tylko o tym że Nowa nie jest jedyną osobą na forum która potrzebuje wsparcia , piętnastą stronę toczy się dyskusja jak i co powinna zrobić Nowa.
A tym czasem pomijani są ci którzy nie mówią wprost bo jak tu napisać , kto do mnie przyjedzie i posiedzi przy.mnie jak będę płakać .....
To był przykład z tym płakaniem ja nie dopominam się waszej uwagi tylko piszę że czasami emocjonalne są dużo poważniejsze niż finansowe.
Wygadać się i wypłakać na forum można przed monitorem i przed niewiadomo kim kto czyta w danej chwili.
Acha i żeby nie było nie piszę o sobie.
Ale byłam nie raz w kryzysie i wiem że nie da się pewnych rzeczy napisać na forum.