Strajk nauczycieli

beatak

monia3 powiedział(a):

beatak powiedział(a):

monia3 powiedział(a):

Hmmm a u nas w grupie 5latkow pani wychowawczyni od dwóch miesięcy - cyka co tydzien l4. Ostatnio odwiedziła ich i im obiecała, że od 1 kwietnia wraca do grupy ... Dzieci czekały bo wraca ich pani i w końcu nie beda ci rusz z inną pania na zastępstwie. Dziś przyszła ....i przyniosła kolejne tygodniowe l4 .... 
dzieciom można wciskać obietnice bez pokrycia, z rodziców robić idiotów  ( przy spotkaniu na ulicy powtarzać hasło wracam 1 kwietnia) ale co tam 8 kwietnia strajk juz bedzie ok i buzia pełna okrzyków - żądamy szacunku - tiaaa
przykre to ze względu na dzieci 

Czyli na zwolnienie tez nie można iść...

Gdzie napisałam ze nie wolno ? Naprawdę udajesz, ze nie wiesz o co chodzi ? O podejście uczciwe wobec dzieci - nie wiem czy wrócę bo mam jeszcze wizytę kontrolna u lekarza to nie obiecuje na wyrost 
no ale spoko - jako zdrowieje na 8 kwietnia to na pewno przypadek :-) 

Nic nie udaję, tylko wyciągam wnioski na podstawie Twojego bardzo nieprzyjemnego w gruncie rzeczy posta.

beatak

Dlaczego niekonsekwencja? Za chcę godnej zapłaty za swoją pracę, a nie za rodzenie dzieci. 

monia3

beatak powiedział(a):

monia3 powiedział(a):

beatak powiedział(a):

monia3 powiedział(a):

Hmmm a u nas w grupie 5latkow pani wychowawczyni od dwóch miesięcy - cyka co tydzien l4. Ostatnio odwiedziła ich i im obiecała, że od 1 kwietnia wraca do grupy ... Dzieci czekały bo wraca ich pani i w końcu nie beda ci rusz z inną pania na zastępstwie. Dziś przyszła ....i przyniosła kolejne tygodniowe l4 .... 
dzieciom można wciskać obietnice bez pokrycia, z rodziców robić idiotów  ( przy spotkaniu na ulicy powtarzać hasło wracam 1 kwietnia) ale co tam 8 kwietnia strajk juz bedzie ok i buzia pełna okrzyków - żądamy szacunku - tiaaa
przykre to ze względu na dzieci 

Czyli na zwolnienie tez nie można iść...

Gdzie napisałam ze nie wolno ? Naprawdę udajesz, ze nie wiesz o co chodzi ? O podejście uczciwe wobec dzieci - nie wiem czy wrócę bo mam jeszcze wizytę kontrolna u lekarza to nie obiecuje na wyrost 
no ale spoko - jako zdrowieje na 8 kwietnia to na pewno przypadek :-) 

Nic nie udaję, tylko wyciągam wnioski na podstawie Twojego bardzo nieprzyjemnego w gruncie rzeczy posta.

Bo to jest nieprzyjemna sytuacja - od dwóch miesięcy nie ma osoby,która jest chociażby takim zastępczym wychowawcą (Dyrektorka rozkłada ręce bo kolejne l4 są tygodniowe wiec nie wiadomo wróci nie wróci )
nie wiadomo czy rzeczy wczesniej poustalane będą miały miejsce czy nie, nie ma z kim porozmawiać o postępach/braku postępów 
mam możliwość zorganizowania spotkania z psem strażackim dla dzieci za darmo - nie ma z kim rozmawiać o mozliwosci zorganizowania spotkania 
dzieci "wyglupione" - nie wiedza z kim danego dnia będą miały zajecia i w jakiej sali 

tak wiem - dla Ciebie brzmi to śmiesznie ale dla nas - rodziców i dzieci śmieszne nie jest 

agatak

Nigdzie nie pisałam że wszyscy mają dostać równo ale kwota wyjsciowa powinna być wyższa niż na kasie w Lidlu

Jukaa to jest budżetowka. Pracodawca jest Państwo od kogo mają żądać ?  To nie jest grupa społeczną a zawodową a strajk to wynik sporu zbiorowego pomiędzy pracodawcą a pracownikami a nie socjalizm i rozdawanie kasy w zasilkach  czy  500+ . To kompletnie różne kwestie

beatak

Monia3, dla mnie to, co piszesz Nie jest śmieszne i współczuję . 
Dyrekcja powinna ogarnąć sytuację i tyle. Pogadać na serio z panią i zastanowić sie nad stałym zastępstwem.

kociara

W przedszkolu, w ktorym tez bywam sytuacja podobna- wiele zwolnien i urlopow macierzyńskich. Dziewczyny robią bokami,jest straszne zamieszanie z grupami i zastępstwami. 
Znam sytuację i w zyciu bym nie osmielila się krytykować takiej postawy 

kociara

@Tola a dlaczego postulaty z doopy wziete wg Ciebie?
I juz pisalam,jakbyś czytala to bys zauwazyla- strajk byl inicjatywą oddolną,,,,to nauczyciele się zjednoczyli,związku dołaczyly i usankcjonowały,bo to prawnie wymagane.
Wiec wiesz...nie powtarzaj glupot

monia3

beatak powiedział(a):

Monia3, dla mnie to, co piszesz Nie jest śmieszne i współczuję . 
Dyrekcja powinna ogarnąć sytuację i tyle. Pogadać na serio z panią i zastanowić sie nad stałym zastępstwem.

@beatak No wlasnie termin 1 kwietnia powrotu to był po serio rozmowach z Dyrekcja   sama ta Wychowawczyni mówiła stąd moje emocje - nie przeczę, że nerwowe
obawiam się, że ten bałagan będzie już w grupie 5latków do końca czerwca  
ja rozumiem chora bierze l4 - ale naprawdę od początku lutego są to l4 tygodniowe - nie wiem no chyba wie ze dana choroba potrwa dłużej i chociaż poinformować o tym Dyrektora - naprawdę nie da sie tak zrobic by dzieci miały stałe zastępstwo.   

kociara

Nie wiem,czy dyrekcja znalazlaby kogos na stałe zastepstwo na kilka tygodni.
Dyrekcja mojego przedszkola nie mogła znaleźć nikogo na rok.
W szkole znaleźć kogos na kilka miesiecy to jest po prostu niemożliwe.  Pół biedy,jesli ktos z nauczycieli zgodzi się na stałe zastępstwa z danego przedmiotu i jesli w ogole sie da tak poukladac ,by inny nauczyciel mógł wchodzic do klas w innych godzinach. Więc najczesciej są to przypadkowe zastępstwa.  
Wszystko wygląda fajnie z perspektywy rodzica i takie proste sie wydaje. A jak sie zgłębić w temat to wychodzi,ze dyrektorzy niemal cudotworcy i jakoś ogarniają tematy zastępstwa 

kociara

Tola powiedział(a):

@kociara Choćby dlatego, że żądają podwyżki w konkretnej kwocie, podczas gdy samo wynagrodzenie nauczycieli jest rozne, są różne dodatki motywacyjne itp. I po co włączeni są inni pracownicy szkół? Tu już chyba upada argument z porównaniem pensji w Lidlu... 

2.Jak zz usankcjonowaly? Przecież nie było tak, że nagle szkoły w Polsce się zsynchronizowaly i wymyśliły te same postulaty.

Podwyzka do kwoty bazowej, dodatki pozostają bez zmian. Co tu dziwnego? 
Dodatki,w wielu sytuacjach są tylko na tych cudownych grafikach,jakimi czestuje sie tzw społeczeństwo. 
2. Mowie po raz kolejny-nauczyciele sie zjednoczyli oddolnie a zz to "klepnęły", zdaje sie,ze chyba nie mialy wyjscia przy tym ogromie zdeterminowanych nauczycieli. A postulaty konkretne oczywiscie,ze skrystalizowaly sie z tego niezadowolenia. Tu nie ma zadnej polityki ani szukania czegos,czego nie ma. 
Edit: pierwsze sygnały pojawily sie juz w grudniu, sprawa wzrostu L4. Zdaje sie,ze po udanej dla policjantow podobnej akcji z psią grypą
Wzburzenie narastalo od dwóch lat,a świetne samopoczucie ministry i w koncu jej desant do europarlamentu tylko zaognily sprawę. 
Przypomnę Ci tylko,ze wlasnie w tym roku mamy zafundowany burdel z uwagi na podwójny rocznik.
No ale jak komu sie nie chce zglebic tematu to potem powtarza te bzdury o politycznej inspiracji

monia3

@kociara znaczy roszczeniowi rodzice jesteśmy bo chcemy by konkretna osoba odpowiadała za grupę  czy jak ? 
Co do podwójnych roczników - podwójny rocznik to chyba tez któres roczniki który poszedł do szkoły jako 6 i 7 latki - nie pamietam oburzenia nauczycieli  i martwienia sie ze bedzie bałagan, ze dzieci beda chodzić na zmiany, ze podwójny rocznik będzie miał pod górkę ...

Karolinka

Jakoś nie przypominam sobie strajku  lekarzy w obronie pacjenta, np. żądania skrócenia kolejek do lekarzy, lepszych leków, wycofania szczepionek itd.

Może mam słabą pamięć, może nie wiem tego a było!

Wreszcie dlaczego lekarze nie pomagają zdobywać leków, upraszczać procedur, wypisywać druków za mnie, doradzać co robić ze swoim ZDROWIEM???

Za freee rzecz jasna bo budżetówka.

Dlaczego Rodzice nie protestują jak zmiany są uciążliwe?

Karolinka

Dziś moja córka spytała czy Panu od W-f płacą tak samo jak poloniście?

A Pani od muzyki czy informatyki?

Zdziwiona była, że taak

Ale jak to???- stwierdziła.

Karolinka

@monia3 jako Rodzice co zrobiliście???

Pitu pitu z dyrekcją jak ciężko czy coś konkretnego?

A sytuacji współczuję!

OlaOdPawla

@beatak, tak zupełnie z ciekawości, piszesz że masz dwa etaty i dwa projekty jeszcze, a Ty nie jesteś też TP? Czy już mi się coś pomieszało?

nowa

monia3 powiedział(a):

Hmmm a u nas w grupie 5latkow pani wychowawczyni od dwóch miesięcy - cyka co tydzien l4. Ostatnio odwiedziła ich i im obiecała, że od 1 kwietnia wraca do grupy ... Dzieci czekały bo wraca ich pani i w końcu nie beda ci rusz z inną pania na zastępstwie. Dziś przyszła ....i przyniosła kolejne tygodniowe l4 .... 
dzieciom można wciskać obietnice bez pokrycia, z rodziców robić idiotów  ( przy spotkaniu na ulicy powtarzać hasło wracam 1 kwietnia) ale co tam 8 kwietnia strajk juz bedzie ok i buzia pełna okrzyków - żądamy szacunku - tiaaa
przykre to ze względu na dzieci 

U nas przez 6 lat podstawowki syna nie bylo nauczyciela angielskiego tzn pojawiala  się jakaś pani i znikala po kilku miesiącach a najdłużej po roku 

W gimnazjum anglista byl zdziwiony że praktycznie nic nie umi młodzież,
To samo jest z językiem rosyjskim w podstawowce był jako kółko ciągle nauczycila nie bylo ,w gimnazjum obowiazkowy od 3 lat więcej nie ma pani niż jest, teraz od miesiąca wcale nie ma a przecież testy za tydzień, nie ma żadnych przygotowań nic bo nie ma komu  , nikt nie będzie dojeżdżać kilkanaście czy kilkadziesiąt kilometrów na 3 godz lekcyjne 2 razy w tygodniu
Informatyka technika - podobnie bo nauczyciel jest 1-2 razy w miesiącu 
Polonistka ciągle chora i powinna iść na operacje nie idzie bo nie będzie komu uczyć polskiego 
Zebe było jasne tak wyglądają w większości u nas szkoły
A zeby dojeżdżać do szkoły gdzie  sa nauczcie to trzeba wozić przynajmniej 10 km ,autobusów nie ma ,
Szkoły u nas maja po ok 60 uczniów i to razem podstawowka gimnazjum i przedszkole i oczywiście klasy w gimnazjum to prawie 1/3 uczniów calej szkoły
W podswowce sa łączone prawie wszystkie przedmioty bo brak nauczycieli ,na wf nie ma gier zespołowych bo nie ma dość osób zeby byly drużyny jak jest 2 uczniów w klasie...

nowa

Zajęcia artystyczne czy muzyczne to już całkiem ciekawie bo nie graja na żadnym instrumencie , w czasach przed likwidacją gimnazjów byla nauka na flecie w podstawowce a gitarze w gimnazjum ,teraz pani nie ma czasu jest 1 dzień w tygodniu tu w szkole ma podstawówkę i gimnazjum. Kto to Moniuszko corka dowiedziala się na lekcji....historii
Oczywiście gdyby ona była miłośnikiem opery itp to by sama znalazla sobie wszystko 

beatak

OlaOdPawla powiedział(a):

@beatak, tak zupełnie z ciekawości, piszesz że masz dwa etaty i dwa projekty jeszcze, a Ty nie jesteś też TP? Czy już mi się coś pomieszało?

Nie piszę, że mam dwa etaty.
TP jestem, ale nie praktykuje na co dzień, bo wolę uczyć: sprawia mi to więcej frajdy.

Berenika

kociara powiedział(a):

@Tola a dlaczego postulaty z doopy wziete wg Ciebie?
I juz pisalam,jakbyś czytala to bys zauwazyla- strajk byl inicjatywą oddolną,,,,to nauczyciele się zjednoczyli,związku dołaczyly i usankcjonowały,bo to prawnie wymagane.
Wiec wiesz...nie powtarzaj glupot

Naprawdę wierzysz, że to inicjatywa oddolna???


Fakt, że ma szerokie poparcie, może też oznaczać tyle, że ktoś zręcznie manipuluje niezadowoleniem grupy społecznej, która jest liczba i widoczna.

Berenika

Tola powiedział(a):

Prawda jest taka, że ZNP wymyślił strajk i postulaty z d...wziete. Oczywiście, że nauczyciel powinien dobrze zarabiać, ten dobry rzecz jasna. A o co jest walka? Każdemu dajcie, kto w szkole pracuje. Dlaczego? Bo "oni" dostają. I tyle. Serio ktoś sadzi, że rząd to spełni? Zobaczycie, ZNP zgodzi się na mocno złagodzona propozycje, coś tam dadza, ale dużo mniej, Broniarz będzie się chwalił, że wiele ugral, ale też nie całość i będzie miał paliwo do kolejnych lat kariery w zz. Obstawiam, że dadzą jakieś podwyzki procentiwe uzależnione też od samorządow. Będzie na kogo zwalić, bo niemal równo połowa samorządów to PO.

Możliwe są też inne scenariusze.

Rok wyborczy mamy, jedna siła chce się przy władzy utrzymać, druga tę władzę przejąć. 

Szkoła, jak i zdrowie wszystkich obchodzi, więc można sobie wzajem dokopać.

Berenika

TP - Tygodnik Powszechny?

beatak

Berenika powiedział(a):

TP - Tygodnik Powszechny?

Tłumacz przysięgły 

beatak

jukaa powiedział(a):

Beatak,,uważam że to socjalizm. ponieważ: strajkujacy domagają się identycznej podwyżki bez względu na jakość wykonywanej pracy , przy czym nie postulują o zniesienie przywilejów , a niektórzy nawet zaprzeczają, że je mają. O reformie chorego systemu , chocby minimalnym urynkowieniu pracy nie ma mowy w ogóle. Uczeń jako podmiot nauczania nie istnieje. 

Masz prawo do swojego zdania. Ja się z nim nie zgadzam.  Każdy mój uczeń jest dla mnie ważny.

Aga85

@monia3, może wychowawczyni jest w ciąży? Wtedy ciężko przewidzieć kiedy się wróci. Przerabialiśmy to samo w przedszkolu. Przez prawie 4 miesiące dzieci były bez wychowawczyni, zastępstwa, zajęcia z panią "do pomocy", która sobie nie radziła, łączenie grup. Dzieci nie chciały chodzić do przedszkola, które wcześniej lubiły   A na koniec roku nie chcieli wziąć nikogo na zastępstwo. 

monia3

Karolinka powiedział(a):

@monia3 jako Rodzice co zrobiliście???

Pitu pitu z dyrekcją jak ciężko czy coś konkretnego?

A sytuacji współczuję!

Rozmawiamy konkretnie ale bez awantur z Panią Dyrektor - bo nie o awanturowanie się chodzi przeciez - ale słyszeliśmy wkoło  to samo - pani nie ma dała tygodniowe l4 za tydzien powinna byc itd itd 

beatak

monia3 powiedział(a):

Karolinka powiedział(a):

@monia3 jako Rodzice co zrobiliście???

Pitu pitu z dyrekcją jak ciężko czy coś konkretnego?

A sytuacji współczuję!

Rozmawiamy konkretnie ale bez awantur z Panią Dyrektor - bo nie o awanturowanie się chodzi przeciez - ale słyszeliśmy wkoło  to samo - pani nie ma dała tygodniowe l4 za tydzien powinna byc itd itd 

Pani dyrektor w tej sytuacji faktycznie niewiele może zrobić; co najwyżej skontrolować zwolnienie, jesli są jakieś wątpliwości.

monia3

beatak powiedział(a):

monia3 powiedział(a):

Karolinka powiedział(a):

@monia3 jako Rodzice co zrobiliście???

Pitu pitu z dyrekcją jak ciężko czy coś konkretnego?

A sytuacji współczuję!

Rozmawiamy konkretnie ale bez awantur z Panią Dyrektor - bo nie o awanturowanie się chodzi przeciez - ale słyszeliśmy wkoło  to samo - pani nie ma dała tygodniowe l4 za tydzien powinna byc itd itd 

Pani dyrektor w tej sytuacji faktycznie niewiele może zrobić; co najwyżej skontrolować zwolnienie, jesli są jakieś wątpliwości.

My - Rodzice tej grupy zdajemy sobie z tego sprawę -  dla Dyrekcji i dla nas sytuacja jest patowa... Zdajemy sobie sprawę, że wszystko jest zgodnie z prawem ... Wczoraj Poprostu juz rozgoryczenie wzięło górę - gdy widzisz dzieciaki czekające na swoją Pania i zawiedzione :-/ i tłumaczenie dzieciom "wiesz kochanie pani jeszcze jest chora ..." I tak od początku lutego
To wszystko doprowadzilo do sytuacji, że mamy dość i zdążyliśmy sobie wyrobić zdanie o pani wychowawczyni 

monia3

Aga85 powiedział(a):

@monia3, może wychowawczyni jest w ciąży? Wtedy ciężko przewidzieć kiedy się wróci. Przerabialiśmy to samo w przedszkolu. Przez prawie 4 miesiące dzieci były bez wychowawczyni, zastępstwa, zajęcia z panią "do pomocy", która sobie nie radziła, łączenie grup. Dzieci nie chciały chodzić do przedszkola, które wcześniej lubiły   A na koniec roku nie chcieli wziąć nikogo na zastępstwo. 

Tego nikt oficjalnie nie powie ale podobno nie 
niestety u dzieci pojawia sie to co opisujesz

Bambidu

U nas nie strajkuje podstawówka, gimnazjum ani liceum. Uczniowie jednak okazali się ważniejsi. I moim zdaniem wyłącznie takim nauczycielom należy się podwyżka. 

Felicyta

U nas też. 
Doceniam to tym bardziej, że córka jest w III gim.
A sama jestem polonistką.