No ludzie, w kategoriach totalnego cudu - wczoraj skończyłam część błagalną. Podsumowanie takie - raz tylko zostały mi dwie dziesiątki na drugi dzień, bo zasnęłam. Dlaczego uważam to za kompletny cud? Bo od czasu jak mam bliźnięta to często moja jedyna modlitwa w ciągu dnia to była wieczorna z dziećmi, a i to nie zawsze. A tutaj taka łaska - cały różaniec, trzy części, codziennie przez 27 dni. JA TEJ!!!
Kiedyś Balum wstawiała taką tabelkę ułatwiającą ogarnianie odmówionych części NP. Ja tym razem korzystam z wersji nr 2 - z kratkami na każdą dziesiątkę. Super się sprawdza, bo mogę powiesić w widocznym miejscu i wykreślać kolejno (co mnie dodatkowo mobilizuje), bo rzadko kiedy udaje mi się odmówić w jednym ciągu więcej niż dziesiątkę i potem się gubię. Z przyjemnością wklejam:
Sylwunia nie łam się tylko zaczynaj ze mną od dziś.
U mnie też za przeproszeniem dupa, ale chcę zacząć dzisiaj od nowa.
Nie dajmy satysfakcji Złemu, skoro tak mu zależy żebyśmy nie odmawiały, to widać, że jest to bardzo ważne.
Sylwunia - mój plan jest taki - zaczynamy dziś i kończymy 31 grudnia, co ty na to???
Ja odpadam....Wymiękam....Nie daje rady...
Wykreślcie mnie...
Przez pierwsze dni szło mi nadzwyczaj dobrze. Az się nadziwiś nie mogłam, że tak sprawnie odmawiam. Przez sudia i intensywny weekend zawaliłam jeden dzień (dokładniej- dwie części). Myslałam, ze nadrobię w poniedziałek. Ale wczoraj nie dość, że nie nadrobiłam zaległości, to jeszcze nie odmówiłam nic z dnia wczorajszego. A więc zaległości urosły.
A dziś...Dziś mam takie treudności na modlitwie, że nie jestem w stanie ruszyć z miejsca...
W południe wpadła sąsiadka na herbatę. W samo południe. Zaproponowała wspólny Anioł Panski. Odmówiłyśmy. Ale nie byłam w stanie skupić się nawet na tym.
Mam jakąs blokadę na modlitwę...
Zaległe mam dwie części z niedzieli- bolesną i chwalebną, cały wczorajszy dzień i cały dzisiejszy.
Nie wiem czy próbować odmawiać dzisiejsze części(dotychczasowe próby skończyły się fiaskiem)? Czy najpierw uzupełniać zaległosci? Czy może zacząć z dziewczynami nowennę od początku? Czy zrobić sobie przerwę? .
To może ja wezmę bolesną i chwalebną z niedzieli dzisiaj.Kontynuuj sobie spokojnie. Polecam te mp3. wszystko można robić , a jednocześnie trwać w modlitwie. Nawet zatrzymywać co chwilę jak listonosz przyjdzie czy cóś- no rewelacja dla mnie
Wszystko mi się myli, plącze, myśli uciekają...Czuję, że to nie ma sensu...Wątpię...
Dawno tak miałam...
Wiem, że to zły tak działa. Ale w obecnej chwili nie znajduję w sobie sił, aby mu się przeciwstawić. Tym bardziej, ze okoliczności zewnętrzne temu nie sprzyjają..
Jedynie egzorcyzm rano poszedł...
Komentarz
:clap::clap::clap::clap::clap:
A jednak można ... z Łaską Bożą, oczywiście!
intencja się jakoś nie wykrystalizowała
a nawał zajęć w ostatnich dniach podróże itd nie pomogły
szkoda mi , ale jakoś nie widzę w sobie możliwości by zacząć znów
U mnie też za przeproszeniem dupa, ale chcę zacząć dzisiaj od nowa.
Nie dajmy satysfakcji Złemu, skoro tak mu zależy żebyśmy nie odmawiały, to widać, że jest to bardzo ważne.
Sylwunia - mój plan jest taki - zaczynamy dziś i kończymy 31 grudnia, co ty na to???
Będzie nam raźniej
zacznijmy
ale bardzo proszę o wsparcie Archanielską modlitwą
tzn kto za kogo przez św.Michała się modli
Jasne!
To zaczynamy!
Wykreślcie mnie...
Przez pierwsze dni szło mi nadzwyczaj dobrze. Az się nadziwiś nie mogłam, że tak sprawnie odmawiam. Przez sudia i intensywny weekend zawaliłam jeden dzień (dokładniej- dwie części). Myslałam, ze nadrobię w poniedziałek. Ale wczoraj nie dość, że nie nadrobiłam zaległości, to jeszcze nie odmówiłam nic z dnia wczorajszego. A więc zaległości urosły.
A dziś...Dziś mam takie treudności na modlitwie, że nie jestem w stanie ruszyć z miejsca...
W południe wpadła sąsiadka na herbatę. W samo południe. Zaproponowała wspólny Anioł Panski. Odmówiłyśmy. Ale nie byłam w stanie skupić się nawet na tym.
Mam jakąs blokadę na modlitwę...
którą cześć rózańca zmówic za Ciebie?. Mogę nawet 2
"Jedni drugich, brzemiona noście!" :hugging:
Nie wiem czy próbować odmawiać dzisiejsze części(dotychczasowe próby skończyły się fiaskiem)? Czy najpierw uzupełniać zaległosci? Czy może zacząć z dziewczynami nowennę od początku? Czy zrobić sobie przerwę? .
Naprawdę nie daję rady!
A intencja mega ważna nie tylko dla mnie.
Dawno tak miałam...
Wiem, że to zły tak działa. Ale w obecnej chwili nie znajduję w sobie sił, aby mu się przeciwstawić. Tym bardziej, ze okoliczności zewnętrzne temu nie sprzyjają..
Jedynie egzorcyzm rano poszedł...
to ja poniedziałek
http://www.mater-caritatis.org/pl.html