@Dorotak, ale to się nie da jakoś z rodzicami dogadać? Przecież na co dzień też nikt nie siedzi wiele godzin w szkole, by każdy rodzic miał możliwość przyjść i pytać nauczycieli uczących. Nauczyciel dostępny dla uczniów - tak. I ten czas powinien priorytetem. A dla rodziców ustalić jakiś czas na konsultacje. I jak rodzice mają sprawę, to niech zapisują się na konkretną godzinę, jak zabraknie dla kogoś terminu, to trudno, niech zapisze się na kolejny raz. 15 minut na osobę i następny.
To jest trudne do zrozumienia jak się patrzy że strony rodzica. Nauczyciel nawet w szkole, twarzą w twarz ma ograniczone możliwości indywidualnego kontaktu z uczniem. Oraz rodzicem. Jeśli teraz przenieść to do online'u... Ma uczyć i jeszcze być do dyspozycji rodziców i uczniów do konsultacji. Niech uczy tylko 4 klasy razy średnio 22 osoby. Z czego powiedzmy tylko 2 osoby z klasy, do tego powiedzmy 5 rodziców z jednej klasy zapragnie tego indywidualnego kontaktu.
Paradoksalnie wielu rodzicom (oraz uczniom) te czas izolacji jawi się jak ten, który mogą tylko im poświęcic. Wiecie, ile już jest skarg rodziców na to, że nauczyciele nie interesują się dziećmi?
,,Wściekłe mamuśki" ,,Szajba" Przykro się to czyta. Ja jestem jedną z tych mamusiek, która jest wściekła i szajbnięta, bo nie spodobało mi się że syn dostał 27 ! kartek z wydrukowanymi ćwiczeniami, oprócz tego po 6-8 ćwiczeń z każdego przedmiotu, dwie lektury na raz ! i wisienka na torcie, nowy temat z matematyki (jednomiany, wartości liczbowe ,porządkowanie i mnożenie jednomianów) oraz sześć zadań z owych jednomianów. Nie licżąc innych przedmiotów. A, i nie licząc innych dzieci, z których każde ma zadania na komputer, dzieci pięcioro a komputer jeden. Dlaczego dziecko nie może czytać czytanki z podręcznika, tylko koniecznie z komputera pytam się ja, wściekła mamuśka ? Druga klasa podstawówki, zanim on to przeczyta, minie godzina, potem ma w komputerze robić jakieś testy na podstawie tej czytanki, a przecież ma w tornistrze podręczniki i karty pracy. Sama czytanka jest denna, żle napisana, z błędami . Tutaj link http://pisupisu.pl/klasa2/czytanka-o-tomku
Gdyby mój drugoklasista tyle dostał, to też bym była wściekła mamuśką...
Ojejuju, wiesz dlaczego? Dlatego że jeśli napiszą Poniedziałek czytnka str 43, zadania pod tekstem do zeszytu, ćw str 56-57.
To pierwsze co taki nauczyciel uslyszy 'i za to mu mają płacić? I ja mam robić w domu za nauczyciela? I niby gdzie on się napracował?' zapraszam do grupy ed lub edukacja minimalna na FB.
U nas prowadzimy od 16 marca lekcje online, bo nasza dyrekcja uważa (i w sumie słusznie), że nauczanie to nie jest to samo, co podsyłanie materiałów. Nie miałam pełnych 45 minut, bo to niemożliwe się okazało. Do trudnych rzeczy typu inwersja, pokazywałam i omawiałam prezentację, a potem kazałam robić ćwiczenia, w czasie rzeczywistym. Ale uczeń nie musiał być online - mógł to robić z książki (bo z ksiażki dawałam ćwiczenia) i wysłać zdjęcia lub, gdy nie miał czasu od razu, potem napisać mi w wordzie odpowiedzi. Generalnie licealiści chcieli kontaktu i cieszyli się, że mogą zadawać pytania. Wrzuciłam im też zestaw maturalny do zrobienia. A do tekstów bądź słuchanek - linki (w tym z przygotowanym przeze mnie trudniejszym słownictwem).
Moje koleżanki nauczycielki, które mają małe dzieci (których nie mogą oddać do placówek i babciom) są przerażone. Nie wyobrażają sobie lekcji online z cudzymi dziećmi, mając na głowie własne. O czymś takim jak dostęp całej w sumie rodziny do kompa to już nie wspomnę. Ale nasz minister nie widzi problemu, w każdym razie ignoruje pytania rodziców i nauczycieli w tych kwestiach. Samo się zrobi.
,,Wściekłe mamuśki" ,,Szajba" Przykro się to czyta. Ja jestem jedną z tych mamusiek, która jest wściekła i szajbnięta, bo nie spodobało mi się że syn dostał 27 ! kartek z wydrukowanymi ćwiczeniami, oprócz tego po 6-8 ćwiczeń z każdego przedmiotu, dwie lektury na raz ! i wisienka na torcie, nowy temat z matematyki (jednomiany, wartości liczbowe ,porządkowanie i mnożenie jednomianów) oraz sześć zadań z owych jednomianów. Nie licżąc innych przedmiotów. A, i nie licząc innych dzieci, z których każde ma zadania na komputer, dzieci pięcioro a komputer jeden. Dlaczego dziecko nie może czytać czytanki z podręcznika, tylko koniecznie z komputera pytam się ja, wściekła mamuśka ? Druga klasa podstawówki, zanim on to przeczyta, minie godzina, potem ma w komputerze robić jakieś testy na podstawie tej czytanki, a przecież ma w tornistrze podręczniki i karty pracy. Sama czytanka jest denna, żle napisana, z błędami . Tutaj link http://pisupisu.pl/klasa2/czytanka-o-tomku
Szybko przeczytałam i nie zajarzyłam, że o dwóch różnych osobach piszesz
,,Wściekłe mamuśki" ,,Szajba" Przykro się to czyta. Ja jestem jedną z tych mamusiek, która jest wściekła i szajbnięta, bo nie spodobało mi się że syn dostał 27 ! kartek z wydrukowanymi ćwiczeniami, oprócz tego po 6-8 ćwiczeń z każdego przedmiotu, dwie lektury na raz ! i wisienka na torcie, nowy temat z matematyki (jednomiany, wartości liczbowe ,porządkowanie i mnożenie jednomianów) oraz sześć zadań z owych jednomianów. Nie licżąc innych przedmiotów. A, i nie licząc innych dzieci, z których każde ma zadania na komputer, dzieci pięcioro a komputer jeden. Dlaczego dziecko nie może czytać czytanki z podręcznika, tylko koniecznie z komputera pytam się ja, wściekła mamuśka ? Druga klasa podstawówki, zanim on to przeczyta, minie godzina, potem ma w komputerze robić jakieś testy na podstawie tej czytanki, a przecież ma w tornistrze podręczniki i karty pracy. Sama czytanka jest denna, żle napisana, z błędami . Tutaj link http://pisupisu.pl/klasa2/czytanka-o-tomku
jaka głupia ta czytanka....
zdecydowanie dla dzieci młodszych powinna być praca z książką a nie z komputerem, Spokojnie starsze klasy też mogą jako podstawę mieć podręcznik a ew jako rozszerzenie coś na kompie, choć nie za dużo.
I nie wiedziałam, że dlatego nauczyciele dają na komputer, żeby się wykazać że dużo pracowali w oczach rodzicow. No błagam... taki jest powód??
Mnie też przeraża ten pomysł pracowania na komputerze, zwłaszcza u młodszych dzieci. U nas na szczęście póki co były tylko kserowane ćwiczenia z matematyki + z przyrody chyba (nauczycielka zdążyła dzień przed zamknięciem szkół przygotować pakiet dla każdego, ale ona ma zawsze zapas takich zadań, bo wg niej to, co jest w ćwiczeniach to zdecydowanie za mało). I zadania do zrobienia w ćwiczeniach na podstawie podręcznika.
Ja bym na Twoim miejscu napisała. Masz do tego prawo, masz obiektywny problem i nauczyciel powinien się pochylić. Czasami nie zdajemy sobie sprawy z tego, że coś dla kogoś jest problemem (dla rodzica) i ja osobiście jestem wdzięczna, gdy ktoś mnie oświeci, zwłaszcza, jeśli zrobi to w sposób kulturalny i uprzejmy.
Nie mam pojęcia co tam wypisują inni rodzice, mi bardzo odpowiada podejście wychowawczyni Marianny, ktora właśnie przesyła zakres stron z podręcznika + numery zadań. Do tego jakas drobna praca w zeszycie - raz musiałam podyktować dyktando, teraz ma 6 zdań o sposobach na nudę Z Szymonem gorzej, sporo materiału, który jeszcze musze odesłać po zrobieniu, do tego odkryłam, ze część była wysłana tylko na konto ucznia.
A może nauczyciele chcą zająć dzieci zadaniami, by te młodsze nie przeszkadzały rodzicom w pracy, a starsze nie miały tyle czasu na spotkania ze znajomymi? taka pomoc w tym trudnym czasie
Tak. Z pewnością. Dokładnie chodzi o pomoc rodzicom.
Dzięki @beatak, mój syn musi przeczytać żeby to miało sens, ma upośledzoną pamięć słuchową i jakieś mikrouszkodzenia słuchu.
Generalnie cykl Ziemiomorze bardzo mi się podoba i gdybym mogła sobie na to pozwolić pewnie bym kupiła, najchętniej całą serię. Jakoś sobie poradzi, ale uważam, że w obecnej sytuacji takie wymagania są bez sensu
Mogę Ci przesłać tetralogię (nie mam "Innego wiatru" ani opowiadań), oczywiście, jeśli masz pomysł na dezynfekcję książek
Każdy tom - inny przekład, więc nie jest to super jakość, ale zawsze Przypadkiem mam na wierzchu
Moj syn ( liceum) mial od dawna zapowiedzianą lekcję geografii on- line, w poniedziałek o 11.00. Tymczasem w piątek po południu, nauczycielka matematyki zapowiedziala lekcję on- line ze swojego przedmiotu, właśnie na poniedziałek na 11. Zapowiedź zakończyła słowami ,, to nie podlega dyskusji, koniec kropka ", pewnie przeczuwała protesty. Uczniowie jednogłośnie,, olali" matematyczkę i odbyli lekcję geografii. ,, mamy to gdzieś, skoro nauczyciele so ze sobą nie potrafią się dogadać ".
Ale masz fanaberie, mamuśko. Powinnaś zapewnić dwa laptopy i synchronicznie panie zapuścić. Najlepiej jedna naprzeciw drugiej... widzę to.
Komentarz
Jeśli teraz przenieść to do online'u... Ma uczyć i jeszcze być do dyspozycji rodziców i uczniów do konsultacji.
Niech uczy tylko 4 klasy razy średnio 22 osoby.
Z czego powiedzmy tylko 2 osoby z klasy, do tego powiedzmy 5 rodziców z jednej klasy zapragnie tego indywidualnego kontaktu.
Paradoksalnie wielu rodzicom (oraz uczniom) te czas izolacji jawi się jak ten, który mogą tylko im poświęcic.
Wiecie, ile już jest skarg rodziców na to, że nauczyciele nie interesują się dziećmi?
https://www.mojewypieki.com/post/jak-upiec----perfekcyjne-ciasto-drozdzowe
https://www.mojewypieki.com/przepis/puszyste-ciasto-drozdzowe-z-kruszonka
https://www.mojewypieki.com/przepis/french-dimpled-rolls
Pizza z przepisu III z tej samej strony
To jest jakieś szaleństwo po prostu
W każdą stronę
Niektórzy pracodawcy też przeginają
Poniedziałek czytnka str 43, zadania pod tekstem do zeszytu, ćw str 56-57.
To pierwsze co taki nauczyciel uslyszy 'i za to mu mają płacić? I ja mam robić w domu za nauczyciela? I niby gdzie on się napracował?' zapraszam do grupy ed lub edukacja minimalna na FB.
Wrzuciłam im też zestaw maturalny do zrobienia. A do tekstów bądź słuchanek - linki (w tym z przygotowanym przeze mnie trudniejszym słownictwem).
Moje koleżanki nauczycielki, które mają małe dzieci (których nie mogą oddać do placówek i babciom) są przerażone. Nie wyobrażają sobie lekcji online z cudzymi dziećmi, mając na głowie własne. O czymś takim jak dostęp całej w sumie rodziny do kompa to już nie wspomnę.
Ale nasz minister nie widzi problemu, w każdym razie ignoruje pytania rodziców i nauczycieli w tych kwestiach. Samo się zrobi.
Tak. Z pewnością. Dokładnie chodzi o pomoc rodzicom.
Coś czuję, że to będzie ubaw po pachy i to za darmola. Zdam Wam relacje,.ile razy M.wolala kupę, a chłopaki się tłukli w tym czasie na głowie tatusia.
ogólnie matematyczna pistacja robi dobre filmy
Ja, listownie i na stronce szkoły do wyboru wedle możliwości.
Taniej byłoby kupić drona
https://m.facebook.com/story.php?story_fbid=10158051390978633&id=709693632
to potrwa długo.