Agnieszkamamaania, Olesia - nie łamcie się dziewczyny!!!
:iq::iq::iq:
Jesteście wspaniałe, dzielne i dajecie wielkie świadectwo swoją modlitwą, dlatego nie wierze, żeby Wasze prośby miały pozostać bez echa u Najwyższego!!!
Przytulam i ściskam Was mocno i wierze, że już za kilka dni napiszecie posty, które będą potwierdzały skuteczność Nowenny!
[cite] Bridget:[/cite]
Przypominając sobie co przeżył PAN JEZUS za każdego z nas i MARYJA co przeszła-począwszy od zwiastowania...
[cite] magmonda:[/cite]
Właśnie chciałam zapytać, czy ktoś też czuje taką przemianę swojego myślenia czy nastawienia: czyli zmienia się modlący a nie sytuacja.
No właśnie. To jest w sumie takie najbardziej mnie ruszające. Tu mi dzieci się kłócą, jedno rozlało syrop malinowy na poduchę, drugie się zsikało w majty, trzecie marudzi bo chce kupę a czwarte okupuje łazienkę... mnie normalnie szlag trafia, a tu akurat czwartą tajemnicę bolesną odmawiam. I w tym momencie sobie uświadamiam - co za niby problemy mam. W sumie tylko do śmiechu i będzie co wspominać.
Bogna o to to. Gdy usypiam synka i drze się mocno, oprotestowuje fakt pójścia spać w dzień chociaż na oczy nie widzi i się zatacza i uderza o wszystko, to właśnie wtedy często odmawiam Bolesne i jak już słabo z moją cierpliwością po kilkunastu minutach z "wyjcem", to też myślę weź nie żartuj sobie. Pomyśl co Pan Jezus przeszedł, a to co Ty tutaj masz, to śmiech na sali, a nie żaden ból.
[cite] Bridget:[/cite]
Przypominając sobie co przeżył PAN JEZUS za każdego z nas i MARYJA co przeszła-począwszy od zwiastowania...
[cite] magmonda:[/cite]
Właśnie chciałam zapytać, czy ktoś też czuje taką przemianę swojego myślenia czy nastawienia: czyli zmienia się modlący a nie sytuacja.
No właśnie. To jest w sumie takie najbardziej mnie ruszające. Tu mi dzieci się kłócą, jedno rozlało syrop malinowy na poduchę, drugie się zsikało w majty, trzecie marudzi bo chce kupę a czwarte okupuje łazienkę... mnie normalnie szlag trafia, a tu akurat czwartą tajemnicę bolesną odmawiam. I w tym momencie sobie uświadamiam - co za niby problemy mam. W sumie tylko do śmiechu i będzie co wspominać.
:shamed:
czy ktoś może odmówić moje chwalebne z dziś.............?
Jutro też czeka mnie zajęty dzień, a nie chcę nawarstwić zaległości na ostatni dzień....:shamed:
Drodzy, nie uczestniczę w NP, ale dziś pod wpływem Waszych świadectw chcę się pomodlić na Różańcu. Dzięki za zaufanie i odwagę wszystkim, którzy szczerze piszą o swojej modlitwie i walce o nią :bigsmile:
U mnie było pod górkę i nie chciało mi się odmawiać NP przez dwa dni, zrobiły mi się zaległości, ale dziś wyszłam na prostą. Modlitwa znów mnie cieszy, zaległości nadrobiłam i już dawno odmówiłam dzisiejszą Nowennę.
Mnie ten czas również minął niezmiernie szybko. A zaczęliśmy w święto Narodzenia NMP. Jeśli ruszymy znowu, zamkniemy drugą nowennę w Boże Narodzenie. Pięknie to się składa. Najpierw prezent dla Maryi, teraz dla Dziecięcia :bigsmile:
Hm... mam pomysła!
Widzę, że NP za ojczyznę dla wielu z nas (zwłaszcza tych co modlą się już NP 54. dzień) wydaje się być wyzwanie, zobowiązaniem ciężkim do podjęcia. Oczywiście szczerze wierzę, że pragnienie i chęć modliwy za ojczynę ma większość z nas. Tylko zwyczajnie po ludzku nie zawsze dajemy radę (sam jestem tego przykładem).
Oczywiście moim pomysłem nie chcę robić konkurencji tym, którzy już jutro wyruszają w pompejańską krucjatę w intencji Najjaśniejszej Rzeczypospolitej - chwała Wam za wytrwałość i umiłownie Naszej Ojczyny!
Ale wiem, że są też tacy pośród nas, którzy chętnie modliliby się za Ojczynę, wspólnotowo (tak jak w mijającej NP wielodzietnych), ale nie są w stanie podjąć tak karkołomnego wyzwania.
Dlatego też może by - rozpocząć...hm... jak to nazwać... Sztafetę Różańcową w intencji Ojczyzny.
Reguła prosta: Każdego dnia jedna osoba deklaruje modlitwę różańcową (3/4 części) w intencji (każdego dnia tej samej - powszechnie wiadomej) Ojczyzny. Będzie prowadzić się jakiś rejestr kto kiedy, także namiastka wspólnoty pozostanie. Myślę, że póki co intencja byłaby bezterminowa...
Jeden różaniec to nie jest aż tak wiele... oczywiście nie znaczy, że tylko raz można podjąć Sztafetę Może chętnych będzie tyle, że trzeba będzie równoległe odziały tworzyć?
Pomysł mi się podoba, ale nie w takiej formie
Dlaczego...?
Tak jak i inni rozpoczynam od jutra NP , ale w innej intencji (nie za Ojczyznę), bom już wcześniej komuś obiecała i słowa dotrzymam.
Sztafetę modlitewną za Ojczyznę podjęłabym równocześnie, ale 3części NP i 3części sztafety, choćby raz na jakiś czas to dla mnie za dużo...
Jeśliby sztafeta składała się z 1części różańca dla 1 osoby (3 lub 4 osoby modlące się w jednym dniu= cały różaniec), byłoby łatwiej.
Nie wiem, czy to jasno napisałam i czy innym przypadłby ten pomysł do gustu...
Podoba mi się pomysł wspólnego modlenia się za ojczyznę, ale ja podobnie jak Celinka ważną intencję do nowenny noszę w sercu... więc do grona modlących się całą nowenną za ojczyznę na razie się nie przyłączę. Ale może stworzymy po prostu klasyczną Różę 20-osobową i każdy w intencji ojczyzny będzie mówił po prostu dziesiątkę. Pomysł rozpoczęcia modlitwy 11 listopada podoba mi się. Co Wy na to?
Intencję od jutra mam "nie-patriotyczną", ale pomysł sztafety mi leży jak najbardziej :bigsmile:
Myślałam o czymś innym, tzn. o wspieraniu modlitewnym "pompujących", ale... jedno drugiemu nie przeszkadza A zatem, jeśli zbierze się parę osób, piszę się na to :bigsmile: :bigsmile:: bigsmile:
PS.A może wersja mniej wypasiona - 3-4 osoby dziennie, każda jedną część?
[cite] celinka:[/cite]Pomysł mi się podoba, ale nie w takiej formie
Dlaczego...?
Tak jak i inni rozpoczynam od jutra NP , ale w innej intencji (nie za Ojczyznę), bom już wcześniej komuś obiecała i słowa dotrzymam.
Sztafetę modlitewną za Ojczyznę podjęłabym równocześnie, ale 3części NP i 3części sztafety, choćby raz na jakiś czas to dla mnie za dużo...
Jeśliby sztafeta składała się z 1części różańca dla 1 osoby (3 lub 4 osoby modlące się w jednym dniu= cały różaniec), byłoby łatwiej.
Nie wiem, czy to jasno napisałam i czy innym przypadłby ten pomysł do gustu...
Celinko kochana co TY tu pleciesz
Ty nie dasz rady
Trochę Ciebie już znam z tej strony.:gq:
Pytanie ogólne nt.jakiejkolwiek modlitwy "za Ojczyznę": jak to formułujecie? "Za Ojczyznę" właśnie, czy jakoś konkretniej?
Prawdę powiedziawszy, b.mało modlę się za Polskę :shamed: Przeważnie, kiedy zostanie mi "niezagospodarowana" dziesiątka + jakieś zdawkowe wspomnienie przy pacierzu :shamed: :shamed: :shamed: Jakoś konkretne osoby, problemy bardziej do mnie trafiają.
Obiecuję więc wsparcie modlitewne wszystkim podejmującym się NP za Polskę. Przynajmniej egzorcyzm do Michała A., żebyście wytrwali.
Cudowni jesteście! :bt:
Komentarz
Tiaaaa...
Skoro jeszcze funkcjonujemy, to może jednak tak...
:iq::iq::iq:
Jesteście wspaniałe, dzielne i dajecie wielkie świadectwo swoją modlitwą, dlatego nie wierze, żeby Wasze prośby miały pozostać bez echa u Najwyższego!!!
Przytulam i ściskam Was mocno i wierze, że już za kilka dni napiszecie posty, które będą potwierdzały skuteczność Nowenny!
czy ktoś może odmówić moje chwalebne z dziś.............?
Jutro też czeka mnie zajęty dzień, a nie chcę nawarstwić zaległości na ostatni dzień....:shamed:
Ja nic jeszcze dziś nie odmówiłam,mam nadzieją, że się uda.
A zatem przełączam się z komputera na +++
A przypomnijcie mi kiedy kończymy odmawiać NP?
Naprawdę? O wow! Niesamowite. To mi dodaje sił. Dziękuję Ci Olesiu.
Hm... mam pomysła!
Widzę, że NP za ojczyznę dla wielu z nas (zwłaszcza tych co modlą się już NP 54. dzień) wydaje się być wyzwanie, zobowiązaniem ciężkim do podjęcia. Oczywiście szczerze wierzę, że pragnienie i chęć modliwy za ojczynę ma większość z nas. Tylko zwyczajnie po ludzku nie zawsze dajemy radę (sam jestem tego przykładem).
Oczywiście moim pomysłem nie chcę robić konkurencji tym, którzy już jutro wyruszają w pompejańską krucjatę w intencji Najjaśniejszej Rzeczypospolitej - chwała Wam za wytrwałość i umiłownie Naszej Ojczyny!
Ale wiem, że są też tacy pośród nas, którzy chętnie modliliby się za Ojczynę, wspólnotowo (tak jak w mijającej NP wielodzietnych), ale nie są w stanie podjąć tak karkołomnego wyzwania.
Dlatego też może by - rozpocząć...hm... jak to nazwać... Sztafetę Różańcową w intencji Ojczyzny.
Reguła prosta: Każdego dnia jedna osoba deklaruje modlitwę różańcową (3/4 części) w intencji (każdego dnia tej samej - powszechnie wiadomej) Ojczyzny. Będzie prowadzić się jakiś rejestr kto kiedy, także namiastka wspólnoty pozostanie. Myślę, że póki co intencja byłaby bezterminowa...
Jeden różaniec to nie jest aż tak wiele... oczywiście nie znaczy, że tylko raz można podjąć Sztafetę Może chętnych będzie tyle, że trzeba będzie równoległe odziały tworzyć?
Co Wy na to?
Dlaczego...?
Tak jak i inni rozpoczynam od jutra NP , ale w innej intencji (nie za Ojczyznę), bom już wcześniej komuś obiecała i słowa dotrzymam.
Sztafetę modlitewną za Ojczyznę podjęłabym równocześnie, ale 3części NP i 3części sztafety, choćby raz na jakiś czas to dla mnie za dużo...
Jeśliby sztafeta składała się z 1części różańca dla 1 osoby (3 lub 4 osoby modlące się w jednym dniu= cały różaniec), byłoby łatwiej.
Nie wiem, czy to jasno napisałam i czy innym przypadłby ten pomysł do gustu...
Myślałam o czymś innym, tzn. o wspieraniu modlitewnym "pompujących", ale... jedno drugiemu nie przeszkadza A zatem, jeśli zbierze się parę osób, piszę się na to :bigsmile: :bigsmile:: bigsmile:
PS.A może wersja mniej wypasiona - 3-4 osoby dziennie, każda jedną część?
Ty nie dasz rady
Trochę Ciebie już znam z tej strony.:gq:
swoją drogą część dziękczynna tej kończącej się nowenny bardzo trudno mi idzie, jak po grudzie, ale wzmagam wysiłek i dziś ją kończę Mąż zresztą też
Prawdę powiedziawszy, b.mało modlę się za Polskę :shamed: Przeważnie, kiedy zostanie mi "niezagospodarowana" dziesiątka + jakieś zdawkowe wspomnienie przy pacierzu :shamed: :shamed: :shamed: Jakoś konkretne osoby, problemy bardziej do mnie trafiają.
Obiecuję więc wsparcie modlitewne wszystkim podejmującym się NP za Polskę. Przynajmniej egzorcyzm do Michała A., żebyście wytrwali.
Cudowni jesteście! :bt: