Skoro gość siedział za pedofilię między innymi ulaskawianie go w kampanii wyborczej jest strzałem w stopę. Ja nie mam zastrzeżeń co do ulaskawienia tylko do terminu tegoż, przecież wiadomo że mu to będą wyciągać w kampanii.
To który poza PAD em i Kaczyńskim prezydent miał wykształcenie? Najwyzej ocenianym prezydentem wśród Polaków jest Kwachu, który wyksztalcenie miał podobne do Bosaka a kultury o 90% mniej. Bosak akurat zejść się nie daje. Poza tym szkoda by mi bylo Bosaka na prezydenta bo to właściwe koniec kariery politycznej. Korwin pewnie za jakiś czas sam się wycofa bo już jest stary. Braun mówi to co mówi nie od dziś. Przynajmniej nie mozna mu odmówic elokwencji i kultury. Politycy PiSu też mówią rozmaite rzeczy i biją w PiS. Choćby w zeszłej kadencji pani Pawłowicz. Ciekawam jak Ruch Narodowy miałby się dostać w tej chwili do sejmu bez liberałów? Można żyć ideami. Natomiast tu są potrzebne kompromisy. PiS włożył wielki wysiłek w to żeby na prawo od nich była tylko ściana, mimo że są partią co najwyżej centrową. Poza tym czemu mają nie współpracować z liberalami? Jest wielu liberałów którzy są konserwatystami wsprawach moralnych a że kilku znajdzie się anarchistów? No od ludzi o skrajnych poglądach nie jest wolna żadna partia.
Kwaśniewski nie miał dyplomu magistra, ale studia zrobił. Poza tym, on był "ich". Brak wyższego wykształcenia u Bosaka jest tym czym był u Misiewicza. I nie tyle mówię tutaj o prezydenturze, ile o dowodzeniu partią, która zdoła się przebić. Gdyby Bosak został prezydentem (jakimś cudem), a przy władzy była KO lub lewica, to nic by nie zwojował, zjedli by go bez popitki.
Siedzi sobie taki katolik przy tvn i świata poza tym nie widzi, oczywiście do tego nienawidzi RM, bo tak w tvn powiedzieli. A na końcu dostaje depresji.
Skoro gość siedział za pedofilię między innymi ulaskawianie go w kampanii wyborczej jest strzałem w stopę. Ja nie mam zastrzeżeń co do ulaskawienia tylko do terminu tegoż, przecież wiadomo że mu to będą wyciągać w kampanii.
Miał czekać ze względu na kampanię?
A myślisz ze 2 tygodnie jakoś znacząco wplyneloby na ulaskawionego? Natomiast PAD może przez takie ruchy przegrać wybory. Wiadomo że mu to wyciągną.
Co to ma za znaczenie że zrobil studia. Oszukał odnośnie wykształcenia i mimo tego ma najwyższe notowania z wszystkich byłych prezydentów. A o zjedzenie Bosaka w kwestii wykształcenia wyższego jestem spokojna. Mam wrażenie że nie da się zjeść ponieważ nie ma na tym tle kompleksów.
W sumie to mógł się wstrzymać do po wyborów. Dwa tygodnie by to nie zbawily.
Od czego wstrzymać i kto?
Prezydent. Od ulaskawienia. Chyba ma doradców, którzy mogli przewidzieć skutki tego podpisu w kampanii wyborczej.
Naiwna jesteś? Przecież gdyby się wstrzymał, to mielibyśmy hejt, iż jest niewrażliwy na tragedię rodziny, itp. a Trzaskowski natychmiast by zadeklarował, że ułaskawi, co przysporzyło by mu zwolenników. Wtedy już by nie było, iż popiera pedofilów, ale, że pochyla się z troską nad rodziną, prześladowaną przez pisowskie instytucje. To była wyraźnie pułapka. Jedna z min podkładanych w ostatnim czasie. Inną miną było "zaproszenie do debaty" w czwartek, gdy dobrze wiedziano, iż tego dnia PAD ma już wypełniony terminarz.
Tak? O tym ulaskawianym dowiedzieliśmy się dzięki ułaskawieniu właśnie. Trochę się Twoja argumentacja nie spina. Miny podkladane? To dalej twierdzę że ma kiepskie otoczenie, skoro to ładują na miny.
Co to ma za znaczenie że zrobil studia. Oszukał odnośnie wykształcenia i mimo tego ma najwyższe notowania z wszystkich byłych prezydentów. A o zjedzenie Bosaka w kwestii wykształcenia wyższego jestem spokojna. Mam wrażenie że nie da się zjeść ponieważ nie ma na tym tle kompleksów.
Tylko dlatego, że był ich. Bosaka by medialnie zniszczono - i tak byłby niszczony, ale to było by już na starcie gratką dla opozycji.
Skoro gość siedział za pedofilię między innymi ulaskawianie go w kampanii wyborczej jest strzałem w stopę. Ja nie mam zastrzeżeń co do ulaskawienia tylko do terminu tegoż, przecież wiadomo że mu to będą wyciągać w kampanii.
Miał czekać ze względu na kampanię?
A myślisz ze 2 tygodnie jakoś znacząco wplyneloby na ulaskawionego? Natomiast PAD może przez takie ruchy przegrać wybory. Wiadomo że mu to wyciągną.
Jeszcze raz:
Gdyby się wstrzymał, to mielibyśmy hejt, iż jest niewrażliwy na tragedię rodziny, itp. a Trzaskowski natychmiast by zadeklarował, że ułaskawi, co przysporzyło by mu zwolenników. Wtedy już by nie było, iż popiera pedofilów, ale, że pochyla się z troską nad rodziną, prześladowaną przez pisowskie instytucje.
Co to ma za znaczenie że zrobil studia. Oszukał odnośnie wykształcenia i mimo tego ma najwyższe notowania z wszystkich byłych prezydentów. A o zjedzenie Bosaka w kwestii wykształcenia wyższego jestem spokojna. Mam wrażenie że nie da się zjeść ponieważ nie ma na tym tle kompleksów.
Tylko dlatego, że był ich. Bosaka by medialnie zniszczono - i tak byłby niszczony, ale to było by już na starcie gratką dla opozycji.
Przecież nieustannie się z tym spotyka w wywiadach i wychodzi obronną ręką. Bo w efekcie wychodzi na to że jest kulturalniejszy i bardziej rzeczowy i zorientowany niż wykształcony rozmówca. On zęby zjadł na atakach, świetnie dostrzega manipulację i nie daje się w nią wciągnąć.
Skoro gość siedział za pedofilię między innymi ulaskawianie go w kampanii wyborczej jest strzałem w stopę. Ja nie mam zastrzeżeń co do ulaskawienia tylko do terminu tegoż, przecież wiadomo że mu to będą wyciągać w kampanii.
Miał czekać ze względu na kampanię?
A myślisz ze 2 tygodnie jakoś znacząco wplyneloby na ulaskawionego? Natomiast PAD może przez takie ruchy przegrać wybory. Wiadomo że mu to wyciągną.
Jeszcze raz:
Gdyby się wstrzymał, to mielibyśmy hejt, iż jest niewrażliwy na tragedię rodziny, itp. a Trzaskowski natychmiast by zadeklarował, że ułaskawi, co przysporzyło by mu zwolenników. Wtedy już by nie było, iż popiera pedofilów, ale, że pochyla się z troską nad rodziną, prześladowaną przez pisowskie instytucje.
Już Ci na to odpowiedziałam. O osobie potencjalnie ulaskawionego dowiedzieliśmy się po ulaskawieniu. Nie spina mi się taki hejt w żaden sposób, bo żeby dotrzeć do takiego kandydata do ulaskawienia trzeba byłoby dużo szperać i szukać. Poza tym przecież nie odmówiłby ulaskawienia tylko procedowałby i zapoznawał dogłębnie z przypadkiem. Ryzykowne to z Trzaskowskim bo wystarczyłoby wspomnieć że gość siedział za pedofilię.
Wiesz, znam to osobiście i serio nie sądzę że da się stlamsic, choćby dlatego że nie ukrywa i nie buduje swojej wartości na wykształceniu. Nie ma kompleksów na tym tle. A Misiewicz nie został zgnojony za brak wykształcenia, tylko za całokształt; to nie był polityk samodzielny, był też znacznie młodszy od Bosaka i zakompleksiony. Budował swoją wartość na stanowiskach. Naprawdę nie ma porównania między nimi dwoma.
Ja mam nadzieję że w każdym scenariuszu nie będzie zmiany rządu, bo jak rząd narobił deficytu jednego z największych w Europie, to powinien mieć szansę sobie z nim poradzić, żeby wreszcie uniknąć zarzutów że PiS korzysta głównie z dobrej koniunktury.
Nie jest prawdą, że ten rząd narobił największego w Europie deficytu. Przed pandemią po raz pierwszy udało się budżet zrównoważyć. O dobrej sytuacji gospodarczej w Polski piszą nawet zagraniczne agencje. Tam kryzys ma być stosunkowo mało groźny, dlatego też spodziewam się, że z UE jednak mogą przyjść mniejsze dotacje, aniżeli do Włoch, Hiszpanii i Francji.
Był plan zrównoważonego budżetu ale plan się rypnął. Liczyć się będzie wykonanie budżetu na koniec roku bo plany można skonstruować bardzo optymistyczne np ze będą przychody iluś miliardowe z odzyskiwania VAT kiedy ostatecznie udaje się kilkaset milionów odzyskać m. in. dlatego że nie da się więcej po prostu z tego wycisnąć. Polska gospodarka mniej wyhamowała niż zachodnie więc to na plus o czym pisza nawet zagraniczne agencje, ale deficyt budżetowy tak jak pisałam. Dlatego podtrzymuje wyrażone pragnienie, że rząd będzie miał szansę dalej się wykazywać no bo mężczyznę poznaje się po tym nie jak zaczyna ale jak kończy.
Wiesz, znam to osobiście i serio nie sądzę że da się stlamsic, choćby dlatego że nie ukrywa i nie buduje swojej wartości na wykształceniu. Nie ma kompleksów na tym tle. A Misiewicz nie został zgnojony za brak wykształcenia, tylko za całokształt; to nie był polityk samodzielny, był też znacznie młodszy od Bosaka i zakompleksiony. Budował swoją wartość na stanowiskach. Naprawdę nie ma porównania między nimi dwoma.
Czekaj, czekaj, jak realnie będzie zagrażał demoliberałom to dobiorą się do niego nawet bez wywiadów. Np.taki o. Rydzyk wywiadów nie udziela, ma doktorat z teologii a już dawno został zniszczony. Kto nie słucha RM to go nienawidzi, bo zna tylko z mediów typu tvn i wyborcza.
Jak patrzę w tym momencie na Konfederację - przez pryzmat jej elektoratu - to widzę dwie możliwości: albo mamy do czynienia z idealizmem graniczącym z głupotą, albo z bardzo brudną grą.
W swoich znajomych sympatyzujących mocno z Konfederacją widzę raczej to pierwsze: wiarę w mityczną, bliżej nieokreśloną wolność gospodarczą i konserwatywne wartości, połączoną z nieumiejętnością tymczasowego zaakceptowania innych rozwiązań, z brakiem realnej oceny aktualnej sytuacji i możliwości. W sytuacji kluczowego wyboru zachowują się jak obrażone dzieci, które - gdy ktoś nie chce bawić się według ich planu - zabierają swoje zabawki i wychodzą z piaskownicy; zapominają jednak, że z tej piaskownicy nie da się wyjść, tak czy inaczej będziemy tu razem siedzieć.
Natomiast aktualnie, widząc, co się dzieje, nie jestem w stanie wykluczyć, że w Konfederacji istnieje również ta druga opcja, czyli bardzo brudna gra polityczna. Zjednajmy sobie ultraprawicowy elektorat pięknymi słowami - i nakręćmy ich tak bardzo w nienawiści do PiS, żeby wszystko inne wydawało im się lepsze. Żeby byli w stanie dopuścić do władzy lewicę, wpuścić ostatecznie całe to gówno z Zachodu - i to cały czas z "Bóg, Honor, Ojczyzna" na ustach. Sprawmy, żeby sami w ten sposób odebrali sobie prawo do jakiegokolwiek wpływu na to, co się będzie działo w tym kraju za parę lat.
Nie jestem zwolennikiem PiS. Prowadzę działalność gospodarczą i jest mi naprawdę trudno z tymi naszymi chorymi przepisami i horrendalnie wysokimi podatkami. Naprawdę chciałabym, żeby rząd wpuścił trochę więcej powietrza w gospodarkę, żeby ułatwił życie przeciętnym szarakom. Wydaje mi się, że nie robią w tym zakresie tyle, ile by mogli. I mam świadomość, że do tego rządu można mieć dużo innych zastrzeżeń i zarzutów. Ale jak mam aktualnie wybór pomiędzy Dudą i Trzaskowskim, to nie mam żadnych wątpliwości, na kogo należy głosować.
Wiesz, znam to osobiście i serio nie sądzę że da się stlamsic, choćby dlatego że nie ukrywa i nie buduje swojej wartości na wykształceniu. Nie ma kompleksów na tym tle. A Misiewicz nie został zgnojony za brak wykształcenia, tylko za całokształt; to nie był polityk samodzielny, był też znacznie młodszy od Bosaka i zakompleksiony. Budował swoją wartość na stanowiskach. Naprawdę nie ma porównania między nimi dwoma.
Czekaj, czekaj, jak realnie będzie zagrażał demoliberałom to dobiorą się do niego nawet bez wywiadów. Np.taki o. Rydzyk wywiadów nie udziela, ma doktorat z teologii a już dawno został zniszczony. Kto nie słucha RM to go nienawidzi, bo zna tylko z mediów typu tvn i wyborcza.
Nie zgadzam się. Ja np nie słucham RM i nie mam wrogiego stosunku do o. Rydzyka. I przynajmniej kilka osób takich znam wokół siebie.
Jak patrzę w tym momencie na Konfederację - przez pryzmat jej elektoratu - to widzę dwie możliwości: albo mamy do czynienia z idealizmem graniczącym z głupotą, albo z bardzo brudną grą.
W swoich znajomych sympatyzujących mocno z Konfederacją widzę raczej to pierwsze: wiarę w mityczną, bliżej nieokreśloną wolność gospodarczą i konserwatywne wartości, połączoną z nieumiejętnością tymczasowego zaakceptowania innych rozwiązań, z brakiem realnej oceny aktualnej sytuacji i możliwości. W sytuacji kluczowego wyboru zachowują się jak obrażone dzieci, które - gdy ktoś nie chce bawić się według ich planu - zabierają swoje zabawki i wychodzą z piaskownicy; zapominają jednak, że z tej piaskownicy nie da się wyjść, tak czy inaczej będziemy tu razem siedzieć.
Natomiast aktualnie, widząc, co się dzieje, nie jestem w stanie wykluczyć, że w Konfederacji istnieje również ta druga opcja, czyli bardzo brudna gra polityczna. Zjednajmy sobie ultraprawicowy elektorat pięknymi słowami - i nakręćmy ich tak bardzo w nienawiści do PiS, żeby wszystko inne wydawało im się lepsze. Żeby byli w stanie dopuścić do władzy lewicę, wpuścić ostatecznie całe to gówno z Zachodu - i to cały czas z "Bóg, Honor, Ojczyzna" na ustach. Sprawmy, żeby sami w ten sposób odebrali sobie prawo do jakiegokolwiek wpływu na to, co się będzie działo w tym kraju za parę lat.
Nie jestem zwolennikiem PiS. Prowadzę działalność gospodarczą i jest mi naprawdę trudno z tymi naszymi chorymi przepisami i horrendalnie wysokimi podatkami. Naprawdę chciałabym, żeby rząd wpuścił trochę więcej powietrza w gospodarkę, żeby ułatwił życie przeciętnym szarakom. Wydaje mi się, że nie robią w tym zakresie tyle, ile by mogli. I mam świadomość, że do tego rządu można mieć dużo innych zastrzeżeń i zarzutów. Ale jak mam aktualnie wybór pomiędzy Dudą i Trzaskowskim, to nie mam żadnych wątpliwości, na kogo należy głosować.
Myślę że mając 11 posłów mogą niewiele. Nie są nawet w stanie wprowadzać inicjatyw ustawodawczych bo brakuje im kilku posłów do stworzenia klubu. Mając szklany sufit nie są w stanie zaistnieć medialnie poza Internetem na chwilę obecną, stąd myślę zagranie Bosaka w sprawie drugiej tury. Ja też nie mam wątpliwości i RN też nie ma wątpliwości tylko że Konfederacja to nie tylko RN a wskazywanie wyborcom na kogo mają głosować jest brakiem wiary w ich kompetencje i jasność oceny sytuacji. W moim kole RN nikt nie deklaruje poparcia dla Trzaskowskiego. Edit. Powiem więcej,: nawet jeśli wśród członków i sympatyków RN istnieje opinią że Duda jest takim samym złem jak Trzaskowski to jest też równolegle opinią że trzeba zacisnąć zęby i zagłosować przeciw Trzaskowskiego, bo on jest katastrofą.
@Aniela - formuła debaty miała być bardzo fair, w dodatku prowadzić mieli ją dziennikarze nie tylko z tego nieszczęsnego TVN, ale też z innych mediów, ale jak widać nieznane pytania z zaskoczenia przeraziły prezydenta. Ja osobiście nie zagłosuję wcale, bo nie uznaję "mniejszego zła", ale podejście jest żałosne i wcale się nie zdziwię, jak RT wygra.
nie przeszkadza Ci Trzaskowski, to kogo reprezentuje, to jakie działania podjął w Warszawie?
Wiesz, znam to osobiście i serio nie sądzę że da się stlamsic, choćby dlatego że nie ukrywa i nie buduje swojej wartości na wykształceniu. Nie ma kompleksów na tym tle. A Misiewicz nie został zgnojony za brak wykształcenia, tylko za całokształt; to nie był polityk samodzielny, był też znacznie młodszy od Bosaka i zakompleksiony. Budował swoją wartość na stanowiskach. Naprawdę nie ma porównania między nimi dwoma.
Czekaj, czekaj, jak realnie będzie zagrażał demoliberałom to dobiorą się do niego nawet bez wywiadów. Np.taki o. Rydzyk wywiadów nie udziela, ma doktorat z teologii a już dawno został zniszczony. Kto nie słucha RM to go nienawidzi, bo zna tylko z mediów typu tvn i wyborcza.
Nie zgadzam się. Ja np nie słucham RM i nie mam wrogiego stosunku do o. Rydzyka. I przynajmniej kilka osób takich znam wokół siebie.
Cieszy mnie to. chociaż rzadko z taka postawą się spotykam.
Tu chodzi jednak o większość w społeczeństwie. Ty nie jesteś tą większością. Ja np. nie głosowałam na Bosaka, ale jego poglądy w większości mi się podobają, jak i on sam. I żadni kłamcy z mediów typu TVN nie są w stanie tego zmienić.
do wolnorynkowców jest teraz mnóstwo argumentów, za własnością państwową, a dostarcza ich tocząca się w USA, rewolucja socjalistyczna. Weźmy na przykład dzisiejszą wiadomość, że uniwersytet stanu Massacziusets wywalił z roboty panią dziekan wydziału pielęgniarstwa, bo śmiała powiedzieć, że "czarne życie jest ważne (black lives matter), ale również każde życie jest ważne. I teraz pytamy się wolnorynkowców, kto przy zdrowych zmysłach, w szacownej instytucji, może mieć pretensje o tak oczywiste zdanie, w dodatku akcentujące ważność czarnych. Ano, mogą mieć władze uczelni, jeśli od sponsorów, oczywiście niezależnych, usłyszały propozycję nie do odrzucenia - albo zdrowy rozsądek, albo kasa (to uczelnia stanowa, więc może całe finansowanie jest publiczne, wtedy sponsorzy pojawiają się u lokalnych polityków). Tak, w rzeczywistych warunkach wolnorynkowych, robi się rewolucję. Czy oni na pewno zdają sobie z tego sprawę?
Korwinizm kórwinizmem, a tymczasem UPR poparł Andrzeja Dudę.
Stoimy po raz kolejny przed bardzo ważny wyborem. Wybór w II turze, to jest wybór tego, jaka będzie Polska na przyszłość i to w perspektywie długofalowej, jaka ta Polska będzie również dla naszych dzieci. W tej sytuacji bardzo trudno byłoby, żeby jakiekolwiek ugrupowanie polityczne, szczególnie konserwatywne, konserwatywno-wolnościowe, stało z boku i nie podjęło decyzji jaką wizję Polski chciałoby, żeby była realizowana przez przyszłego prezydenta Polski (...) Rada Główna Unii Polityki Realnej jednogłośnie podjęła decyzję o tym, aby poprzeć kandydaturę prezydenta Andrzeja Dudy w II turze wyborów. Stajemy po stronie pana prezydenta, chcemy z panem prezydentem współpracować - oświadczył Józwiak.
Wiesz, znam to osobiście i serio nie sądzę że da się stlamsic, choćby dlatego że nie ukrywa i nie buduje swojej wartości na wykształceniu. Nie ma kompleksów na tym tle. A Misiewicz nie został zgnojony za brak wykształcenia, tylko za całokształt; to nie był polityk samodzielny, był też znacznie młodszy od Bosaka i zakompleksiony. Budował swoją wartość na stanowiskach. Naprawdę nie ma porównania między nimi dwoma.
Misiewicz został zgnojony przez służby specjalne, którym nadepnął na odcisk. Mogli go zamordować, ale zdecydowali się na inny rodzaj śmierci. On nie budował swojej wartości na stanowiskach, tak to było tylko przedstawiane w wiadomych mediach. - Działanie specjalnych służb znam doskonale, z autopsji - Koronnym argumentem było to, że będąc doradcą ministra, nie ma wyższego wykształcenia, dodawano też, że za młody, ale w konkurencyjnych partiach też młodzi byli i są doradcami. Głównie rozbiło się o brak wykształcenia, na tak odpowiedzialnych stanowiskach i JarKacz musiał ulec - polecił chłopaka odsunąć.
On nie był politykiem, a prawą ręką Macierewicza, jego zadaniem było wspomóc pryncypała w oczyszczaniu kraju z moskiewskiej agentury. Później został posłany, jako oczy rządowe, do zarządu przemysłu zbrojeniowego. Tam zorganizowano prowokację, w wyniku której trafił do Zakładu Karnego. Próbowano mu pomóc, ułatwiając założenie działalności gospodarczej, ale okazało się to niemożliwe, bo gościu nie miał szans na otrzymanie jakiegokolwiek kontraktu. Jedyne co się udało, to umożliwienie mu dokończenia studiów na Uczelni ks. Rydzyka, ale z takim dyplomem też jest na razie bez szans w znalezieniu zatrudnienia w kręgach rządowych. Moim zdaniem - on nie ma co szukać w Polsce, powinni załatwić mu możliwość osiedlenia się w USA.
> Jak patrzę w tym momencie na Konfederację - przez pryzmat jej elektoratu - to widzę dwie możliwości: albo mamy do czynienia z idealizmem graniczącym z głupotą, albo z bardzo brudną grą.
W swoich znajomych sympatyzujących mocno z Konfederacją widzę raczej to pierwsze: wiarę w mityczną, bliżej nieokreśloną wolność gospodarczą i konserwatywne wartości, połączoną z nieumiejętnością tymczasowego zaakceptowania innych rozwiązań, z brakiem realnej oceny aktualnej sytuacji i możliwości. W sytuacji kluczowego wyboru zachowują się jak obrażone dzieci, które - gdy ktoś nie chce bawić się według ich planu - zabierają swoje zabawki i wychodzą z piaskownicy; zapominają jednak, że z tej piaskownicy nie da się wyjść, tak czy inaczej będziemy tu razem siedzieć.
Natomiast aktualnie, widząc, co się dzieje, nie jestem w stanie wykluczyć, że w Konfederacji istnieje również ta druga opcja, czyli bardzo brudna gra polityczna. <
Bardzo trafna ocena.
A co do podatków - nie da się tego rozwiązać tak, jak by sobie wielu przedsiębiorców (zakładam, że uczciwych) życzyło.
Nie można wesprzeć w większym zakresie przedsiębiorstw małych, pomijając gigantów, bo się Bruksela przyczepi.
Wsparcie dla wszystkich, jest równoznaczne z pomocą udzielaną zagranicznym, bogatym podmiotom.
Poza tym - należy mieć na uwadze, iż przeciw znacznej obniżce podatków, jazgot podniosły by samorządy; już teraz pyskują, że spadły im wpływy, bo zwolniono z podatków ludzi młodych i zmniejszono PIT i CIT.
Obniżono VAT na podstawowe artykuły, podnosząc na luksusy i znowu mamy darcie opozycyjnej japy.
Dopowiem, że w Polsce podatki i tak są stosunkowo małe, w porównaniu do innych krajów w Europie.
Przy tym - należy mieć też na uwadze, że rząd skądś musi czerpać środki na inwestycje i osłonę szaraczków właśnie.
Zapewne bez wypuszczenia obligacji państwowych nie da rady wszystkiego pociągnąć, gdyby jeszcze więcej podatków odpuścić, opozycja bez trudu przejęła by władzę.
Nie chodzi o rodzaj debaty, tylko wcześniejsze zobowiązania w tym czasie.
Dokładnie tak. To była jawna prowokacja, tylko ignorant polityczny może tego nie widzieć. Wybrano termin, wcześniej już wiedząc, że tego dnia PAD ma wypełniony terminarz. Przy tym forma "zaproszenia" była taka, że gdyby PAD tam poszedł, to uwłaczył by godności urzędu prezydenta - nie zapominajmy, że on nadal jest prezydentem RP i nie może pozwolić traktować się niczym puklaty.
Edit. Powiem więcej,: nawet jeśli wśród członków i sympatyków RN istnieje opinią że Duda jest takim samym złem jak Trzaskowski to jest też równolegle opinią że trzeba zacisnąć zęby i zagłosować przeciw Trzaskowskiego, bo on jest katastrofą.
No więc nie może być "takim samym" złem, logika.
Natomiast wypada się zdecydować czy jest się dorosłym czy wspomnianym wyżej obrażonym dzieckiem z piaskownicy.
Dorośli ludzie dzielą innych na 3 kategorie: swoich wrogów, przyjaciół, oraz ludzi z którymi się różnią poglądami, ale choćby te różnice były nie do pogodzenia, nie definiują ich jako wrogów.
Dzieci z piaskownicy dzielą ludzi na tych którzy się z nimi bezwzględnie zgadzają i resztę, która jest ich wrogiem.
Przez całe lata 90te i większość lat dwutysięcznych szeroko rozumiana prawica była w czarnej dupie, ponieważ zachowywała się jak te dzieci z piaskownicy właśnie - albo się w 100% ktoś zgadza, albo niech se tworzy własne UPRy, ROPy, Solidarność, Solidarność 80, ZCHN, PC, KPN i wuj wie co jeszcze.
Kaczyńscy dopiero pozbierali te dzieci i pokazali że nie tylko można, ale trzeba z piaskownicy wyjść - inaczej się w niej zostanie na zawsze. Dlatego odnieśli sukces.
Akurat Bosak jest JEDYNYM z tego towarzystwa, który to rozumie, acz jego kompani z Konfy jeszcze do tego nie dorośli. A co ciekawe, starsi od niego znacznie.
No nie zgadzam się z tym że jedynym, z całym przekonaniem można to samo powiedzieć o prezesie RN czyli o Winnickim. A "zło " Dudy jest po prostu inne niż zło Trzaskowskiego. To wcale nie oznacza że mniejsze. Z powyższym odnosnie piaskownicy się zgadzam. Dlatego RN postanowił połączyć obozy prawicy. Przeszkadzał w tym najbardziej PiS. Działanie RN polegało n a stworzeniu jak najszerszego frontu po prawej stronie. I w sumie udało się na tyle że Ko federacja nie jest efemerydą. Myślę że dość boleśnie przekonali się o tym Liroy i Jakubiak. Bo PiS nie jest partią prawicową tylko centrową. A zwrot na prawo zawdzięcza moim zdaniem między innymi obecności Konfederacji w sejmie.
A co do tego że wolny rynek jest gorszy i że świadczy o tym USA no nie zgadzam się. Przede wszystkim w Stanach zjednoczonych Ameryki nie ma wolnego rynku tylko korporacjonizm. Po drugie takich sytuacji jak w wyżej wymienionej uczelni nie byłoby w Polsce prz założeniu że rządzi opcja która ma takie poglądy a nie inne. Gdyby doszła do władzy lewica albo KO to wtedy by wywalano. A różnica polega na tym że prawicowe siły w Stanach też mogą stworzyć swoje uniwersytety i znalezc sponsorów, którzy będą wspierać konserwatywne treści. Przy centralizacji już się tego za bardzo nie uda zrobić.
Komentarz
Tutaj skomentowałam:
http://wielodzietni.org/discussion/comment/2048267/#Comment_2048267
Kwaśniewski nie miał dyplomu magistra, ale studia zrobił. Poza tym, on był "ich".
Brak wyższego wykształcenia u Bosaka jest tym czym był u Misiewicza. I nie tyle mówię tutaj o prezydenturze, ile o dowodzeniu partią, która zdoła się przebić.
Gdyby Bosak został prezydentem (jakimś cudem), a przy władzy była KO lub lewica, to nic by nie zwojował, zjedli by go bez popitki.
Tylko dlatego, że był ich. Bosaka by medialnie zniszczono - i tak byłby niszczony, ale to było by już na starcie gratką dla opozycji.
Jeszcze raz:
Gdyby się wstrzymał, to mielibyśmy hejt, iż jest niewrażliwy na tragedię rodziny, itp. a Trzaskowski natychmiast by zadeklarował, że ułaskawi, co przysporzyło by mu zwolenników. Wtedy już by nie było, iż popiera pedofilów, ale, że pochyla się z troską nad rodziną, prześladowaną przez pisowskie instytucje.
Np.taki o. Rydzyk wywiadów nie udziela, ma doktorat z teologii a już dawno został zniszczony. Kto nie słucha RM to go nienawidzi, bo zna tylko z mediów typu tvn i wyborcza.
W swoich znajomych sympatyzujących mocno z Konfederacją widzę raczej to pierwsze: wiarę w mityczną, bliżej nieokreśloną wolność gospodarczą i konserwatywne wartości, połączoną z nieumiejętnością tymczasowego zaakceptowania innych rozwiązań, z brakiem realnej oceny aktualnej sytuacji i możliwości. W sytuacji kluczowego wyboru zachowują się jak obrażone dzieci, które - gdy ktoś nie chce bawić się według ich planu - zabierają swoje zabawki i wychodzą z piaskownicy; zapominają jednak, że z tej piaskownicy nie da się wyjść, tak czy inaczej będziemy tu razem siedzieć.
Natomiast aktualnie, widząc, co się dzieje, nie jestem w stanie wykluczyć, że w Konfederacji istnieje również ta druga opcja, czyli bardzo brudna gra polityczna. Zjednajmy sobie ultraprawicowy elektorat pięknymi słowami - i nakręćmy ich tak bardzo w nienawiści do PiS, żeby wszystko inne wydawało im się lepsze. Żeby byli w stanie dopuścić do władzy lewicę, wpuścić ostatecznie całe to gówno z Zachodu - i to cały czas z "Bóg, Honor, Ojczyzna" na ustach. Sprawmy, żeby sami w ten sposób odebrali sobie prawo do jakiegokolwiek wpływu na to, co się będzie działo w tym kraju za parę lat.
Nie jestem zwolennikiem PiS. Prowadzę działalność gospodarczą i jest mi naprawdę trudno z tymi naszymi chorymi przepisami i horrendalnie wysokimi podatkami. Naprawdę chciałabym, żeby rząd wpuścił trochę więcej powietrza w gospodarkę, żeby ułatwił życie przeciętnym szarakom. Wydaje mi się, że nie robią w tym zakresie tyle, ile by mogli. I mam świadomość, że do tego rządu można mieć dużo innych zastrzeżeń i zarzutów. Ale jak mam aktualnie wybór pomiędzy Dudą i Trzaskowskim, to nie mam żadnych wątpliwości, na kogo należy głosować.
Ja też nie mam wątpliwości i RN też nie ma wątpliwości tylko że Konfederacja to nie tylko RN a wskazywanie wyborcom na kogo mają głosować jest brakiem wiary w ich kompetencje i jasność oceny sytuacji. W moim kole RN nikt nie deklaruje poparcia dla Trzaskowskiego.
Edit. Powiem więcej,: nawet jeśli wśród członków i sympatyków RN istnieje opinią że Duda jest takim samym złem jak Trzaskowski to jest też równolegle opinią że trzeba zacisnąć zęby i zagłosować przeciw Trzaskowskiego, bo on jest katastrofą.
Tu chodzi jednak o większość w społeczeństwie. Ty nie jesteś tą większością. Ja np. nie głosowałam na Bosaka, ale jego poglądy w większości mi się podobają, jak i on sam. I żadni kłamcy z mediów typu TVN nie są w stanie tego zmienić.
do wolnorynkowców jest teraz mnóstwo argumentów, za własnością państwową, a dostarcza ich tocząca się w USA, rewolucja socjalistyczna.
Weźmy na przykład dzisiejszą wiadomość, że uniwersytet stanu Massacziusets wywalił z roboty panią dziekan wydziału pielęgniarstwa, bo śmiała powiedzieć, że "czarne życie jest ważne (black lives matter), ale również każde życie jest ważne.
I teraz pytamy się wolnorynkowców, kto przy zdrowych zmysłach, w szacownej instytucji, może mieć pretensje o tak oczywiste zdanie, w dodatku akcentujące ważność czarnych.
Ano, mogą mieć władze uczelni, jeśli od sponsorów, oczywiście niezależnych, usłyszały propozycję nie do odrzucenia - albo zdrowy rozsądek, albo kasa (to uczelnia stanowa, więc może całe finansowanie jest publiczne, wtedy sponsorzy pojawiają się u lokalnych polityków).
Tak, w rzeczywistych warunkach wolnorynkowych, robi się rewolucję.
Czy oni na pewno zdają sobie z tego sprawę?
https://www.zerohedge.com/political/umass-nursing-dean-fired-saying-everyones-life-matters
42 min temu#123
https://regiony.tvp.pl/48795356/unia-po ... w-wyborach
https://www.tapatalk.com/groups/pismejker/moj-apel-do-konfederatow-w-obronie-dobrych-intencj-t8922-s120.html#p170379
Misiewicz został zgnojony przez służby specjalne, którym nadepnął na odcisk. Mogli go zamordować, ale zdecydowali się na inny rodzaj śmierci.
On nie budował swojej wartości na stanowiskach, tak to było tylko przedstawiane w wiadomych mediach.
- Działanie specjalnych służb znam doskonale, z autopsji -
Koronnym argumentem było to, że będąc doradcą ministra, nie ma wyższego wykształcenia, dodawano też, że za młody, ale w konkurencyjnych partiach też młodzi byli i są doradcami. Głównie rozbiło się o brak wykształcenia, na tak odpowiedzialnych stanowiskach i JarKacz musiał ulec - polecił chłopaka odsunąć.
On nie był politykiem, a prawą ręką Macierewicza, jego zadaniem było wspomóc pryncypała w oczyszczaniu kraju z moskiewskiej agentury. Później został posłany, jako oczy rządowe, do zarządu przemysłu zbrojeniowego. Tam zorganizowano prowokację, w wyniku której trafił do Zakładu Karnego.
Próbowano mu pomóc, ułatwiając założenie działalności gospodarczej, ale okazało się to niemożliwe, bo gościu nie miał szans na otrzymanie jakiegokolwiek kontraktu.
Jedyne co się udało, to umożliwienie mu dokończenia studiów na Uczelni ks. Rydzyka, ale z takim dyplomem też jest na razie bez szans w znalezieniu zatrudnienia w kręgach rządowych.
Moim zdaniem - on nie ma co szukać w Polsce, powinni załatwić mu możliwość osiedlenia się w USA.
Dokładnie tak. To była jawna prowokacja, tylko ignorant polityczny może tego nie widzieć.
Wybrano termin, wcześniej już wiedząc, że tego dnia PAD ma wypełniony terminarz. Przy tym forma "zaproszenia" była taka, że gdyby PAD tam poszedł, to uwłaczył by godności urzędu prezydenta - nie zapominajmy, że on nadal jest prezydentem RP i nie może pozwolić traktować się niczym puklaty.
Z powyższym odnosnie piaskownicy się zgadzam. Dlatego RN postanowił połączyć obozy prawicy. Przeszkadzał w tym najbardziej PiS. Działanie RN polegało n a stworzeniu jak najszerszego frontu po prawej stronie. I w sumie udało się na tyle że Ko federacja nie jest efemerydą. Myślę że dość boleśnie przekonali się o tym Liroy i Jakubiak.
Bo PiS nie jest partią prawicową tylko centrową. A zwrot na prawo zawdzięcza moim zdaniem między innymi obecności Konfederacji w sejmie.