No wiesz? I z czego się cieszysz? Dziewczyna ambicji nie ma, niechby się jeszcze wyszalała, miała z czego wybrać, a nie tak za pierwszego z brzegu. I co, będzie siedzieć i dzieci rodzić...
Właśnie wróciłam z badania na które wysłała mnie lekarka. Do bardzo chamskiego lekarza, ponoć najlepszego na Śląsku specjalisty. Taki ekskluzywny gabinet zajmujący się przepisywaniem tabletek antykoncepcyjnych, sztuczną inseminacją oraz prenatalnym usg. Chciałam odegrać się za bliską mi osobę, której chore dziecko zmarło tuż przed porodem - a którą bardzo źle w tymże gabinecie traktowano (historia bliźniaczo podobna do tej Mony). Zrobiłam się na bóstwo, by obalić stereotyp o wielodzietnych zabiedzonych matkach. Założyłam najlepsza kieckę i biżuterię. Paznokcie pomalowałam na czerwono. No, zrobiłam wrażenie w poczekalni - biedne pielęgniarki zacukały się, gdy wpisywały w kartotece liczbę ciąż i dzieci. Nie tego się spodziewały w takim miejscu. Lekarz też się przestraszył. Był baaaardzo grzeczny. Na koniec tylko wyjąkał, że właśnie wielodzietnym rodzinom powinno pomagać państwo. Na to ja, że bez pomocy się obejdziemy - podobnie jak większość znajomych rodzin wielodzietnych. Wystarczyłoby, by nikt nam nie przeszkadzał. I dobrze.
Już dawno znam. Rodzę parami. Teraz znów czas chłopców. Czyli muszę nastawić się na poród gdzieś trzy tygodnie po terminie.
Helenka, gdy się dowiedziała bardzo płakała - chciała mieć siostrzyczkę. Jeszcze nie traci nadziei, bo przecież dziewczynki też mają krótkie włoski po urodzeniu:)
Jestem zadowolona, bo była dziś u mnie fryzjerka i moje odrosty zniknęły. Mania się przyglądała z zaciekawieniem, więc może za kilka lat będę miała pasemka za free
Dojechaliśmy cało do domu, uff sporo ponad 1200 km z małymi przerwami ( kawka, obiadek + załatwianie sprawy "właściwej" ) tyleee godz w samochodzie , brrrr boli mnie :siedzenie"
Ojejuju - gratulacje! My mamy chyba tyle samo skarpet, ale niestety bez pary... Dobrze, że w wątku rękodzielniczym pojawiły się te zające, chyba produkcję rozpocznę. k.
Monira, już Cię widzę w tym gabinecie. I szczęki pań też. Ech.
Ojejuju - szacun. Nasz Klub Samotnej skarpety w jednej z szaf rozrasta się imponująco. Rzekłabym, że się mnożą jak króliki. A jeszcze nic im nie doszyłam...
Aga--p, Monirze nie wypada pisać, ale ona jest śliczna, i to nie na zasadzie "dobrze wygląda jak na tyle dzieci", tylko po prostu obiektywnie niezwykle ładna. Więc panie w przychodni musiały być wstrząśnięte.
Komentarz
Ja też się bardzo cieszę.
Ale choćby był tylko wystudzony wrzątek, to i tak przyjadę.
To nie ja, to moja teściowa.
Dobrze, że Ty się cieszysz.
Helenka, gdy się dowiedziała bardzo płakała - chciała mieć siostrzyczkę. Jeszcze nie traci nadziei, bo przecież dziewczynki też mają krótkie włoski po urodzeniu:)
P.S. Franek mi do Waszego zestawu pasuje ).
Dobrze, że w wątku rękodzielniczym pojawiły się te zające, chyba produkcję rozpocznę.
k.
Ech.
Ojejuju - szacun. Nasz Klub Samotnej skarpety w jednej z szaf rozrasta się imponująco. Rzekłabym, że się mnożą jak króliki. A jeszcze nic im nie doszyłam...
CELINKO GRATULUJĘ, ALE SIE CISZĘ BARDZO BARDZO, POGRATULUJ ODE MNIE GABRYSI!!
MONIRA, a która to ciąża, że się pan dr tak dziwił i położna, tak z ciekawości pytam??
Celinko - gratulacje!
Monira - akcja pierwsza klasa! Ciekawe, jak długo będą "trawić" Twą wizytę.
k.
Więc panie w przychodni musiały być wstrząśnięte.