W Szwajcarii to rodzic mam wrażenie że niewiele ma do powiedzenia w kwestii edukacji w szkołach publicznych. Nawet jesli chodzi o podział na sekcje w gimnazjum decyduje o tym szkoła i wyniki egzaminów. Rodzice są wysluchani ale jakby obok. Integracja jest do 6 klasy SP. Potem jest selekcja. A w liceum uczniowie są traktowani jak studenci.
W Wlk. Brytanii zawód nauczyciela należy do prestiżowych, a tytuł mgr jest w (nomen omen) cenie. A jeśli chodzi o roszczeniwych rodziców, to jakiś czas temu opuścili wyspę jedni z najgorszych
Najśmieszniejsze jest to że poziom podstawówek jest niski i moim zdaniem służy właśnie wylapaniu dzieci zdolnych od sredniozdolnych i takich których szybko należy zacząć uczyć zawodu, więc zbędne są wszelkiego rodzaju korepetycje.
Kociara nie zgodzę się z Twoją ocena szkół prywatnych - nie ma żadnej ostrej selekcji tylko finansowa. Przyjmą nawet matoła jeśli rodzic na stanowisku a rodzice prezentują zasadę płacę i wymagam Niestety za krótko u nas takie szkoły są i na razie jeszcze muszą walczyć o ucznia a nie odwrotnie
Racja. Spoleczne mialam na myśli. Prywatne mają zarabiac,społeczne nie
A co do tego pchania sie do szkół prywatnych/spolecznych to proszę zerknąć,ile z nich poszukuje nauczycieli. Podobnie z państwowymi. Wiele etatów nieobsadzonych. W szkole znajomej chemii uczy wfista. Takze wielu wzielo sobie do serca rady o zmianie zawodu
@andora a jak jest w innych krajach z KN? I czy tem ci rodzice są mniej roszczeniowi?
We Francji np nauczyciel ma wyłącznie uczyc a sprawam jakimi zajmuje się polski nauczyciel zamiast nauczaniem nawet nie ma prawa dotknąć, bo od tego są odpowiednie służby i instytucji. Np nie ma nawet prawa zadac pracy,w ktorej uczen moglby ujawnic swe przekonania,wiarę czy relacje rodzinne ( nie wiem,jak w praktyce z tym). Wolna od kazdej religii i symboli religijnych oraz elementów manifestujacych określone wyznanie* tu tez nie wiem,jak z praktyka Są regulaminy ostro przestrzegane. Oczywiście, wyjatki tez sa.
W Norwegii np rodzice organizują wycieczki i zapraszaja nauczyciela. Duzo przerw,nie tylko wakacje i ferie. Nauczyciele pracuja nieco więcej, ale wszystko odbywa się w szkole. Nic w domu. To nauczyciel wyznacza godzinę zebrania/konsultacji i nikogo nie dziwi np poniedziałek 10.30 .
W Niemczech duza selekcja i segregacja oraz ostra dyscyplina.
Finlandia. Tam nikt nie wazy sie mieszać w edukacji. Zbudowano przez lata wyjatkowy system oparty na ostrej selekcji nauczycieli, szacunku dla ich pracy, stałość systemu . To jedna z najwyzej wynagradzanych grup zawodowych. Kilkustopniowa i kilkuletnia selekcja,do pracy w szkole trafia wąska grupa. Nauczyciele wynagradzani bardzo wysoko. Nie ma mowy,by rodzice forsowali swoje wizje pracy danego nauczyciela. Programy opracowywane przez praktykow,nie teoretykow,w zasadzie niezmienne zasady od lat. I są prace domowe,za to niemal zero papierologii.
W Japonii więcej pracuje uczen niz nauczyciel. Bardzo wysoka dyscyplina
@andora ale jesli tu pisza forumki o swoich doswiadczeniach - to dlaczego od razu wiadro pomyj ? Bo zle oceniaja ?
Oceniaja to co je spotkalo - a nie Ciebie i Twoja prace
Sama powiedz czy nie lepiej byloby dla srodowiska nauczycielskiego gdyby byly narzedzia pozwalajace na zatrudnianie dobrych, kompetentnych ludzi a pozwalajacych na zwolnienie tych ktorzy sie kompletnie do tego nie nadaja ?
Serio? Poczytaj to,co kierowano do mnie i jaką cenzurkę mi niektóre mamy wystawily
@kociara bardzo bym chciała uczciwie powiedzieć ze znam pedagoga, któremu zależy na dzieciach - bardzo bym chciała ale nie moge (ani za moich czasów szkolnych ani teraz )...niestety
@andora ale jesli tu pisza forumki o swoich doswiadczeniach - to dlaczego od razu wiadro pomyj ? Bo zle oceniaja ? Niestety roznie wyglada w tych szkolach
Oceniaja to co je spotkalo - a nie Ciebie i Twoja prace
Sama powiedz czy nie lepiej byloby dla srodowiska nauczycielskiego gdyby byly narzedzia pozwalajace na zatrudnianie dobrych, kompetentnych ludzi a pozwalajacych na zwolnienie tych ktorzy sie kompletnie do tego nie nadaja ?
Wydaje mi się że nie lepiej, bo niestety nauczyciel bardzo często jest narażony na ataki bardzo rozszczeniowych rodziców. Nie pracuje długo ale niektóre skargi rodziców biją granicę absurdu (np. nanie złożono skargę, że nakrzyczała mam czyli podniosłam głos na 5 chłopców z piątek klasy którzy wspólnie tłukli jednego....) I w takich sytuacjach brak KN spowoduje że się już nikt nigdy nie wychyli i to rodzice będą rządzić szkołą, bo jak im ktoś nie będzie pasował to będą kazać zwolnić.
To oznacza także ochronę miernych nauczycieli, którzy będą psuli opinie pozostałym - no to jak w takim przypadku zawód nauczyciela ma odzyskać prestiż ? Roszczeniowy rodzic często wynika z czegoś - to niestety słowo wytrych - ładuje sie do jednego wora tych, co mają roszczenia i tych, którzy po prostu widzą sprawę z innego punktu widzenia ( przykład niedaleko mnie - wychowawczyni przedszkola - używa metod kar np za rozmowy przy stole przedszkolak nie dostaje obiadu - rodzice protestujący na takie metody sa "roszczeniowi" "nadopiekuńczy") i niestety takie przypadki są liczne
No wszystko zgoda. Tylko w jaki sposób, jakimi narzędziami,metodami itp oceniać nauczycieli? No i znowu- dwie forumki oceniaja w zupelnie odmienny sposob jednego nauczyciela( o ile dobrze zrozumialam) Kto ma oceniać? Co oceniać?
Powinni wylać z roboty Broniarza , bo tym szantażem o ( nie)promocji uczniòw zaorał poparcie strajku nauczycieli. ( o ile je mieli )
To nie jest szantaz,a uświadomienie,że strajk moze potrwac dluzej i objac nie tulko czas egzaminów. Bo nerwowe i zupelnie od czapy prowadzone dzialania wladz( np ściąganie do egzaminow przypadkowych osob) udowadniają,ze wladze mysla,ze to "tylko" egzaminy. Strajkowanie to powstrzymanie się od wszystkich prac i obowiązków sluzbowych,do ktorych w tym wypadkunalezy min opieka,promowanie,wypisywanie swiadectw
Też uważam, że wielką krzywdę dzieciom się robi, dla politycznych korzyści. Bo nie o pensje tu chodzi, tylko o dokopanie PiS. Gdyby kto inny rządził, to Broniarz siedziałby cicho.
Ou Pewien prezes,ktory wlasnie doprowadzil do tego burdelu dostaje znacznie wiecej,niz 12 tysi ( te 12tys to ze składek nauczycielskich,ani grosza od państwa) takze ten. Za organizację WSZYSTKICH!!! egzaminów odpowiedzialne jest MEN. Więc do nich pretensje.
I wiesz...takie teksty chyba nie robią juz na mnie wrazenia
To PiS dal sygnal,ze można sie domagac swego. Jednym rozdaje innym zabiera...zabawne. dokopanie pis...pis sam sobie dokopuje A w tajemnicy powiem,ze to właśnie pis rozgrywa ten strajk politycznie...ma nadzieje,ze protest skutecznie odwróci uwage od rozpierduchy,jaką men zrobilo oraz od " Srebrna to żadna to afera"
A gdzie dzieci w tym wszystkim, ktoś tu uznał, że rodziców dzieci, które mają egzaminy jest na tyle mało, że można ich olac, ale nigdy się nie spodziewałam, że nauczyciele mogą zrobić takie świństwo swoim uczniom. Co te dzieci winne rozgrywkom politycznym, jak moznm dzieci w to wciągać.
No ale ktos to potem jeszcze musi sprawdzić...chyba,ze ministra da kazdemu uprawnienia.
Bez problemu przyjme
Myślisz , że wsrod rodzicòw same nieuki są ???
Chodzi o wszystkie procedury,nawiasem mowiac dosc mocno sformalizowane oraz przeszkolenie. O ile dobrze pamietam ( ale moge miec stare dane) egzaminatorem OKE lub stawało się po specjalnym kursie/ szkoleniu. Ale tu macie rację- moga zmienic
Tak...olewamy,mamy w d... zieeew Mysle,ze łatwiej bedzie isc do szkoly dziecka i tam konkretnemu nauczycielowi wygarnij,a nie nickowi z sieci Rodzice mają tez zasiąść w komisjach egzaminacyjnych?
Egzaminatorem może być wyłącznie egzaminator OKE - nauczyciel danego przedmiotu, przeszkolony (tu nie wystarczy 15 minutowe szkolenie), zarejestrowany w ewidencji.
Edit: zgloszenie gotowosci to dopiero pierwszy etap i zglaszajacy sie ma prawo odmowic w dniu egzaminu- bo dopiero wtedy ,tuz przed egzaminem podpisuje kolejny dokument
W szkole moich dzieci nie zamierzają strajkować. Przyjaciółka polonistka też jest przeciw, szkoła w której ona pracuje też nie przyłącza się do strajku.
Pewnie. Moze i tak być Egzaminatorów jest więcej, niz potrzeba. Więc potencjalny strajk nie powinien byc problemem. To o co ten dym
I ostatni raz napiszę- protesty i postulaty płacowe byly jednym z wielu. Nikt nie słuchał nauczycieli,kiedy postulowali sensowne zmiany w oświacie Nigdy
Komentarz
A w liceum uczniowie są traktowani jak studenci.
A jeśli chodzi o roszczeniwych rodziców, to jakiś czas temu opuścili wyspę jedni z najgorszych
Spoleczne mialam na myśli.
Prywatne mają zarabiac,społeczne nie
A co do tego pchania sie do szkół prywatnych/spolecznych to proszę zerknąć,ile z nich poszukuje nauczycieli.
Podobnie z państwowymi. Wiele etatów nieobsadzonych. W szkole znajomej chemii uczy wfista.
Takze wielu wzielo sobie do serca rady o zmianie zawodu
Są regulaminy ostro przestrzegane. Oczywiście, wyjatki tez sa.
W Norwegii np rodzice organizują wycieczki i zapraszaja nauczyciela.
Duzo przerw,nie tylko wakacje i ferie. Nauczyciele pracuja nieco więcej, ale wszystko odbywa się w szkole. Nic w domu. To nauczyciel wyznacza godzinę zebrania/konsultacji i nikogo nie dziwi np poniedziałek 10.30 .
W Niemczech duza selekcja i segregacja oraz ostra dyscyplina.
Finlandia. Tam nikt nie wazy sie mieszać w edukacji. Zbudowano przez lata wyjatkowy system oparty na ostrej selekcji nauczycieli, szacunku dla ich pracy, stałość systemu . To jedna z najwyzej wynagradzanych grup zawodowych. Kilkustopniowa i kilkuletnia selekcja,do pracy w szkole trafia wąska grupa. Nauczyciele wynagradzani bardzo wysoko. Nie ma mowy,by rodzice forsowali swoje wizje pracy danego nauczyciela. Programy opracowywane przez praktykow,nie teoretykow,w zasadzie niezmienne zasady od lat. I są prace domowe,za to niemal zero papierologii.
W Japonii więcej pracuje uczen niz nauczyciel. Bardzo wysoka dyscyplina
Roszczeniowy rodzic często wynika z czegoś - to niestety słowo wytrych - ładuje sie do jednego wora tych, co mają roszczenia i tych, którzy po prostu widzą sprawę z innego punktu widzenia ( przykład niedaleko mnie - wychowawczyni przedszkola - używa metod kar np za rozmowy przy stole przedszkolak nie dostaje obiadu - rodzice protestujący na takie metody sa "roszczeniowi" "nadopiekuńczy") i niestety takie przypadki są liczne
nie atakuje - staram sie pokazać druga stronę ;-)
Kto ma oceniać? Co oceniać?
KN to obosieczny miecz.
Bo nerwowe i zupelnie od czapy prowadzone dzialania wladz( np ściąganie do egzaminow przypadkowych osob) udowadniają,ze wladze mysla,ze to "tylko" egzaminy.
Strajkowanie to powstrzymanie się od wszystkich prac i obowiązków sluzbowych,do ktorych w tym wypadkunalezy min opieka,promowanie,wypisywanie swiadectw
Pewien prezes,ktory wlasnie doprowadzil do tego burdelu dostaje znacznie wiecej,niz 12 tysi ( te 12tys to ze składek nauczycielskich,ani grosza od państwa) takze ten.
Za organizację WSZYSTKICH!!! egzaminów odpowiedzialne jest MEN. Więc do nich pretensje.
I wiesz...takie teksty chyba nie robią juz na mnie wrazenia
Zabawne
To PiS dal sygnal,ze można sie domagac swego.
Jednym rozdaje innym zabiera...zabawne. dokopanie pis...pis sam sobie dokopuje
A w tajemnicy powiem,ze to właśnie pis rozgrywa ten strajk politycznie...ma nadzieje,ze protest skutecznie odwróci uwage od rozpierduchy,jaką men zrobilo oraz od " Srebrna to żadna to afera"
O ile dobrze pamietam ( ale moge miec stare dane) egzaminatorem OKE lub stawało się po specjalnym kursie/ szkoleniu.
Ale tu macie rację- moga zmienic
Mysle,ze łatwiej bedzie isc do szkoly dziecka i tam konkretnemu nauczycielowi wygarnij,a nie nickowi z sieci
Rodzice mają tez zasiąść w komisjach egzaminacyjnych?
Edit: zgloszenie gotowosci to dopiero pierwszy etap i zglaszajacy sie ma prawo odmowic w dniu egzaminu- bo dopiero wtedy ,tuz przed egzaminem podpisuje kolejny dokument
Egzaminatorów jest więcej, niz potrzeba.
Więc potencjalny strajk nie powinien byc problemem.
To o co ten dym
I ostatni raz napiszę- protesty i postulaty płacowe byly jednym z wielu. Nikt nie słuchał nauczycieli,kiedy postulowali sensowne zmiany w oświacie
Nigdy