Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Rola mamy pracującej w domu i poza domem :D

1252628303144

Komentarz

  • Bea u nas podobnie dlatego najkorzystniej pracować w budżetówce.
  • Dorotak powiedział(a):
    To w końcu mówimy o pracy matki małych dzieci czy o pracy matki, która wychowała dzieci i po 15 latach wraca na rynek pracy?

    O wszystkim i o niczym ;) 
    Podziękowali 2asiao AgaMaria
  • Malgorzata powiedział(a):
    Dorotak powiedział(a):
    To w końcu mówimy o pracy matki małych dzieci czy o pracy matki, która wychowała dzieci i po 15 latach wraca na rynek pracy?

      To całkiem jak 
    Czy mówimy  o dorabianie na waciki
    Czy zarządzaniu  firmą . ( nie jednoosobowa  dg) 
    I to jest najlepszy dowód na to, że nie ma jednej ścieżki. Nie ma jednego rozwiązania. I żadne nie powinno podlegać ocenie ;)
  • Małgorzata, uważasz że matka małych dzieci, która przez 15 lat działa na własnej dg lub zleceniach nie ma szans po takiej praktyce jak odchowa dzieci rekrutować się z sukcesem na jakieś intratne stanowisko w żadnej firmie? Myślę że mówimy o tym samym, tylko o różnych etapach. Ale myślę też, że jeśli przez 15 lat dorabia i rozwija swoje pasje to po tym czasie rozwinie swoją dg, np zatrudniając pracownika, albo pracowników, zamiast szukać stanowiska kierowniczego gdzie indziej. Tu widzę duży atut w tych kompetencjach miękkich. Może jestem naiwna ;) ale ja nie mam ambicji jeszcze długo wychodzic poza margines dorabiania i dokładania się do budżetu. Za to mam parcie na rozwój umiejętności, które cenie bardziej niż kasa w portfelu. ;)
  • @Małgorzata, oczywiście, że 1000 zł to jest dorabianie, a nie wielka kariera. Chyba nie muszę tego tłumaczyć. Ale może być to świetna opcja, dla kobiety, która ma małe dzieci i nie chce/ nie może wrócić do pracy. 
    Dla mnie prze około rok, była to świetna opcja, na urlopie wychowawczym, zanim zmieniły się przepisy. 
  • Leżę na sali z matką 3 dzieci, która jest prawniczka, ma własną kancelarię + wykłada na uczelni. Najstarsze 9 lat, najmłodszy 5 miesięcy. Zaczynała od doradztwa. Ciekawe, gdzie będzie jak najstarsza będzie mieć 15 lat. Wątpię żeby była kierownikiem. Ma inne ambicje. Chyba jednak dużo większe ;)


    Atsd. W tym szpitalu na oddziale jest około 20 miejsc, wszystkie ciągle zajęte. Same maluszki 0-6 miesięcy. Jednego jedynaka spotkałam przez te 8 dni. Przeważają trzecie dzieci. Uwazam, że to piękne :) 
  • Co jest złego w 3 dzieci?

    Prawdopodobnie dlatego, że rodząc trzecie dziecko te kobiety są ode mnie +/- 10 lat starsze. Nie dorabiałabym filozofii. To jest bardziej złożony problem. Np późnego zamążpójścia, chorób czy problemów mieszkaniowych. Jeśli ktoś otworzył się na 3 dzieci, to ma bardzo szczodre serce. Nie musi mieć takiej płodności jak ja xD
    Podziękowali 1Polly
  • Moja koleżanka o trzecie dziecko starała się 11 lat. O czwarte z dużym prawdopodobieństwem nie da rady.
    Podziękowali 3gigi Joannna Katia
  • Oj, a ile jest takich naprawdę dużych rodzin? 
    Te matki wielo, które znam, mogłyby być kim by chciały. Gdyby chciały. 
    Z jakichś powodów nie chciały. Mogą nie chcieć. Wybrały. 
    I 50 stron nic nie wynoszącej dyskusji, bo kilka osób jest sfrustrowanych. ;)
  • Bo forum pełni taka funkcje. Nie informacyjna, nie rozrywkowa (no dobra, bezpośrednio nie.) A komunikacyjna ;) 
  • Obiecuje, że jak wrócę do domu to nie będę tyle smarować xD
  • Fajnie też poznać inne punkty widzenia. Wyjść poza własne podwórko. 
  • Tola powiedział(a):
    Ciekawi mnie, co dokładnie robi żona Wiplera, jest architektem (architektką? :)) Pięcioro dzieci. Chodziły słuchy, że zatrudniono ja w Brukseli ;) Może to jest sposób?
    Zamiast marnować swój czas na dorabianie tysiaka lepiej prowadzić życie towarzyskie, poznawać ludzi, nawiązywać kontakty i potem wyjechać do Brukseli  B)  :D
    Podziękowali 1AgaMaria
  • A zwłaszcza poznawać/wychodzić za mąż za  ludzi z koneksjami, bo mama wielodzietna tak sama z siebie raczej do tej Brukseli nie pojedzie, niestety. 
  • Trzeba córkom przekazać, żeby odpowiednio za mąż wyszły. 
    Podziękowali 1asiao
  • karolinamika powiedział(a):
    @karolinamika a z ciekawości rynku - przy takich możliwościach, kadrze i popycie, jakie sa przychody tak mniej wiecej? Moze byc na priv. 
  • No nie wiem. U mnie zwyciężyła pewność siebie, znajomość języków, znajomość obslugi komputera i mialam wrażenie że moja wielodzietnosc przedstawiona jako wzrost kompetencji odnośnie pracy w stresie, wieloczynnowosci i szybkości w wykonywaniu rozmaitych czynnosci wywarła odpowiedni skutek. Miałam 12 lat przerwy w pracy zawodowej, zawód wyuczony, którego nigdy nie chciałam wykonywać  i zupełnie nie związany z transportem oraz piecioro dzieci w wieku szkolno- przedszkolnym. Miałam trzy propozycje pracy, przeszłam przez kilka sit i wybrałam pracę najbliżej domu. Teraz rozglądam się za inna pracą,  nawet wysłałam cv. Zobaczymy. Tamta praca dalej ale w pracowni rękodzieła artystycznego, co mnie bardziej pociąga niż to co robię obecnie. Chyba że mi stawkę zwiększą. 
    Podziękowali 1Izka
  • A na starcie poszukiwań pracy szukałam pracy w Biedrze,  Rossmanie albo jako sprzątaczka. Omyłkowo wysłałam cv do pracy jako recepcjonistka muzeum kard. Wyszyńskiego dostałam zaproszenie na rozmowę. A później zaczęłam wysyłać cv gdzie indziej do firm bo skoro tak to warto spróbować. 
    Podziękowali 2Izka matka-Olka
  • Ja za jakieś kilka miesięcy być może zacznę szukać pracy, zobaczymy jak to będzie wyglądać po 12 latach bycia ( "siedzenia") w domu. Wtedy się wypowiem na co zwracają uwagę pracodawcy. Inne są w moim przypadku okoliczności, w UK, już bedzie (chyba) po Brexicie, sytuacja może być inna. Ale zobaczymy ilu pracodawców zabije mnie śmiechem za puste CV. 
  • Teraz jest tak ciężko znalesc kogokolwiek sensownego że w wielu zawodach kompletnie nie patrzy się na doświadczenie ani wykształcenie. 
  • Ja otwarcie też mówiłam o ewentualnej dyskryminacji matek wielodzietnych na rynku pracy. Chyba mi uwierzyli bo za każdym razem slyszalam że u nich nie ma takiej dyskryminacji absolutnie ;)
  • U mnie raz tylko pytali sie, czy sprawa opieki nad dziecmi jest załatwiona. W teraźniejszej firmie nawet skusili przejęciem kosztów za przedszkola/ nianie. Ale ogolnie jakby kto i ile ma dzieci jest bez znaczenia, ani na plus, ani na minus.
    A wracając troche do tematu rozmowy, to jednak najpierw ktos ogląda cv i dopiero na podstawie „twardych kompetencji” jest sie w ogole zapraszanym na rozmowę o prace i mozna dalej nawijać. No chyba, ze praca z polecenia, albo innych znajomosci. Ale w zwyklej sciezce rekrutacji jednak trzeba jakis konkret w cv miec.
  • Uważam, że takie dorabianie w czasie bytności z małymi dziećmi w domu jest bardzo cenne. Akurat w mojej pracy wystarcza komputer, telefon i kilka spotkań, choc może wystarczyć tez tylko droga mailowa. Nawet mało poważnie zlecenia pomagają w budowaniu CV  , opanowywaniu oprogramowania, zmuszają do przypomnienia sobie przepisów itp. To potem pozwala startować przy szukaniu pracy z innego poziomu, może nie na głównego projektanta, ale na sensowne stanowisko jak najbardziej. Zwłaszcza biegłość w obsłudze komputera jest świetnym atutem. Natomiast oczywiste jest to, ze np. mój mąż startujacy z tego samego poziomu 20 kilka lat temu obecnie możliwości zarobkowe, doświadczenie itp ma wielokrotnie większe niż ja - ja zajmowałam się dziećmi i dorabialam, on musial na nas wszystkich zarobić 
  • Ale np. ja opanowalam jakieś oprogramowanie 3d, a on ma tyle pracy, że nie ma na to czasu, bo jednak w 2d pracuje błyskawicznie 
  • Mnie raz zapytano, na rozmowie, czy mam opiekę do dziecka w razie choroby. Pytała siostra zakonna  :)
  • @Dorotak priv. Upraszam o odpisanie! :) 
    Podziękowali 1Dorotak
  • @Dorotak priv. Upraszam o odpisanie! :) 
  • A ja zawsze myślałam że umiejętności i szybkość uczenia sie. Ja zaryzykowalam w czymś czego nigdy nie robilam i awansowalam po niecałym roku pracy wyżej i obawiam się że to nie koniec jeśli zdecyduję się tam zostać. 
  • I tak jak @Elunia pisze nie da się jednocześnie być pelnoetatowa mamą i robić karierę zawodową.  Trzeba wybrać. Ja właśnie przed takim wyborem stoję. I mam spory zgryz co wybrać. Bo w sumie gdybym zatrudniła panią do sprzątania to miałabym czas i na pracę i dla rodziny i dla siebie. Najwięcej zabiera mi sprzątanie.
    Podziękowali 1asiao
  • Bo odrobinka ważne jest zaryzykować i pozwolić sobie na start z niższego stanowiska. Czasem tylko ambicją nie pozwala.
    Podziękowali 1Skatarzyna
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.