Właściwie Megi dochodzę do podobnych wniosków,lęk zabiera wszelka nadzieję i ciągle jest walka z tym, co w sercu, a tym co podpowiada rozum.
Właściwie czy pragnienie serca jest złe?Czy otwarte serce na kolejne dzieci(niekoniecznie urodzone przeze mnie) jest zwykłym wariactwem?Moje dzieci są małe i wiem, że jestem im potrzebna a one mnie.Stąd te rozterki.
Czy pragnienie kolejnego dziecka moze byc wynikiem egoizmu?
Czy skoro chce je poczac planujac to, na ile moge to robie to wbrew Woli Boga? Tak sie glosno zastanawiam ... jak myslicie?
Arletta,
jeśli pisząc szpital, masz na myśli Podgórną, to ja proponuję rozważyć Sulechów. Sporo znajomych z ZG tam rodziło i bardzo chwalą podejście wg standardów Rodzić po ludzku.
A. Dla tych, które nie chcą się wykłócać w czasie porodu o nacięcie polecam krótkie oświadczenie napisać. Że nie wyrażam zgody na rutynowe nacięcie krocza w sytuacji innej niż bezpośrednie zagrożenie życia dziecka.
Dołączamy do wywiadu medycznego i mamy spokój:bigsmile: naprawdę, to minimum praw pacjenta - taki myk.
Z autopsji wiem, że można za pierwszym razem urodzić duże dziecko i nie doświadczyć nacięcia ani pęknięcia.
[cite] ProMama:[/cite]Czy pragnienie kolejnego dziecka moze byc wynikiem egoizmu?
Chyba tak, widziałem społeczności, gdzie się urządza wyścigi na dzietność. Ale Pan Bóg z łatwością taki egoizm prostuje :bigsmile:
Jak??? :bigsmile:
Jak rozeznac pragnienie wynikajace z powolania i daru, a jak egoizm.
Hmmm wyscigi ???????? Czy to mozliwe ????????? My mamy o tyle luz, ze nikt z nami sie nie sciga, bo raczej nam wspolczuja
Wyścig na dzietność?Też czasami mam takie wrażenie,ale to łatwo można korygować,bo widać po ludziach, kiedy pysznią się swoją dzietnością i tych, którzy w pokorze, bez panoszenia, są dumni ze swoich pociech.To można wyczuć.
Ale przy cięciach sprawa nie jest aż taka normalna i zwyczajna,gdzie kolejne dziecko jest upragnione, często chciane,a finał ciąży nie znany i dosyc mocno stresujący.Znam kobiety, które by chciały kolejne dziecko,a jednak boją się przeogromnie.Trudno im się zresztą nie dziwić.Znam i takie,które odważnie decydują się, pomimo tej niewiadomej.Myślę, że to kwestia osobistego doświadczenia Boga, wiary.
Padło wiele razy pytanie czy urodzenie dziecka jest egoizmem?Myśląc głośno, to egoizmem byłoby urodzenie dziecka i nie wychowywanie jego, ujmując, dosyć ogólnie, olanie nowego życia.
Z braku czasu nie mialam jak dyskutowac w tym watku, ale...
Zastanawiam sie czy odpowiedzialne i świadome rodzicielstwo moze wynikac z egoizmu??????????????????
Brak snu od 4 lat - tak jest w moim przypadku - brak dnia wolnego od 4 lat, chyba nie jest wyrazem egoizmu.
Wydaje mi sie ze dyskusja na ten temat jest potrzebna. Pelna szacunku. Taka wymiana pogladow, moze spojrzenia...
Renata i Witek - nie mam watpliwosci ze wszystko co sie dzieje na swiecie Bog dopuszcza [dopuszcza a sprawia oczywiscie jest wielka roznica], ale nie wydaje mi sie by choroba np cukrzyca, byla powodem by przestac rodzic dzieci.
Ba! sa gorsze choroby a mimo tego kobiety podejmuja sie rodzenia i wychowania swoich dzieci, przyplacajac to nawet zyciem.
[cite] ProMama:[/cite]Renata i Witek - nie mam watpliwosci ze wszystko co sie dzieje na swiecie Bog dopuszcza [dopuszcza a sprawia oczywiscie jest wielka roznica], ale nie wydaje mi sie by choroba np cukrzyca, byla powodem by przestac rodzic dzieci.
Ba! sa gorsze choroby a mimo tego kobiety podejmuja sie rodzenia i wychowania swoich dzieci, przyplacajac to nawet zyciem.
Ale Ty mnie całkiem źle zrozumiałaś. Pisząc "naprostuje", miałem na myśli to, że swoimi dopustami Pan Bóg wypali w nas egoizm. I tyle.
Komentarz
Właściwie czy pragnienie serca jest złe?Czy otwarte serce na kolejne dzieci(niekoniecznie urodzone przeze mnie) jest zwykłym wariactwem?Moje dzieci są małe i wiem, że jestem im potrzebna a one mnie.Stąd te rozterki.
Czy skoro chce je poczac planujac to, na ile moge to robie to wbrew Woli Boga? Tak sie glosno zastanawiam ... jak myslicie?
jeśli pisząc szpital, masz na myśli Podgórną, to ja proponuję rozważyć Sulechów. Sporo znajomych z ZG tam rodziło i bardzo chwalą podejście wg standardów Rodzić po ludzku.
Dołączamy do wywiadu medycznego i mamy spokój:bigsmile: naprawdę, to minimum praw pacjenta - taki myk.
Z autopsji wiem, że można za pierwszym razem urodzić duże dziecko i nie doświadczyć nacięcia ani pęknięcia.
Jak??? :bigsmile:
Jak rozeznac pragnienie wynikajace z powolania i daru, a jak egoizm.
Hmmm wyscigi ???????? Czy to mozliwe ????????? My mamy o tyle luz, ze nikt z nami sie nie sciga, bo raczej nam wspolczuja
Choroby, zdarzenia losowe, wreszcie codzienna orka.
> Jak rozeznac pragnienie wynikajace z powolania i daru,
> a jak egoizm. Hmmm wyscigi ???????? Czy to mozliwe ?????????
Po prostu się zdarza. Nie chcę obgadywać.
No to chyba przegiecie ? Czy choroba jest kara ?
Ale czy ja pisałem o karze? Pytałaś, jak Bóg prostuje.
Choroba jest dopustem Bożym.
Renato i Witku, promamo i inni ...Apropo dopustu Bożego
http://angelus.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=6308&Itemid=783
Zastanawiam sie czy odpowiedzialne i świadome rodzicielstwo moze wynikac z egoizmu??????????????????
Brak snu od 4 lat - tak jest w moim przypadku - brak dnia wolnego od 4 lat, chyba nie jest wyrazem egoizmu.
Wydaje mi sie ze dyskusja na ten temat jest potrzebna. Pelna szacunku. Taka wymiana pogladow, moze spojrzenia...
Renata i Witek - nie mam watpliwosci ze wszystko co sie dzieje na swiecie Bog dopuszcza [dopuszcza a sprawia oczywiscie jest wielka roznica], ale nie wydaje mi sie by choroba np cukrzyca, byla powodem by przestac rodzic dzieci.
Ba! sa gorsze choroby a mimo tego kobiety podejmuja sie rodzenia i wychowania swoich dzieci, przyplacajac to nawet zyciem.
Czyli rodzic i nie bac sie egoizmu, Pan Bog sobie z nim poradzi ?