Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Maski zdejmij

1192022242530

Komentarz

  • Jakakolwiek choroba to teraz powikłania po covidzie, szczególnie jak ktoś przechodził bezobjawowo. 
  • Tu akurat nie o tym mowa.
    Podziękowali 1Klarcia
  • maliwiju powiedział(a):
    Klarciu dalej nic nie rozumiesz... Nikt się nie szczepi dla dobra społeczeństwa , tylko aby ochronić siebie, swoich bliskich. A zatem jeśli ktoś spotkał się z tym że szczepionka zmarnowała jemu lub bliskiej osobie życie to nie jest lepsze wyjście z sytuacji. 


    Ja mam jednak inne podejście, oprócz ochrony dzieci, szczepiłam je mając na względzie dobro innych, a byłam wtedy osobą nie wierzącą.
    Teraz tym bardziej zależy mi na wyeliminowaniu wirusa ze względu na dobro szeroko pojętego ogółu.
  • edytowano grudzień 2020
    O widzisz a ja ze względu na szeroko  pojęte dobro ogółu jestem przeciw szczepieniom na Covid.
  • edytowano grudzień 2020
    I wszystko przez chorobę, na którą w moim ponad 100 tysięcznym powiecie przez prawie rok umarło około 50 osób, z czego większość była i tak jedną nogą po drugiej stronie.

    Teraz jednak te 100 tysięcy będzie mieć do czynienia z chemią o bliżej nieznanym działaniu. 3% czyli 3000 będą mieć różnego rodzaju niepozadane działania natychmiast, a totalnie nie wiadomo ile w dłuższej perspektywie.
    Podziękowali 1Rogalikowa
  • Agnieszka powiedział(a):
    Dochodzimy do momentu skrócenia tygodnia pracy, słyszeliście? Pilotować będzie na razie Hiszpania, wyskoki wzrost bezrobocia wśród młodych, po części jest motywem do takiego działania, choć powszechnie wiadomo ( tak się wydaje , że powszechnie o tym wiadomo ;) , aby zaspokoić rynek pracy, dać szansę bezrobotnym, wynagrodzenia będzie obniżone do wymiaru pracy.

    To, że automatyzacja będzie postępowała było wiadomo, już przed pandemią; to jest naturalny proces postępu, rozwoju. Reagujesz, jak XIX w. robotnicy, którzy niszczyli maszyny "pozbawiające ich miejsc pracy".
    Redukcja czasu pracy, też jest od dawna praktykowana - we Francji co najmniej od dekady, w Niemczech w miarę potrzeby (dekoniunktura) było to stosowane.
    Teoretycznie rządy krajów wysoko rozwiniętych było by stać na płacenie ludziom za siedzenie w domach, ale to działa demoralizująco; wymyślono więc opcję skróconego dnia pracy. Płaca jest wtedy niewiele niższa, bo mniejsze są jej obciążenia. 

    W Hiszpanii, problem bezrobocia wśród ludzi młodych, jeszcze przed pandemią był palący - wynosił ok. 50 procent.
  • Tyle że automatyzacja w tej chwili to nic dobrego. Podobnie cała automatyzacja to nic dobrego. Rodzi tylko konsumpcję i tzw globalną wioskę. Wolę żyć w rezerwacie.
    My się w ogóle nie zastanawiamy nad pewnymi kwestiami i nad ich moralnym aspektem.
    Tak samo postęp medycyny. Sprawił że wyleczono pewne choroby, ale też sprawił to że medycyna stała się niemoralna. Że ratuje się dzieci na skraju wcześniactwa a potem niemal przez całe życie są pacjentami, że ludzie żyją nienormalnie długo przechodząc choroby na które niegdyś umierało się rzadko, że dzięki temu że jest coraz więcej starych ludzi nie rodzą się dzieci. Że eksperymenty na ludziach są faktem. Że zawitała eutanazja i aborcja oraz in vitro a to dopiero początek.
    Nie kwestionuję i nie dyskutuję z rzeczywistością. Korzystam z niej. Jednak nie mam pewności czy to jest dobre dla ogółu ludności. Na pewno wiąże się to z osłabieniem puli genowej, stare społeczeństwa są mniej twórcze, pomieszanie kultur też mi się nie podoba.
    Zabiera radość ze zwiedzania świata. Bo wszędzie jest to samo. Bo żeby zjeść specjały japońskiej kuchni idę do knajpy japońskiej a nie jadę do Japonii.
    Pewnie że przesadzam. 
    I że jednostkowo to są tragedie. I że sama zabiegałabym o ratowanie mojego przedwcześnie urodzonego dziecka. Tylko czasem takie mnie myśli nachodzą.
    Nie wiem czy to uszczęśliwia ludzi, skoro tracą sens życia i skala samobójstw, depresji itd jest dużo większa niż niegdyś.
    Nie gloryfikuję żeby nie było dawnych czasów. Jednak wydaje mi się że człowiek żył bliżej natury i nie czuł się bogiem.
    Dlatego ja wraz z mężem postanowiliśmy wysiadać. Stąd decyzje o własnym gospodarstwie, o ucieczce z systemu edukacji i zdrowia. W sumie moje dzieci od powrotu ze Szwajcarii nie były u lekarza bo nie chorują, poza wypadkami pt złamanie ręki, czy szycie palca, i dentysty w celu przeglądu bo mają zdrowe zęby.
    Serio wolę rezerwat i własną działalność niż miasto i bycie na widelcu.
    Podziękowali 2Rogalikowa PawelK
  • Zresztą cały ten cyrk z pandemią świadczy o tym że chodzi o inżynierię społeczną i przeorganizowaniem ludzkości, przynajmniej tej w tzw "cywilizowanym" świecie.
    Podziękowali 2Rogalikowa Ania D.
  • Odrobinka powiedział(a):
    Zresztą cały ten cyrk z pandemią świadczy o tym że chodzi o inżynierię społeczną i przeorganizowaniem ludzkości, przynajmniej tej w tzw "cywilizowanym" świecie.

    Chrzanicie Koleżanko.
  • @Odrobinka mądra kobieta z Ciebie. Większość z nas biegnie jak najszybciej, byle się nie zatrzymać i nie zrozumieć, że to bez sensu.
    Ja też.

    Podziękowali 1Odrobinka
  • Klarcia powiedział(a):
    Odrobinka powiedział(a):
    Zresztą cały ten cyrk z pandemią świadczy o tym że chodzi o inżynierię społeczną i przeorganizowaniem ludzkości, przynajmniej tej w tzw "cywilizowanym" świecie.

    Chrzanicie Koleżanko.
    Może jednak nie.
    Jest pomnik niedaleko mnie zarazy z połowy xix wieku. Zaraza w jednej wsi zabiła cztery razy więcej osób niż covid w całym obecnym powiecie, składającym się z trzech miast i 100 wsi. Takie zarazy były u nas co pokolenie w xix wieku. 

    Nikt jednak świata nie zatrzymywał.
  • Agnieszka, na czym ma polegać ten nowy porządek?
    Podziękowali 1Izka
  • Ale great reset to już nie jest teoria spiskowa. To już się dzieje. I pewne małe kroki, które wydawały się takie niewinne, są częścią tego planu. 

    Nie wiem jak w Pl ale mówi się u nas o darmowym publicznym transporcie, o ograniczeniu posiadania pojazdów wlasnych, no może rower czy hulajnoga jest ok (zabawne, że u nas ta propaganda w ogóle może wybrzmiec, kiedy człowiek ma do pracy 20-50 km,  przy ulewach i wiatrach huraganowych, które są normalne, sa codzienne, a nie raz do roku jak w Pl) ale mówię o samochodzie, wlasnym. No mi się to nie podoba. Jak mnie za darmo ktoś chce wozić autobusem, to mam wątpliwości, gdzie ja nim zajadę. Ok, niech te autobusy jezdzą, właśnie rozgrzebalam kategorię D, najwyżej będę miała pracę, ale ja chcę jechać gdzie chce, kiedy chce i we własnym samochodzie czuć się jak w swoim domu. 
    W ogóle za dużo rzeczy pojawia się za darmo, ja wiem, że pewne organizacje czy instytucje rządowe chcą pomagac, ale niedługo do pracy nie trzeba będzie chodzić, bo tyle będą dawac. Ile krajów już robilo pilotaż universal basic income? Owszem, "dają to brać, biją to uciekać" ale nie mówimy o paru groszach które komuś wpadły, ale i całym systemie dawania i pozbawiania ludzi możliwości pracy. Nie mam przekonania ze ludzie na basic income będą siedzieć w domu, czytać poezję, komponować muzykę i zapraszać się na wieczory literackie. Człowiek zdziczeje, bo człowiek potrzebuje pracy - jeden intelektualnej,  inny fizycznej. 
  • @Malgorzata -stwierdzenia znam , ale zastanawiam się co się pod nimi kryje.
    Mówią, że ludzie wymyślają teorie spiskowe, ale skoro nie powiedziano o co dokładnie chodzi, to wcale się tym teoriom nie dziwię. 
  • @szczurzysko ale skąd te pieniądze będą brać?
  • mamaw powiedział(a):
    @szczurzysko ale skąd te pieniądze będą brać?
    Z drukarki
  • Już raz był socjalizm i jakoś na błędach się nie nauczyliśmy. Z drugiej strony 5 letni sukces partii która dała jak nikt dotąd... Może jednak większość oczekuje żeby im dać? Tyle że w życiu nic za darmo nie ma.
  • Ale demokracja tak działa,  ludzie zagłosują kto da więcej...
    Podziękowali 1Klarcia
  • Żadna partia ani żaden rząd nie rozdaje własnych pieniędzy.... warto to zapamiętać... to są nasze zarobione pieniądze w ten czy inny sposób nam zabrane i ponownie rozdane mniej lub bardziej sensownie np na propagandę w TVP lub respiratory od handlarza bronią 
    Podziękowali 1Barbasia
  • No i wytłumacz to ludziom, jak mi nie dadzą, to zmarnuja, a i tak zabierają... Nie wytłumaczysz...
  • Agmar powiedział(a):
    mamaw powiedział(a):
    @szczurzysko ale skąd te pieniądze będą brać?
    Z drukarki
    A nie, bo jak zrobią dolara opartego na podobnej zasadzie jak Bitcoin, to nie będą go drukować w nieskończoność. 
    O nieuchronności zasiłku czy się stoi czy się leży dawno mówił Elon Musk. Sztuczna inteligencja wyleje z pracy białe kołnierzyki, ale także pracowników sklepów, kierowców itd. Najtrudniej zastąpić ludzką dłoń, póki co roboty są o dziwo na tym polu prymitywne.
    Pieniądze mogą pochodzić od korpo, ktoś musi kupować to co produkują. Musk mówi że największym zagrożeniem jest to, że nie zapanujemy nad sztuczną inteligencją. Drugie największe jego zdaniem zagrożenie to depopulacja, wbew bredniom Billa Gatesa. Musk kazał oglądać film Demolition Man z 1993 a to satyra na pluszowy totalitaryzm. Na Zachodzie to już nie jest fikcja, ale nie wydaje mi się żeby Elon to pochwalał, przeciwnie, żądał żeby jego ludziom oddano wolność i pozwolono pracować, przeniósł siedzibę z lewicowej Kalifornii do konserwatywnego Teksasu.
    Ja obawiam się przejęcia władzy przez lewicujące korpo które może pozbawić nas prywatności i wolności (Musk twierdzi że każdy powinien sam kontrolować informacje na swój temat). Ciągle mam nadzieję na pozytywny scenariusz, cieszę się że skończyło się na zimnej wojnie USA-Chiny, że nie ma militarnego Armagedonu.
    Musk powiedział też że inżynieria genetyczna może powstrzymać a nawet odwrócić proces starzenia. Straszno? Raka pewnie też da się wyleczyć, i nie tylko raka.

    Piotr Rubik - Świat się nie kończy [Official Music Video]
    Podziękowali 2mamaw Rogalikowa
  • edytowano grudzień 2020
    Co do mieszania kultur to będzie potrzebny jakiś modus vivendi. Wystarczy że położą tunel przez Cieśninę Beringa i po całym świecie puszczą pociągi z prędkością 8000 km/h. A przecież można podłączyć bardziej izolowane regiony tzw. mostem Archimedesa:
    Inside Norway's $47 Billion Floating Highway

    What is the Archimedes Bridge?
    https://youtu.be/YmD-cFfEi_w
    Powstanie coś w rodzaju Internetu ludzi, tzn. będziemy się umawiali na kawę w realu.

    Dużo się gada o Amazonii jako płucach, mniej się słyszy że to największa apteka świata.
  • edytowano grudzień 2020
    .
  • @PawelK Większość z nas biegnie jak najszybciej, byle się nie zatrzymać i nie zrozumieć, że to bez sensu.

    Można biec i się zastanawiać.
  • edytowano grudzień 2020
    Ja to się nie znam, ale mądrzy mowią, że basic income będzie konsekwencją automatyzacji, która pochłonie - różnie czytam, 50-80% stanowisk pracy. W pewnym czasie oczywiście, nie z dnia na dzień. 
    I nierówności jakie to spowoduje, bo korzyści z tych dobrodziejstw czwartej rewolucji industrialnej, otrzymają najbogatsi, w konsekwencji doprowadzi do niepokojów, co jest normalnym zjawiskiem, że nierówności wywołują niepokój, żeby nie powiedzieć wojnę domowa. 
    O ile rozwiązać problemy te trzeba bedzie, wielu konserwatywnych komentatorów mowi, że UBI (Universal Basic income) nie jest rozwiązaniem i mówienie ze ten pieniadz pomoże biednym wyrównać start to trochę fikcja, bo ta biedota zdemoralizowana zarazem te pieniądze przepije, jak przepija zasilki. Może to mieć sens, mowia, w biednych krajach gdzie jest straszna nedza, i ten dochód pozwoli na jakąś edukację, na jakiś rozwój w skali tej rodziny czy wioski.
    Generalnie mówi się o bardzo małych pieniadzach, np dziś mówi się że to by było ok. 1000$ w USA na dorosłą osobe. Kiedy Szkocja ten program prowadziła w kilku miastach to były to bardzo małe pieniądze, coś 2000£ w skali roku na osobę dorosłą jak się nie myle, co przy rodzinie jak nasza 2+5 dało by £9000 na rok, co jest kwotą smieszną.  Nie wiem jak się ten program skonczyl, chyba się coś nie udalo. Wymyslili coś innego, ale to nie ten watek. Albo basic income nie działa jak dokładamy do niego z budzetu, bo niby skąd brać i dlatego ma być to tak mała kwota, albo po prostu ma być tak malo, żeby ludzie zbiednieli. 
    O resecie mówi wprost World Economic Forum, taka poza rządowa organizacja, która ma na celu poprawę warunków ekonomicznych w świecie i angażuje się na wielu polach. Dużo publikują i mówią i do tego mówią wprost. 
    Na Wikipedii wystarczy poczytać czym to forum jest, nie trzeba się znac, żeby zobaczyć ze jak ktoś chce ulepszyć świat, pokonać problemy i uczynić życie lzejszym w skali swiata, to nie jest to dobry znak. 
    Ale ja to pisze z perspektywy konserwatywnej, gdzie może nie wszystko było i jest dobrze, ale jak coś działa to po co zmieniać. Zresztą sa rzeczy, których zmieniać nie wolno, jak pozbawienie człowieka własności na przyklad. 
    Bo obawiam sie, że nie chodzi o to, że podniesiemy podatki i wypłacimy zasiłki pijakom i nierobom, ale pozbawiony nas możliwości pracy i wlasnosci. 
    Mam jeszcze sporo do przesluchania, bo co i rusz pojawiaja się nowe podcasty w kwestii obecnych wydarzen. Głównie słucham z' Sensus Fidelium' i 'Restoring the Faith', bo nie sposób ogarnąć wszystkiego, a tam właśnie mówią z perspektywy konserwatywnej i katolickiej. 
    Podziękowali 3mamaw In Spe Rogalikowa
  • Ostatnio czytałam fajne i przerażające opowiadanie SF chińskiego autora.
    Dochodzi tam do sytuacji, że cały majątek planety staje się własnością jednej osoby.

    Na ziemi na razie 50% należy do 1%.
  • Miliony ludzi na całym globie muszą radzić sobie z ekonomicznymi skutkami pandemii koronawirusa, która uszczupla ich portfele. Zupełnie inaczej jednak jest z majątkami osób najbogatszych, na których przyrost SARS-CoV-2 nie miał w zasadzie wpływu.

    Od momentu wybuchu pandemii koronawirusa czołowa dziesiątka najbogatszych powiększyła swoje majątki o ponad 400 miliardów dolarów - podaje "Puls Biznesu" za "Guardianem".

    Lockdowny i kryzysy finansowe, które mocno odczuwają przedsiębiorcy i obywatele państw, na bogactwo krezusów w zasadzie nie miały wpływu. W wielu przypadkach w zasadzie raczej ich wzmocniły.

    W ciągu ostatnich dziesięciu lat udział światowego dziedzictwa należącego do 1% najbogatszych wzrósł z 41,7% w 2008 r. Do 45% w 2019 r. 

    Podziękowali 1Rogalikowa
  • PawelK powiedział(a):
    Ostatnio czytałam fajne i przerażające opowiadanie SF chińskiego autora.
    Dochodzi tam do sytuacji, że cały majątek planety staje się własnością jednej osoby.

    Na ziemi na razie 50% należy do 1%.

    cały majątek na  świecie NALEŻY do jednej osoby. Jest nią szatan. 

  • Ja w pandemii doświadczam mocno opieki Pana Boga. Tej finansowej również. I nie z powodu zasiłków od państwa. To dziwne, że np akurat teraz dostałam wszystkie zaległe długi niepłacone od 20 lat. Tak że ze spokojem jesteśmy w stanie przetrwać a nawet się rozwinąć. Ale wcale nie uważam że to co się dzieje jest dobre i w dalszej perspektywie przyniesie dobry skutek. Wręcz przeciwnie. Nie wierzę że kiedykolwiek wróci tzw normalność, bo normalności od dawna nie ma. I to bez związku z pandemią. Akurat ona przyspieszyła zwiększenie kontroli i nienormalnośc życia. 
    Właśnie rejestrowałam piec olejowy siedemdziesięcioletniemu sasiadowi, bo wymóg wszedł od tego roku. Online. Bez tego nie ma jak zamówić opału na zimę. I tak musi pojechać do skarbówki bo nie ma profilu zaufanego. I nie mam go jak założyć bez konta elektronicznego albo e- dowodu.
    Tak że starzy do gazu bo się nie znają na internetach.
    Taka normalność.
    Znam ludzi którzy szukają dobrych stron pandemicznych ograniczeń. Też je widzę. Tylko że nie da się tak długo żyć i zachować normalność. W mojej enklawie normalność istnieje. Cieszę się że mam gdzie wyjść na piwo.
    Podziękowali 3NC500 Rogalikowa Klarcia
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.