Uważam, że to czas próby, który będzie miał poważne konsekwencje. Jeśli teraz Kościół nie postawi tamy Wielkiemu Strachowi, jeśli w swoim działaniu nie będzie się różnił od „świata” – to przegra. Nie tego wierzący (a nawet niewierzący) od niego oczekują. Niezależnie od dobrej woli i poczucia odpowiedzialności – pozostanie obraz lęku i zwątpienia. Obraz księdza, który boi się kontaktu z wiernymi i służenia im sakramentami. A życie doczesne przedkłada nad wieczne.
Obraz księdza, który boi się kontaktu z wiernymi i służenia im sakramentami. A życie doczesne przedkłada nad wieczne.
Generalnie słusznie, ale ja prywatnie, na poziomie mojej parafii, chcę zaświadczyć, że mam całkiem inny obraz. Np. pierwszy raz od zawsze można umówić się na spowiedź indywidualnie, tj. telefonicznie ustalić godzinę i odbywa się ona teraz w przykościelnych salkach. Siłą rzeczy poziom zaangażowania z obu stron większy.
U mnie w parafii (mazowieckie) codziennie jest możliwość spowiedzi rano i popołudniu przez 2 godziny i jest wystawiony Najświętszy Sakrament, ale msze są w zasadzie dla większości online chyba że ktoś ma intencję to raczej przychodzi
U mnie, Mazowsze, ostatnio jak Ksiądz udzielał komunii było widać, że jest więcej osób, po ruchu ręka. Proboszcz na zakończenie prosił, żeby jednak przestrzegać tej granicy 5 osób.
U nas też bez problemu ze spowiedzią. Nawet spowiadają dłużej niż wcześniej. Plus informacja, że jeszcze telefonicznie można się umówić na inną godzinę. Do tego codzienne wystawienie Najświętszego Sakramentu ( wcześniej tylko w czwartek). Rano msza święta co pół godziny, żeby jak najwięcej osób moglo uczestniczyć. Wczesniej msze ranne były co godzinę. Zrobili transmisje mszy w ndz, drogi krzyżowej, gorzkich żali. Nasi księża robią co mogą.
Niedługo Święta. Sklepy (biedra, Lidl) zapraszają 24h na dobę. Zależy im, by ludzie kupowali, by ograniczyć straty. Czemu Kościół nie mógł się dostosować inaczej niż zamykając kościoły, ograniczając sakramenty?
W złym miejscu dodałam poprzedni komentarz, brawo ja XD Kościół mógłby rozłożyć w czasie Msze Święte ale z jakiegoś powodu tego nie zrobił... Trzeba pozostać w takim razie posłusznym i poddać się tej próbie jak to ksiądz w Kościele mówił, to może być dla nas czas aby baRdziej przywiązać się do Boga, paradoksalnie
U nas codziennie są 3 godziny wyznaczone na spowiedź rano, popołudniu i wieczorem. Ksiądz spowiada w zakrystii, zrobił nawet film na stronę parafialną, przypominający o spowiedzi, pokazał w jakich warunkach się to odbywa.
Komentarz
W to chyba sie wpisuje dzisiejsze wystapienie Bosaka w sejmie.
Dokładnie tak samo myślę.
Generalnie słusznie, ale ja prywatnie, na poziomie mojej parafii, chcę zaświadczyć, że mam całkiem inny obraz. Np. pierwszy raz od zawsze można umówić się na spowiedź indywidualnie, tj. telefonicznie ustalić godzinę i odbywa się ona teraz w przykościelnych salkach. Siłą rzeczy poziom zaangażowania z obu stron większy.
Na moje szczęście, wiem, że bywa inaczej.
To masz szczęście - my mieszkamy na Śląsku.
Decyzja została podjęta - jesteśmy odcięci od sakramentów. Podporządkowujemy się - to jasne, by nie zrobić proboszczowi problemu.
O dziwo przed Biedronką legalna kolejka kilkunastometrowa.
Proboszcz na zakończenie prosił, żeby jednak przestrzegać tej granicy 5 osób.
Kościół mógłby rozłożyć w czasie Msze Święte ale z jakiegoś powodu tego nie zrobił... Trzeba pozostać w takim razie posłusznym i poddać się tej próbie jak to ksiądz w Kościele mówił, to może być dla nas czas aby baRdziej przywiązać się do Boga, paradoksalnie
I bardzo dobrze!!!!