Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Rola mamy pracującej w domu i poza domem :D

1232426282944

Komentarz

  • Chyba chodzi o to, że domowe obowiązki są po pewnym czasie dolujaco przygnębiające i cofają człowieka w rozwoju
  • Bardzo polecam też odkurzacz Roomba. I idę w końcu spać.
  • No tak ale jeśli kobieta robiła wiele lat studia a potem rodzi dzieci i ma się skupiać głównie na sprzątaniu, praniu to ja może trafić szlag
  • Ma wtedy np studia z zarządzania w praktyce jeśli potrafi życie dobrze zorganizować (np. @Dorotak . I jak dzieci podrosna i pójdzie do pracy to ma doskonałe kompetencje zarządcze. 
    Podziękowali 1Polly
  • Jak już zaryzykuja i zatrudnia to mogą się mile zdziwić 
    Podziękowali 1Odrobinka
  • @Izka, moje studia mi i tak na huk. Mam je i co z tego, skoro życie stwarza milion innych możliwości, które nie potrzebują papierka, a łatwiej pogodzic z domem i dziećmi ;)

    asiao powiedział(a):
    No tak ale jeśli kobieta robiła wiele lat studia a potem rodzi dzieci i ma się skupiać głównie na sprzątaniu, praniu to ja może trafić szlag
    Oczekuje az mnie trafi, bo pomimo zakończenia studiow z wyróżnieniem i raczej zapałem do wyuczonego zawodu - dyplom prawdopodobnie nigdy mi się nie przyda. 
    Za to wyuczułam się będąc w domu z dziećmi innych rzeczy, które po 2 latach przynoszenia dochodu na moje waciki i potrzeby, dają perspektywy na realny dochod i legalną pracę. W sumie znam cała masę matek, które w domu z dziećmi szukają innych źródeł pracy i w ogóle dodatkowego zajęcia oprócz tych gaci i smażenia naleśników dzieciom. Ale to pokolenie 25-35. Te które matkami zostały młodo jak na obecne czasy i nadal po urodzeniu dzieci im się chce. Trochę inaczej to wygląda w przypadku matek,.które zarzuciły coś, a w konsekwencji w jakiejś dziedzinie i zawodzie się cofnęły po urodzeniu dzieci. 
    Łatwiej jest znaleźć nowe i zacząć nowe, niż wrócić do starego, gdzie się ewidentnie nie poszło do przodu, kiedy branża i okoliczności poszły. Inny poziom motywacji na starcie. 
    Podziękowali 2Izka Katia
  • Będę się trzymac tego że kompetencje zarządcze się przydają zawsze i wszędzie, ludzie w kosmos polecieli bo umieli to zorganizować  :)
    Podziękowali 1Dorotak
  • Izka powiedział(a):
    Będę się trzymac tego że kompetencje zarządcze się przydają zawsze i wszędzie, ludzie w kosmos polecieli bo umieli to zorganizować  :)
    Parafrazując to, co napisałaś - kompetencje zarządcze przydają się zawsze i wszędzie, wyszłam na plac zabaw z piątka dzieci, bo umiałam to zorganizować. Dokładnie tak, tu się z Tobą zgadzam. ;)
    Podziękowali 2Polly Izka
  • Studia są potrzebne matce wielodzietnej, bo to ładnie w statystykach wyglada, że duże rodziny zakladaja osoby z wyższym wykształceniem B)
    Od razu wielodzietność zmienia swój wymiar. :D
  • W kosmos polecieć..marzenie każdej matki  :D
  • Izka powiedział(a):
    Ma wtedy np studia z zarządzania w praktyce jeśli potrafi życie dobrze zorganizować (np. @Dorotak . I jak dzieci podrosna i pójdzie do pracy to ma doskonałe kompetencje zarządcze. 
    Tak, będzie menadżerem spółki, audytorem albo zajmie się funduszami inwestycyjnymi, bo piętnaście lat umiała się zorganizować w obiadach i odwożeniu do szkoły muzycznej.
  • OlaOdPawla powiedział(a):
    Izka powiedział(a):
    Ma wtedy np studia z zarządzania w praktyce jeśli potrafi życie dobrze zorganizować (np. @Dorotak . I jak dzieci podrosna i pójdzie do pracy to ma doskonałe kompetencje zarządcze. 
    Tak, będzie menadżerem spółki, audytorem albo zajmie się funduszami inwestycyjnymi, bo piętnaście lat umiała się zorganizować w obiadach i odwożeniu do szkoły muzycznej.
    Ale ze kpisz? Myślę, że nie o to chodzi. Natomiast matka, która 15 lat odwozila te dzieci (być może) świetnie zorganizuje się na jakimś stanowisku, szybciej wykona jakieś zadanie dzięki podzielności uwagi lub podejdzie nad wyraz kreatywnie do problemu, którego inni nie rozwiąza. Tak się pocieszam, że to działa w dwie strony, bo wiem na 100% że większość pracujących kobiet z dnia na dzień zupełnie nie poradziłoby sobie w mojej sytuacji. Ja w ich też nie. Ale różnorodność doświadczeń i umiejętności może mile zaskoczyć ;)
    Podziękowali 2Izka In Spe
  • Chyba trochę inaczej wyglada zarządzanie ;) grupa  dzieci  niż kilkorgiem dorosłych ludzi. 
    Pracodawcy nie lubią zatrudniać matek małych dzieci, bo to wiąże się z częstszymi zwolnieniami w pracy, a to dezorganizuje prace również innych osób w grupie. 

  • No to już tak nie jest. Obecnie uważa się młode matki za bardzo cennych pracowników, właśnie doceniając i h miękkie umiejętności nabyte w domu
    Podziękowali 3Hope Izka AgaMaria
  • hipolit powiedział(a):
    Chyba trochę inaczej wyglada zarządzanie ;) grupa  dzieci  niż kilkorgiem dorosłych ludzi. 
    Pracodawcy nie lubią zatrudniać matek małych dzieci, bo to wiąże się z częstszymi zwolnieniami w pracy, a to dezorganizuje prace również innych osób w grupie. 


    Może mam farta, ale nie potwierdzam :P
    Podziękowali 1Joannna
  • edytowano styczeń 2020
    hipolit powiedział(a):
    Chyba trochę inaczej wyglada zarządzanie ;) grupa  dzieci  niż kilkorgiem dorosłych ludzi. 
    Pracodawcy nie lubią zatrudniać matek małych dzieci, bo to wiąże się z częstszymi zwolnieniami w pracy, a to dezorganizuje prace również innych osób w grupie. 

    Poza tym przez takie stereotypowe myślenie jest sporo matek, które potem boją się gdziekolwiek aplikować.

    Ciekawe czemu w takim razie powstaje baza pracodawców przyjaznych rodzinie? 

    Oczywiście to dopiero jakieś zalążki, ale ja widzę zmiany. 

    Oprócz tego jak grzyby po deszczu wyrastają firmy zakładane przez mamy, które na macierzyńskim odkryły swoje zdolności, pasje, zmieniły branże i są świetne w tym co robią. 
    Podziękowali 1Dorotak
  • Miekkie kompetencje liczą się coraz bardziej, umiejętność uczenia się, elastyczność 
  • Ja piekę, jedna psiapsióla szyje nosidła, druga robi kartki i pamiątki dekupażem, trzecia prowadzi gospodarstwo agroturystyczne całoroczne i tak dalej. Ostatecznie matki nie potrzebują tych otwartych na nich pracodawców. Potrzebują warunków do rozwoju. Pomocy przy pozyskaniu funduszy na start i korzystnych możliwości założenia dg. 
    I nie wiem, na ile umówimy o matkach małych dzieci które były w domu 3-5 lat, a na ile o matkach które dzieci wychowały i wróciły na rynek pracy dopiero po 15 latach.
    Podziękowali 1Katia
  • Malgorzata powiedział(a):
    Izka powiedział(a):
    Miekkie kompetencje liczą się coraz bardziej, umiejętność uczenia się, elastyczność 
    Ale nadal nie są najważniejszymi  kompetencjami .
    I nigdy nie będą .
    Może być trudniej je nabyć niż te twarde
  • Malgorzata powiedział(a):
    Izka powiedział(a):
    Miekkie kompetencje liczą się coraz bardziej, umiejętność uczenia się, elastyczność 
    Ale nadal nie są najważniejszymi  kompetencjami .
    I nigdy nie będą .
    Coraz więcej pracodawców szuka pracownika, którego wyszkoli i wyuczy sam. Szczególnie, jeśli tak jak to jest aktualnie w Trójmieście, ma do wyboru pracownika, którego musi wyszkolić od podstaw lub pracownika, którego musi nauczyć nawet polskiego alfabetu.
    Inna sprawa, że hasło 'najwazniejsze" jest mocno subiektywne ;)
  • Malgorzata powiedział(a):
    Bo @Izka ; wywołala  temat zarządcy firmy .

    A @Dorotak piszę o pracy własnej działalności .
    To jednak dwie odległe  krainy i inne kompetencje jednak .
    Nie, to mogą być przy dobrych warunkach tylko dwa różne etapy. Dzieci nie są wiecznie małe, sama dobrze o tym wiesz. Własna dg jest idealna na start, nie musi być na stałe ;)
  • Nadal uważam że twarde nie koniecznie ważniejsze niż miękkie 
  • Miękkie umiejętności są znacznie trudniej nabywane. Jest ogrom pracy wymagających miękkich umiejętności trudnych do wyuczenia i twardych, których przy odrobinie chęci można nauczyć się w krótkim czasie.

    Prawda jest taka że w większości prac jesteśmy w stanie nauczyć się wystarczajaco duzo w 4 lata - wtedy osiąga się bardzo wysoki poziom profesjonalizmu.
  • Izka powiedział(a):
    Nadal uważam że twarde nie koniecznie ważniejsze niż miękkie 

    Powiedz to pianiście, chirurgowi, pilotowi czy programiście.  
    Podziękowali 2OlaOdPawla joanna_1991
  • Jestem inżynierem budownictwa, z powodzeniem skoordynowalam skutecznie parę inwestycji, a kompetencje miękkie odegrały tu znaczącą rolę. 
  • Jakby się dalo jednym szablonem do wszystkich to by było łatwe :) 
    Malgorzata powiedział(a):
    Dorotak powiedział(a):
    Malgorzata powiedział(a):
    Izka powiedział(a):
    Miekkie kompetencje liczą się coraz bardziej, umiejętność uczenia się, elastyczność 
    Ale nadal nie są najważniejszymi  kompetencjami .
    I nigdy nie będą .
    Coraz więcej pracodawców szuka pracownika, którego wyszkoli i wyuczy sam. Szczególnie, jeśli tak jak to jest aktualnie w Trójmieście, ma do wyboru pracownika, którego musi wyszkolić od podstaw lub pracownika, którego musi nauczyć nawet polskiego alfabetu.
    Inna sprawa, że hasło 'najwazniejsze" jest mocno subiektywne ;)


    Nie  sądzę,  ale poczekam aż firmą zatrudni Cię po 15 latach obiadów  i rozwozenia  dzieci jako zarządcę  firmy ( nie własnej firmy ) po filologii polskiej zakurzonej  nieco ;) 
    I czy będą  to tylko mocno subiektywne oczekiwania firmy o kompetencjach twardych  :)
    Ale Izka powiedziała, że od razu ma być prosto z tych pieluch zarządca? Czy może działać między pieluchami, żeby zostać zarządca po x latach w branży? I inna sprawa, nie, ja nie mam ambicji żeby być zarządca firmy. Ale jeśli bym miała, to mam dużo czasu, żeby w tym kierunku działać.
    Co do dyplomu, pisałam, że po huk mi. Jesli mi się przyda to jak będę chciała (w co wątpię) wesprzeć DG męża :) i to tyle. 
  • Malgorzata powiedział(a):
    Hope powiedział(a):
    hipolit powiedział(a):
    Chyba trochę inaczej wyglada zarządzanie ;) grupa  dzieci  niż kilkorgiem dorosłych ludzi. 
    Pracodawcy nie lubią zatrudniać matek małych dzieci, bo to wiąże się z częstszymi zwolnieniami w pracy, a to dezorganizuje prace również innych osób w grupie. 

    Poza tym przez takie stereotypowe myślenie jest sporo matek, które potem boją się gdziekolwiek aplikować.

    Ciekawe czemu w takim razie powstaje baza pracodawców przyjaznych rodzinie? 

    Oczywiście to dopiero jakieś zalążki, ale ja widzę zmiany. 

    Oprócz tego jak grzyby po deszczu wyrastają firmy zakładane przez mamy, które na macierzyńskim odkryły swoje zdolności, pasje, zmieniły branże i są świetne w tym co robią. 


    Ale to piszcie precyzyjnie .

    Co innego zostać  szefem zarządzającym firmą  ( po logistyce obiady i rozwozenie dzieci ) 
    A co innego założyć  działalność  gospodarczą  własną  ( po logistyce obiady i rozwożenie dzieci ) .
    Ja się odniosłam tylko do twierdzenia Hipolit , że pracodawcy nie lubią zatrudniać matek małych dzieci.

    Reszty rozkimn tu nie bardzo kumam albo się z nimi nie zgadzam:P 



  • Izka powiedział(a):
    Jestem inżynierem budownictwa, z powodzeniem skoordynowalam skutecznie parę inwestycji, a kompetencje miękkie odegrały tu znaczącą rolę. 
    Masz dzieci?
  • Myślę, że chodzi trochę o to, że twierdzenie "Lata spędzone z dziećmi w domu nie stanowią żadnej przeszkody w realizacji planów zawodowych" jest nieprawdziwe.

    Kobieta, która włożyła masę wysiłku w zdobycie specjalistycznego wykształcenia, po czym po urodzeniu dzieci całkowicie wypadła z rynku, słysząc "Nic nie szkodzi, możesz się zająć rękodziełem" może być lekko zirytowana.
  • Izka powiedział(a):
    Jestem inżynierem budownictwa, z powodzeniem skoordynowalam skutecznie parę inwestycji, a kompetencje miękkie odegrały tu znaczącą rolę. 
    Ale były wystarc,ające?
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.