Jeśli w tasiemcowych wątkach koronawirusowych jest o tym mowa, to przepraszam, ale męczy mnie fakt, że w mojej diecezji jest decyzja biskupa, by we mszy uczestniczyli tylko ci, którzy ją zamówili. Czyli kto zapłacił, ten ma? Tymczasem w sąsiedniej parafii proboszcz zamknął kościół, w naszej nie. Po drugiej stronie Wisły (Warszawa) msze są. Co w takim razie ma zrobić osoba nieobjęta dyspensą? Macie podobne sytuacje?