Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Dla zadowolonych

1119120122124125

Komentarz

  • U nas upał,Niemowlaska trochę marudniejsza ale jakoś wytrzymujemy,bardziej w kość daje mi średniaczek,już trochę znudzony a czytać mu się w taki upał nie chce...a ja jestem zadowolona bo dojrzewają jeżyny i dziś juz cosik uzbieramy
    :)
  • pomidorki koktajlowe, pomidorki pyszne :D
    i róże, od męża, co je dostałam na urodziny i marudziłam, że inne chciałam tak pięęęęęęęęęęęknie kwitną :D
  • i zapach chleba, jeszcze z piekarnika, ale piec chlebowy JUŻ  w budowie :D
  • Naprawdę upalnie. Nie chce mi się pracować. Na razie zrobiłam obiad. Ale muszę się pospieszyć, bo recenzja jedna termin do jutra.  :-B
  • a my Sami z Mężem w Zakopanem... dostaliśmy duży pokój 4-osobowy, duża łazienka, lodówka (chyba jedyna w pokojach w tym miejscu).  Codziennie do 15-16 w górach, a potem relaks: dłuuuuga kąpiel, drzemka, kolacyjka, TV (w domu nie mamy :), i inne wieczorne rozrywki :) jak w bajce...
  • edytowano lipca 2014
    .
  • No i recenzja nie powstała. Była narada remontowo koleżeńska w domku. A teraz nie czuję się już na siłach, żeby zgłębiać specjalistyczny tekst po angielsku (teoria informacji).

  • @AgaMaria a ten domek to taki docelowy całoroczny czy tylko letni?
  • Docelowy. Ale na razie droga daleka. Przed remontem generalnym.
  • remont straszna rzecz:) ale za to jaka nagroda:) Zazdroszczę i życzę jak najszybszej przeprowadzki:)
  • @Ata ależ Wam zazdroszczę normalnie perfidnie ;)

    Wpadł dziś do mnie kolega ze wspólnoty naszej i sam się wyrwał, ze zakupy mi zrobi, i sam poprosił , że śmieci wyniesie i ( wstyd wiem) kwiatki mi podlał, bo padły i jeszcze dziecko mi zajął jak umiał, gdy farbowałam przyjaciółkę - jeszcze są prawdziwi mężczyźni na tym świecie. I piliśmy moją ukochaną chińską herbatę z paczkami róż. I podróż w górki nasze zaplanowaliśmy. Dzień zaczął się podle,a z każdą godziną ku memu zaskoczeniu coraz miłej było. Siedzę i się upajam...o...
  • Wpadł dziś do mnie kolega ze wspólnoty naszej i sam się wyrwał, ze
    zakupy mi zrobi, i sam poprosił , że śmieci wyniesie i ( wstyd wiem)
    kwiatki mi podlał, bo padły i jeszcze dziecko mi zajął jak umiał, gdy
    farbowałam przyjaciółkę - jeszcze są prawdziwi mężczyźni na tym świecie.
    I piliśmy moją ukochaną chińską herbatę z paczkami róż. I podróż w
    górki nasze zaplanowaliśmy. Dzień zaczął się podle,a z każdą godziną ku
    memu zaskoczeniu coraz miłej było. Siedzę i się upajam...o...

    są, oj są... szkoda tylko ze żaden nie jest mój:)
  • Hejka, z wesołych zjawisk wam napiszę, że stare ptaki rodzice uczą młode ptaki śpiewać i tę radosną twórczość słychać u nas w drzewach przed blokiem.
  • Może ta męskość jest tak głęboko schowana, że jej nie odkryłaś ;)
  • u mnie wesołe zjawiska na dziś
    -gruzu nie mam na podwórku ,zabrał pan na dwie przyczepy super
    -dostałam śliczny różaniec potrzymałam go chwilę i ....już jest córci
    -mam zarobek ,kupiłam trochę jedzenia i pomału wyśle to co obiecałam
    -ugotowane

  • @kitek mój też, w sumie nie ma różnicy, czy w domu jest , czy poza... sęk w tym , że każdy ma jakiś defekt ...kolega szarmancki, uczynny, ale inna sprawa poważna leży i kwiczy( niczym nie zawinił niestety). Gdybyśmy tylko znały przed ślubem defekty współmałżonka, byłoby łatwiej podjąć decyzję, a tu i kobieta zmienną i facet również ;)
  • Jakbym znała swoje defekty przed ślubem też bym się lepiej zastanowiła ;)
  • Jesteśmy sobie dani, żeby wydobywać z siebie nawzajem dobro. 
  • O, mamababcia i tego się trzymajmy. Moje refleksje z ostatnich dni, że coraz bardziej doceniam małżonka. Potrafi pocieszyć, i być, po prostu być przy mnie w trudnych chwilach. Taka ostoja.
    Za to ja muszę być bardziej organizatorką, kierowniczką i specjalistą od kontaktów z innymi ludźmi 
    ;;) ;).
  • yes yes yes

    doczekałam się !!!!
    po tylu latach ;)
    doczekałam się realnej pomocy w kuchni od mojej starszej córki
    bez rozpizgu totalnego, bez gadania, bez pomocy

    obrała sama 4 ogórki na mizerię i większość pokroiła (teraz przyszła że jeden został)
    !!!!!

    no nareszcie

    (a i jeszcze nakarmiła młodszą zrzucając część obierków na podłogę, którymi O. się posiliła :) :D
  • Agnicha, dzielna jesteś  :D
    Odznaka dzielnej Pani domu 
    :x
  • Był pan z ankietą, ale nie mógł jej zrobić " szukam pań od 40 roku życia, no to pani  nie dotyczy"


    tak mnie zaskoczył, że potwierdziłam



    41 od kilku dni dumnie noszę, a tu jednak jakiś młodzieńczy błysk w oku moim się zachował
  • Jestem bardzo zadowolona z mojego wyjazdu do Warszawy, a jeszcze bardziej z powrotu do domu. Jak się stęskiniłam! Jak dobrze znów tęsknić nie tylko do domu. Jak dobrze, że tam ktoś czeka i cieszy się zmojego powrotu. Bardzo mi tego było trzeba.
  • Udało mi się zaskoczyć i ucieszyć 87 letnią panią.
  • Ścianę pomalował mąż, ściana przy stole to taki wielki wyrzut sumienia dziecięcego był, i moje wychowawcze Waterloo. A teraz jest jak nowa, gotowa na następnego małego brudaska :)
  • Piękny dzień dziś mieliśmy - najpierw spacerkiem z dziećmi się udaliśmy do kościoła, gdzie nasze niemowlę wytrwało całą Mszę bez marudzenia (pół godziny leżała w wózku na brzuchu i kościół oglądała :D ), a potem wybraliśmy się do parku na plac zabaw i na obiad do restauracji i jeszcze potem na lody do moich rodziców. Pierwszy raz się w czwórkę na tak długo wyprawiliśmy, bez problemów daliśmy radę i K. tak ładnie na rowerku biegowym po parku jeździł :D
  • syn regularnie wstaje przed 4.00.

    to powód do zadowolenia, do 6.00 mam sprzątniętre, ugotowane ciepłe śniadanie, ogarnięte pranie... tylko... oczy się coś kleją:-D
  • Dobrze jest wrócić do domu. Wszyscy w domu. :)
  • Po powrocie do miasta trochę gardło boli. Suche powietrze! Zaborówiec było pięknie. Naokoło lasy i jeziora. Tu sucho, sucho, sucho. 
    Z zadowolenia - na pewno większy pokój po rekolekcjach, cierpliwość. Pokrzepienie fizyczne, większa ruchomość w stawach.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.