Ośmielę się zaproponować wątek którego jako początkujący nie zauważyłem. Otóż zwykłem sobie zapisywać zabawne teksty wypowiadane przez dzieciaki. Papier rzecz ulotna, a może będziecie chcieli podzielić się takimi cytatami. Im więcej dzieci tym weselej wszakże.
Na dobry początek:
Rozmowa Basi z mamą.
- Basiu jak tata ma na imię? Mar-
- Mar-cin
- Basiu jak brat ma na imię? Ku-
- Ku-ba
- Basiu jak siostra ma na imię? Do-
- Do-minika
- Basiu jak mama ma na imię? Mał-
- Mał-pa (Małgosia)
Komentarz
To widać cecha Jasiów, bo nasz mówił tak samo!:bigsmile:
Sssstoi na ssstacji lohomotywa,
cięska, ohlomna i spodnie spływa... :tooth:
Ja: Chodź, jeszcze trochę i zobaczymy Atlantyk.
W: A Atlantyków też?
:bigsmile:
"Nie ma organisty. Jest Matka Boska."
"... i nie wódź nas na pokruszenie"
"Cycki się zepsuły"
Jasio ze współczuciem, ale i z nadzieją poprosił tatę
"To napraw tata"
spadłem z krzesła :bigsmile:
osoba zdrugiej strony słuchawki kilka razy - kto, kto ??
po kilku trudnych "telefonowych" dniach niestrudzony Szymon odbiera - słucham tu Michał !!
Namawiam naszą starszą (2 i pół)córkę do sprzątania po sobie. Mówię do niej - pomóż mamusi wrzucać klocki do pudełka, no wrzuć... itd. Łucja stoi i nic nie robi. Ja dalej swoje. W końcu odpowiada: "Ja stoję i patrzę" (moje pierwsze skojarzenie - w tatusia się wdała i kierownikiem będzie gdzieś, jak nic)
- "Dominika, sprzątamy szmaciarnię i bałagany, tata idzie!"
Z zagadek "Smoka Obiboka"
Czytam kiedyś małemu Kubie:
"Co to jest: Do tego małego domku
na smakowite okruszki
zlatują się wróble, sroki,
gołębie i jemiołuszki"
No co to?
- Ptasie mleczko
Kuba (miał niecałe 4 lata wtedy) w ubikacji przegląda się w metalowym uchwycie do papieru toaletowego i mówi:
"Patrz, lusterko powiedziało mi, że podobieństwo jest"
Powiedziałam jej że to już dziś,
na co Dorotka
-chyba się z nią ożenię tak się cieszę!
:bigsmile:
tia...
O! Nasza ziemia obiecana!
Widząc, że nie bardzo rozumiem co ma na myśli tłumaczy poirytowany:
No przecież ksiądz na Mszy mówi: "Idźcie z pokoju Chrystusa!"
-dlaczego nie jesteś w przedszkolu ?
- bo mam ranny kaszel...:bigsmile:
...módl się za nami grzecznymi...
i nie wiem, czy go korygować i tłumaczyć co to jest grzesznymi czy poczekać.
zwłaszcza że grzeczny nie zawsze jest ;-)
E, to do naszego pokoju w pracy przychodzi koleżanka i pyta:
"Masz może kropelkę?" (miała na myśli klej)
Ja na to:
"Nie, ale też bym się napił!"
O Świadkach mówią tak: "Ani oko nie widziało, ani ucho nie słyszało, ani serce człowieka nie zdołało pojąć, jak wiele jedzenia i picia przygotował Jehowa tym, którzy Go miłują".
Cart&Pud, pozdrowienia :bigsmile:
A Jasio na to:
W czerwcu? Przecież będziemy chodzić w sandałach!
:tooth:
Pedro- Nie zjadaj, bo co będziesz potem kochała?
:cool:
- Tato mogę wejsc do pokoiku?
- Nie, bo tam mama śpi.
- Ale tak po cichutku.
- No to wejdź.
Za chwile Roman (3,5) puka do łazienki.
- Tato mogę wejsc do Ciebie.
- NIE.
- Ale tak po cichutku.
jak on na to wpadł ??
- tak mnie śmieszą... ale ja nie wiem, co oni robią?...
Z kolei żona obiecała córkom malowanki na święta, i pyta syna, czy też by chciał. a on z taką niesmiałą prośbą w głosie:
- wiesz mamusiu, ja to najbardziej bym chciał takiego malutkiego lizaczka...
Przyszedł czas, że tata musiał się wziąć za obiady i robił nowym mikserem naleśniki. Podszedł do niego Jaś i powiedział:
"Wiesz tata, a mama wcześniej tą wiertarką tort wierciła."