Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Nowenna Pompejanska!

13536384041111

Komentarz

  • Czy to nie Jan Chryzostom mówił coś o tym, że modlić się można wszędzie, np.przy gotowaniu? :bigsmile: Coś kojarzę z KKK. Znaczy się, Złotousty to nasz patron!:swingin:
  • Na przykład ja mogę obchodzić dwukrotnie imieniny.
  • Jestem w trakcie Chwalebnych.

    I powiem tak: zaczyna się.
    Bynajmniej nie cuda.
    Rwie się modlitwa, każdą część omadlałam wielokrotnie, wracałam, przerywałam, gubiłam się...
    Ale to pryszcz, zawsze jest wieczór, żeby "porządnie" wymodlić Nowennę.
    Gorsze jest, że wyraźnie "coś" dzieje się w naszej rodzinie...:sad:
    Mąż chory, praktycznie remont stanął, ledwie chodzi do pracy... Mnie zaczynają nerwy tak targać, że nie daję rady...:sad:
    Kłócą się dzieci, kłócę się i ja...:sad:
    Nawet Zuzia jakby bardziej złośliwa i nieposłuszna...

    Nie narzekam.
    Dla mnie to potwierdzenie wielkiego sensu tej Nowenny.

    Ale wesprzyjcie nas modlitewnie, bardzo proszę, żebym wytrwała.
    Bo widać "komuś" bardzo zależy, żeby psuć u nas.
    I to akurat teraz... Ech...
  • my tak mamy od wczoraj

    tzn już od jakiegos czasu, a wczoraj wszyscy pokazali klasę:confused:
  • U mnie tez od wczoraj. No fatalnie idzie mi modlitwa... okropnie... bardzo mi przykro, ale nie poddam sie! Wola jest!!!
  • Nie mam zamiaru się poddać.
    Zbyt ważna dla nas intencja.
  • Dla nas tez...
  • Kobietki, u mnie też "fruwanie" się skończyło. Jutro święto Podwyższenia Krzyża Św.- specjalnie w Waszej intencji pójdę na Mszę św, zwłaszcza będę o Was pamiętać Olesia.



    ole-ole ole- nie damy się, nie damy się!!!!!:fingersear:
  • Mam problem z odbiorem tego wątku, dziwi mnie egzaltacja, odfajkowywanie codzienne, itd. Do tej pory skutecznie odwodziliście mnie od dołączenia, ale na spokojnie, bez wspomnianej egzaltacji, postanowiłem zacząć od dzisiaj, jednak nie zamierzam trąbić o efektach, owocach codziennie. Jeśli modlitwa potrzebuje dużo czasu, to nie widzę powodu tracić go jeszcze na opisywanie odmawiania każdej tajemnicy. Łączę sie ze wszystkimi w modlitwie.
  • Mańku, powiem tak- super, że dołączyłeś:wink:
  • Maniek - i ja cieszę się, że dołączyłeś.
    Szkoda, że tak negatywnie dobierasz ten wątek.
    Chodzi w nim raczej o umacnianie się wzajemne i dzielenie przeżyciami. Na pewno nie trąbienie.
    Nie każdy jest równie mocny jak Ty. Z Twojego wpisu wynika, że czujesz się lepszy, bo robisz to po cichu.
    Naprawdę po cichu?
  • Olesia, nadinterpretujesz, przykro mi, że mnie tak odbierasz, nie czuję się od nikogo lepszy, ani mocniejszy, nie wiem skąd taki pomysł?
  • [cite] maniek:[/cite]Mam problem z odbiorem tego wątku, dziwi mnie egzaltacja, odfajkowywanie codzienne, itd. Do tej pory skutecznie odwodziliście mnie od dołączenia, ale na spokojnie, bez wspomnianej egzaltacji, postanowiłem zacząć od dzisiaj, jednak nie zamierzam trąbić o efektach, owocach codziennie. Jeśli modlitwa potrzebuje dużo czasu, to nie widzę powodu tracić go jeszcze na opisywanie odmawiania każdej tajemnicy. Łączę sie ze wszystkimi w modlitwie.



    Maniek -fajnie, że dołączyłeś do pompejańskiej inicjatywy :bigsmile:

    Nie wiem, jak inni, ale dla mnie to bardzo pomocne i pokrzepiające - taka egzaltacja.

    Moblizuje mnie do codziennej modlitwy. A czytanie o sukcesach innych (i o "efektach" Nowenny) dodatkowo dodają mi energii i sił, nie pozwalając zwątpić.

    Tak samo opisywane tutaj smuteczki - dają mi siłę do dalszej modlitwy, bo pokazują, że można wytrwać mimo trudności, że trudności sie pojawiają i że ja nie jestem w tym odosobniona i wszystko jest ok.
  • Kochani, nie dajmy się ponieść emocjom. Każdy przeżywa po swojemu, jest na innym"etapie" dojrzałości, że tak powiem. Grunt, że łączy nas ta wspólna modlitwa.
    Maniek, rozumiem Cię doskonale- mnie normalnie też pewne rzeczy mierżą, ale akurat w tym wypadku pomaga mi to wspólne pozytywne"nakręcanie".
    Nie dajmy się zwariować, nie skupiajmy się na nieistotnym rzeczach. Może te różnice są zaproszeniem, żebyśmy się modlili za siebie nawzajem?
  • Maniek - Witaj!:bigsmile:

    ale o co chodzi???:shocked:

    normalnie ludzie sie dziela, tym co chca, nie ma zadnego musu, nie kazdy sie dzieli, jest blisko 70 osob, a jednak pisze tylko kilka wiec... w czym problem???

    Uwazam, ze skoro kilka osob pisze w tym watku, to raczej:

    a) by powiadomic ze odmowily Rozaniec by moc komus w odmawianiu pomoc

    b) by napisac, ze maja trudny dzien, aby inni -majacy rowniez trudny dzien- nie popadali w zwatpienie

    c) aktywnosc watku tego, jest potrzebna, by jednak swiadczyc o tej Wpolnoscie Modlitewnej

    d) Jesli ktos czuje sie zgorszony lub irytuje go ten watek - wystarczy nie wchodzic, jednak jak moze kogos irytowac odmawianie Rozanca Św.???:shocked:

    e) Watek i dzielenie w nim ptrzebny jest tez, by inni ktorym brak odwagi, mogli jednak zobaczyc,ze to nie jest skok z motyka na słonce.
  • Maniek - przepraszam.
    Niepotrzebnie się wyzłośliwiam i tutaj...
    :shamed:
  • ProMamo, apeluję o czytanie ze zrozumieniem, nigdzie nie napisałem, że mnie irytuje, tylko dziwi - subtelna różnica. Nie wyraziłem nic o Różańcu, tylko o wątku - subtelna różnica. Na koniec, jeżeli dzielenie się przeżyciami jest potrzebne w tym wątku, to dlaczego moje przeżycia są tak źle odbierane?
  • Maniu! Tosz obronilam racje watku, a nie z widlami na Ciebie o mam ochote i faze:wink:

    Zreszta widac, ze raczej nie tylko ja tak odebralam, znak, ze tak to wyglada - jako atak.

    Bron Boze nie chce sie z Toba bic czy krzycze na Ciebie. Jedynie obronic racje, ze skoro ktos potrzebuje pisac, to znaczy, ze potrzebuje.

    Ad pisania o tym kto odmowil - napisze jeszcze raz - umowa byla taka, ze jak ktos odmowil juz swoja Pompejanska, to moze pomoc komus, kto nie moze sobie tego dnia poradzic, lub na trudne okolicznosci. Chodzi o jasnosc sprawy.Tyle
  • [cite] ProMama:[/cite]

    Zreszta widac, ze raczej nie tylko ja tak odebralam, znak, ze tak to wyglada - jako atak.
    Większość nie zawsze ma rację. Nikogo nie atakowałem. Chyba wszystko wyjaśniłem, więcej tu nie piszę(w tym wątku)
  • [cite] Olesia:[/cite]Jestem w trakcie Chwalebnych.

    I powiem tak: zaczyna się.
    Bynajmniej nie cuda.
    Rwie się modlitwa, każdą część omadlałam wielokrotnie, wracałam, przerywałam, gubiłam się...
    Ale to pryszcz, zawsze jest wieczór, żeby "porządnie" wymodlić Nowennę.
    Gorsze jest, że wyraźnie "coś" dzieje się w naszej rodzinie...:sad:
    Mąż chory, praktycznie remont stanął, ledwie chodzi do pracy... Mnie zaczynają nerwy tak targać, że nie daję rady...:sad:
    Kłócą się dzieci, kłócę się i ja...:sad:
    Nawet Zuzia jakby bardziej złośliwa i nieposłuszna...

    Nie narzekam.
    Dla mnie to potwierdzenie wielkiego sensu tej Nowenny.

    Ale wesprzyjcie nas modlitewnie, bardzo proszę, żebym wytrwała.
    Bo widać "komuś" bardzo zależy, żeby psuć u nas.
    I to akurat teraz... Ech...
    Nie chciałam się tu żalić ale ja 3dni mam jakies na wariackich papierach:shamed:
    oprócz modlitwy było nie tak -wszystko.
  • I u nas źle się dzisiaj działo...
    Sama siebie nie poznawałam, wpadłam w taką wielką furię i złość... a teraz mi okropnie wstyd.
    Z samą modlitwą na razie nie mam problemu.

    Kochani, wspierajmy się na wzajem. Mnie to pomaga.
  • Zaczynam dzień walką i kończę go walką, zaledwie się uprzątnę z jedną trudnością, to na jej miejsce powstaje dziesięć do zwalczenia, ale nie martwię się tym, bo wiem dobrze, że to jest czas walki, a nie pokoju. św. s.Faustyna
  • Lila, mnie się podoba ten pomysł.
  • Lila! Dla mnie super, nie wiem jak reszta?
  • U mnie od wczoraj jest ok.3dni takie glupkowate byly.Ale czasami tak bywalo,naprawde.Nie chce przypisywac tego odrazu tego ten tegesowi.Bo lubi jak o nim sie mowi.Chodze teraz czesciej na Msze na miare mozliwosci.
  • Ja moge ,Ty modlitwe i intencje a ja rozaniec co?to ide.
  • [cite] Lila:[/cite]UWAGA KOCHANI:

    Mam taką propozycję:

    Dołączmy do NP egzorcyzm do św. Michała Archanioła w intencji dwóch osób następujących po nas na liście uczestników NP.

    Dwie osoby będą się wtedy modlić za każdego, jak jedna zapomni - druga moze nie.

    Mamy maile, telefony do siebie, uda się zorganizować.
    To będzie taki element "wspólnoty modlitewnej"

    Od rana mi chodzi ten pomysł po głowie.
    edit. szyk zdania

    Jestem ZA!
  • Manno zajmij sie dzieckiem.Chwalebne odmowilam.A ty prosze modlitwe odmow i intencje.
  • Ja mam problem z modlitwami, których nie znam na pamięć, to znaczy gubią mi się karteczki, skarbczyki itd. W nowennie też najgorsze są te modlitwy na koniec, już którąś kartkę wydrukowaną gubię w pracy (ciekawe kto znajdzie), czasami odmawiam cały różaniec, a modlitwę po "hurtowo" jak znajdę kartkę wieczorową porą.
  • Pisałam o tym w kontekście pomysłu Lili, który jest swietny, ale trudny dla mnie do zrealizowania, chyba że ktoś pośle mi sms-em :bigsmile:
    edit: tekst oczywiście
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.