Monia zobacz sama jakich Ty słów używasz "przymuszac ojców" - to już któryś raz piszesz o przymuszaniu ojców... Niedobrze -przymus nigdy nie da dobrych rezultatów Za to rozmowa żony i męża już jak najbardziej - wspólne decyzje a nie lapanka ojca na zasadzie że ustawa narzucone
Monia3 my juz nie. To dla innych mlodszych i zatrudnionych inaczej a on na wlasna firmę. On nie wezmie wychowawczego ani rodzicielskiego.
Moze wprowadza szybciej A poza tym jak to mówiłaś jako argument jak ja pytałam o dg u ojców? kobiety też mają działalność gospodarczą I w innych państwach to przecież działa no wiec po takiej Twojej argumentacji życzę tych dwóch miesięcy ojcowskiego
Najpierw rozpusujesz ileś stron o tym rozwiązaniu zbijasz argumenty dot dg jak piszą o tym forumki a teraz już nie dla Was rozwiązanie? Aha
Pomysł był, żeby godzinę mniej pracowali rodzice, bez względu na liczbę dzieci. Ja bym dała po pół godziny i mamie i tacie od drugiego dziecka. Jeśli któremuś z rodziców to nie na rękę, może przecież zrezygnować z takiej możliwości. I zwiększałabym w zależności od liczby dzieci.
Do pewnego czasu Monia uważałaś, ze każda mama musi mieć swój pieniądz- prace. Wolny czas na wyjścia, na aerobik, fitnes, spotkania towarzyskie, wyjazdy. Musi się wysypiać, być zadbana i nie może mieć rozstępów. Dzis, jako wielomama wręcz przymusem chciałabyś żeby wszystkie mamy stały się wielomamami. Ty byś chciała żeby mąż cię odciążył -wychowawczy czy tam tacierzyński to heja przymus dla wszystkich ojców. Bo skoro Tobie to pasuje, to musi przypasować wszystkim. Wiesz, jak cię czytam, to odnoszę wrażenie (może mylne, ale tak to odczytuje) ze działasz na zasadzie- skoro ja byłam zapracowana, robiłam karierę, byłam szczupła, bez rozstępów i to ich baaardzo się obawiałam, to uważałam ze wszystkie mamy które które nie pracowały, nie były szczupłe to takie mameje, które są pod władza męża, zależne od jego pieniądza, no powinny się trochę usamodzielnić, bo nigdy nic nie wiadomo. Teraz kiedy ja jestem wielomama, nie mam czasu na fitnesy, nie pracuje, nie mam życia towarzyskiego, to inne tez nie powinny mieć, bo jak to tak, ja po pachy urobiona, a inne fitnesują, imprezują. Nie może być!
@M_Monia, rozumiem, że tak jest. Tylko gdy przepadnie, bo tata nie chce, to najpewniej maluch jednak pójdzie wcześniej do żłobka, a to już mi się znacznie mniej podoba i uważam, że jest bardziej szkodliwe niż to, że np.8-letnie dziecko odbierze ze szkoły i spędzi z nim czas tylko mama. Tu dziecko nie jest stratne, a w przypadku dzielonego macierzyńskiego może być.
Asia oczywiscie ze sie roznimy. Dlatego ten bon opiekunczo wychowawczy jest tez dobrym rozwiazaniem. Ja moze sama bym z niego skorzystala.
Ale mi tez chodzi o tych ojcow ktorzy pracuja bardzo duzo czesto i czesto dluzej gdy rodzina sie powieksza. Mama przeciez nie musi do pracy wracac, nie musi praciwac jak taka jest decyzja rodziny ale zeby tym ojcom tez cos dac. Jak juz to beda 2 miesiace z dzieckiem razem.Dla dziecka same plusy a jak nie to przepadnie i tez ok.
Zatem oby Twoj Maz skorzystal z tych swoch miesiecy - bo taka mozliwosc ma juz teraz - nie musi tylko matka brac rodzicielskiego
jak masz znalezc pracownika na zastepstwo - to latwiej znalezc pracownika na rok niz na dwa miesiace - takze argument ze male firmy zatrudniaja tez kobiety ....
No ale kobieta wielodzietna to chyba nie dlatego ma wiele dzieci bo chce robić karierę A ta co chce robić karierę to nie jest zainteresowana rodzeniem dzieci Wogole nie wiem o co ci chodzi ..
a dlaczego kobieta ma chciec robic jednoczesnie kariere l dzieci? dlaczego nie moze miec ochoty skupic sie bardziej na jednej wartosci ? :)pozwol innym samemu zdecydowac
Czasem może być tak że mąż chce mieć wiele dzieci i chcę sobie z nimi więcej przebywać i rezygnuje z pracy i kobieta zajmuje się zarabianiem ..czemu nie
Jeśli ktoś jest za równouprawnieniem to czemu nienaturalne ? Ja nie jestem za równo uprawnieniem Jestem za tym żebym mogła być oslabiona ciąża, porodem, karmieniem, opieka nad dziecmi kobieta która opiekuje się silny mężczyzna
Monia mam dobra wiadomość! jeśli Twój mąż prowadzi dg i odprowadza ZUS i składkę chorobowa to może iść na urlop rodzicielski, możecie się nim dzielić! Inna kwestia ile będzie zarabiał w tym czasie
Monia mam dobra wiadomość! jeśli Twój mąż prowadzi dg i odprowadza ZUS i składkę chorobowa to może iść na urlop rodzicielski, możecie się nim dzielić! Inna kwestia ile będzie zarabiał w tym czasie
Nooo, to jest pomysł. Mysle Monia, ze powinnaś otworzyć dg, zatrudnić pracowników -najlepiej takich rokujących do szybkiego powiększenia rodziny i wtedy zamiast dawać takie rady j.w, wprowadzić je samej w życie
Moim zdaniem póki w Polsce trudno związać koniec z koncem za normalną wypłatę poza Warszawą i innymi dużymi ośrodkami miejskimi zawsze będzie w ludziach zazdrość że państwo wyplaca komuś świadczenia w postaci 500+. W sumie koszty pracodawcy też idą do budżetu i są potracane z pensji każdego pracownika.
@Tola, generalnie mi się podoba. Ale jeśli dyskutujemy w jaki sposób promować dzietność i o tym, że warto coraz bardziej popularny model 2+1 przekuć na chociaż 2+2, to uważam, że przywileje tego typu powinny być stopniowane w zależności od liczy dzieci.
@makodorzyk, ale taka ulga jest, ulga prorodzinna.
W zeznaniu za rok 2019 (składanym w roku 2020) podatnik może odliczyć:
92,67 zł miesięcznie, czyli do 1112,04 zł rocznie z tytułu ulgi prorodzinnej na wychowywanie jednego dziecka spełniającego
warunki ulgi - przy założeniu, że dochód podatnika po odliczeniu
składek na ubezpieczenie społeczne nie przekracza łącznie 112.000 zł, a
niepozostającego w związku małżeńskim, w tym również przez część roku
podatkowego, nie przekroczyły w roku podatkowym kwoty 56.000 zł,
92,67 zł miesięcznie, czyli do 1112,04 zł rocznie na drugie dziecko,
166,67 zł miesięcznie, czyli do 2000,04 zł rocznie na trzecie dziecko,
225,00 zł miesięcznie, czyli do 2700,00 zł rocznie z tytułu wychowania czwartego i kolejnego dziecka.
Inna sprawa, że akurat nie każdy może z niej całkowicie skorzystać. Przeszkodą są dochody ale też forma opodatkowania.
Komentarz
Niedobrze -przymus nigdy nie da dobrych rezultatów
Za to rozmowa żony i męża już jak najbardziej - wspólne decyzje a nie lapanka ojca na zasadzie że ustawa narzucone
Nie wiem jak było w tym projekcie PSL.
Dzis, jako wielomama wręcz przymusem chciałabyś żeby wszystkie mamy stały się wielomamami.
Ty byś chciała żeby mąż cię odciążył -wychowawczy czy tam tacierzyński to heja przymus dla wszystkich ojców. Bo skoro Tobie to pasuje, to musi przypasować wszystkim.
Wiesz, jak cię czytam, to odnoszę wrażenie (może mylne, ale tak to odczytuje) ze działasz na zasadzie- skoro ja byłam zapracowana, robiłam karierę, byłam szczupła, bez rozstępów i to ich baaardzo się obawiałam, to uważałam ze wszystkie mamy które które nie pracowały, nie były szczupłe to takie mameje, które są pod władza męża, zależne od jego pieniądza, no powinny się trochę usamodzielnić, bo nigdy nic nie wiadomo.
Teraz kiedy ja jestem wielomama, nie mam czasu na fitnesy, nie pracuje, nie mam życia towarzyskiego, to inne tez nie powinny mieć, bo jak to tak, ja po pachy urobiona, a inne fitnesują, imprezują. Nie może być!
A ta co chce robić karierę to nie jest zainteresowana rodzeniem dzieci
Wogole nie wiem o co ci chodzi ..
to niech sie dogada z tata - nie potrafi ?
Ja nie jestem za równo uprawnieniem
Jestem za tym żebym mogła być oslabiona ciąża, porodem, karmieniem, opieka nad dziecmi kobieta która opiekuje się silny mężczyzna
"Zas osoba prowadząca działalność może skorzystać z urlopu rodzicielskiego.
Ciekawe dlaczego nie korzysta..."
Bo nie została przymuszona
Nooo, to jest pomysł.
Mysle Monia, ze powinnaś otworzyć dg, zatrudnić pracowników -najlepiej takich rokujących do szybkiego powiększenia rodziny i wtedy zamiast dawać takie rady j.w, wprowadzić je samej w życie
W zeznaniu za rok 2019 (składanym w roku 2020) podatnik może odliczyć: