[cite] Anka:[/cite]KotkuMamrotku, abstrachując od tego, ze katolicyzm nie dopuszcza żadnej antykoncepcji, to Mirena rzeczywiście nie ma działania wczesnopronnego, czym różni się zasadniczo od klasycznej spirali.
...Do zapłodnienia nie dochodzi, ponieważ:
* gęstnieje śluz w szyjce macicy, co blokuje przenikanie plemników do jamy macicy
* zmniejsza się ruchliwość i żywotność plemników wewnątrz macicy i w jajowodach
* dodatkowo, wkładka hormonalna hamuje comiesięczny wzrost błony śluzowej wyściełającej macicę, co znacznie zmniejsza intensywność i czas krwawienia miesiączkowego
Ale że ta mała śluzówka utrudnia implantację to ani słowa
Prawdę powiedziawszy na mój mały rozumek to jest tak, że tabletki anty z większą ilością hormonów mają dużo mniejsze prawdopodobieństwo ( chociaż zawsze istenieje takie ryzyko w razie W) działania wczesnoporonnego niż najdelikatniejsza wkładka nawet mirena.
Ale dobra skończmy ten temat bo nasza nowa jej cesarska wysokość się obrzydzi i więcej tu nie wejdzie.
[cite] ruda megi:[/cite]Prawdę powiedziawszy na mój mały rozumek to jest tak, że tabletki anty z większą ilością hormonów mają dużo mniejsze prawdopodobieństwo ( chociaż zawsze istenieje takie ryzyko w razie W) działania wczesnoporonnego niż najdelikatniejsza wkładka nawet mirena.
Ale dobra skończmy ten temat bo nasza nowa jej cesarska wysokość się obrzydzi i więcej tu nie wejdzie.
Przepraszam bardzo, ze kobiety po cc jak zadne inne sa narażone na dobroczynny wpływ miren itp, warto sobie uściślić podejście.
Mi lekarz mowil tak: "przy pani zylach to juz zadna wkladka ani hormony tylko guma...."
Hehehe, nie mialam mu już czelności powiedziec, ze mnie to cieszy ze mi nikt tego syfu wciskał nie będzie :tooth:
Dlatego dziwię się kobietom i lekarzom , którzy cesarkowym zakładają to ustrojstwo bardziej niebezpieczne dla zdrowia cesarzowych niż kolejna ewentualna ciąża....:shocked:
[cite] ruda megi:[/cite]Ciach bebiko i po kłopocie....
ale żeście po butelkowych pojechały...oj nieładnie nietolerancyjne dziewczynki bo się obrażę.
ruda megi, ale kobieto droga, no wez Ty odpusc
Ty nie karmilas bo NIE MOGLAS z powodu problemow hormonalnych i na takie kobiety nikt tu nie naskakuje. zreszta wiele kobiet jest ofiarami zlego doradztwa laktacyjnego i jak ostatecznie koncza z butla, tez nie zawsze jest to kwestia zlej woli czy egoizmu.
My matki karmiace, jak krytykujemy butelkowe, to nie wszystkie hurtem, tylko te ktore ewidentnie z egoistycznych pobudek wybraly butle, zrozum!!!
NIKT tu Ciebie nie osadza ani za cesarki ani za karmienie mlekiem modyfikowanym i bardzo Cie lubimy babolu jeden!!!!
Wiec nie reaguj alergicznie na kazdy post cycowo-buetlkowy OK??? :iq:
Acha, mialam Wam powiedziec a chyba zapomnialam.....
Moj chirurg mi powiedzial ze sflaczenie miesni brzucha bardziej rokuje w kierunku przepukliny niz ich cwiczenie.
Tylko ze trzeba ostroznie, ale koniecznie
[cite] Nika6:[/cite]Acha, mialam Wam powiedziec a chyba zapomnialam.....
Moj chirurg mi powiedzial ze sflaczenie miesni brzucha bardziej rokuje w kierunku przepukliny niz ich cwiczenie.
Tylko ze trzeba ostroznie, ale koniecznie
No właśnie ja robiłam za szybko, gwałtownie rozwaliłam się i przestałam ćwiczyć i teraz jest dopiero flak.
Dziewczyny - ćwiczenia - TAK! Ale zadbajcie o jakiś rozsądny, indywidualny nadzór. Łatwo zrobić sobie krzywdę zarówno zbytnio się oszczędzając (sflaczeją mięśnie i nie będą trzymać tego, co powinny) jak i przeforsowując się (można uszkodzić bliznę).
Blizna jak blizna najgorzej to tam w środku. Ja jestem już ponad 4 lata po cc a boli mnie nawet kopanie ogródka. Kiedyś zaraz po każdym porodzie łącznie z ostatnim szalałam, żeby udowodnić światu i samej sobie jaki to ze mnie strongman.
Lila, czy dla Ciebie unikanie śmieciowego jedzenia i hektolitrów kawy to jest wyrzeczenie, poświęcenie?
Dla mnie to jest norma, ja na co dzień tego nie stosuję, bo jest niesmaczne, obrzydliwe i mi niedobrze.
A lansowanie jakichś poświęceń i wyrzeczeń zniechęca matki do karmienia. Powinno się im uświadamiać, że karmienie piersią to właśnie ogromna wygoda.
Jeżeli jest inaczej to są to wyjątki potwierdzające regułę
No mnie powiedzieli że po 3 tygodniach już powinno być OK więc się nie przejmowałam, robiłam wszystko włącznie z przenoszeniem wanienki z wodą jak było trzeba i dostałam jakiegos krwawienia w 5 tyg. chociaz już wyglądało na to że się wszystko wygoilo.
Więc się teraz jednak trochę oszczędzam. A flak owszem jest - niewielki bo niewielki ale jednak.
[cite] KotekMamrotek:[/cite]No mnie powiedzieli że po 3 tygodniach już powinno być OK więc się nie przejmowałam, robiłam wszystko włącznie z przenoszeniem wanienki z wodą jak było trzeba i dostałam jakiegos krwawienia w 5 tyg. chociaz już wyglądało na to że się wszystko wygoilo.
No, ja też miałam takie krwawienia, przy czym u mnie to była regularna miesiączka :bigsmile: Tym razem się nie dam "flaczkowi"! Z roku na rok ciężej mi wrócić do formy.
Komentarz
* gęstnieje śluz w szyjce macicy, co blokuje przenikanie plemników do jamy macicy
* zmniejsza się ruchliwość i żywotność plemników wewnątrz macicy i w jajowodach
* dodatkowo, wkładka hormonalna hamuje comiesięczny wzrost błony śluzowej wyściełającej macicę, co znacznie zmniejsza intensywność i czas krwawienia miesiączkowego
Ale że ta mała śluzówka utrudnia implantację to ani słowa
ale żeście po butelkowych pojechały...oj nieładnie nietolerancyjne dziewczynki bo się obrażę.
Ale dobra skończmy ten temat bo nasza nowa jej cesarska wysokość się obrzydzi i więcej tu nie wejdzie.
Mi lekarz mowil tak: "przy pani zylach to juz zadna wkladka ani hormony tylko guma...."
Hehehe, nie mialam mu już czelności powiedziec, ze mnie to cieszy ze mi nikt tego syfu wciskał nie będzie :tooth:
ruda megi, ale kobieto droga, no wez Ty odpusc
Ty nie karmilas bo NIE MOGLAS z powodu problemow hormonalnych i na takie kobiety nikt tu nie naskakuje. zreszta wiele kobiet jest ofiarami zlego doradztwa laktacyjnego i jak ostatecznie koncza z butla, tez nie zawsze jest to kwestia zlej woli czy egoizmu.
My matki karmiace, jak krytykujemy butelkowe, to nie wszystkie hurtem, tylko te ktore ewidentnie z egoistycznych pobudek wybraly butle, zrozum!!!
NIKT tu Ciebie nie osadza ani za cesarki ani za karmienie mlekiem modyfikowanym i bardzo Cie lubimy babolu jeden!!!!
Wiec nie reaguj alergicznie na kazdy post cycowo-buetlkowy OK??? :iq:
:bigsmile::ay:
I mam nadzieje ze sie nie gniewasz ze tak bezposrednio napisalam :shamed:
Masz napisaną na wypisię metode cc?
ano fakt!!!!
Bo by musieli napisac.
Znaczy ze dobrze cie zszyli :bigsmile:
Moj chirurg mi powiedzial ze sflaczenie miesni brzucha bardziej rokuje w kierunku przepukliny niz ich cwiczenie.
Tylko ze trzeba ostroznie, ale koniecznie
i to tylko po tym porodzie, po poprzednich żadnych flaków nie było
Dla mnie to jest norma, ja na co dzień tego nie stosuję, bo jest niesmaczne, obrzydliwe i mi niedobrze.
A lansowanie jakichś poświęceń i wyrzeczeń zniechęca matki do karmienia. Powinno się im uświadamiać, że karmienie piersią to właśnie ogromna wygoda.
Jeżeli jest inaczej to są to wyjątki potwierdzające regułę
Więc się teraz jednak trochę oszczędzam. A flak owszem jest - niewielki bo niewielki ale jednak.
Ale ja mu jeszcze pokażę!
No, ja też miałam takie krwawienia, przy czym u mnie to była regularna miesiączka :bigsmile: Tym razem się nie dam "flaczkowi"! Z roku na rok ciężej mi wrócić do formy.