Ech, wszędzie te korekty. Najpierw trzeba taką potrzebę stworzyć, a potem ją zaspokoić. Przecież to podstawy biznesu są. A taka osoba po korekcie, wygrywająca konkurs piękności, toż to przecież żywa reklama jest. Tylko czy ten reklamowany produkt jest zupełnie bezpieczny?
Ja na przykład poznaję po wyglądzie. Te wszystkie trans-kobiety wyją na kilometr, że żadnymi kobietami nie są. Natury się nie oszuka, choćby się przyczepiło blond grzywę i sztuczne cycki.
Innym tematem jest upodlenie holenderskich kobiet, które właśnie dowiedziały się, że są brzydsze od pierwszego lepszego wypłosza.
@DaddyPig Dla tych ludzi to są wewnętrzne dramaty, walka ze sobą. Jak chcieli sobie zrobić inne narządy i brali hormony, to był ich wybór. Najwazniejsze jest to, jakimi są ludzmi. Mi osoba ze zdjecia niezbyt się podoba, ale konkursy piękności nie są rzeczami pierwszej ważności.
Ja dobrze się czuje w swojej płci, nie chciałabym być facetem, bycie kobietą uważam za zaszczyt. Pamietam historie jednak jakiejś transseksualnej działaczki, która popełniła samobójstwo i to nawet w Warszawie. To są osobiste dramaty.
Całkiem ładna babeczka; jednak tytuł dostała tylko za odmienność. Były tam ładniejsze kandydatki.
To facet
Po czym poznajesz?
Po informacjach w portalach. Facet po operacjach.
Skoro po operacjach, to dlaczego uważasz, że to facet?
Interesuje mnie punkt biologiczny. Mam w nosie czy aktualnie uważa, że jest kobietą czy inną żyrafą. Jak będzie mieć problemy z prostatą, nie pójdzie do ginekologa.
Całkiem ładna babeczka; jednak tytuł dostała tylko za odmienność. Były tam ładniejsze kandydatki.
To facet
Po czym poznajesz?
Po informacjach w portalach. Facet po operacjach.
Skoro po operacjach, to dlaczego uważasz, że to facet?
Interesuje mnie punkt biologiczny. Mam w nosie czy aktualnie uważa, że jest kobietą czy inną żyrafą. Jak będzie mieć problemy z prostatą, nie pójdzie do ginekologa.
I dla ciebie płeć wyrażona przez gonady jest ważniejsza niż płeć zawarta w mózgu? Jest bardziej biologiczna?
Jeśli ta osoba dokonała zmiany operacyjnej narządów płciowych, brała hormony, to niech tam ja nazywaja jak uznali lekarze. Nadal uważam, ze dla tych ludzi raczej nie jest to łatwe.
dla ciebie płeć wyrażona przez gonady jest ważniejsza niż płeć zawarta w mózgu? Jest bardziej biologiczna?
Jeżeli mózg kogoś uzna, że jest żyrafą, uznasz go za żyrafę?
Nie jestem fachowcem i nie wiem jak to się leczy. Pewnie nie ma zbyt dużo przypadków. Natomiast dysforię płciową są się leczyć jak najbardziej, na przykład przez korektę płci.
@Skatarzyna Jedna działaczka LGBT zabiła się, przynajmniej jak twierdzą media, bo miała dość nieakceptowania jej bycia osoba trans. Miała tez depresje. Skoczyła z mostu. Inni może maja parcie na szkło, a jeszcze inni robią to tylko dla pieniedzy. Bog zna serce, nie ja.
Podstawowe pytanie do osób które czują się źle w obecnej płci, to jak definiują swoją płeć i dlaczego w ten sposób. Często źródłem problemu jest po prostu wpojony stereotyp który nijak ma się do rzeczywistości.
Jeżeli ktoś mówi że nie chce być kobietą, bo nigdy nie bawił się lalkami, a lubił samochodziki, to ja się pytam dlaczego dziewczynka zawsze musi bawić się tymi lalkami, a nie może samochodami. To że jest się niestereotypową dziewczynką, nie znaczy że się jest chłopcem.
Tak oczywiście, są sytuacje w których biologia i genetyka nie jest jednoznaczna i wtedy wybór jest czymś koniecznym. Ale to jest promil przypadków w porównaniu do wszystkich osób którym bardzo często ktoś wmówił, że mają problemy z płcią. Późniejsze okaleczenie zazwyczaj nadal nie przynosi spokoju ducha, chociaż trzeba robić dobrą miną skoro już się tyle czasu i bólu zainwestowało. A w wielu wypadkach wystarczyła po prostu akceptacja niestereotypowego zachowania i powiedzenie "przecież jesteś wspaniałą dziewczynką" czy "wspaniałym chłopakiem i nie musisz robić to co inni uważają za konieczne".
Pytanie czy samobójstwo było powodowane brakiem akceptacji, poczucia bycia nieakceptowanym, czy może było skutkiem ogólnego złego samopoczucia. Byłabym daleka od przypisywania wszystkich samobójstw wśród trans pod kategorię - brak akceptacji.
Całkiem ładna babeczka; jednak tytuł dostała tylko za odmienność. Były tam ładniejsze kandydatki.
To facet
Po czym poznajesz?
Po informacjach w portalach. Facet po operacjach.
Skoro po operacjach, to dlaczego uważasz, że to facet?
Interesuje mnie punkt biologiczny. Mam w nosie czy aktualnie uważa, że jest kobietą czy inną żyrafą. Jak będzie mieć problemy z prostatą, nie pójdzie do ginekologa.
I dla ciebie płeć wyrażona przez gonady jest ważniejsza niż płeć zawarta w mózgu? Jest bardziej biologiczna?
Nie do mnie było to pytanie ale odpowiem- dla mnie płeć wyrażona przez gonady jest ważniejsza. Dlaczego? Dlatego, że płeć mózgu ogranicza się jedynie do "poczucia". A czucie się bywa złudne, przejściowe, niestabilne. Od 21.00 każdego dnia czuję się jak osiemdziesięcioletnia staruszka i to o NICZYM nie świadczy. Moja pięcioletnia córka przez kilka miesięcy była tygrysem. Jeśli traktujemy płeć jako konstrukt społeczny, to naprawdę wszystko jedno jakie mamy intymne części ciała - można być bokserem, bokserka, kierowczynią autobusu, położnym. Wolnoć Tomku. Sens intymnych części ciała wypływa podczas procesu rozmnażania. Wówczas cała ta machina nabiera sensu. Jeśli ktoś sobie utnie penisa i wyłoni pseudo pochwę to absolutnie nic to nie zmieni w jego życiu - choćby się nie wiem jak wysilił nie będzie kobietą, nie będzie miesiączkował, nie wyhoduje w brzuchu dziecka, nie urodził, nie wykarmi. Cała ta machina ma na celu jedynie poparte ideologicznie uszkodzenie człowieka.
Wpiszcie sobie na YT hasło "detransition" - ile jest świadectw ludzi, którzy żałują kroków podjętych w kierunku zmiany płci i którzy chcą ten proces odwrócić.
Owszem, to jest dramat, że ktoś swojej płci nie akceptuje, ale pozwolenie mu na nieodwracalne zmiany, które wcale nie dadzą mu szczęścia to wpychanie go w jeszcze większy dramat i o tym trzeba głośno mówić.
Przecież ten konkurs dotyczy ciała. Skoro wygląda jak kobieta to w czym problem?
Jeśli facet ucharakteryzuje się na kobietę i pójdzie do ZUS-u w wieku 60 lat po emeryturę to czy ją dostanie, czy każą mu czekać do 65 ? I czy będzie mógł skorzystac z damskiej toalety ?
No jakby w mózgu, może się bardzo dużo dziać. Tylko to o czym świadczy?
To jest genialna uwaga. W mózgu można mieć różne wyobrażenia, często chore. Nie wszystkie odmienne stany świadomości zostały już opisane w literaturze medycznej.
Przecież ten konkurs dotyczy ciała. Skoro wygląda jak kobieta to w czym problem?
Jeśli facet ucharakteryzuje się na kobietę i pójdzie do ZUS-u w wieku 60 lat po emeryturę to czy ją dostanie, czy każą mu czekać do 65 ? I czy będzie mógł skorzystac z damskiej toalety ?
Ale ten człowiek przeszedł korektę płci i jeśli w dokumentach ma wpisana kobietę, to może się za nia uznać. Poki personalnie nikomu nie szkodzi, to niech sobie żyje jak chce. Ja bym nie uznała tej osoby za ładna, ale to moje zdanie.
Komentarz
Innym tematem jest upodlenie holenderskich kobiet, które właśnie dowiedziały się, że są brzydsze od pierwszego lepszego wypłosza.
Mam w nosie czy aktualnie uważa, że jest kobietą czy inną żyrafą.
Jak będzie mieć problemy z prostatą, nie pójdzie do ginekologa.
Jeżeli mózg kogoś uzna, że jest żyrafą, uznasz go za żyrafę?
Lub zwykle pajacowanie i parcie na szkło.
Nie do mnie było to pytanie ale odpowiem- dla mnie płeć wyrażona przez gonady jest ważniejsza. Dlaczego?
Dlatego, że płeć mózgu ogranicza się jedynie do "poczucia". A czucie się bywa złudne, przejściowe, niestabilne. Od 21.00 każdego dnia czuję się jak osiemdziesięcioletnia staruszka i to o NICZYM nie świadczy. Moja pięcioletnia córka przez kilka miesięcy była tygrysem. Jeśli traktujemy płeć jako konstrukt społeczny, to naprawdę wszystko jedno jakie mamy intymne części ciała - można być bokserem, bokserka, kierowczynią autobusu, położnym. Wolnoć Tomku. Sens intymnych części ciała wypływa podczas procesu rozmnażania. Wówczas cała ta machina nabiera sensu. Jeśli ktoś sobie utnie penisa i wyłoni pseudo pochwę to absolutnie nic to nie zmieni w jego życiu - choćby się nie wiem jak wysilił nie będzie kobietą, nie będzie miesiączkował, nie wyhoduje w brzuchu dziecka, nie urodził, nie wykarmi. Cała ta machina ma na celu jedynie poparte ideologicznie uszkodzenie człowieka.
W normalnych czasach gość nie byłby dopuszczony do konkursu.
Jeśli facet ucharakteryzuje się na kobietę i pójdzie do ZUS-u w wieku 60 lat po emeryturę to czy ją dostanie, czy każą mu czekać do 65 ?
I czy będzie mógł skorzystac z damskiej toalety ?