Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Tylko nie mów nikomu

17810121336

Komentarz

  • edytowano maj 2019
    Np na Kongresie kobiet byla babka która zajmuje się porwaniami kobiet do seksbiznesu. Rocznie ginie w ten sposób 15 tyś kobiet. I dzieci w Polsce. A kar w zeszlym roku wymierzono 9. Najwyższa 6 lat. Reszta po 3 lata. Super, nie? A statystyki przecież zanizone.
    Podziękowali 1MAFJa
  • Czyli albo piszecie, że biskupi są "intelektualnie niedorozwinięci", albo macie pretensje, że nie mają w oku rentgena, aby w każdym księdzu dojrzeć, czy jest pedofilem, czy nie. A ja myślę, że są normalnymi ludźmi, którzy muszą w gąszczu wiadomości prawdziwych i fałszywych rozeznać słuszność podejmowanych decyzji. Jako świeccy powinniśmy im pomagać, ale nie przez narzekanie w internecie i powtarzanie lewicowej propagandy, tylko przez eliminowanie czarnych owiec razem z organami ścigania.
    Podziękowali 3OlaN. Aszna Nika76
  • Maciek_bs powiedział(a):
    Czyli albo piszecie, że biskupi są "intelektualnie niedorozwinięci", albo macie pretensje, że nie mają w oku rentgena, aby w każdym księdzu dojrzeć, czy jest pedofilem, czy nie. A ja myślę, że są normalnymi ludźmi, którzy muszą w gąszczu wiadomości prawdziwych i fałszywych rozeznać słuszność podejmowanych decyzji. Jako świeccy powinniśmy im pomagać, ale nie przez narzekanie w internecie i powtarzanie lewicowej propagandy, tylko przez eliminowanie czarnych owiec razem z organami ścigania.
    Albo wiedzą i z premedytacją bronią przestępców? Ty Maciek widziałeś ten film? 
    Podziękowali 2E.milia joanna_1991
  • Film obejrzałam i straszna kicha to jest. Ja się zastanawiam czemu ci wszyscy ludzie szli do biskupów zamiast na policję? Przecież takie rzeczy powinna badać prokuratura z urzędu i sąd rozpatrywać z urzędu tak jak sad rodzinny musi zacząć sprawę w przypadku każdego zgłoszenia o tym że dziecku dzieje się krzywda. 
  • edytowano maj 2019
    > Albo wiedzą i z premedytacją bronią przestępców?

    Jeżeli by tak było, to zapraszam na stronę http://apostazja.info/
  • Mam pytanie a propos. Od września mieszkamy w trochę gorszej dzielnicy. Za ściana mam dziwna rodzinę. Jest chłopczyk, na oko siedmioletni, gra na gitarze, na oko super dzieciak. Jest mama, dobrotliwie wygladająca pani w średnim wieku. I babcia w tym samym bloku, na innym piętrze. Jak oni strasznie na siebie krzyczą, z najgorszymi wulgaryzmami. Ten maluch wpada w szal. Potrafi tam kogoś zwyzywac od k... je..
    Sam jest nazywany pier....kretynem itd.
    Co zrobić? Pytam serio.
  • Możesz zawiadomić sąd rodzinny o potrzebie wglądu w sytuację rodzinną małoletniego. O ile myślisz, że do ro dziecka naprawdę jest zagrożone. 
  • Tylko, jeśli to taka dzielnica, to może wulgaryzmy są normą... 
  • Monika73 powiedział(a):
    Możesz zawiadomić sąd rodzinny o potrzebie wglądu w sytuację rodzinną małoletniego. O ile myślisz, że do ro dziecka naprawdę jest zagrożone. 

    Zostawiłabym taką opcję na sam koniec. Najpierw spróbowałabym porozmawiać i powiedzieć wprost, że to słychać i jestem zaniepokojona sytuacją. Może wystarczy, by się zreflektowali. A jeśli nie, to też niekoniecznie od razu sąd, może najpierw rozmowa z wychowawcą w szkole czy zauważył niepokojące zachowania, rozmowa z innymi sąsiadami...
    Podziękowali 1Joannna
  • Albo zwyczajne pytanie - czy w związku z głośnymi awanturami, potrzebują jakiejś pomocy?
  • I tak sobie myślę, że jeśli dziecko faktycznie jest zagrożone, to chyba jednak lepiej po prostu wezwać policję. Zanim sąd zadziała, może się wydarzyć mnóstwo zła. Policja musi przyjechać na interwencję w danym momencie i wszcząć procedurę,jeśli zawiadomienie jest uzasadnione.
    Podziękowali 1Ursa
  • Pozostali lokatorzy, których zdążyliśmy poznac sa ok, głównie starsi ludzie. Dwie rodziny z dziećmi. . Blok czysty, nie ma klimatu patologii. Na razie próbujemy robić rozeznanie wśród innych sąsiadów.
    Podziękowali 1Polly
  • Tajna watykańska instrukcja Crimen Sollicitationis obowiązywała „wszystkich patriarchów, biskupów, arcybiskupów i innych ordynariuszy" Kościoła rzymskokatolickiego w latach 1962-2001. Określała ona sposób postępowania biskupów w przypadku oskarżenia katolickich księży o: solicytację spowiedzi (namawianie penitenta do aktów seksualnych, zob. punkt. 1); homoseksualizm, pedofilię lub zoofilię 

    Instrukcję otwierały: nakaz przechowywania dokumentu w tajnych archiwach kurii, a także zakazy jego publikacji i komentowania. Jak zwrócił uwagę ks. Thomas Doyle, amerykański ekspert w kwestiach prawa kanonicznego i problematyki pedofilii wśród duchowieństwa, instrukcji Crimen Sollicitationis nie wykazywano „w żadnych kolekcjach kanonicznych, oficjalnych czy prywatnych". 

    Instrukcja nakazywała, aby osoby zaangażowane w proces — sędzia, prokurator, obrońca, notariusz, a nawet personel pomocniczy i specjalni świadkowie, których opinie decydowały o wiarygodności powoda i oskarżonego — wszystkie były osobami duchownymi (p. 5, 7, 10 i 33). W zaleceniach Instrukcji zwraca uwagę dbałość, aby poza protokołem procesu nie powstawały dodatkowe dokumenty pisane (p. 19, 22, 26, 36). Dopuszczono możliwości przesłuchiwania bez notariusza (p. 9, 48), a także specjalne rozwiązania w przypadku zagrożenia skandalem (p. 35, 64d).

    Instrukcja nakładała na osoby, prowadzące proces kanoniczny, dotyczący któregokolwiek z powyższych czterech przestępstw — nakaz zachowania całkowitej tajemnicy pod groźbą automatycznej ekskomuniki (p. 11) i umożliwiała użycie takiej samej groźby także wobec powoda i świadków oskarżenia (p. 13 i 23).


    Ta tajna instrukcja obowiązywała jeszcze do 2002 roku o ile się nie mylę.

    Nie będę wklejać całosci, o zainteresowani mogą ją łatwo znaleźć. 


    Czy to jest odpowiedź na pytanie, dlaczego zawiadomienia nie trafiały na policję?

  • Adam Stanislaw Kuszaj to polski ksiadz, ktory rowniez byl posadzony o niecne czyny.
    Tak latwo nam oceniac.

  • Nie oglądam.
    Chyba mam szczęście poznawać Bożych kapłanów. 

    Podziękowali 1Barbasia
  • Kociara, i co w tym tekście znalazłaś? Zakaz zgłaszania przestępstw na policję przez ofiary? Ja tego nie widzę.
  • kociara powiedział(a):

    Tajna watykańska instrukcja Crimen Sollicitationis obowiązywała „wszystkich patriarchów, biskupów, arcybiskupów i innych ordynariuszy" Kościoła rzymskokatolickiego w latach 1962-2001. Określała ona sposób postępowania biskupów w przypadku oskarżenia katolickich księży o: solicytację spowiedzi (namawianie penitenta do aktów seksualnych, zob. punkt. 1); homoseksualizm, pedofilię lub zoofilię

    Jeżeli rzeczywiście czytałaś, to zapewne zauważyłaś, że ta instrukcja dotyczy tylko i wyłącznie przestępstw podczas spowiedzi. Ze względu na istniejącą tajemnicę spowiedzi taka sprawa nie bardzo może toczyć się przed zwykłym sądem. Co pewnie też wiesz. To że niektóre propagandowe media zrobiły z niej jakiś przerażający dokument świadczy jak niskim poziomem zrozumienia czytanego tekstu się owi czytelnicy odznaczają.
    Podziękowali 3DaddyPig Aszna Odrobinka
  • Ojejuju powiedział(a):
    Nie miał w oku rentgena, ale nie przeszkodziło mu to w ukaraniu dwóch księży ? No patrzcie państwo. Czyli jednak miał ten rentgen?

    A gdyby zglosil  to może wszyscy winni byliby ukarani a nie tylko dwóch 

    Ale nie, do zgłaszania są zobowiązani swieccy, nawet ci którzy sprawę znają z wyznań ofiary która jest zamknięta w sobie i nie chce zeznawać . Na takiej podstawie świeccy mają zeznawać, a księża dopiero jak są ,,przekonani " , mimo że mają dowody, mają możliwość zaobserwować co się dzieje, maja wladze. Dopiero wtedy. Ale wszyscy równi wobec prawa, tylko jedno mają obowiązek, a inni nie.
    Ofiara mogła sobie po prostu nie życzyć, by rozpoczynać postępowanie, składać zeznania po raz kolejny, upubliczniać jej sprawę itd. Biskup mógł jej zapewnić pomoc psychologiczną, która w jakiejś perspektywie mogła się przyczynić do zmiany nastawienia. Ale wcale nie jest oczywiste, że powinien to zrobić wbrew opinii ofiary. 
    Podejrzewam, że wielu co bardziej pragmatycznych kurialistów mogło próbować wpływać na ofiary, by spraw nie zgłaszały. Tylko, że to są domysły. 

    Teraz to już nie ma znaczenia, bo od 2 lat każdy ma obowiązek zgłoszenia organom ścigania, skoro został o sprawie poinformowany.


  • Ofiary najczęsciej były ze środowisk bardzo zaangażowanych religijnie i takich, którym się całe wieki wmawiało, ze jak krytykujesz czyn ksiedza to atakujesz kosciół. Zreszta, czy i dziś tak nie jest też?
    Poza tym wiele z tych przestępstw było w czasie, kiedy ani sądy ani policja nie były kojarzone z instytucjami działającymi dla dobra społeczeństwa.
    Ksiądz był ważniejszy. I ofiary w pierwszej kolejności zgłaszały sie (jeśli w ogóle) do zwierzchników danego kapłana. Nietrudno się domyśleć, co od nich słyszeli.
    "Dobro kościoła" zawsze miało być ważniejsze od dobra 

    Naprawdę tak trudno to zrozumieć? Nie wierzę, ze nie dostrzegacie tej zależności
    Podziękowali 1joanna_1991
  • Berenika powiedział(a):
    @Gregorius ;

    Wróciłeś na forum, by dokopać klerowi? Cóż za szlachetny cel!
    Jeżeli uznajesz wytaczanie faktów widocznych gołym okiem za dokopywanie, to juy Twój wybór
  • kociara powiedział(a):
    Ofiary najczęsciej były ze środowisk bardzo zaangażowanych religijnie i takich, którym się całe wieki wmawiało, ze jak krytykujesz czyn ksiedza to atakujesz kosciół. Zreszta, czy i dziś tak nie jest też?
    Poza tym wiele z tych przestępstw było w czasie, kiedy ani sądy ani policja nie były kojarzone z instytucjami działającymi dla dobra społeczeństwa.
    Ksiądz był ważniejszy. I ofiary w pierwszej kolejności zgłaszały sie (jeśli w ogóle) do zwierzchników danego kapłana. Nietrudno się domyśleć, co od nich słyszeli.
    "Dobro kościoła" zawsze miało być ważniejsze od dobra 

    Naprawdę tak trudno to zrozumieć? Nie wierzę, ze nie dostrzegacie tej zależności
    Oczywiście, że dostrzegamy. I o ile takie sprawy da się sensownie udowodnić winni zaniedbań powinni być ukarani. Z takimi sprawami (zamiatania pod dywan) jest problem, bo najczęściej opierają się o zeznania jednej strony postępowania. NIe jest oczywiste, by wierzyć we wszystkie zeznania/zgłoszenia, które na Twój temat (czy innych nauczycieli) zgromadziły się w kuratorium przez wszystkie lata Twojej pracy, prawda? Czy jednak jest? Kierować się tym, co powiedzą w TVNie o jakiś aferach na zaproszenie niezadowolonych rodziców z Twojej szkoły, czy jednak pozostawić sobie trochę krytycyzmu?

    Gdy byłem nastolatkiem jedna moja "podopieczna" z religijnej wspólnoty oskarżyła w prywatnej rozmowie ze mną swojego ojca, że ją gwałci. Dużo mnie ta sprawa nauczyła. 
    Podziękowali 1Berenika
  • Maciek_bs powiedział(a):
    > Albo wiedzą i z premedytacją bronią przestępców?

    Jeżeli by tak było, to zapraszam na stronę http://apostazja.info/
    Możesz rozwinąć, żebym Cię dobrze zrozumiała?
  • > Zreszta, czy i dziś tak nie jest też?

    Nie jest i od średniowiecza nie było. Jak chcesz się dowiedzieć więcej o życiu katolików, to zapraszam do najbliższej parafii.
  • > Możesz rozwinąć, żebym Cię dobrze zrozumiała?

    To proste. Jeżeli chcemy być w Kościele, to bronimy naszych pasterzy przed niesłusznymi zarzutami. Jeżeli przypisujemy biskupom najgorsze rzeczy, to lepiej przejść na buddyzm.
  • @Ursa Czasem tak właśnie wychodzi prawda o kondycji polskich rodzin. Pomoc policji i innych organizacji chroniących rodzinę (prokuratury, psychologów, niestety niektórych księży też itp), polega na ukryciu przed ogółem problemów. Wiem niestety z własnych obserwacji. I łąmię dane przezemnie słowo pisząc to...

    Mam nadzieję jednak że atak skierowany na Kościół obróci się przeciwko prawdziwym potworom. A co do takich rodzin, to naprawdę, często pozory mylą. Na policję bym nie zgłaszał, bo napewno nie pomoże. Tu jest zazwyczaj duży temat do przepracowania. Trzeba dużo modlitwy i delikatności.
  • Przypomnę, że dziesiątki lat temu autorytet dziecka był dużo mniejszy niż dziś i z reguły nie bardzo się wierzyło co dziecko powie. Sprawy zamiatania pedofilii pod dywan były problemem ogólnospołecznym dotyczącym każdego środowiska. Sprzyjało temu także wykorzystywanie takich spraw przez SB. no nikomu nie zależy na ujawnianiu przestępstwa jeżeli może być hakiem powodującym użyteczność jakiejś osoby. Wypływały tylko przypadki kiedy ktoś nie był albo przestał być użyteczny. Rzecz jasna nie usprawiedliwia to tych konkretnych przypadków, ale krytykując sami uderzmy się w piersi czy my sami naprawdę wszystko zauważamy i wierzymy w każdy sygnał czegoś złego który do nas dociera?
    Podziękowali 2Odrobinka Rogalikowa
  • ja tylko tak westchnę na marginesie, że trzymam się z daleka od księży, którzy sobie za życia stawiają pomniki  :|
    po prostu czerwona lampka się zapala
    Podziękowali 5Polly Berenika beatak asiao Avq
  • Maciek_bs powiedział(a):
    > Możesz rozwinąć, żebym Cię dobrze zrozumiała?

    To proste. Jeżeli chcemy być w Kościele, to bronimy naszych pasterzy przed niesłusznymi zarzutami. Jeżeli przypisujemy biskupom najgorsze rzeczy, to lepiej przejść na buddyzm.
    Nie uważam, żeby dla kogokolwiek buddyzm był lepszym rozwiązaniem.

    Jak daleko ma iść nasza obrona pasterzy? 
    Np. w przypadku Olejniczaka, dopóki sam nie złożył prośby o przeniesienie do stanu świeckiego to Twoim zdaniem do samego końca powinniśmy go bronić mimo, że łamał zakaz sądowy? 
    "Dariusz Olejniczak złożył wczoraj na ręce papieża Franciszka prośbę o przeniesienie do stanu świeckiego. Prośbę umotywował złamaniem zakazu sądowego. Wbrew niemu, podejmował działalność związaną z pracą z dziećmi i młodzieżą, ukrywając ten fakt przed ustanowionym przez władze kościelne kuratorem". 
    Czemu dopiero po premierze tego filmu wyszedł pilny komunikat? Na filmie widać conajmniej kilku księży, którzy dowiadują się o sprawie. 


Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.