Mnie się schody zaczynają.
Codziennie muszę nadrabiać kawałek z poprzedniego dnia, odmawiam bez zapału, jakoś tak automatycznie...
Ale zaciskam zęby i się nie poddaję.
A ja coraz bardziej jestem przekonana, ze TRZEBA odmawiać i się nie poddawać - zaciskam pięści na różańcu i mówię. Siła tej modlitwy jest wielka, więc i przeciwności nie mogą być małe, ale im więcej trudów pokonamy, tym więcej cenić będziemy łaski, które od Boga wyprosimy.
Błagam Was nie ustawajcie. Zewrzyjmy szyki i się nie dajmy!
Ta wspólnota jest ogromnie ważna, bo wspieramy się nawzajem w modlitwach -A gdzie dwaj albo trzej gromadzą się w Imię moje - tam ja jestem pośród nich - obiecał Pan Jezus (cytat z pamięci). Mamy Go wśród nas, czego nam więcej potrzeba! :bigsmile:
u mnie też ogrom trudności, ale to tylko wzbudza we mnie zaparcie się i uparte trwanie na modlitwie mimo wszystko, bo widocznie tym bardziej ta modlitwa jest potrzebna.
Agusia, dopisuję Cię do listy, włączysz się w modlitwę do św. Michała?Każdy modli się za osobę przed i po sobie na liście.
Popatrzcie, komu się zmieniają osoby po dopisaniu Agnieszki.
Mam ogromne trudności ostatnio w tej modlitwie, aleeeeee taaaaakie cuda się dzieją... nie mogę uwierzyć... choć odpowiedź Pana Boga jest zupełnie nieoczekiwana, niewyobrażalna:crazy:
U mnie też cuda... Jestem niezmiernie wdzięczna Maryi... Ale jest coraz trudniej... Przy pierwszej nowennie nie zdarzały mi się tyły, teraz się zdarzają
Nie poddaję się, bo czuję błogosławiony wpływ różańca na życie moje i moich bliskich.
Ja po przerwaniu czuję się przegrana. Wcześniej nie lubiłam się modlić na różańcu i nie twierdzę, że teraz jakoś lubię szczególnie, ale tak dziwnie pusto mi bez NP.
Zaczynam w niedzielę
Odmówiłam wczoraj trochę za dużo - Radosne, Świetliste i Bolesne (przed Chwalebnymi niestety zasnęłam :shamed: ) Jeśli ktoś miał wczoraj trudności, proszę się częstować :bigsmile: Jak nie, to idzie do puli modlitwy ZA Pompejan :bigsmile: :bigsmile:
[cite] mama_asia (Aśka):[/cite]Ja po przerwaniu czuję się przegrana.
:iq:
nasz znajomy Ksiądz mówił że nasze wszystkie modlitwy( nawet te" wysłuchane inaczej") trafiają do Bożego banku- Twoje mama asia są już na niezłej lokacie i procentują:fi:
[cite] Katia:[/cite]Odmówiłam wczoraj trochę za dużo
Ja zaczynam odczuwam ogromne zniechęcenie.Pierwsza nowenna i intencja niewysłuchana, druga nowenna teraz jak pod górkę. Co jest lepsze- modlić się uparcie o to, na czym nam zależy czy to zostawić w myśl, że Bóg i tak wie?
â?žW pewnym mieście żył sędzia, który Boga się nie bał i nie liczył się z ludźmi. W tym samym mieście żyła wdowa, która przychodziła do niego z prośbą: Â?Obroń mnie przed moim przeciwnikiem!Â?. Przez pewien czas nie chciał; lecz potem rzekł do siebie: Â?Chociaż Boga się nie boję ani z ludźmi się nie liczę, to jednak, ponieważ naprzykrza mi się ta wdowa, wezmę ją w obronę, żeby nie przychodziła bez końca i nie zadręczała mnieÂ?â?.
agnieszkamamaani powiedziała: Agusia, dopisuję Cię do listy, włączysz się w modlitwę do św. Michała?Każdy modli się za osobę przed i po sobie na liście.
Co tu zaglądam, to zmienia mi się osoba do obmadlania, nie nadążam:bigsmile:
Znów boli mnie kręgosłup, nie ćwiczyłam od dawna, choć powinnam.:shamed:
To takie fajne ćwiczenia- właściwie tylko się leży i napina poszczególne grupy mięśni, głównie chodzi o to, żeby wytrzymać określoną ilość czasu z napiętymi mięśniami.
Ciągle się tłumaczyłam, że nie mam czasu, bo tyle obowiązków...
I wczoraj wymyśliłam najprostsze rozwiązanie- ćwiczę w trakcie odmawiania nowenny. Albo raczej odmawiam nowennę w trakcie ćwiczeń:bigsmile:
I już dziś czuję efekty- wszystko mnie boli...:crazy:
Komentarz
zaczynam w pierwszą niedziele adwentu:shamed:
Bo jak zacznę w I niedz. adwentu, to skończę dużo później niż Wy
Codziennie muszę nadrabiać kawałek z poprzedniego dnia, odmawiam bez zapału, jakoś tak automatycznie...
Ale zaciskam zęby i się nie poddaję.
Muszę widać na dłuższe spacery zacząć chodzić.
Oj przeszkadza to złemu :bigsmile:
Błagam Was nie ustawajcie. Zewrzyjmy szyki i się nie dajmy!
Ta wspólnota jest ogromnie ważna, bo wspieramy się nawzajem w modlitwach -A gdzie dwaj albo trzej gromadzą się w Imię moje - tam ja jestem pośród nich - obiecał Pan Jezus (cytat z pamięci). Mamy Go wśród nas, czego nam więcej potrzeba! :bigsmile:
Popatrzcie, komu się zmieniają osoby po dopisaniu Agnieszki.
Nie poddaję się, bo czuję błogosławiony wpływ różańca na życie moje i moich bliskich.
Zaczynam w niedzielę
nasz znajomy Ksiądz mówił że nasze wszystkie modlitwy( nawet te" wysłuchane inaczej") trafiają do Bożego banku- Twoje mama asia są już na niezłej lokacie i procentują:fi: :ip: padłam
â?žW pewnym mieście żył sędzia, który Boga się nie bał i nie liczył się z ludźmi. W tym samym mieście żyła wdowa, która przychodziła do niego z prośbą: Â?Obroń mnie przed moim przeciwnikiem!Â?. Przez pewien czas nie chciał; lecz potem rzekł do siebie: Â?Chociaż Boga się nie boję ani z ludźmi się nie liczę, to jednak, ponieważ naprzykrza mi się ta wdowa, wezmę ją w obronę, żeby nie przychodziła bez końca i nie zadręczała mnieÂ?â?.
(zob. Łk 18, 1-8)
Pozdrawiam :bigsmile:
Co tu zaglądam, to zmienia mi się osoba do obmadlania, nie nadążam:bigsmile:
Znów boli mnie kręgosłup, nie ćwiczyłam od dawna, choć powinnam.:shamed:
To takie fajne ćwiczenia- właściwie tylko się leży i napina poszczególne grupy mięśni, głównie chodzi o to, żeby wytrzymać określoną ilość czasu z napiętymi mięśniami.
Ciągle się tłumaczyłam, że nie mam czasu, bo tyle obowiązków...
I wczoraj wymyśliłam najprostsze rozwiązanie- ćwiczę w trakcie odmawiania nowenny. Albo raczej odmawiam nowennę w trakcie ćwiczeń:bigsmile:
I już dziś czuję efekty- wszystko mnie boli...:crazy: